Klinsi64 pisze:gość przyszedł za 8 mln,zagrał dobre pół sezonu,potem walił babole niemiłosierne i odchodzi za 13mln,rzeczywiście grosze
Gość przyszedł za 18,5 mln, zagrał dobre pół sezonu, potem walił babole niemiłosierne [o wiele gorsze niż Murillo], ale wciąż miał przedłużany kontrakt i teraz jest pierwszym zmiennikiem środkowych obrońców
różnica jest taka, że za Ranocchię nie było nigdy oferty. Chyba to oczywiste, że takie 10 mln euro jakby ktoś rzucił za niego to zawodnik byłby sprzedany.
Tak więc porównanie z dupy: porównujesz niechcianego zawodnika który najchętniej by został, do zawodnika za którego jest dość dobra oferta i który chce odejść.
No tak porównanie z dupy. Bo przecież nie było takiej sytuacji, gdy Ranocchi kończył się kontrakt i mieliśmy go pożegnać, a jednak po cichu klub zaoferował mu nowy i musimy oglądać go do dzisiaj.
Yascarr pisze:No tak porównanie z dupy. Bo przecież nie było takiej sytuacji, gdy Ranocchi kończył się kontrakt i mieliśmy go pożegnać, a jednak po cichu klub zaoferował mu nowy i musimy oglądać go do dzisiaj.
a gdzie tu się Murillo kończy kontrakt
przedłuzenie kontraktu z Ranocchią to chyba jednak całkiem inny temat, więc nie odlatuj aż tak Yascarr.
W 2009 Ibrahimović odchodził a Suazo zostawał no i co? W żadnym klubie to tak nie działa, że nie sprzedaje się danego zawodnika, dopóki nie sprzeda się wszystkich gorszych. Że też naprawdę trzeba to mówić.
Piekarz pisze:W 2009 Ibrahimović odchodził a Suazo zostawał no i co? W żadnym klubie to tak nie działa, że nie sprzedaje się danego zawodnika, dopóki nie sprzeda się wszystkich gorszych. Że też naprawdę trzeba to mówić.
Jedynie Yascarrowi i Van Dallowi, dlatego nie warto.
Alabaa pisze:Kolejny piłkarz, który zgówniał w Interze. Dobry transfer przede wszystkim dla samego piłkarza, szkoda żeby się zmarnował u nas na ławce.
Tak w Granadzie to wymiatał na całego aż się cała Europa i pół Chin biły o niego.
Te niezłe pół sezonu to też naciągane bo już na samym początku dał się zapamiętać z wyłożenia piłki Luizowi Adriano w 2 minucie derbów (Forza Samir).
jeśli ktoś jest wybitny, a po jakimś czasie staje się gowniakiem, to jedynie w wyniku zgównienia. Nieważne, że przyszedł do klubu, który jako nieliczny wyrażał zainteresowanie jego osobą czy nie.
Czepiasz się słowek. Po pierwsze, nie pisałem nigdy, że Murillo był wybitny- pisałem o Skryniarze. Po drugie, Murillo był bardzo dobrym, solidnym obrońcą, jak przechodził do Interu, w Interze natomiast po czasie stał się gówniakiem, czyli zgówniał i tyle. Proste.
Miał 1 interwencję niepewną na 20 meczów, i od razu babolił? Niech ci będzie, babolił ale dużo mniej. Nieliczne babole _(gównienie)___---> babolarz- gówniak. Już bardziej łopatologicznie nie potrafię niestety.
Murillo zdecydowanie był babolarzem, pierwsze pół sezonu też robił sporo błędów, ale miał też sporo efektownych interwencji dlatego tego nie zauważaliśmy. O wyprowadzaniu piłki to w ogóle szkoda gadać w jego wykonaniu, bo ten element u niego to jakaś katastrofa była. W ogóle się u nas nie rozwijał, chciał odejść, bo nie chciał siedzieć na ławce, zgłosiła się po niego tylko przeciętna obecnie Valencia - po prostu musiał odejść.
babolarzem to jest ranokja, co widać gołym okiem. Murillo nigdy nie był babolarzem, z perspektywy czasu można owszem powiedzieć, że miał pewne tendencje do popełniania baboli jako młody obrońca, ale w Interze wyraźnie się one rozwinęły, czego efektem było jego zgównienie.
Racja, nie rozwijał się u nas, a wręcz przeciwnie, zgówniał u nas niemalże do poziomu ranokji.
Alabaa pisze:Miał 1 interwencję niepewną na 20 meczów, i od razu babolił? Niech ci będzie, babolił ale dużo mniej. Nieliczne babole _(gównienie)___---> babolarz- gówniak. Już bardziej łopatologicznie nie potrafię niestety.
Nie za łopatę, a za czapkę pilotkę się łap bo odleciałeś zdrowo z tą "jedną niepewną interwencją" na 20 meczów.