Piekarz pisze:Spotkały się wczoraj dwie drużyny, których przygoda z turniejem powinna zakończyć się najpóźniej w ćwierćfinale, żeby nie powiedzieć w 1/8. Emocje emocjami, ale tak piłkarsko to ten mecz był po prostu fatalny.
Abstrahując już od oceny Polaków. Jaki zespół z tych co odpadł wcześniej zasłużył swoją grą na bycie w ćwierćfinale zamiast np. Polaków?
Albania, Rumunia, słaba Rosja, przeciętna Ukraina, beznadziejna Turcja i Czechy, słabo grająca Szwecja czy bezpłciowa Austria?
Chorwacja, Hiszpania, może Irlandia, może Szwecja (nie licząc meczu miedzy sobą to nie miały okazji zmierzyć się z ani jednym słabym albo przeciętnym przeciwnikiem, Polska nie licząc Niemców nie zmierzyła się z ani jednym mocnym, więc z nich bym się nie nabijał), może Węgry. Nie napisałem, że Polska nie zasłużyła na bycie w ćwierćfinale, może zasłużyła, może faktycznie nie znalazłoby się ośmiu lepszych drużyn, co zresztą świadczyłoby o turnieju bardzo źle. Na pewno nie zasłużyła tylko na półfinał, bo cztery lepsze znajdą się z palcem w dupie.
Niejaki Humphrey Bogart powiedzial kiedys, ze aby wybrac najlepszego aktora kazdy powinien zagrac Hamleta. No wiec zeby sprawdzic, ktora druzyne na co stac, powinny odbyc sie mecze w idealnie takich samych warunkach. Wiadomo, ze jest to absolutnie niemozliwe. Wiadomo ponadto, ze (chyba) najwiekszym przegranym Euro jest Chorwacja, ktora kultura gry przewyzszala na pewno pare druzyn, ktore walcza o polfinal. No ale taki jest sport... (co za odkrycie!). Inaczej nie emocjonowalibysmy sie kopanina, a regularnie przyznawali puchary Argentynie czy Niemcom.
Nie ma co podsumowywac Euro przed najwazniejszymi spotkaniami, ale poziom wielu spotkan, a szczegolnie dyletanctwo taktycznie ekip kluje w oczy.
Walia lyknela Belgie i tak sobie mysle, ze dobrze iz nie przeszlismy dalej:) Wybieganie, walecznosc polka wyzej!
W polfinale nie bedzie Ramseya, ale kto faworytem? To chyba wie tylko czarodziej czasu
Walia i Islandia zaliczyły niezły progres, bardzo lubię takie niespodzianki Fakt była duża szansa na lykniecie Portugalii, ale co ma powiedzieć Chorwacja, która wcześniejsze mecze wygrywała w świetnym stylu (no może poza spotkaniem z Czechami). Wielkie turnieje rządzą się swoimi prawami, pamiętacie Grecję? To był dopiero szok
Dzisiaj niestety ale w dupę od Niemców. Brak Candrevy a przede wszystkim braku środka pola De Rossi lub Motta nie wróży dobrze. Niemcy jak to Niemcy dzisiaj 0-2 i Włosi odpadają.
I z Candrevą i DDR w składzie byłoby piekielnie ciężko, bo Niemiaszki to zgrany i poukładany zespół, z trenerem który oprócz dłubania w nosie (i nie tylko) zna się na taktyce.
Trzymam mocno kciuki za Italię, a jak będzie zobaczymy.
Różnica w kadrach na papierze jest dość potężna. Niemcy w dodatku w przeciwieństwie do Hiszpanii są dalecy od wypalenia. No nie chce mi się coś wierzyć we Włochów, ale mam nadzieję że Conte nauczy mnie dzisiaj wiary, bardzo na to liczę. Myślę, że to ten mecz, a nie półfinał, będzie finałem całego turnieju (bo że finał nie będzie finałem, to już wiemy).
No coz, Buffon robil co mogl. Namacalne bylo napiecie u pilkarzy obu zespolow. Maniana Pelle byla do przewidzenia, ale pudlo kapitana Niemcow? Niebywale.
No dla takich graczy jak Pelle czy Zaza to w sumie 1 powazny turniej. I taka odpowiedzialnosc.
Co by nie mowic to Wlosi nie osiagneli jakiegos sukcesu, bo odpadli na tym samym szczeblu co Polska, ale generalnie najlepiej mi sie ich ogladalo. Madrosc, taktyka, a nawet w ofensywie dawali rade. Niektorych pilkarzy nie poznawalem. Czy karne uratowaliby Marchisio i Verratti? Kto wie:)
Aha, Italia miala w sumie taka oldschoolowa drabinke, czyli 3 ekipy, ktore kadrowo byly predystynowane do walki o mistrzostwo Europy.
Ostatnio zmieniony 3 lip 2016, 00:07 przez sampam, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyznam, że żaden mecz żadnej reprezentacji nie dał mi tylu emocji od 10 lat. Od meczu Włochy - Niemcy w Dortmundzie. W sumie chyba nawet wtedy nie aż tak... kurwa, jak pięknie by było, gdyby to się skończyło pomyślnie. To naprawdę był finał.
Szkoda...wielka szkoda. Tyle można napisać po wczorajszym meczu. Włosi po raz kolejny pokazali, że potrafią przyblokować najlepszych na boisku - Gomez czy Müller wogóle wczoraj nie byli żadnym zagrożeniem dla Buffona. Półfinał był w zasięgu ręki, zwłaszcza po niestrzelonym karnym przez Oezila ..
świetny mecz na wysokim poziomie,w karnych nazwiska bramkarzy zrobiły swoje dzięki czemu można się było emocjonować dłużej...to co zrobił Florenzi przy strzale Mullera,coś pięknego
No i elegancko. Porażka Italii, piłkarzy juventusu jak i tego conte to prawdziwy balsam na moje serce. Niemcy grają elegancki i wyrafinowany futbol, niesamowity balans między formacjami. Mecz z Francją będzie meczem turnieju, bo pokonanie nędznych włochów to nic ambitnego.
Portugalia w finale - trochę beka, jakby na to nie patrzeć, wygrali w regulaminowym czasie 1 mecz.
Dzisiaj natomiast przedwczesny finał, stawiam, że Francja jednak da radę pokonać Niemców i sięgnie po mistrzostwo. Zresztą nie ważne kto wygra, raczej wciągnie dupą Portugalię, bo jak Portugalia wygra ten turniej to będzie to komedia.
Imo Niemcy przejdą Francję. Ostatnim zespołem, który mógł ich zatrzymać przed zdobyciem Mistrzostwa Europy była Italia. Nie wierzę w wygraną Francji z tak nie pewną obroną.