14. kolejka Serie A: Inter - Fiorentina

[Chuchu]

Nikt nawet nie założył tematu :O
Wygrywamy z Violą 4-2, 2 gole Icardiego tradycyjnie, co zrobił Joao Mario w końcówce to aż szkoda słów, ważne 3 punkty, dobra pierwsza połowa. Pioli nie poleci do końca sezonu raczej.

[broda4991]

Dzięki Chuchu za opinie zamykam temat

[maniekfci]

juve już sra po gaciach ze strachu, prawdziwi mistrzowie nadchodzą.

dobry mecz, nawet Rano dobrze zagrał

P.S. jakie przekąski mieliście na meczu?

[Nen]

Czwarty.
Te mecz mógł być wynikiem splotu nieoczekiwanych zdarzeń, z oceną zaczekajmy na Napoli - to już w piątek, na szczęście, Napoli także miało swój mecz dzisiaj więc wymówek nie będzie.

[IlCapitano]

Żenujący mecz. Nawet jeśli wygrywamy, to i tak się ośmieszamy. Przecież gdyby Fiorentina grała w drugiej połowie w komplecie, to skończyłoby się kolejną kompromitacją i powtórką z izraela. Niepoważnym jest, aby grać całą drugą połowę w przewadze i dać prowadzić grę rywalowi, samemu wyprowadzając chaotyczne kontrataki. Niestety, dobrze nie będzie.

[miniu86]

Można było wygrać 3-0, 4-0, 4-1 albo wyżej, ale Inter jak zwykle zaangażował całą swoją nieodpowiedzialność i nonszalancje by strolować swoich sympatyków. To jest aż dziwne, że zmieniają się piłkarze, trenerzy, właściciele, ale mentalność pozostaje konsekwentnie taka sama.

Dwa spostrzeżenia.

1. Była szansa zobaczyć dlaczego nasz brazylijski talent za 30 mln nie gra, ale jego koledzy znowu postarali się żeby trener go nie wprowadził.
2. Jakie gówno musi obecnie prezentować Murillo, że Pioli woli Ranocchie?

[mediolan]

jak było 3:1 i zaczynała się druga połowa gdzieś wyskoczył mi kurs na Inter 1.13 a na Fiore grubo powyżej 10 i pomyślałem wtedy a co jeśli Inter zrobi powtórkę z hapoelu? ale ktoś by się obłowił stawiając na Fiore. Po golu Ilicica miałem takie trochę no ku... no nie...

[Mora]

Oglądałem ostatnie 20 minut i z przerażeniem patrzyłem jak grająca w 10 Fiorentina spychała bezradny Inter we własne pole karne. Dawno nie widziałem takiego pudła jakie zaserwował nam Joao Mario, a zdarza mi się czasami oglądać mecze polskiej ligi, więc swoje widziałem. Bardzo ładna akcja Perisicia na 4:2, ładnie wkręcił w ziemię obrońcę, a Icardi po prostu zrobił swoje. Są 3 punkty i to się liczy, za kilka dni arcytrudny mecz w Neapolu...

[TomHardy]

1 połowa można rzec bajka, jak na mecz z Violą nawet nie liczyłem, że będziemy prowadzić tak wysoko w pierwszych 45 minutach. 2 połowa to żenada po raz kolejny w wykonaniu wielu naszych pseudo piłkarzy.

Miranda to jest cień piłkarza z zeszłego sezonu, jego interwencje w większości są nieprzewidywalne i od razu włącza się lampka, że coś odwali. DD to jest bezmózg, nie wiem jaki debil sprowadził tego amatora do tak zasłużonego kiedyś klubu jak Inter. Kondogbia potwierdza to co pisałem o nim po meczu z Milanem - on nie biega, on truchta i gówno daje tej drużynie. Brozovic i jego na prawdę świetna bramka w tym meczu nie powoduje, że zmieniam o nim zdanie. To jest parodia jak on gra, pełno strat, nie przemyślanych decyzji i niedokładnych zagrań. Tak pierdzieli każdy na Banege, ale on potrafi przyjąć piłkę i się zastawić, obrócić i zagrać fajną piłkę do przodu. J.Mario dzisiaj też słabo, ale jego nie skreślam jeszcze.

O zgrozo dzisiaj dobre zawody zagrał Ranocchia. SZOK! ale i tak do śmieci.

wprowadzenie Melo to dla mnie dramat dramatów obecnego Interu. To jest tragedia kim my musimy grać. Do śmieci jest wielu pseudo piłkarzy w tym klubie: DD, Ranocchia, Kondogbia, Melo, Nagatomo, Palacio, Eder, Brozovic, Biabiany.

[Raffal]

Kondogbia akurat zagrał dobre 45 min.
DD bardzo dobre pierwsze 45min. Poźniej jak wszyscy.

Icardi pierwsza połowa WOW WOW WOW. Jak nie on.
Jedyne co nadal widać to brak umiejetnosci gry tylem do bramki.
Banega ok ale od niego i tak wymaga sie duzo wiecej.

Candreva - poki nie wrzucał było ok.
Pozniej postanowił cos zmienic.

Brozovic - b.dobre pierwsze 45 min pozniej dramat.

Miranda - cały mecz niepewnie i przecietnie, kilka dobrych akcji ale wiele tez niepewnych.
Ranocchia - wow.
Co do gry zespołou. Niesamowity presing w pierwszej połowie i duzo szczescia ze Viola dała sie tym zaskoczyć.
Martwi odpuszczenie, zamiast zabić mecz , bawić się tą grą to my musimy odpuścić. Duże odpuszczanie gry obronnej przez Candreve i Perisica skutkowało wolnymi przestrzeniami dla Violi(nawet w pierwszej połowie) zwróciłem uwage co sie dzieje kiedy piłka przechodzi górą przez pomoc....patrze na naszych a oni stoją Viola juz wychodzi 3 na 4 a my stoimy.
Najlepsze 45 min od meczu z Tottenhamem lub Juve.
Nie liczylbym ze z Napoli takie cos jak dzis nam wyjdzie - pojscie na wymiane ciosów z Napoli dobrze sie nie skonczy.

[dawid123784]

Ranocchia był wczoraj lepszy od Mirandy, źle to wróży na kolejne kolejki

[Stachoo]

jak było 3:1 i zaczynała się druga połowa gdzieś wyskoczył mi kurs na Inter 1.13 a na Fiore grubo powyżej 10 i pomyślałem wtedy a co jeśli Inter zrobi powtórkę z hapoelu? ale ktoś by się obłowił stawiając na Fiore. Po golu Ilicica miałem takie trochę no ku... no nie...

Kurs na Inter przy 3 - 1 był 1.01, a na Viole 111.00

[miniu86]

Bardzo fajnie napisane w "mrużąc oczy":

"Po pierwszej połowie mieliśmy więc pewne prowadzenie Interu, ale nie do zera, bo Handanovicia zdołał jeszcze pokonać Nikola Kalinic. Miejmy w pamięci, że goście wychodzili na drugie 45 minut w dziesiątkę. I wtedy Interowi włączył się... syndrom Interu. Grając w przewadze zaliczyli milion fauli i cudem nie skończyli w dziesiątkę. Oddali inicjatywę Fiorentinie i pozwolili jej na trafienie kontaktowe. Wszystko zmierzało do powtórki z Izraela... ale wówczas sprawy w swoje ręce wziął Maurito Icardi."

[Odet]

Już na spokojnie

Wstyd dać się tak zepchnąć grając w przewadze (liczebnej i bramkowej). Ale nie da się grac cały czas pressingiem, a tak graliśmy pierwsze 30min. Pioli powinien o tym wiedzieć.

Bardzo podobał mi się Ansaldi i spuszczona głowa Tello kiedy Sousa go zmieniał

Pozdr.

[miniu86]

La Gazzetta pisze: "PSYCOINTER" i blackout o wczorajszym Interze

[mediolan]

Stacho ja byłem pewien że mi się kropeczka zapodziała w oczach i ze tam jest kropka po 11... w pewnym momencie Inter grał tak że pewnie niejeden obstawiający mocno się zastanawiał czy nie postawić chociaż na remis... Niesamowite że można zagrać tak dwie skrajne połówki jedna prawie idealną a drugą tak słabą.Chyba żaden klub nie budzi w kibicu tak mieszanych uczuć jak Inter. Bo po pierwszej połowie każdy miał banan na ryju że może w końcu zaskoczy a tu jeb druga połowa i pozamiatane... Nie wiem ja pomimo że ten mecz był wygrany znów po ostatnim gwizdku byłem bardziej wkurzony niż zadowolony bo jedna dobra połowa to za mało a w drugiej pokazali wszystkie swoje słabości których nie potrafią się pozbyć od dobrych kilku sezonów.

[BAGGIO1]

Nie wiem czy były powody do takiego piania z zachwytu po pierwszych 45 minutach. Tak naprawdę najlepszy to był wynik, a gra już nie koniecznie. Owszem wsiedliśmy na Violę od 1 min i graliśmy tak jakby o przyznaniu punktów miało decydować pierwsze 30 minut, ale przypomnę, że w tym czasie mogliśmy też bramki stracić. Szczęście jednak było zdecydowanie po naszej stronie.

Drugiej połowy aż szkoda opisywać, ale najbardziej dała dupy zdecydowanie linia pomocy. Myślę, że J.Mario był wprowadzony za Kondo (niezłe pierwsze 45min, ale miał kartkę) po to żeby wraz z Banegą i Brozo utrzymywać się możliwie długo przy piłce. Graliśmy w końcu w przewadze i mieliśmy 2 bramki zapasu. Tymczasem zaliczaliśmy mnóstwo głupich strat, a dziura między obroną, a pomocą była przeogromna, co było wodą na młyn dla ofensywy przeciwnika.

Rano wczoraj zagrał dobry mecz to fakt, ale aż strach się bać co za chwilę będzie wyczyniał z nim (oraz Mirandą) Callejon, Mertens czy Insigne. Powinien też mieć całkowity zakaz "wyprowadzania" piłki, bo każda jego próba kończyła się na pier..ciu lagi do przodu, oczywiście do nikogo ..

Kolejna kolejka to szansa na doskoczenie do rywali, którzy są przed nami, ale w obecnej sytuacji trudno przewidzieć co ten zespół może zaprezentować w piątek.

[lena182]

moja żona chyba mi się bacznie wczoraj przyglądała podczas meczu. zasugerowała że może lepiej żebym nie oglądał Meczów Interu na żywo (w pamięci ma też mecz z Hapoelem). przy bramce na 3-2 gdy usłyszała "qrw@ i znów to samo!" powiedziała że bardzo się stresuje, a zamiast tego powinienem im zaufać! wierzyć i kibicować! przecież nadal prowadzą