przygoda z INTEREM
-
- Posty: 474
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 14:32
Odp: przygoda z INTEREM
ja w 2003 gdy był mecz w tv jak graliśmy w półfinale ligi mistrzów z Milanem i feralnie odpadlismy bramkami na ,,wyjeździe,,
-
- Posty: 171
- Rejestracja: 25 sie 2006, 20:10
- Lokalizacja: Szczecin
Odp: przygoda z INTEREM
Ja tak samo jak wielu kibicow:D Interu zobaczylem na MS 1998 Ronaldo:D i sie strasznie jako dzieciak nim jaralem:D i zostalem kibicem klubu w ktorym on gral czyli Inter!! i tak jest do dzis:P
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 31 sie 2009, 16:10
- Lokalizacja: UK
- Kontakt:
Odp: przygoda z INTEREM
Ja od 1998 roku, wiec juz troche. A czemu Inter? Chyba po prostu mam niebieskie serce, a nie czerwone. Po drugie moj ojciec nie wiem czemu zawsze byl przeciwko Interowi jak ogladalismy jakies mecze, wiec ja mu na zlosc. I tak Inter zostal do dzis. Oj, jak sobie przypomne te czasy jak gral Zamorano, Bergomi, Pagliuca, az lezka w oku sie kreci. Niektorzy sie ze mnie smieja, bo jestem dziewczyna, no ale nie kazdemu jest dane czuc to co my! A tym bardziej to zrozumiec.
W pokoju wisi orginalna koszulka z numerem 10 Baggio, a na lozku posciel Interu. Teraz powoli szykuje sie na pierwszy mecz w Mediolanie.
Pozdrawiam wszystkich Kibicow.
FORZA INTER
W pokoju wisi orginalna koszulka z numerem 10 Baggio, a na lozku posciel Interu. Teraz powoli szykuje sie na pierwszy mecz w Mediolanie.
Pozdrawiam wszystkich Kibicow.
FORZA INTER
A Milano ci sono 2 grandi squadre...
L`INTER e le RISERVE dell`INTER
"Some people think football is a matter of life and death. I can assure them it is much more serious than that."Bill Shankley
L`INTER e le RISERVE dell`INTER
"Some people think football is a matter of life and death. I can assure them it is much more serious than that."Bill Shankley
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 13 sie 2009, 18:40
- Lokalizacja: Wołomin
Odp: przygoda z INTEREM
mój początek z Interem był związany po części RONALDO , jestem jego w wielkim fanem , a że grał kiedyś w Interze to i klub z Mediolanu przedarł mi sie do serca . FORZA INTER
-
- Posty: 561
- Rejestracja: 25 sie 2006, 18:20
- Lokalizacja: Białystok
Odp: przygoda z INTEREM
Mogłabyś zarzucić fotkę swego łóżka ?duesouth pisze: W pokoju wisi orginalna koszulka z numerem 10 Baggio, a na lozku posciel Interu.
Against Modern Football
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 9 lip 2008, 11:56
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
Odp: przygoda z INTEREM
Ja zacząłem się interesować Interem od 1999 roku, czyli wtedy jak Lippi został trenerem
-
- Posty: 180
- Rejestracja: 1 lis 2008, 14:31
- Lokalizacja: Wrocław/Asoli Piceno
Odp: przygoda z INTEREM
Od urodzenia jestem kibicem Interu poniewaz moj ojciec ubóstwia ten klub aż do dziś. I zawsze kupował mi jakies koszulki Inter, mialem buty Interu(umbro) itp.
Ostatnio zmieniony 1 wrz 2009, 20:50 przez RdK., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 31 sie 2009, 16:10
- Lokalizacja: UK
- Kontakt:
Odp: przygoda z INTEREM
obecnie przebywam na urlopie w Polsce, wiec nie jest to mozliwekjuska pisze:Mogłabyś zarzucić fotkę swego łóżka ?duesouth pisze: W pokoju wisi orginalna koszulka z numerem 10 Baggio, a na lozku posciel Interu.
ale tu masz linka :
http://store.inter.it/dettagli.asp?cat= ... c=&sposta=
A Milano ci sono 2 grandi squadre...
L`INTER e le RISERVE dell`INTER
"Some people think football is a matter of life and death. I can assure them it is much more serious than that."Bill Shankley
L`INTER e le RISERVE dell`INTER
"Some people think football is a matter of life and death. I can assure them it is much more serious than that."Bill Shankley
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 1 lis 2007, 09:21
- Lokalizacja: Polska
Odp: przygoda z INTEREM
No a ja zacząłem kibicować od momentu kiedy na San Siro trafił Zlatan... i mówcie co chcecie.... był moim idolem jeszcze za czasów gry w Ajaxie, później śledziłem jego kariere w Juve no a potem wreszcie przyszedł czas na Inter i już tak pozostanie na bardzo, bardzo długie lata.
Ostatnio zmieniony 1 wrz 2009, 15:40 przez RdK., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 18 lip 2009, 01:04
Odp: przygoda z INTEREM
Moja historia z Interem miala miejsce kiedy to majac 4 latka razem z kolega troche starszym ode mnie ogladalismy przez satelite ( wtedy to bylo burzujstwo ) i ojciec wspomnial mi cos o b.d.b graczach Klinsmannie i Matthausie ze oni pykali sobie w Interze i sa dobrymi zawodnikami ( kojarzyl ich chyba przez to ze skuzbowo czesto do niemiec wyjezdzal ).
Nawet nie zdajac sobie sprawy jak istotny jest to mecz ( final UEFA cup ). Wiadomo kto kogo wybral i tak zostalo nam do dzis.
Fanatyzm rozwinal sie bardziej gdy na komunie swieta dostalem pilke od brata i koszulke z ROBERTO BAGGIO za ktorym rowniez bardzo przepadalem i plakalem po niestrzelonym karnym jego na MŚ. Eh.. To byly czasy
Nawet nie zdajac sobie sprawy jak istotny jest to mecz ( final UEFA cup ). Wiadomo kto kogo wybral i tak zostalo nam do dzis.
Fanatyzm rozwinal sie bardziej gdy na komunie swieta dostalem pilke od brata i koszulke z ROBERTO BAGGIO za ktorym rowniez bardzo przepadalem i plakalem po niestrzelonym karnym jego na MŚ. Eh.. To byly czasy
Ostatnio zmieniony 1 wrz 2009, 20:49 przez RdK., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 201
- Rejestracja: 26 wrz 2008, 23:46
Odp: przygoda z INTEREM
Witam. Moja przygoda z Interem zaczęła się od momentu gdy na San Siro pojawił się Ronaldo. Byłem wtedy bardzo młody a Ronaldo stał się moim idolem. Dostałem od rodziny wtedy jego koszulkę z numerem 10 i szalik. I tak zakochałem się w Interze. gdy ronaldo odchodził było mi bardzo smutno. Płakałem razem z nim kiedy dostał kontuzji, raz a potem drugi. Nie wiedziałem że tak można zafascynować się jednym klubem. Od tamtej pory wiele się zmieniło, Ronaldo już nie ma, ale w sercu miłosc do Interu pozostała... Pozdro dla kibiców.
Forza Inter:)
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 paź 2009, 20:49
Odp: przygoda z INTEREM
Moja przygoda z Interem zaczęła się gdy moja siostra postanowiła opuścić ojczyznę i wyjechała do Italii, poznała tam Włocha który jest kibicem Interu i gdy pojechałem odwiedzić siostrę jej mąż zabrał mnie na mecz, od tamtej pory pokochałem Inter.
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 28 paź 2006, 01:30
- Lokalizacja: ŁdZ/England
Odp: przygoda z INTEREM
ehh no to przygody z Interem nieźle wam się zaczęły, teraz czas na zlot kibiców!!!
[blue]INTER PER SEMPRE ! [black]Tutto altro NON'EIMPORTANTE !
"...Powiedz mi co jest lepszego niż długie cierpienie aby osiagnac sukces...
Potem nie przeszkadzaj mi już.. Dla mnie jest tylko Inter...
Dla mnie, którym jestem zakochany..."
"...Powiedz mi co jest lepszego niż długie cierpienie aby osiagnac sukces...
Potem nie przeszkadzaj mi już.. Dla mnie jest tylko Inter...
Dla mnie, którym jestem zakochany..."
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 lis 2009, 12:17
Odp: przygoda z INTEREM
witam
moja przygoda z Interem zaczela sie przez Ronaldo bo bardzo go polubilem na mistrzostwach w 98 roku i tak zaczolem kibicowac Interowi do teraz... raz tylko zdarzylo mi sie byc na meczu Interu w Chorzowie na Sląskim wtedy Ruch gral z Interem wynik byl wtedy 0-3 no i to tyle pozdro
moja przygoda z Interem zaczela sie przez Ronaldo bo bardzo go polubilem na mistrzostwach w 98 roku i tak zaczolem kibicowac Interowi do teraz... raz tylko zdarzylo mi sie byc na meczu Interu w Chorzowie na Sląskim wtedy Ruch gral z Interem wynik byl wtedy 0-3 no i to tyle pozdro
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 lis 2009, 18:56
Odp: przygoda z INTEREM
Ja zacząłem kibicować Interowi gdy brat mi dał kartę z wizerunkiem Vieri.Nie wiem,był to około 2001 .Były tam także statystyki napisane.I szukałem informacji o Vierim.A że grał w Interze to zacząłem im kibicować.
Teraz na wigilie dostanę szalik!
Teraz na wigilie dostanę szalik!
-
- Posty: 107
- Rejestracja: 29 mar 2008, 14:32
Odp: przygoda z INTEREM
Moja przygoda z Interem zaczela sie okolo 10 lat temu. Byl malym brzdącem, który był pod wrazeniem gry najlepszego piłkarza świata tamtego okresu czyli Ronaldo. I tak zaczalem interesowac sie meczami Interu, potem Ronaldo odszedł, ale milosc do klubu pozostała.
Mimo tego w jaki sposob sie z nami rozstał dalej mu kibicuje i sledze jego wyniki, o ile oczywiscie gra..
Forza Inter, Wesołych!
Mimo tego w jaki sposob sie z nami rozstał dalej mu kibicuje i sledze jego wyniki, o ile oczywiscie gra..
Forza Inter, Wesołych!
-
- Posty: 275
- Rejestracja: 26 mar 2009, 19:36
Odp: przygoda z INTEREM
Moja przygoda z Interem a w zasadzie z Serie A zaczęła się podczas pierwszego turnieju jaki oglądałem( Mistrzostwa Świata we Francji) grali tam tacy piłkarze jak Ronaldo i Zidane, byli całkiem spoko więc zacząłem szukać gdzie oni grają i tak dalej. W ten sposób dotarłem do Serie A i zacząłem w miarę możliwości jak na tamte czasy śledzić wyniki Serie A. Kibicowałem wszystkim i cieszyłem się z ich zwycięstw na arenie europejskiej. Pewnego razu śledząc jedną z pierwszych gazet sportowych jakie czytałem (Bravo Sport) zobaczyłem informacje na temat Realu, które zaciekawiły mnie tak bardzo, że zacząłem im kibicować. Przez parę lat tzn gdzieś do 2002/03 byłem jednocześnie fanem Serie A jako całości i wszystkich drużyn tej ligi i Realu Madryt. Wszystko się zmieniło gdy z Realu zwolniono najlepszego moim zdaniem trenera hiszpańskiego Vicente del Bosque. Zacząłem więc bardziej przyglądać się meczą Serie A i nie wiem czemu bo trudno to opisać poczułem, że Inter to jest to. Mimo, iż nie grali rewelacyjnie to coś w ich grze było, coś takiego, że chciało się ich oglądać i im kibicować. Od tamtej pory tylko Inter i mam nadzieję, że tak już pozostanie 4ever.
"Czy znasz taka krainę bez slangu osiedli
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
-
- Posty: 1728
- Rejestracja: 16 lut 2008, 17:43
- Lokalizacja: Giuseppe Meazza
Odp: przygoda z INTEREM
WTF może Cię źle zrozumiałem ale niby dlaczego Twoje przywiązanie miałoby zostac nie na zawsze?
"Gdy padnie tolerancji mur
i przejrzą na oczy Rodacy.
pedofilom na szyję sznur!
a geje do obozów pracy!"
i przejrzą na oczy Rodacy.
pedofilom na szyję sznur!
a geje do obozów pracy!"
-
- Posty: 275
- Rejestracja: 26 mar 2009, 19:36
Odp: przygoda z INTEREM
W życiu różnie bywa i wiele rzeczy toczy się inaczej niż sami tego chcemy. Zawsze może zdarzyć się coś niespodziewanego i zaskakującego, wiem że brzmi to dość dziwnie ale tak bywa. Mam więc nadzieję i zrobię co tylko się da aby pozostało tak jak jest czyli tylko Inter. Mam nadzieję, że ta odpowiedź jest dla Ciebie satysfakcjonująca, jeśli nie zawsze mogę coś jeszcze wyjaśnić lub dopowiedzieć.
"Czy znasz taka krainę bez slangu osiedli
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
-
- Posty: 272
- Rejestracja: 4 paź 2007, 14:13
- Lokalizacja: Lublin
Odp: przygoda z INTEREM
Dla wiekszosci Inter jest jak matka a dla Ciebie jak kolejna dziewczyna, nie rozumiem jak można kibicować raz tej druzynie raz innej. Uwierz, że warto być wierny jednej ekipie przeżywać z nią wzloty i upadki, cieszyć sie jak wygrywa derby jak dzis czy plakać gdy odpada się kolejny raz z LM i jak możesz wytłumacz precyzyjnie o co biega a nie tak ogolnie:)
-
- Posty: 275
- Rejestracja: 26 mar 2009, 19:36
Odp: przygoda z INTEREM
Biega o to, że Seria A od zawsze była i będzie mi bliska bez względu na to czy nadal w lm będą 3 ekipy z Anglii i półfinale czy nie. Jeśli zaś rozmawiamy o drużynie to nie jest tak, że kibicuję raz jednym raz drugim. Kilka lat temu jako szczeniak lubiłem Real bo byli dobrzy i mieli fajnych piłkarzy. To się jednak zmieniło i doszedłem do wniosku, że nie tylko to się liczy ale trzeba tez patrzeć na ducha walki i ambicje piłkarzy. Zaimponował mi Inter i przy nim pozostaję. Nie chodzi tutaj o zmianę dziewczyny czy inne metafory. Wiem, że warto przeżywać z drużyną wzloty i upadki. Nie kibicuję Interowi bo wygrał mistrzostwo ani dlatego, że jest w formie i nie odwrócę się za rok czy dwa jeśli będzie gorzej. Może w swojej wypowiedzi niefortunnie użyłem zwrotu "i mam nadzieję, że tak już pozostanie" gdyż miało to się odnosić do sytuacji gdy powiedzmy za 40 może więcej lat kto wie może football przestanie istnieć. Dzięki postępowi technologicznemu ludzi znajdą sobie inne zajęcie i będą się utożsamiać z czymś zupełnie innym. Mam jednak nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji i o to chodziło, że "mam nadzieję, że tak już pozostanie", że pozostanie Inter, football i kibice.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2010, 00:30 przez WTF, łącznie zmieniany 1 raz.
"Czy znasz taka krainę bez slangu osiedli
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 mar 2008, 15:42
- Lokalizacja: Leszno
Odp: przygoda z INTEREM
Nie czytałem większości wypowiedzi, ale domyślam się, że część jest podobna do mojej..rok 1997 mam 12 lat..wraz z kumplami "wybieraliśmy"drużyny..akurat Ronaldo zjawił się w Mediolanie i tak już 13 lat kibicuje Interowi..
Wybór nie był patetyczny;) po prostu młody chłopak wybrał Ukochaną Drużynę na całe swoje życie..
Wybór nie był patetyczny;) po prostu młody chłopak wybrał Ukochaną Drużynę na całe swoje życie..
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 5 sie 2009, 22:26
Odp: przygoda z INTEREM
Skoro ktoś odświeżył temat to i ja się wypowiem Nie będę tutaj nikogo kłamał ani też opowiadał bajek (oczywiście nie kwestionuje tutaj przywiązania reszty moich przedmówców) jak to zapałałem wielkim uczuciem do tego klubu po mundialu w 98' i grze wielkiego Il Fenomeno który był piłkarzem Interu.Moja przygoda z tym zespołem zaczęła się od bodajże 2005 roku kiedy mój piłkarski idol Luis Figo przyszedł z Realu Madryt do Interu.Prawdą jest w sumie że całe życie (czyt. od momentu kiedy zaczołem się interesować piłką) kibicuje temu klubowi w którym grał fenomenalny Portugalczyk i tak po prostu zostało do teraz.Możecie mnie nazywać sezonowcem,wytykać mi to że pałam uczuciem do tego klubu ze względu na jednego zawodnika,że to,że tamto,ale ja nie muszę tutaj nikomu udowadniać ani też wpajać na siłę jaki klub darzę uczuciem i dlaczego,robić sobie śliczne sygnaturki itd.Przeżywałem wspaniałe chwile jako kibic Królewskich,przeżywam je od 5 lat jako kibic Nerrazzurich.I powiem tak: jestem dumny że człowiek który od zawsze był moim idolem,autorytetem i najlepszym wg mnie piłkarzem mógł zagrać w swojej pięknej karierze w tak wspaniałym klubie jak ten.I nie żałuje na prawdę że zakończył z nim swoją przygodę sezon za pózno,bo ten rozdział jaki zapisał Inter w moim życiu nie zmieniłbym ani odrobinę.Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
FoRzA
FoRzA
-
- Posty: 377
- Rejestracja: 13 wrz 2006, 18:04
- Kontakt:
Odp: przygoda z INTEREM
Mieciu spoko luz , mysle ze zbyt do serca wzieles se jakies wypowiedziw tym temacie:D.o0Mietek0o pisze: Skoro ktoś odświeżył temat to i ja się wypowiem Nie będę tutaj nikogo kłamał ani też opowiadał bajek (oczywiście nie kwestionuje tutaj przywiązania reszty moich przedmówców) jak to zapałałem wielkim uczuciem do tego klubu po mundialu w 98' i grze wielkiego Il Fenomeno który był piłkarzem Interu.Moja przygoda z tym zespołem zaczęła się od bodajże 2005 roku kiedy mój piłkarski idol Luis Figo przyszedł z Realu Madryt do Interu.Prawdą jest w sumie że całe życie (czyt. od momentu kiedy zaczołem się interesować piłką) kibicuje temu klubowi w którym grał fenomenalny Portugalczyk i tak po prostu zostało do teraz.Możecie mnie nazywać sezonowcem,wytykać mi to że pałam uczuciem do tego klubu ze względu na jednego zawodnika,że to,że tamto,ale ja nie muszę tutaj nikomu udowadniać ani też wpajać na siłę jaki klub darzę uczuciem i dlaczego,robić sobie śliczne sygnaturki itd.Przeżywałem wspaniałe chwile jako kibic Królewskich,przeżywam je od 5 lat jako kibic Nerrazzurich.I powiem tak: jestem dumny że człowiek który od zawsze był moim idolem,autorytetem i najlepszym wg mnie piłkarzem mógł zagrać w swojej pięknej karierze w tak wspaniałym klubie jak ten.I nie żałuje na prawdę że zakończył z nim swoją przygodę sezon za pózno,bo ten rozdział jaki zapisał Inter w moim życiu nie zmieniłbym ani odrobinę.Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
FoRzA
"When I die, fuck it I wanna go to hell
Cause I'm a piece of shit, it ain't hard to fuckin' tell"
Biggie Smalls
http://uslugiprojektowe.slupsk.pl
http://solid.slupsk.pl
Cause I'm a piece of shit, it ain't hard to fuckin' tell"
Biggie Smalls
http://uslugiprojektowe.slupsk.pl
http://solid.slupsk.pl
-
- Posty: 596
- Rejestracja: 5 mar 2009, 21:14
Odp: przygoda z INTEREM
No właśnie skoro wywlekamy trochę z przeszłości, to dorzucę też 3 słowa od siebie, bo moja przygoda zaczęła się dość irracjonalnie...
Piłkę włoską pokochałem w 1994 roku po tym jak Roberto oczarował świat, wiele nie pamiętam dlaczego kibicowałem Włochom, ale tak właśnie się stało, chociaż radość z gry Bułgarii z Leczkovem, Stoiczkovem i resztą też jest czymś co zapamiętam do końca życia, bo to pierwsze mecze z których pamiętam cokolwiek, mam jakiekolwiek flashbacki:)...
Co do samego Interu, to historia zaczyna się właściwie równocześnie, ponieważ pozycja bramkarza przez długi czas była dla mnie wymarzona, dlatego Pagliuca stał się piłkarzem, którego najlepiej zapamiętał, i parę miesięcy temu wiedziałem już, że istnieje coś takiego jak Internazionale:)... Właściwie przez długi okres kibicowanie Interowi opierało się właśnie o to przywiązanie, do tego piłkarza, potem jednak pamiętam wygranie pucharu UEFA i kiedy mogłem wtedy ich oglądać, wiedziałem, że ten irracjonalizm pozostanie już nie zmienny... Trochę czasu od tego minęło, wiele się zmienia, ale jedyny zespół do którego czują irracjonalny pociąg to Internazionale i tego trzymam się do końca:)
Piłkę włoską pokochałem w 1994 roku po tym jak Roberto oczarował świat, wiele nie pamiętam dlaczego kibicowałem Włochom, ale tak właśnie się stało, chociaż radość z gry Bułgarii z Leczkovem, Stoiczkovem i resztą też jest czymś co zapamiętam do końca życia, bo to pierwsze mecze z których pamiętam cokolwiek, mam jakiekolwiek flashbacki:)...
Co do samego Interu, to historia zaczyna się właściwie równocześnie, ponieważ pozycja bramkarza przez długi czas była dla mnie wymarzona, dlatego Pagliuca stał się piłkarzem, którego najlepiej zapamiętał, i parę miesięcy temu wiedziałem już, że istnieje coś takiego jak Internazionale:)... Właściwie przez długi okres kibicowanie Interowi opierało się właśnie o to przywiązanie, do tego piłkarza, potem jednak pamiętam wygranie pucharu UEFA i kiedy mogłem wtedy ich oglądać, wiedziałem, że ten irracjonalizm pozostanie już nie zmienny... Trochę czasu od tego minęło, wiele się zmienia, ale jedyny zespół do którego czują irracjonalny pociąg to Internazionale i tego trzymam się do końca:)
-
- Posty: 219
- Rejestracja: 19 maja 2010, 11:33
Odp: przygoda z INTEREM
no ciekawe te wasze historie... temat o przedstawianiu sie został zamknięty wiec chociaż to opiszę...
moja przygoda z Interem zaczyna się gdzieś w sezonie 1997/98 kiedy to inter wędrował po puchar UEFA... nie będę ukrywał że to w dużej mierze za sprawą Ronaldo pokochałem ten klub za to będę mu dozgonnie wdzięczny od tamtej pory Inter to dla mnie jedyna drużyna z którą jestem na dobre i na złe... nawet mi się jeden mecz trafił obejrzeć na żywo...przegrany 1-0 Wisła - Inter w Krakowie ale awans był!
ogólnie nigdy żaden klub nie wzbudzał we mnie tylu emocji... nie dostarczał tyle radości i tylu zawodów i z żadnym klubem nigdy nie wytworzyłem takiej chemii
dziękuję
moja przygoda z Interem zaczyna się gdzieś w sezonie 1997/98 kiedy to inter wędrował po puchar UEFA... nie będę ukrywał że to w dużej mierze za sprawą Ronaldo pokochałem ten klub za to będę mu dozgonnie wdzięczny od tamtej pory Inter to dla mnie jedyna drużyna z którą jestem na dobre i na złe... nawet mi się jeden mecz trafił obejrzeć na żywo...przegrany 1-0 Wisła - Inter w Krakowie ale awans był!
ogólnie nigdy żaden klub nie wzbudzał we mnie tylu emocji... nie dostarczał tyle radości i tylu zawodów i z żadnym klubem nigdy nie wytworzyłem takiej chemii
dziękuję
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 31 sie 2009, 00:38
Odp: przygoda z INTEREM
Po wygranym meczu z Valencią, zacząłem kibicować Interowi.
Pierwszym ulubionym zawodnikiem Interu był oczywiście Imperator
Lecz dopiero w tamtym roku zarejestrowałem się. Wcześniej portal odwiedzałem jako gość.
Potem ode mnie zaraził się młodszy brat.
Pierwszym ulubionym zawodnikiem Interu był oczywiście Imperator
Lecz dopiero w tamtym roku zarejestrowałem się. Wcześniej portal odwiedzałem jako gość.
Potem ode mnie zaraził się młodszy brat.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 20:10
Odp: przygoda z INTEREM
Mój początek miłości do niebiesko-czarnych barw jest troche specyfinczny.
Był rok 1999, miałem wtedy raptem 13 lat. Na rynku pojawiła sie w tym czasie fantastyczna jak na tamte warunki gierka czyli Championship Manager 1999. Po krótkim namyśle postanowiłem wybrać ligę włoską i Inter. Wybór nie był przypadkowy, bo patrząc na brak sukcesów (Serie A), po latach upokorzeń postanowiłem przywrócic Interowi chwałę i szacunek. Grając przez kilka lat w tą grę i non stop tą samą drużyną czyli Interem, zmieniając w między czasie tylko wersje gry, postanowiłem się bliżej przyjrzeć Interowi w rzeczywistości. Po obejrzeniu kilku meczów, wiedziałem ze to jest to. Moja miłość trwa do dziś, i doczekałem tych pięknych dni chwały nie tylko w Championship Managerze
Był rok 1999, miałem wtedy raptem 13 lat. Na rynku pojawiła sie w tym czasie fantastyczna jak na tamte warunki gierka czyli Championship Manager 1999. Po krótkim namyśle postanowiłem wybrać ligę włoską i Inter. Wybór nie był przypadkowy, bo patrząc na brak sukcesów (Serie A), po latach upokorzeń postanowiłem przywrócic Interowi chwałę i szacunek. Grając przez kilka lat w tą grę i non stop tą samą drużyną czyli Interem, zmieniając w między czasie tylko wersje gry, postanowiłem się bliżej przyjrzeć Interowi w rzeczywistości. Po obejrzeniu kilku meczów, wiedziałem ze to jest to. Moja miłość trwa do dziś, i doczekałem tych pięknych dni chwały nie tylko w Championship Managerze
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 3 kwie 2009, 17:48
- Lokalizacja: Ostrowiec Św. / Kielce
Odp: przygoda z INTEREM
Moja przygoda zaczęła się od roku 2003, kiedy to mój Ojciec mieszkający na stałe we Włoszech zjechał do Polski, a że interesuje się piłką to tak się złożyło że będąc na obczyźnie najczęściej oglądał mecze Interu i tak się zaczęła jego sympatia, którą mnie później zaraził, oczywiście nie uważam się za jakiegoś mega wielkiego fana Interu, tylko zwykłego fana
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 20 sie 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań DęBieC
Odp: przygoda z INTEREM
moja przygoda z INTEREM zaczela sie w 1998r. jak mialem 8lat... zaczalem grac w playstation w International Superstar Soccer 98 czyli jeden z pierwszych PESów, bardzo podobaly mi sie kolory czarno niebieskie i gralem wiekszosc meczy INTEREM i potem jakos tak zostalo
Ostatnio zmieniony 15 lip 2010, 22:12 przez Jerzolpoznan, łącznie zmieniany 1 raz.