Geoffrey Kondogbia
-
- Posty: 2506
- Rejestracja: 18 sty 2004, 13:12
- Lokalizacja: Lublin
Re: Geoffrey Kondogbia
Ja jeszcze offtpując o Milanie - ostatnio obejrzałem kilka ich meczów i moim oczom ukazali się: Calabria, Vangioni. Locatelli, Pasalic czy Lapadula zwany Lapagolem (!) sie zastanawiam kto to jest?
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 30 mar 2016, 11:17
Re: Geoffrey Kondogbia
jeffro odpalił można to śmiało odtrąbić. jest kozakiem i to prawda niestety
-
- Posty: 762
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 10:43
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Geoffrey Kondogbia
Ljarro, mam podobnie! Jednak te pilkarskie tuzy zebrali tylko 4 pkt mniej w tabeli..i to jest dla mnie niepojete. Albo geniusz Montelli albo spuchna juz do konca sezonu.Ljarro pisze:Ja jeszcze offtpując o Milanie - ostatnio obejrzałem kilka ich meczów i moim oczom ukazali się: Calabria, Vangioni. Locatelli, Pasalic czy Lapadula zwany Lapagolem (!) sie zastanawiam kto to jest?
PS: Fajnie pogadac ze starym dobrym Ljarro! Gdzie te nasze stare klimatyczne zloty?!
-
- Posty: 1241
- Rejestracja: 23 cze 2006, 11:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: Geoffrey Kondogbia
Locatelli na prawdę zdolny. Reszta chyba "sezony życia", że tyle połapali Oczywiście sezony życia na ich poziomie.Pio_FCI pisze:Ljarro, mam podobnie! Jednak te pilkarskie tuzy zebrali tylko 4 pkt mniej w tabeli..i to jest dla mnie niepojete. Albo geniusz Montelli albo spuchna juz do konca sezonu.Ljarro pisze:Ja jeszcze offtpując o Milanie - ostatnio obejrzałem kilka ich meczów i moim oczom ukazali się: Calabria, Vangioni. Locatelli, Pasalic czy Lapadula zwany Lapagolem (!) sie zastanawiam kto to jest?
Ogólnie gdzie te wszystkie staruchy się podziały. Ljarro, Lamatico etc.Pio_FCI pisze: PS: Fajnie pogadac ze starym dobrym Ljarro! Gdzie te nasze stare klimatyczne zloty?!
-
- Posty: 762
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 10:43
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Geoffrey Kondogbia
Ciekawe w jakim stopniu forma Kondo zalezna jest od dyspozycji Gagliardiniego. Wystrzelil zaraz po tym jak go wprowadzilismy obok. Tak czy siak, Kondo jak i Banega nie na sprzedaz!
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 30 mar 2016, 11:17
Re: Geoffrey Kondogbia
na sprzedaż jest brozović kmiot na którego nie da się już patrzeć, to pewne.
-
- Posty: 909
- Rejestracja: 26 sie 2006, 18:25
- Lokalizacja: Kraków
Re: Geoffrey Kondogbia
Różnica pomiędzy Brozovicem a Kondogbia.
Brozovic swoich zachowaniem na boisku pokazuje że nie wybije się ponad przeciętność(przynajmniej ja w to nie wierze)
Kondogbia mimo czasami dziwnych zachowań , czasami głupiej straty pokazuje ZAANGAŻOWANIE w gre , swietna technike czyli po prostu talent. Czasami trzeba ocenić zawodnika przez pryzmat jego potencjału a nie obecnej gry. Dać mu się rozwinąć.
Niestety tutaj wymaga się wyniku na już. Choć gdyby dać poprostu pograc tym zawodnikom co mają papiery na gre a nie sa drewnami wyniki byłyby dawno. Przerabiamy to od lat od Cou przez Kovacica do Kondogbii czy Banegi.
Same osądy, krytyka odwaznego ale nieudanego zagrania. Pioli naprawdę coś zmienia a gdy już mu przejdzie z Palacio, Ederem i Candrevą może być na prawde nieźle.
Brozovic swoich zachowaniem na boisku pokazuje że nie wybije się ponad przeciętność(przynajmniej ja w to nie wierze)
Kondogbia mimo czasami dziwnych zachowań , czasami głupiej straty pokazuje ZAANGAŻOWANIE w gre , swietna technike czyli po prostu talent. Czasami trzeba ocenić zawodnika przez pryzmat jego potencjału a nie obecnej gry. Dać mu się rozwinąć.
Niestety tutaj wymaga się wyniku na już. Choć gdyby dać poprostu pograc tym zawodnikom co mają papiery na gre a nie sa drewnami wyniki byłyby dawno. Przerabiamy to od lat od Cou przez Kovacica do Kondogbii czy Banegi.
Same osądy, krytyka odwaznego ale nieudanego zagrania. Pioli naprawdę coś zmienia a gdy już mu przejdzie z Palacio, Ederem i Candrevą może być na prawde nieźle.
-
- Posty: 6536
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
Re: Geoffrey Kondogbia
no sorry, ale Brozo akurat zaangażowania nie można odmówić. Co mecz w zespole biega najwięcej jeśli gra.pokazuje ZAANGAŻOWANIE w gre
-
- Posty: 946
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: Geoffrey Kondogbia
niestety ludzie biorą jego machanie rękami i okazywanie niezadowolenia za brak zaangażowania,co jest głupotą tak czy inaczej Brozovic latem odejdzie na 100% Kondo nasi zostawią choćby dlatego by udowodnić,że kwota rzucona za niego nie była wyrzucona w błoto,Banega dzisiaj jest Bogiem,ale ciekawe na ile mu wystarczy zapału?Jeśli zgodzi się na pozycję taką jaką ma teraz,czyli raz zmiennik raz starter to pewnie zostanie.Orzeu pisze:no sorry, ale Brozo akurat zaangażowania nie można odmówić. Co mecz w zespole biega najwięcej jeśli gra.pokazuje ZAANGAŻOWANIE w gre
Re: Geoffrey Kondogbia
W okresie De Bura grał fatalnie, jeszcze gorzej niż u Manciniego, tymczasem u Pioliego obudził się, moim zdaniem duże znaczenie miała zmiana stylu gry. I za Mancio i za De Bura oglądaliśmy Inter grający sztywno i powoli, za Pioliego staramy się rozmontować obronę mniejszą ilością zagrań, a sam Kondogbia ma też więcej zadań defensywnych.
Wydaje mi się też, że współpraca z Gagliardinim też układa się o wiele lepiej niż z Brozoviciem. Generalnie chłopak poprawił się, na pewno trzeba będzie mu dać szanse w przyszłym sezonie, bo potencjał jest duży, ja czekam na jego występy z czołówką ligi. Z Juventusem zagrał krótko, a z Romą wypadł przeciętnie (ale w sumie tak jak cały zespół). Bacznie będę go obserwować
Wydaje mi się też, że współpraca z Gagliardinim też układa się o wiele lepiej niż z Brozoviciem. Generalnie chłopak poprawił się, na pewno trzeba będzie mu dać szanse w przyszłym sezonie, bo potencjał jest duży, ja czekam na jego występy z czołówką ligi. Z Juventusem zagrał krótko, a z Romą wypadł przeciętnie (ale w sumie tak jak cały zespół). Bacznie będę go obserwować
-
- Posty: 2223
- Rejestracja: 27 sty 2004, 19:30
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Geoffrey Kondogbia
Jeśli mówicie o wielkim zaangażowaniu w grę Brozovicia, to chyba nie widzieliście końcówek meczów, w których przegrywamy, a jemu mecz się nie układa.
Całkowicie bezradny i zrezygnowany zawodnik - polecam obejrzeć np. ostatnie pół godziny derbów Mediolanu przegranych 0-3. Co kontakt z piłką to strata.
"To są te detale". Nie potrzebujemy zawodników niemyślących (dlatego nie ma już z nami Guarina) oraz zawodników odpuszczających mecz w jego połowie (Brozović).
Całkowicie bezradny i zrezygnowany zawodnik - polecam obejrzeć np. ostatnie pół godziny derbów Mediolanu przegranych 0-3. Co kontakt z piłką to strata.
"To są te detale". Nie potrzebujemy zawodników niemyślących (dlatego nie ma już z nami Guarina) oraz zawodników odpuszczających mecz w jego połowie (Brozović).
-
- Posty: 6536
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
Re: Geoffrey Kondogbia
tak, mówimy o zaangażowaniu, ale mając na myśli okres u Piolego, bo tak cofając się w czasie to można by przytoczyć powrót Kondo właśnie w meczu z Milanem chyba. Podsumowując Brozo akurat zaangażowania nie idzie odmówić. Ale zgodzę się, że to akurat dopiero 3 zawodnik z pomocy do wejścia na każdą pozycję w pomocy.Bart pisze:Jeśli mówicie o wielkim zaangażowaniu w grę Brozovicia, to chyba nie widzieliście końcówek meczów, w których przegrywamy, a jemu mecz się nie układa.
Całkowicie bezradny i zrezygnowany zawodnik - polecam obejrzeć np. ostatnie pół godziny derbów Mediolanu przegranych 0-3. Co kontakt z piłką to strata.
"To są te detale". Nie potrzebujemy zawodników niemyślących (dlatego nie ma już z nami Guarina) oraz zawodników odpuszczających mecz w jego połowie (Brozović).
-
- Posty: 2223
- Rejestracja: 27 sty 2004, 19:30
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Geoffrey Kondogbia
Mogę więc to nazwać nie "brakiem zaangażowania", a "brakiem umiejętności psychicznego udźwignięcia trudnej sytuacji na boisku i jej odwrócenia".
Na jedno wychodzi, moim zdaniem Brozo nie ma predyspozycji do regularnej gry na poziomie, do jakiego aspirujemy.
Na jedno wychodzi, moim zdaniem Brozo nie ma predyspozycji do regularnej gry na poziomie, do jakiego aspirujemy.
-
- Posty: 6536
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
Re: Geoffrey Kondogbia
nie zgodzę się że na jedno wychodzi. Właśnie można stwierdzić, że zaangażowania mu nie można odmówić, ale psychicznie jest słaby i jak mu nie idzie to już na całego (jak z Milanem) - to nie jest jedna i ta sama sprawa.Bart pisze:Mogę więc to nazwać nie "brakiem zaangażowania", a "brakiem umiejętności psychicznego udźwignięcia trudnej sytuacji na boisku i jej odwrócenia".
Na jedno wychodzi, moim zdaniem Brozo nie ma predyspozycji do regularnej gry na poziomie, do jakiego aspirujemy.
Brozo w formie to jest kluczowy - strzela bramki, asystuje, dużo biega, jak dla mnie świetny zawodnik. Problem taki, że w formie jest przez kilka meczów, a później znika na kilka miesięcy i gra bardzo przeciętnie. Do tego wspomniana słaba psychika - jeśli dobra oferta się pojawi sprzedałbym go bez wahania.
Ale wracając do początku to podzielam zdanie Raffala w tym sensie, że również uważam, że na Kondo powinno się zdecydowanie postawić. Co zresztą teraz robi Pioli i za co mu chwała
-
- Posty: 909
- Rejestracja: 26 sie 2006, 18:25
- Lokalizacja: Kraków
Re: Geoffrey Kondogbia
odwołując się do własnych słów o Brozovicu to dla mnie brak zaangażowania w gre przejawia sie w trudnych sytuacjach, po stracie piłki(jego machanie rekami- nawet nie o tym myslalem), gdy sie przegrywa i nic nie wychodzi.
Nie sztuka zeby sie chciało grac gdy wszystko wychodzi a właśnie wtedy gdy trezba samemu podjąć walkę.
Kilka dobrych meczy w sezonie , na nic wiecej na niego nie licze.
Porownujac do Sneijdera który również wymachiwał rekami- facet zagryzł gdy miał piłkę, sam zmieniał gre, podejmował ryzyko...widać bylo zaangażowanie.
Zazwyczaj srodkowy pomocink najwiecej biega wiec nic to dziwnego - wolalbym ile w tym biegania w trybie sprint.
Nie sztuka zeby sie chciało grac gdy wszystko wychodzi a właśnie wtedy gdy trezba samemu podjąć walkę.
Kilka dobrych meczy w sezonie , na nic wiecej na niego nie licze.
Porownujac do Sneijdera który również wymachiwał rekami- facet zagryzł gdy miał piłkę, sam zmieniał gre, podejmował ryzyko...widać bylo zaangażowanie.
Zazwyczaj srodkowy pomocink najwiecej biega wiec nic to dziwnego - wolalbym ile w tym biegania w trybie sprint.