Tak łatwo z Juventusem to nie było od 11 lat, albo nawet dłużej. Wszyscy zagrali genialne spotkanie, Handa rzucający się i ratujący czyste konto (bo wiele to on do roboty nie miał) genialna obrona, wszystkie ataki neutralizowane, a nawet długie podania De Vrija czy Bastoniego które zakończyło się bramką. Jeśli chodzi o pomoc to tutaj już nie pierwszy raz dominujemy w środku pola przeciwko Juve, a dziś to dobitnie pokazaliśmy. Brozović zjadał Pjanika, a dziś Bentancura. Barella wraca do swojej świetnej formy, dzisiaj MVP jak dla mnie no i Vidal. Przed meczem obstawiałem, że coś odwali i nie dokończy meczu, tymczasem nie dość, że rozegrał świetne 90 minut to jeszcze strzelił pierwszą bramkę. Lukaku poprawnie, robił co mógł, nie mam do niego pretensji. Jako minus to zdecydowanie Lautaro. Argentyńczyk strasznie irytuje tą nieskutecznością. Gdyby to poprawił byłby napastnikiem najwyższej klasy.
Co do Juve to goście kompletnie niczym nie zagrozili. Ten mecz pokazał jak słaby jest Pirlo i jego Juventus. Utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu, że jeśli przegramy Scudetto to nie z Milanem, Juventusem, tylko z samym sobą. Mamy wszystko by sięgnąć po mistrza, bardzo mocny skład (praktycznie bez słabych stron), brak europejskich pucharów, lepszego trenera oraz za głównego rywala najsłabszy Juventus od dekady z wuefistą na ławce.
Jeszcze jakbyśmy zdobyli Scudetto w 37. kolejce to można sobie wyobrazić co by się działo
