Inter i Rolando - związek, który nie został doprowadzony do końca w letnim okienku transferowym. Najlepszy obrońca Nerazzurrich z zeszłego sezonu wrócił do Porto po wypożyczeniu, jednak ta historia może mieć happy end.
W lecie transfer zablokowały dwa czynniki - pozostanie Hugo Campagnaro i żądane przez Porto 3 miliony euro. Od stycznia jednak rozmowy będą wyglądały zupełnie inaczej - umowa Rolando wygasa w 2015 roku, a Inter będzie miał dwie opcje zawalczenia o urodzonego na Wyspach Zielonego Przylądkach reprezentanta Portugalii. Działacze Nerazzurrich albo zapłacą zimą za zawodnika 1 milion euro albo poczekają do końca umowy zawodnika z Porto.
Tym razem Rolando ma trafić do Interu niezależnie od tego, czy Campagnaro pozostanie w klubie, czy nie. W tej chwili Portugalczyk przeżywa ciężkie czasy w Porto. Zawodnik chciał grać tylko dla Interu, dlatego odmówił transferu do Turcji i obecnie nie mieści się w składzie Porto. Jak donosi La Gazzetta dello Sport zawodnik musi uzbroić się w cierpliwość, bowiem Inter ma postarać się o niego już w styczniu. Sam zawodnik Dragoes ma jeden cel - jak najszybszy powrót do Włoch.
Komentarze (18)
Zamiast to załatwić od razu, to teraz będzie miał chłop pół roku przerwy w graniu...
swoją drogą biedny Branca wywalili go pół roku temu a tu nadal mu grożą