Inter Mediolan wygrał 1:0 z Sampdorią. Gola dla Nerazzurrich z rzutu karnego strzelił Mauro Icardi.
Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku ruszyła drużyna gości. Już w 3. minucie bardzo ładnym rajdem popisał się Kovacic. Chorwat przebiegł z piłką około dwadzieścia metrów i podał do wychodzącego na wolne pole Palacio, ten jednak zamiast strzelać na bramkę Romero postanowił podawać Icadiego wzdłuż pola karnego. Po tej akcji grę wznowił bramkarz. Chwilę później sprzed pola karnego strzał oddał Hernanes, lecz w ostatniej chwili uderzenie to zablokował obrońca rywali. W 12. minucie ponownie groźną sytuacje stworzyli sobie gracze Interu. Znów doskonałe podanie w pole karne dostał Palacio, niestety ponownie świetną interwencją popisał się bramkarz Sampdorii i nadal nie oglądaliśmy pierwszej bramki w tym spotkaniu. Widać było, że to nie był najlepszy dzień Palacio. Później gra znacznie się wyrównała. Oba kluby nastawiły się na utrzymanie piłki i ewentualną grę z kontry. W 22. minucie strzał głową po dośrodkowaniu oddał Vidic. Przy tym uderzeniu ponownie jak we wcześniejszych sytuacjach bramkarz Sampdorii nie miał najmniejszych problemów ze złapaniem piłki. W odpowiedzi w 26. minucie swojego szczęścia sprzed pola karnego próbował Gabbiadini, lecz Handanovic złapał piłkę i szybko wznowił grę. Przewaga Sampdori zaczęła rosnąć z minuty na minutę a gra Interu ograniczała się tylko do kontrataków, które kończyły się na dobrze spisujących się obrońcach rywali. W 39. blisko szczęścia był Icardii, który balansem ciała zrobił sobie miejsce w polu karnym i oddał strzał. W tej sytuacji ponownie interweniował świetnie spisujący się w tym spotkaniu Romero. W ostatniej minucie pierwszej połowy gola dla Sampdorii mógł strzelić Duncan, piłka po strzale piłkarza gości odbiła się od poprzeczki i wyszła poza linię końcową boiska. To była ostatnia akcja w pierwszej połowie.
Początek drugiej połowy należał do Nerazzurrich. Już w 49. minucie w polu karnym z piłką znalazł się Palacio. Niestety Argentyńczyk nie wykorzystał zamieszania w polu bramkowym i oddał strzał obok słupka bramki strzeżonej przez Romero. W 54. minucie groźny strzał sprzed pola karnego oddał Okaka, ale Handanović bez większych problemów sparował piłkę do boku. W 59. minucie sędzia przyznał rzut wolny dla Sampdorii z odległości około 25 metrów od bramki. Na bezpośrednie uderzenie ze stałego fragmentu gry zdecydował się Gabbiadini. Jednak strzał Włocha został obroniony przez Handanovicia który popisał się dobrą interwencją w tej sytuacji. W 63. minucie doskonałe podanie w pole karne otrzymał Kuzmanovic, jednak pomocnik Interu nie był w stanie skierować piłki w światło bramki. W 69. minucie strzału z powietrza próbował Kovacic, jednak Chorwat nie trafił czysto w piłkę i ta poleciała daleko od bramki Sampdorii. W 79. minucie ponownie doskonałą sytuację na strzelenie bramki w tym meczu miał Palacio. Ponownie jak i we wcześniejszych fragmentach meczu Rodrigo nie wykorzystał tej okazji oddając strzał, który nie trafił nawet w światło bramki. Doskonałą okazję mieli goście w 87. minucie kiedy to po dośrodkowaniu z prawej strony pola karnego strzał z powietrza oddał Eder. Dobrze w tej sytuacji interweniował Handanovic który obronił strzał wybijając piłkę za bramkę. W 89. minucie faulowany w polu karnym był Kuzmanovic. Do rzutu karnego podszedł Icardi i pokonał bramkarza Sampdorii. To była ostatnia poważna akcja w tym spotkaniu. Ostateczny wynik to Inter 1:0 Sampdoria.
Inter Mediolan 1:0 Sampdoria Genua
Bramki: 90' Icardi(rzut karny)
Żółte kartki: Kovacic, Medel ; Gastardello, Palombo
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 23 Ranocchia, 15 Vidic, 5 Juan Jesus; 20 Obi (78' M'baye) , 88 Hernanes (52' Kuzmanovic) , 18 Medel, 10 Kovacic (90+3' Krhin) , 22 Dodò; 8 Palacio, 9 Icardi
Trener: Walter Mazzarri
SAMPDORIA (4-3-3): 33 Romero; 29 De Silvestri, 28 Gastaldello (64' Regini) , 5 Romagnoli, 3 Mesbah; 6 Duncan (72' Soriano), 17 Palombo, 14 Obiang (90+1' Rizzo) ; 11 Gabbiadini, 9 Okaka, 23 Eder
Trener: Sinisa Mihajlovic
Komentarze (31)
Po zejściu Hernanesa chciałem wyłączyć mecz, bo z kim ten biedy Kova ma grać? wszyscy piłkarze się chowają, boją się brać odpowiedzialności i wychodzić do podań.
Nie wiem co by musieli zrobić Hernanes i Kova żeby Palacio strzelił bramkę (przecież ich podania BYŁY GENIALNE, aż nie pasowały do dzisiejszego Interu) - postawić piłkę na lini bramkowej Romero?
Ale mnie Palacio dziś wkur...
Pozdr.
Teraz musimy liczyć na powrót do strzeleckiej formy Palacio oraz na Osvaldo i jakiegoś prawego wahadłowego, D'ambrosio najlepiej.
Palacio to powinien w przerwie kopa w dupę dostać od Macara za tą pierwszą akcję (z podania Kovy)
Pozdr.