Lukas Podolski, 29-letni reprezentant Niemiec. Mistrz Świata z 2014 roku, jeszcze do niedawna zawodnik Arsenalu. Od 03.01.2015 roku nowy nabytek Interu Mediolan. Cel na najbliższe sześć miesięcy? "Pomóc Interowi w osiągnięciu Ligi Mistrzów". Przybliżamy dla was sylwetkę pierwszego zimowego wzmocnienia w drużynie Nerazzurrich.
Swoją przygodę z "piłką kopaną" Łukasz Józef Podolski rozpoczął w wieku sześciu lat. Grał wtedy dla FC 07 Bergheim. Tam jego talent dostrzegli działacze 1. FC Koln i zakontraktowali go w 1995 roku. W wieku 18 lat ciągle grywał z juniorami, ale klub zaczął walczyć o utrzymanie w Bundeslidze. Trener Marcel Koller mając problemy budżetowe zaprosił Niemca z polskimi korzeniami na trening drużyny seniorów, a jego gra tak mu się spodobała, że wkrótce dał mu możliwość debiutu. Pomimo ostatecznej relegacji do zaplecza Bundesligi Poldi pokazał klasę i zdobył 10 goli w swoich pierwszy 19 występach. To najlepszy wynik w historii Bundesligi biorąc pod uwagę zawodników w wieku 18 lat.
Jego gra nie umknęła również oczom scoutów reprezentacyjnych i został powołany na EURO2004 rozgrywane w Portugalii. Sam zawodnik mógł i bardzo chciał grać dla reprezentacji Polski, jednak PZPN skutecznie utrudniło mu spełnienie marzeń, a Niemiecki ZPN z przyjemnością powitał go w swoich szeregach. W sezonie 2004/05 dzięki strzeleniu 24 bramek został najlepszym strzelcem drugiej ligi niemieckiej i pomógł Koln w powrocie do Bundesligi. Po tym awansie niemalże tylko w rękach tego młodego zawodnika pozostało utrzymanie zespołu poza strefą spadkową. Niemiec robił co mógł, strzelił 12 bramek, ale ostatecznie Koln po raz kolejny zostało relegowane.
Z czasem Podolski stał się integralną częścią reprezentacji Niemiec i stanowił o sile jej ataku razem z innym Niemcem o polskich korzeniach - Miroslavem Klose. Dobre występy w Koln i w meczach międzynarodowych przyciągnęły uwagę wielkich klubów, ale to Bayern Monachium wyłożył najbardziej interesującą ofertę i pokonał Liverpool, Hamburger SV, Werdera Bremę i Real Madryt. 1 czerwca 2006 roku Poldi przeniósł się do drużyny Bawarczyków. Transfer wart był 10 milionów euro. Debiut zaliczył w derbowym spotkaniu przeciwko BVB, ale zagrał tylko końcowe kilka minut spotkania. Niestety po tym, jak działacze Bayernu sprowadzili Lucę Toniego do swojego zespołu Podolski otrzymywał mniejszą ilość szans na grę, a trener Hitzfeld obok Włocha wolał stawiać Klosego. Niemniej jednak to właśnie z Bayernem Niemiec zdobył swoje pierwsze trofea - ligę i Puchar Niemiec. Po nieudanej przygodzie z Bawarczykami powrócił do Koln.
Z powrotem wiąże się ciekawa historia. Bayern zapłacił za zawodnika 10 milionów euro i takiej samej kwoty oczekiwał od Koln. Działacze Die Geißböcke założyli stronę, na której ludzie mogli kupić pixel ze zdjęcia Podolskiego (25 euro za pixel wielkości 8x8). Celem było zebranie 1 miliona euro, aby obniżyć koszty transferu. Michael Schumacher, znany kierowca F1 dorzucił się do transferu kwotą 875 euro. Powrót do Koln jednak z pewnością nie był taki, jakim wymarzył go sobie Lukas Podolski. Do siatki trafił tylko kilka razy, a przez cały sezon przejawiał marną formę. Na szczęście w następnych sezon spłacił zaufanie, jakim obdarzyli go działacze i fani klubu z Kolonii. Strzelał, asystował, ale w sezonie 2011/12 nie uchronił zespołu przed kolejną relegacją. W następnym sezonie odszedł do Arsenalu, a działacze FC Koln zdecydowali, że zastrzegą koszulkę z numerem 10 dopóki Podolski będzie aktywnym graczem.
Do klubu z północnej części Londynu Niemiec trafił w letnim okienku transferowym w roku 2012. Przygodę z Arsenalem rozpoczął od strzelenia dwóch bramek w sparingu przeciwko swojemu byłemu zespołowi - FC Koln. W drużynie Kanonierów Niemiec szybko się sprawdził i był gwarantem bramek. Pomógł drużynie awansować w Lidze Mistrzów, strzelał w derbach, strzelał przeciwko wielkim, a także przeciwko tym "malućkim" Premier League. Nie raz schodził z boiska żegnany owacjami na stojąco. Swój pierwszy sezon zakończył z 16 bramkami na koncie, do tego dołożył 11 asyst. Drugi sezon w barwach Gunners to kolejne popisy strzeleckie, a także niesamowite zrozumienie z kolegami z drużyny. W Lidze Mistrzów Poldi strzelił bramkę przeciwko Bayernowi Monachium. W listopadzie 2014 roku zaczęto mówić o psującej się atmosferze pomiędzy Niemcem i Arsene Wengerem. Zawodnik przestał dostawać okazje na pokazanie swoich umiejętności na boisku, częściej "grzał ławę". Jak sam powiedział:
"Oczywiście, że nie jestem zadowolony ze swojej obecnej sytuacji. Nie możesz być usatysfakcjonowany w sytuacji, w której nie możesz robić tego, co kochasz"
Zaczęły pojawiać się plotki o przenosinach Niemca do Interu Mediolan. Doniesienia te wyśmiewał Arsene Wenger, a także sam zawodnik twierdził, że "nic nie jest na rzeczy". Jak się okazało, odrobinę większa oferta ze strony Interu zmieniła zdanie zarówno szkoleniowca jak i zawodnika. Lukas Podolski na lotnisku w Mediolanie witany był jak zmaterializowane zbawienie Interu. Miejmy nadzieję, że humor, jaki towarzyszył zawodnikowi podczas pierwszych dni w klubie pozostanie z nim do końca sezonu, a być może i na dłużej.
Komentarze (9)
Racja. Pomyliłem z Mistrzostwami Świata 2006 w Niemczech. Co do 1/16 Ligi Mistrzów - zawsze ten sam błąd robię, nie umiem się tego nauczyć.
#Wannabe
Źle to odmieniłem?