Oto co po porażce z Torino powiedział Andrea Ranocchia:
- Nie zawsze wygrywa się mecze, w których jest się faworytem, ale gol w końcówce dobija. Trener starał się pomóc drużynie zmianami, ale nawet to nie pomogło. Musimy poprawić grę z przeciwnikami, którzy wychodzą na boisko nastawieni na defensywę. Nie mogliśmy znaleźć wolnej przestrzeni do gry na połowie rywala. Przy stracie bramki wszyscy zaspaliśmy. Ciężko jest przyjąć porażkę po golu w ostatniej akcji. Ta porażka z pewnością nas zmotywuje do jeszcze większego wysiłku na treningach. Musimy skupić się na zdobywaniu punktów, nie możemy oglądać się na rywali. Zobaczymy jak groźne okażą się kontuzję Andreollego i D'Ambrosio. Oby szybko wrócili do gry.
Komentarze (15)
bo serio glik prezentuje sie lepiej o 2 klasy wyzej
w żopie mam treningi masz/cie dupe ruszyć w meczach patałachu!
won z próchnem!