Dziennikarz Sky Sports Matteo Marani podjął się próby odpowiedzi na pytanie nurtujące rzesze obserwatorów bieżącej sytuacji Interu Mediolan: Kto decyduje o tym co dzieje się klubie?
- Na chwilę obecną Inter ma mocno rozbudowany management, ale nie ma nikogo kto brałby na siebie odpowiedzialność za to co dzieje się w klubie. Oficjalnie Prezydentem nadal pozostawał Eric Thohir, co dla większości zainteresowanych wydaje się być co najmniej dziwne. Następnie mamy wice-prezesa w postaci Javiera Zanettiego, który z racji stanowiska może mieć swoje do powiedzenia. Tak samo jak on ruchy mogą wykonywać Giovanni Gardini i Piero Ausilio. Kolejnymi osobami są Steven Zhang, jego ojciec Jindong Zhang i teraz również Walter Sabatini. Nie wiadomo tylko, który z panów podejmuje ostateczne decyzje. Przejrzystość hierarchii i wyznaczenie osoby, która ma ostatnie słowo w kluczowych dla przyszłości organizacji kwestiach to podstawy zarządzania.
- Decyzja o zatrudnieniu, a także zwolnieniu Stefano Piolego to najlepszy przykład na brak ładu, o którym mówię. Nie zgadzam się z Massimo Morattim, który powiedział, że to naturalna sytuacja i to trener ma być kozłem ofiarnym. A może wina leży po stronie tych, którzy zdecydowali się na jego kandydaturę na takie stanowisko jak trener Interu? Problemem jest brak ośrodka decyzyjnego. Chińczycy myśleli, że ich inwestycja w klub od ręki załatwi problem włoskich nawyków i fatalnych nastrojów. Tak się jednak nie stało.
Komentarze (2)