Zawodnicy i działacze Interu Mediolan zgodnie przyznają, że wtorkowy remis w Enschede jest dla obrońców Pucharu Mistrzów dobrym wynikiem. Co ciekawe zupełnie inne nastroje panują w ekipie Twente. Dla zawodników debiutującego w Champions League klubu podział punktów w meczu z mistrzami Europy stał się przyczyną niedosytu, ponieważ Holendrzy mieli ochotę na zgarnięcie pełnej puli.
- Inter nie zrobił na mnie wrażenia – mówi otwarcie pomocnik Twente, Wout Brama – Przed meczem remis bralibyśmy w ciemno, jednak po spotkaniu jesteśmy nieco rozczarowani z faktu, że nie udało się wygrać. Tak czy inaczej jeden punkt na inaugurację rozgrywek też jest dobry. Różnica pomiędzy obiema drużynami polegała na tym, że Inter ma w swoich szeregach wiele indywidualności, jednak to my prezentowaliśmy się lepiej, jako zespół i graliśmy ładną piłkę.
- W pierwszej połowie często graliśmy na jeden kontakt, dobrze się ustawialiśmy i nasza gra była przyjemna dla oka. Rozegraliśmy mecz w sposób, w jaki sobie zakładaliśmy jeszcze przed zawodami. Musimy także podziękować naszej publiczności, ponieważ cały czas nas wspierali, a spotkanie przeciwko mistrzom Europy również im dało jeszcze większą motywację. Dopingowali nas przez całe spotkanie, co powodowało, że zyskiwaliśmy na boisku dodatkowe siły - dodaje Brama.
Komentarze (23)
Zagraliśmy słabo ,nie zasłuzylismy na zwycięstwo,praktycznie brak klarownych sytuacji.Czuje że będzie cieżko o wyjście z grupy.Oby skończyło się tak jak rok temu.
aleście Twente pokazali<br />
Pozdr.
<br />
1. Inter wczoraj dał plamę.<br />
2. Twente też szału nie zrobiło bo mimo słabej gry Interu uratowały ich tylko stałe fragmenty gry. <br />
<br />
Tyle.
Po drugie Twente wcale nie grało ładnej piłki wszystko szarpane skrzydłami, techniki nie mają ale są mocno rozbiegani i umia wypracować sobie pozycje jak i stałe fragmenty gry.