Yuto Nagatomo

Tutaj dyskutujemy na temat piłkarzy i kadry szkoleniowej Interu
peter0512
Posty: 310
Rejestracja: 4 lis 2010, 12:06

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: peter0512 »

luuki
Posty: 284
Rejestracja: 22 gru 2008, 16:24
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: luuki »

śmieszna ta reklama

PS. kto przetłumaczy :P??
MiRas.
Posty: 3346
Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
Lokalizacja: Loża Szyderców
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: MiRas. »

No cóż... jaki piłkarz, taka reklama... :P
AlwaysRemember
Posty: 1467
Rejestracja: 4 lis 2009, 21:31
Lokalizacja: Wrocław

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: AlwaysRemember »

Rozwala mnie to video.:D może trafi na babol.pl.:D
peter0512
Posty: 310
Rejestracja: 4 lis 2010, 12:06

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: peter0512 »

Obrazek Obrazek
Bart
Posty: 2222
Rejestracja: 27 sty 2004, 19:30
Lokalizacja: Gdynia

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Bart »

Taka ciekawostka: według średnich not La Gazzetty, Nagatomo jest piątym najgorszym zawodnikiem w Serie A w tym sezonie, jeśli brać pod uwagę zawodników, którzy rozegrali co najmniej 10 spotkań. A najgorszym z tych, co rozegrali co najmniej 14 spotkań.
Stachoo
Posty: 1241
Rejestracja: 23 cze 2006, 11:28
Lokalizacja: Poznań

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Stachoo »

Bart pisze:Taka ciekawostka: według średnich not La Gazzetty, Nagatomo jest piątym najgorszym zawodnikiem w Serie A w tym sezonie, jeśli brać pod uwagę zawodników, którzy rozegrali co najmniej 10 spotkań. A najgorszym z tych, co rozegrali co najmniej 14 spotkań.
Czemu mnie to nie dziwi?
maverik
Posty: 623
Rejestracja: 27 sie 2012, 03:27

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: maverik »

Bart pisze:Taka ciekawostka: według średnich not La Gazzetty, Nagatomo jest piątym najgorszym zawodnikiem w Serie A w tym sezonie, jeśli brać pod uwagę zawodników, którzy rozegrali co najmniej 10 spotkań. A najgorszym z tych, co rozegrali co najmniej 14 spotkań.
A co za elita jest gorsza od Yutka?
Bart
Posty: 2222
Rejestracja: 27 sty 2004, 19:30
Lokalizacja: Gdynia

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Bart »

Głównie gwiazdy z Pescary, np. niejaki Sulley.

http://www.gazzetta.it/calcio/fantanews ... a-2016-17/
Czarson
Posty: 696
Rejestracja: 2 sie 2009, 01:42
Lokalizacja: Kutno/Kraków

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Czarson »

To nie jest ciekawostka. To jest rzeczywistość. Ciekawostką jest jego obecność w Interze.
Skepta
Posty: 352
Rejestracja: 17 mar 2013, 16:57
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Skepta »

https://www.youtube.com/watch?v=w3xCxDbgD8w

ocencie poświęcenie Nagatomo
Piekarz
Posty: 2013
Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Piekarz »

6,5 roku. Tyle już ten skurwysyn tu siedzi. Zastanówcie się, co robiliście 6,5 roku temu, w styczniu 2011 roku, a co robicie teraz - to wam uświadomi, jaka to jest kupa czasu. Gdybym mógł się przenieść do tyłu 6,5 roku... ludzie kochani, ja byłem wtedy kimś zupełnie innym niż teraz. 2011 rok był jednym z najważniejszych, może najważniejszym w moim życiu. Wydaje mi się, że żaden inny nie ukształtował mojej obecnej jaźni jak on. Wtedy było zupełnie inaczej na świecie. Powietrze wydawało się świeże i tajemnicze, coś nieznanego unosiło się w powietrzu, to ta niepewność przyszłości. Wydawało się nam jeszcze wtedy, że jesteśmy nieskończenie młodzi, że nigdy nie umrzemy, że prawie nic za nami, a prawie wszystko przed nami. Było nas wielu. Teraz? Spoglądam przez ramię ku tym czasom, które już nigdy nie wrócą (a może... gdyby tylko prawdziwa była koncepcja, zgodnie z którą przeszłość i przyszłość są względne, a tak naprawdę wszystko, co już się działo i co ma się dziać, dzieje się bez przerwy? Nie ma się co śmiać, w fizyce przecież dokonywane są takie odkrycia, od których włos jeży się na głowie). Gdy patrzę wprzód - widzę śmierć, widzę całe swoje życie, choć niby takie jeszcze powinno być długie. Czy jestem li to jeszcze ja? Powiedzcie mi na miłość boską, czy jestem tą samą osobą, która 6,5 roku temu tak beztrosko żyła sobie, niepomna nadchodzących trudów przenajdoroślejszego życia? Czy jaźń zachowuje jakąkolwiek ciągłość, czy umieramy co noc, co godzinę, co sekundę, co infinitezymalny odcinek czasu?

Oto jak japoński amator skurwysyn potrafi skłonić do refleksji, czy indywidualny człowiek, jako określona, wolna, bezwzględna od otoczenia jednostka w ogóle istnieje, czy też wszystkie jego twarze, nawet samotna, są tylko maskami, pod którymi nie kryje się nic autentycznego i niezmiennego. Nienawidzę cię Yuto Nagatomo, gardzę tobą i pluję. Bo rujnujesz i ośmieszasz mój ukochany klub od 6,5 roku, ale ponad wszystko dlatego, że przypominasz mi, jak szybko się starzeję.
Skepta
Posty: 352
Rejestracja: 17 mar 2013, 16:57
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Skepta »

Piekarz pisze: Oto jak japoński amator skurwysyn potrafi skłonić do refleksji, czy indywidualny człowiek, jako określona, wolna, bezwzględna od otoczenia jednostka w ogóle istnieje, czy też wszystkie jego twarze, nawet samotna, są tylko maskami, pod którymi nie kryje się nic autentycznego i niezmiennego. Nienawidzę cię Yuto Nagatomo, gardzę tobą i pluję. Bo rujnujesz i ośmieszasz mój ukochany klub od 6,5 roku, ale ponad wszystko dlatego, że przypominasz mi, jak szybko się starzeję.
Obrazek
Odet
Posty: 1708
Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Odet »

Pango1987 pisze:
Piekarz pisze: Oto jak japoński amator skurwysyn potrafi skłonić do refleksji, czy indywidualny człowiek, jako określona, wolna, bezwzględna od otoczenia jednostka w ogóle istnieje, czy też wszystkie jego twarze, nawet samotna, są tylko maskami, pod którymi nie kryje się nic autentycznego i niezmiennego. Nienawidzę cię Yuto Nagatomo, gardzę tobą i pluję. Bo rujnujesz i ośmieszasz mój ukochany klub od 6,5 roku, ale ponad wszystko dlatego, że przypominasz mi, jak szybko się starzeję.
Obrazek
10/10
:)
MiRas.
Posty: 3346
Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
Lokalizacja: Loża Szyderców
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: MiRas. »

Piekarz pisze:6,5 roku. Tyle już ten skurwysyn tu siedzi. Zastanówcie się, co robiliście 6,5 roku temu, w styczniu 2011 roku, a co robicie teraz - to wam uświadomi, jaka to jest kupa czasu. Gdybym mógł się przenieść do tyłu 6,5 roku... ludzie kochani, ja byłem wtedy kimś zupełnie innym niż teraz. 2011 rok był jednym z najważniejszych, może najważniejszym w moim życiu. Wydaje mi się, że żaden inny nie ukształtował mojej obecnej jaźni jak on. Wtedy było zupełnie inaczej na świecie. Powietrze wydawało się świeże i tajemnicze, coś nieznanego unosiło się w powietrzu, to ta niepewność przyszłości. Wydawało się nam jeszcze wtedy, że jesteśmy nieskończenie młodzi, że nigdy nie umrzemy, że prawie nic za nami, a prawie wszystko przed nami. Było nas wielu. Teraz? Spoglądam przez ramię ku tym czasom, które już nigdy nie wrócą (a może... gdyby tylko prawdziwa była koncepcja, zgodnie z którą przeszłość i przyszłość są względne, a tak naprawdę wszystko, co już się działo i co ma się dziać, dzieje się bez przerwy? Nie ma się co śmiać, w fizyce przecież dokonywane są takie odkrycia, od których włos jeży się na głowie). Gdy patrzę wprzód - widzę śmierć, widzę całe swoje życie, choć niby takie jeszcze powinno być długie. Czy jestem li to jeszcze ja? Powiedzcie mi na miłość boską, czy jestem tą samą osobą, która 6,5 roku temu tak beztrosko żyła sobie, niepomna nadchodzących trudów przenajdoroślejszego życia? Czy jaźń zachowuje jakąkolwiek ciągłość, czy umieramy co noc, co godzinę, co sekundę, co infinitezymalny odcinek czasu?

Oto jak japoński amator skurwysyn potrafi skłonić do refleksji, czy indywidualny człowiek, jako określona, wolna, bezwzględna od otoczenia jednostka w ogóle istnieje, czy też wszystkie jego twarze, nawet samotna, są tylko maskami, pod którymi nie kryje się nic autentycznego i niezmiennego. Nienawidzę cię Yuto Nagatomo, gardzę tobą i pluję. Bo rujnujesz i ośmieszasz mój ukochany klub od 6,5 roku, ale ponad wszystko dlatego, że przypominasz mi, jak szybko się starzeję.
Parafrazując klasyka (https://www.youtube.com/watch?v=B7m6q-pMxa4)... Czasy się zmieniają, ale fjuto ciągle jest w Interze.
Klinsi64
Posty: 945
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Klinsi64 »

To nie Nagatomo ośmiesza klub tylko ci którzy nie potrafią się go pozbyć od 4 lat
Lopez
Posty: 374
Rejestracja: 8 gru 2010, 13:17

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Lopez »

Klinsi64 pisze:To nie Nagatomo ośmiesza klub tylko ci którzy nie potrafią się go pozbyć od 4 lat
Wygląda na to,że nikt z zarządu się go pozbyć nie chce.Bo jakby chcieli to by mu z góry wypłacili te 3mln za rozwiązanie kontraktu albo po negocjacjach mniej.Z drugiej strony po co mieliby to robić skoro każdy trener na daje mu szanse na gre?Nikt mu nie powiedział,że nie widzi go w kadrze na następny sezon.Nikt nie posłał na trybuny.
miniu86
Posty: 2877
Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Wrocław

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: miniu86 »

6.5 roku... it's escalated quickly
Lopez
Posty: 374
Rejestracja: 8 gru 2010, 13:17

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Lopez »

Jeśli Dalbert go nie pośle na trybuny to już nikt tego nie zrobi.Kurwa mam dosyć pokraki.Ciekawy jestem co o nim sądzą kibice w Mediolanie
Dzonyy
Posty: 2024
Rejestracja: 28 wrz 2007, 19:05

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Dzonyy »

Zaskakuje mnie fenomen tego goscia. Poza niezlym poczatkiem kiedy strzelal bramki stal sie absolutnym zerem, a mimo wszystko kazdy kolejny trener na niego stawia. Moze Yuto zapierdziela jak dzik na treningach ? Ciekawe czemu to zawdziecza.
Lopez
Posty: 374
Rejestracja: 8 gru 2010, 13:17

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Lopez »

Dzonyy pisze:Zaskakuje mnie fenomen tego goscia. Poza niezlym poczatkiem kiedy strzelal bramki stal sie absolutnym zerem, a mimo wszystko kazdy kolejny trener na niego stawia. Moze Yuto zapierdziela jak dzik na treningach ? Ciekawe czemu to zawdziecza.
Któryś trener powiedział,że on mocno pracuje na treningach.Pewnie to go tutaj jeszcze trzyma.
Dzyl
Posty: 591
Rejestracja: 19 sty 2010, 19:15

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Dzyl »

Wole jak ktoś się opierdziela na treningu, a w meczu wymiata, niż jak ktoś zapieprza na treningu a w meczu gra dno. Gra na treningu nie daje nam punktów.
MiRas.
Posty: 3346
Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
Lokalizacja: Loża Szyderców
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: MiRas. »

Na trybuny nie wysłał go ani Pereira, ani Telles, którzy mimo, że nie byli wybitni, to w mojej opinii kładli na ziemię japońskiego klauna, którego kładzie wszystko co oddycha i się porusza. To daje mi pewne obawy co do tego, czy Dalbert da radę...
Bart
Posty: 2222
Rejestracja: 27 sty 2004, 19:30
Lokalizacja: Gdynia

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Bart »

Mam wrażenie że chodzi głównie o medialność Japończyka w Azji. On w Japonii gra w reklamach, pisze poradniki jogi, ożenił się ostatnio ze znaną aktorką. I nasze władze krótkowzrocznie wolą co roku zgarnąć kilkaset tysięcy/kilka milionów za sukcesik marketingowy niż zrozumieć, że takich zawodników należy sie pozbyć żeby dostać kilkadziesiąt za grę w LM. Zapewne myślą "gdzie my dostaniemy takiego zawodnika, który ostro trenuje, walczy cały mecz, do tego przynosi nam kasę, a jak na 2 miesiące usiądzie na ławkę, to nawet nie narzeka". Większym problemem jest tak naprawdę brak od 6,5 roku kogoś kto go na stałe posadzi na ławkę, a nie sam Nagatomo.
Imrahil
Posty: 1141
Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:22
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Imrahil »

Nagatomo będzie u nas grać do końca kariery, czyli jeszcze jakieś 4-5 lat. Miło co. Nie jeden próbował posadzić na ławkę japońca, jednak ten twardo swoim profesjonalnym zachowaniem pozaboiskowym, stale trzyma się pierwszego składu. Żeby było jeszcze ciekawiej, możliwa jest dalsza kontynuacja Yuto z klubem po zawieszeniu butów na kołku. Jakiś działacz czy scout na azjatyckie rynki. Taki człowiek, bądź co bądź trochę obeznany w świecie calcio, przyda się nowym właścicielom. Więc czas powoli pogodzić się z myślą, że samuraja będziemy oglądać jeszcze przez wiele lat.
Jedno jest pewne, typ zyskał wśród polskich kibiców status legendy, a będzie jeszcze większa beka, gdy uzyska go w Mediolanie.
Skepta
Posty: 352
Rejestracja: 17 mar 2013, 16:57
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Skepta »

Kod: Zaznacz cały

https://www.fedenerazzurra.net/news/2017/8/14/nagatomo-remains-favorite-over-dalbert-for-left-back-position-will-be-up-to-the-brazilian-to-convince-spalletti
Nagatomo remains favorite over Dalbert for left back position. Will be up to the Brazilian to convince Spalletti


także tego, pozwole sobie zacytować popularne stwierdzenie: A NIE MÓWIŁEM? a mówiłem od razu po transferze Dalberta, że brazol nie powącha podstawy co najmniej do listopada i na bank nie wskoczy od razu do podstawy, tak więc samuraja sobie pooglądamy jeszcze długo, choć nie ukrywam że po tym co pokazał w meczu z Betisem, to wiele nie tracimy :D
Orzeu
Posty: 6529
Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
Lokalizacja: Wolsztyn
Kontakt:

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Orzeu »

no czyli tak jak mówiłem: Dalbert musi taktykę ogarnąć naszą i wtedy do składu wejdzie.
Piter
Posty: 1696
Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Piter »

Kusy
Posty: 1403
Rejestracja: 4 wrz 2007, 15:07

Re: Yuto Nagatomo

Post autor: Kusy »

DALBERT gwiazda serie a, co byśmy bez sumaraja zrobili
ODPOWIEDZ