Kristjan Asllani

Tutaj dyskutujemy na temat piłkarzy i kadry szkoleniowej Interu
pablo77
Posty: 52
Rejestracja: 29 cze 2009, 20:56

Re: Kristjan Asllani

Post autor: pablo77 »

Kredence pisze: 8 sty 2025, 22:13
Minister pisze: 8 sty 2025, 21:29 Broniłem go po meczu z Sociedad, bo cała drużyna zagrała tragicznie, a za całe zło obwiniany był Asllani. Jego krytykanci za argumenty podawali właśnie jego tragiczne utrzymywanie się przy piłce i ogólnie grę gdy tą piłkę posiada. Od tamtego meczu jego sposób grania nie zmienił się totalnie. Nie ważne czy wybiega na Empoli czy gra z Milanem w finale, jego każdy kontakt z piłką powoduje palpitacje, bo jest elektryczny jak Tesla.

To samo tyczy sie tez Frattesiego. Z nim w składzie tracimy atuty gry przez środek. W zeszłym sezonie chłopak jeszcze nadrabiał super skutecznością, a dzisiaj totalnie nie dojeżdża. Różnica jest taka, że nie gra na tak odpowiedzialnej pozycji. Dlatego powtórzę się jeszcze raz: Asllani nie jest żadnym zmiennikiem dla Hakana.
Zgadzam się z prawie wszystkim co napisałeś. Asllani jest absolutnie skończony w Interze. On wygląda na ugotowanego psychicznie, jestem przekonany, że on widząc cała ta krytykę jaka na niego spływa jeszcze bardziej się pogrąża. Dla dobra Interu, ale przede wszystkim swojego powinien jak najszybciej odejść z klubu. Mamy środek sezonu, u Inzaghiego nie jest łatwo wejść do zespołu z powodu zawiłości taktycznych, ale Asllani już nic dobrego nie da temu zespołowi. Jeśli jest faktycznie oferta za niego - sprzedawać i szukać na szybko zastępstwa. To jest żadne ryzyko, bo Albańczyk jest w Interze skończony.

No tylko to nie jest odpowiedź na moje pytanie z wcześniejszego postu ;)

Dlaczego teraz tak obfita krytyka z Twojej strony pod jego adresem, po meczu w którym zawiodła przede wszystkim - a jakże - skuteczność, a sędzia gwizdał tak jednostronnie, że już na chłodno patrzeć aż ciężko w to uwierzyć.

Asllani nie powinien już grać w Interze. Kropka. No tylko mieliśmy 2-0 pomimo tego, że Asllani był na boisku, ogromny błąd sędziego przy tam faulu na Albańczyku, potem absolutny babol Sommera przy wolnym, druga bramka dla Milanu też nieco absurdalna, niewykorzystane sytuacje przy 2-2. Dopiero przy tym 3 golu można mieć realne pretensje do Asllaniego. Czy on był głównym winowajcą tej porażki ? Bo sądząc po tej zbiorowej sraczce w internecie tak to wygląda. A tutaj w tym meczu wydarzyło się tyle irracjonalnych rzeczy, że aż można by obdzielić kilka spotkań.

Kolejny raz Inter mając tak doświadczonych graczy traci chłodną głowę, tracimy idiotyczne bramki, wdajemy się w kretyńskie wymiany ciosów, zamiast uspokoić grę mając korzystny wynik. I to się działo już w tym sezonie zarówno z Asllanim na boisku, jak i bez niego. Rewanżowy mecz z Atletico też możemy pod to podciągnąć. Mamy 2-0 w dwumeczu, mimo, że Atletico próbuje, to wydaje się, że kontrolujemy mecz, tracimy irracjonalną bramkę po kiksach odpowiednio De Vrija i Pavarda i jesteśmy ugotowani. Zespół się rozlatuje i zaczyna się chaos, potem już rozpaczliwa obrona i efekt końcowy znamy doskonale.

Jak ktoś po meczu z Milanem głównie skupia się na Asllanim, to niestety w MOIM odczuciu główny problem diagnozuje nie do końca tam gdzie trzeba. Jeśli Inzaghi czegoś tutaj nie zmieni w nastawieniu, jeśli doświadczeni gracze w tych najbardziej krytycznych momentach nie wezmą odpowiedzialności, to jeszcze w tym sezonie może nas spotkać nie jeden tak spartaczony mecz.

Pozdrawiam.
"Zgadzam się z prawie wszystkim co napisałeś. Asllani jest absolutnie skończony w Interze. On wygląda na ugotowanego psychicznie, jestem przekonany, że on widząc cała ta krytykę jaka na niego spływa jeszcze bardziej się pogrąża. Dla dobra Interu, ale przede wszystkim swojego powinien jak najszybciej odejść z klubu. Mamy środek sezonu, u Inzaghiego nie jest łatwo wejść do zespołu z powodu zawiłości taktycznych, ale Asllani już nic dobrego nie da temu zespołowi. Jeśli jest faktycznie oferta za niego - sprzedawać i szukać na szybko zastępstwa. To jest żadne ryzyko, bo Albańczyk jest w Interze skończony." - Ja też się z tym wszystkim zgadzam, jest tutaj już wystarczająco dużo czasu i nie zrobił kroku na przód takiego jaki zrobił chociażby Bisseck. Asllani nie dojeżdża mentalnie przede wszystkim, może ma jakieś umiejętności ale nie jest w stanie ich pokazać i już raczej nie będzie w stanie, bo jak napisałeś jest tu już ugotowany. Jedynym ratunkiem wydaję mi się dla niego jest pójście gdzieś na wypożyczenie i zagranie całego sezonu. Albo tam udowodni swoją wartość albo przepadnie. Innej drogi nie ma.

Też nie podoba mi się zrzucanie całej winy na niego. Uważam, że są inne osoby bardziej odpowiedzialne za straty bramek, ale o nich się nie mówi bo "są zbyt ważni" dla drużyny. Ciężko krytykować Bastoniego na przykład, nie widziałem krytyki pod jego adresem a druga bramka jest na jego konto. Jak obejrzycie powtórkę to dokładnie widać jak się zatrzymuje przy tym dograniu Theo w pole karne i sobie truchta, pozwolił żeby Pulisic go wyprzedził oddał strzał i Carlos Augusto nie był w stanie go zablokować. Pierwszy gol też mam duży zarzut do Lautaro, że strzał na bramkę który praktycznie leciał na jego nogę próbował wybić piętką. Gdyby nie ten durny ruch... wystawia nogę a piłka leci na out albo co najwyżej rzut rożny. Przy 3 bramce najwięcej pretensji miałbym do Frattesiego, jego bierna postawa gdy widzi, że Leao ucieka sprawia, że Bisseck odpuszcza swoje krycie Abraham i zbiega do Leao próbując wślizgiem zablokować zagranie. Frattesi ani nie dobiegł do Leao, ani nie dobiegł do Abraham po prostu sobie zrobił truchcik. Pretensje można mieć też do Dumfriesa, Taremiego i znowu Frattesiego bo mieli stu procentowe sytuacje niemalże. Lautaro też kilka razy powinien się zachować lepiej i mniej egoistycznie.

Zauważyłem, że jest tutaj taka tendencja do szukania kozła ofiarnego, teraz jest nim Asllani, wcześniej był Gagliardini i pamiętam ten płacz "Czemu nie wpuszcza Asllaniego tylko Gagsa ?" teraz jest czemu wpuszcza Asllaniego a nie Zielińskiego albo Frattesiego. Odejdzie Asllani to jestem przekonany, że będzie czemu wpuszcza Frattesiego a nie X. Ja najwięcej żalu mam do Inzaghiego za nieumiejętne rotowanie składem. Uważam, że nie może być takiej sytuacji gdzie wymienia całą linie pomocy i grają Zieliński - Asllani - Frattesi, gdzie żaden z nich nie jest graczem z umiejętnością gry obronnej. Ponadto rotacje... czemu na 3 mecze przed finałem(Como, Cagliari, Atalanta) Mkhitaryan zagrał 260 min, Barella 228 min i Hakan 238 min na 270... Czy nie można było pozmieniać tak aby byli w stanie rozegrać pełne 90 min w finale ? Hakan rozumiem wypada bo kontuzja, ale kto wie gdyby lepiej szachować jego siłami to może by się to nie wydarzyło w finale. Mając zawodników jakich mamy nie może piłować ciągle pierwszego składu a później jest taka dysproporcja jak wchodzi drugi garnitur i to w tak ważnym meczu. Uważam, że maksymalnie powinien zmieniać dwóch pomocników i muszą to być lepiej zbalansowani gracze. Powinniśmy według mnie grać w podstawie Zieliński - Hakan - Barella i gdy chcemy zmienić Hakana to wchodzi Miki - Asllani - Barella a gdy ma odpocząć Barella to Miki - Hakan - Frattesi. I jest zachowany balans z ofensywnymi i defensywnymi pomocnikami.
jaszczomb
Posty: 145
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: Kristjan Asllani

Post autor: jaszczomb »

Inzaghi nie umie rotować. Toż to absolutny szok i nowość.
Minister
Posty: 1745
Rejestracja: 16 lut 2008, 17:43
Lokalizacja: Giuseppe Meazza

Re: Kristjan Asllani

Post autor: Minister »

pablo77 pisze: 9 sty 2025, 01:41
Kredence pisze: 8 sty 2025, 22:13
Minister pisze: 8 sty 2025, 21:29
Zauważyłem, że jest tutaj taka tendencja do szukania kozła ofiarnego, teraz jest nim Asllani, wcześniej był Gagliardini i pamiętam ten płacz "Czemu nie wpuszcza Asllaniego tylko Gagsa ?" teraz jest czemu wpuszcza Asllaniego a nie Zielińskiego albo Frattesiego. Odejdzie Asllani to jestem przekonany, że będzie czemu wpuszcza Frattesiego a nie X. Ja najwięcej żalu mam do Inzaghiego za nieumiejętne rotowanie składem. Uważam, że nie może być takiej sytuacji gdzie wymienia całą linie pomocy i grają Zieliński - Asllani - Frattesi, gdzie żaden z nich nie jest graczem z umiejętnością gry obronnej. Ponadto rotacje... czemu na 3 mecze przed finałem(Como, Cagliari, Atalanta) Mkhitaryan zagrał 260 min, Barella 228 min i Hakan 238 min na 270... Czy nie można było pozmieniać tak aby byli w stanie rozegrać pełne 90 min w finale ? Hakan rozumiem wypada bo kontuzja, ale kto wie gdyby lepiej szachować jego siłami to może by się to nie wydarzyło w finale. Mając zawodników jakich mamy nie może piłować ciągle pierwszego składu a później jest taka dysproporcja jak wchodzi drugi garnitur i to w tak ważnym meczu. Uważam, że maksymalnie powinien zmieniać dwóch pomocników i muszą to być lepiej zbalansowani gracze. Powinniśmy według mnie grać w podstawie Zieliński - Hakan - Barella i gdy chcemy zmienić Hakana to wchodzi Miki - Asllani - Barella a gdy ma odpocząć Barella to Miki - Hakan - Frattesi. I jest zachowany balans z ofensywnymi i defensywnymi pomocnikami.
Ciekawe zestawienie osobistości w akapicie o szukaniu kozła ofiarnego…

Przytoczyłeś sytuacje sprzed paru sezonów z Gagliardinim i Asllanim. Może właśnie to jest pokłosie problemu, ta idiotyczna rotacja, która miała wtedy miejsce. Wieczne stawianie na Gagliardiniego kosztem młodszego, którego wtedy należało jak najwięcej ogrywać. Doskonale pamiętam ile było głosów zażenowania, że Gaglia, który już oficjalnie był odpalony po sezonie, notorycznie łapał minuty kosztem Albańczyka. Może gdyby nie te idiotyczne pomysły, to teraz albo Asllani ze spokojem zastępowałby Hakana, albo już od dawna by go u nas nie było, bo wyszłoby szydło z worka w meczach w których nie było żadnego ryzyka żeby go ogrywać. Ale wtedy Gagliardini był notorycznie pchany na boisko i robił dokładnie to samo co obecnie robi Asllani- kopał się po czole. Finał jest taki, że najprawdopodobniej bujaliśmy się kupę czasu z nowym Hakanem, na którego poszła też nie mała kasa, a który w czerwcu wyleci w podskokach, a my na gwałt będziemy szukać nowego zmiennika.
ODPOWIEDZ