Strona 1 z 20

Tu wspominamy zmarłych

: 26 maja 2005, 21:51
autor: Winiar
Zmarł Krzysztof Nowak


W wieku 29 lat, po długiej i ciężkiej chorobie, w nocy ze środy na czwartek zmarł w Wolfsburgu polski piłkarz Krzysztof Nowak, który cierpiał na nieuleczalną chorobę układu nerwowego ALS, wywołaną tajemniczym wirusem.


Zostawił żonę Beatę i osierocił dwoje dzieci: 9-letniego Maksymiliina i 4- letnią Marię.

Od ponad czterech lat Nowak cierpiał na nieuleczalną chorobę układu nerwowego ALS. Na początku 2001 roku przeszedł grypę, po której co prawda wznowił treningi, jednak nadal był osłabiony i osiągał złe wyniki w testach. Okazało się, że jego organizm został zaatakowany przez nieznanego pochodzenia wirusa powodującego osłabienie systemu nerwowego. Człowiek zaatakowany tą chorobą traci stopniowo kontrolę nad własnym ciałem, następuje zwiotczenie i stopniowy zanik mięśni. Od dłuższego czasu Nowak nie mógł poruszać się samodzielnie.

Nowak leczył się w Niemczech, Holandii i Stanach Zjednoczonych, ale stan zdrowia systematycznie się pogarszał.

Krzysztof Nowak przygodę z futbolem rozpoczął w Ursusie Warszawa. Później występował w Sokole Pniewy i Sokole Tychy. Wiosną 1995 roku wyjechał do Grecji, gdzie grał w Panahaiki Patras. Jesienią był zawodnikiem Legii Warszawa, by na dwa lata przenieść się do Brazylii. Tam występował w klubie Atletico Paranaense z Kurytyby.

Dobre recenzje z ligi brazylijskiej zaowocowały latem 1998 roku transferem do niemieckiego VfL Wolfsburg. W Bundeslidze rozegrał 83 mecze, ostatni 10 lutego 2001 roku. Zdobył dziesięć goli.

W polskiej reprezentacji wystąpił dziesięć razy. Debiutował 16 czerwca 1997 roku w meczu z Gruzją, w Katowicach, w eliminacjach mistrzostw świata. Mecz wygrali Polacy 4:1, a Nowak strzelił jedną bramkę. Po raz ostatni zagrał w drużynie narodowej 9 października 1999 r, w przegranym 0:2 spotkaniu ze Szwecją w Sztokholmie, w eliminacjach mistrzostw Europy.

Ostatni klub Nowaka - VfL Wolfsburg - założył fundację, która zajmowała się pozyskiwaniem środków na jego leczenie. Jej działalność rozszerzono później na pomoc także innym osobom zaatakowanym przez ALS.

Na konto fundacji trafiały pieniądze pochodzące z akcji i meczów charytatywnych. Nowakowi pomagał także PZPN i koledzy z reprezentacji. W 2002 roku był gościem polskiej ekipy podczas mistrzostw świata w Japonii i Korei Płd.

- To bardzo bolesna wiadomość. Krzysiek był moim bliskim kolegą, wspólnie występowaliśmy w Wolfsburgu i reprezentacji Polski. Zapowiadał się na wielkiej klasy piłkarza, miał propozycje z wielu lepszych zespół w VfL, ale choroba przerwała świetnie zapowiadającą się karierę - powiedział PAP Andrzej Juskowiak.

- Choć mieszkaliśmy kilkanaście kilometrów od siebie, to często się spotykaliśmy. Krzysiek był miłym, uczynnym człowiekiem, wszyscy bardzo go lubili. Byłem świadkiem początków jego choroby. Trudno było uwierzyć, że coś jest w stanie w tak szybkim tempie zrujnować zdrowie młodego, silnego człowieka. Tempo, w jakim ta choroba się rozwijała, było zastraszające. Wiem jak bardzo cierpiał, jak wiele przeżył - dodał były reprezentant Polski.

- Współczuję całej jego rodzinie, ale szczególnie żonie, która nie odstępowała go ani na krok. Ona była przy nim cały czas i zapewne razem z nim cierpiała - zakończył Juskowiak.

Ze smutkiem wiadomość o śmierci Nowaka przyjął trener Adam Topolski, który sprowadził go do Sokoła Pniewy z warszawskiego Ursusa.

- Robiłem wówczas testy dla piłkarzy z niższych klas. Szukaliśmy utalentowanych graczy do drugoligowego wówczas Sokoła. I tak Krzysztof trafił do nas - powiedział PAP Topolski.

- Miał wówczas 17 lat, przyjechał i został - wspomina. - Jak na ten wiek wiedział dobrze czego chce i to zrealizował. Miał dobre warunki fizyczne i spore umiejętności techniczne. Widziałem go w roli defensywnego pomocnika i na takiej pozycji grał w drugiej lidze, a kiedy awansowaliśmy do pierwszej, także w ekstraklasie. Był niezwykle pracowitym i sumiennym piłkarzem. Te cechy przekładały się na jego życie prywatne. W Pniewach zdał maturę z wyróżnieniem i w tym czasie poznał swoją przyszłą żonę, która pochodzi z tej miejscowości.

- Potem śledziłem jego karierę i cieszyłem się, że trafił do ligi niemieckiej. Kiedy okazało się, że jest chory i już nie będzie mógł grać było mi go żal, bo piłce wszystko podporządkował. Zawsze jest nadzieja, że choroba nie skończy się najgorszym. Tak się nie stało i jest mi smutno, bo odszedł nie tylko mój były zawodnik, ale także dobry człowiek - dodał Topolski.

(PAP)


Szkoda tego zawodnika. Jego gre w sumie pamietam tylko z CM'a bo nie widziałem jak gral na żywo :( A podobno był dobry :( Jednak śledziłem jego chorobe i strasznie mu współczułem.... jak chyba każdy :(:(

[*] [*] [*]




(sorx, ale z rozpedu umiesciłem temat w hyde parku :/, a powinien chyba byc w piłkarzach :/ jednak jush teraz nie moge tego zmienić :/ sorx)

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 26 maja 2005, 22:09
autor: Anonymous
[*][*][*]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 26 maja 2005, 22:43
autor: MiRas.
['] ... przecież kiedy on jeszcze grał to był swego czasu lepszy niż Ballack, którego wówczas mało kto znał...

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 26 maja 2005, 23:19
autor: Bart
Nie spodziewałem się, że to może nastąpić tak szybko... pamiętam jak grał w reprezentacji Wójcika, jak zbierał dobre recenzje w Bundeslidze, jak nagle okazało się, że nie może kontynuować kariery, a później nawet normalnie funkcjonować. Szkoda człowieka... [']

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 06:22
autor: Andy
Kolejny wspaniały człowiek odszedł :( Mimo , że za bardzo go nie kojarze jest mi żal ;( [*][*][*]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 09:33
autor: mati
Pamiętam jak jeszcze nie mieli pojęcia co to za choroba... nigdy nie widziałem jego gry ale musiał być chyba dobry :|

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 09:39
autor: Arkir
[`][`][`]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 11:30
autor: lex
nowak byl dobry...wyroznial sie w bundeslidze a w reprezentacji polski byl kreowany na lidera i rozgrywajacego. mysle ze gdyby nie ta choroba to jego kariera bylaby obfita w sukcesy. nie spodziewalem sie, ze ta choroba tak szybko go zabije. duzy szok... [ ' ] [ ' ] [ ' ]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 12:04
autor: Lokrez
Strasznie szokująca informacja. Odszedł kolejny ze znanych Polaków...
[*]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 12:14
autor: Przemek
[*] [*] [*] [*] [*] a był jednym z najlepszych pomocników w budeslidze..zmarł w młodym wieku. ;( Niby strasznie ta medycyna rozwineła sie a nic nie mogła poradzic i akurat ta choroba dotchneła Pana Krzysztofa Rest in Peace

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 13:28
autor: Szycha
[*] spoczywaj w spokoju na wieki ....

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 19:26
autor: Felipe
spoczywaj w pokoju [*] byłeś wielki, a w naszych sercach jesteś i będziesz!!

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 27 maja 2005, 19:34
autor: RoB
To był wspaniały człowiek. Pamiętam jak już bedąc chorym Wolfsburg zastrzegł jego koszulkę z nr 10. Do kluby przyszedł Efenberg który właśnie odchodził z Bayernu i najlepsze lata miał za sobą. Krzystof Nowak nie wiem dlaczego stwierdził że oddaje mu swój numer. To świadczy najlepiej jakom był człowiekiem. Wielki szacunek dla Krzysztofa.

Ps. Parę lat temu tygodnik "Bild" opublikował listę najbardziej obiecujących zawodników w Niemczech. Wśród pomocników Krzysztof był sklasyfikowany na pierwszym miejscu przed samym Ballackiem!! Wróżono mu wielką karierę. Wielka strata dla futbolu.Szacunek!!!!

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 30 maja 2005, 11:08
autor: sinisza
tak, wielka szkoda,ze takie choroby wykruszaja ludzi. Mnie ta informacja bardzo zmartwila i zasmucila.

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 14:08
autor: PioFCI
Wlasnie stracilismy super siatkarza,jednego z najlepszych srodkowych na swiecie!! super czlowieka....nie moge w to uwierzyc...normalnie szok!!! ;(

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 14:36
autor: Paolo_
Naprawde jak zobaczyłem tego niusa, to poprostu nie mogłem uwierzyć... 24 lata, wielka nadzieja siatkówki w Polsce ale też już solidny gracz... Jechał do nowego klubu do Włoch gdzie mógłby sie jeszcze rozwinąc a tu taka tragedia... [*]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 14:38
autor: Anonymous
ok 25 000 ludzi dziś umrze z głodu... jutro też... i pojutrze... za 2 dni też... dla nich [*]

"Milionów Ginących Na Peryferiach Świata Nikt Nie Liczy..."

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 14:43
autor: RoB
Szok ..... jedenen z najzdolniejszych polskich siatkarzy ;(

[*] [*] [*]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 15:25
autor: wicio
nie moge w to uwierzyc,lada dzien bylby najlepszym srodkowym polski i jednym z najlepszych na swiecei...zadziwiajace jakimi drogiami toczy sie zycie..jedna chwila i konczy sie wsyzstko:plany,ambicje,marzenia,rodzina..konczy sie ZYCIE!!bardzo mi zal z powodu odejscia tak znakomitego remprezenatnta i dziele sie ze smutkiem z cala jego rodzina i bliskimi..i tu rodzi sie pytanie o sprawwiedliwosc na swiecie,na wyroki boskie...bo w takich chwilach jak ta niesposob o tym nie myslec..24 letni zdolny chlopak nie zyje a takie kanalie i swinie jak polscy politycy,zlodzieje i aferzysci(Kwiatkowski,Rywin i spolka) oszusci (Kulczyk i inny chlam)ciesza sie dobrym zdrowiem i ebda sieszyc jeszcze przez lata..i takim nic sie nei stanie,....[*][*][*][*][*]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 15:50
autor: bobogol
gwalciciele, pedofile i inne żulostwo cieszy sie zyciem i zdrowiem a on? co on komu zawinil? najlepszy, najlepiej zapowiadajacy sie polski siatkarz od wielu lat, nigdy nie karany! i co?

na tym wlasnie polego sku*wysyństwo tego świata.

[*][*][*] 'wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...'
Obrazek
[*]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 16:34
autor: Richy
Rok, dwa i był by najlepszy w Polsce... i kto wie gdzie jeszcze... [`]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 16:38
autor: Szycha
Arek spoczywaj w pokoju ;( [*]

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 16:52
autor: Radek
No cóż widocznie tak musiało być, * wieczny odpoczynek ......... * :(

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 16:58
autor: vahu
Dajcie jakis link do tego news'a bo siedze w USA i nic nie wiem. Ewentualnie wklejcie go tutaj prosze.

['] ;(

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 17:15
autor: Andy
Nie spodziewałem się tak smutnej informacji w środku dnia :( , kto by przypuszczał,że młody chłopak,który chce się rozwijać nagle straci to wszystko w mgnieniu oka :? Smutno jest mi z tego powodu [*]

http://sport.onet.pl/1165016,wiadomosci.html

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 17:17
autor: RoB
vahu pisze:Dajcie jakis link do tego news'a bo siedze w USA i nic nie wiem. Ewentualnie wklejcie go tutaj prosze.
Reprezentant Polski w siatkówce Arkadiusz Gołaś zginął w wypadku samochodowym na autostradzie A2 w Griffen koło Klagenfurtu.

24-letni Gołaś, który od kilku lat grał w reprezentacji kraju, jechał do włoskiego klubu Lube Banca Macerata, z którym miał podpisany trzyletni kontrakt.

Jak poinformował kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Wiedniu Tadeusz Oliwiński "samochód, którym jechał Arkadiusz Gołaś z żoną niespodziewanie zjechał na prawo i uderzył w betonową podstawę ściany dźwiękochłonnej." Żona przebywa w szpitalu w Klagenfurcie. Według wstępnych ocen lekarzy pozostanie tam trzy- cztery dni.

Na początku czerwca środkowy reprezentacji Arkadiusz Gołaś podpisał trzyletni kontrakt z czołowym zespołem włoskiej Serie A Lube Banca Macerata.

"Szefowie Maceraty już dawno zwrócili uwagę na Arkadiusza Gołasia - mówił menadżer tego zawodnika Ryszard Bosek. - Miał on jeszcze kontrakt na dwa lata z Edilbasso&Partners Padwa, ale oba kluby dogadały się w sprawie przejścia".

W reprezentacji Polski rozegrał ponad osiemdziesiąt meczów. Jej trener Raul Lozano odwołał wylot do Argentyny, dokąd miał się udać na urlop po zakończeniu sezonu.

Do reprezentacji Polski trafił w 2001 roku, gdy jej trenerem był Ryszard Bosek.

"Talent miał ogromny i już wtedy dużo potrafił - powiedział wstrząśnięty Ryszard Bosek. - Powołałem go również ze względu na charakter - nie był konfliktowy. Od nowego sezonu miał grać w znanym klubie. Cieszył się z tego kontraktu. Wszystko było przed nim."

W zawiązku ze śmiercią Arkadiusza Gołasia, Polski Związek Piłki Siatkowej zwrócił się z prośbą do wszystkich organizatorów imprez siatkarskich, jakie odbywają się obecnie w naszym kraju, o uczczenie minutą ciszy Jego pamięci.

Arkadiusz Gołaś urodził się 10 maja 1981 roku. Pochodził z Ostrołęki. Był żonaty od 21 lipca 2005 roku.

Wzrost: 201 cm
Zasięg w bloku: 338 cm
Zasięg w ataku: 362 cm

Sukcesy: brązowy medalista mistrzostw świata kadetów (1999), srebrny medalista mistrzostw Polski kadetów (1998), srebrny medalista mistrzostw Polski juniorów (1999), mistrz Polski juniorów (2000), trzykrotny wicemistrz Polski z AZS Częstochowa, z AZS Częstochowa zajął trzecie miejsce w Pucharze Top Teams (2002).

Kluby: MKS MOS Wola Warszawa (1996-2000), AZS Częstochowa (2000-2004), Edilbasso&Partners Padwa (2004/2005). W czerwcu 2005 roku podpisał trzyletni kontrakt z czołowym klubem włoskiej Serie A Lube Banca Macerata.

W reprezentacji Polski rozegrał ponad osiemdziesiąt meczów.

PS. To w amerykańskim internecie nie chodzą polskie portale ? :wink: :roll:

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 17:38
autor: Nasir
jakis dziwny ten dzien. R.I.P. Arek, nigdy cie nie zapominimy

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 18:03
autor: kuba13
[*][*][*][*]niech spoczywa pokoju nasz najlepszy siatkarz

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 18:09
autor: toldo12
Arek nie zapomnimy Cię :| Teraz możemy tylko zapalić świeczkę ;(

Odp: Tu wspominamy zmarłych

: 16 wrz 2005, 18:24
autor: Paweł_FCI
nie interesuje sie siatkówką i nie znałem go ale miał prawo jeszcze pożyć ,szkoda [*] odpoczywaj w pokoju