Strona 1 z 7
F1 2011
: 17 lut 2009, 18:10
autor: ForzaeDi
Za nieco ponad miesiąc (29.03.2009) odbędzie się pierwszy wyścig w nowym sezonie a zarazem kolejne emocje związane z F1 ...
Pierwsze dwa treningi do tego GP odbędą się 27 marca (Piątek) o godzinach 02:30 - 4:00 oraz 06:30 - 8:00 następnie 28 marca (Sobota) odbędzie się trening w godzinach 04:00 - 5:00 oraz kwalifikacje o godzinie 07:00 ... Zaś 29 Marca (Niedziela) o godzinie 8:00 odbędzie się wyścig o GP Australii ...
Do tego wszystkiego można też dodać, iż na torze Hungaroring pod Budapesztem została wybudowana nowa trybuna która nazwana została "Kubica Grandstand" ...
Odp: F1 2009
: 17 lut 2009, 19:18
autor: Nen
Walka o Mistrzostwo Świata w sezonie 2009 zapowiada się niezwykle ciekawie. Wchodzi w grę nowatorski system KERS mający na celu zwiększyć możliwości, a co za tym idzie atrakcyjność, walki bezpośredniej miedzy 2 kierowcami.
Jednak zdecydowanie nastrój psują ciągłe informacje o problemach finansowych zespołów, których sponsorzy ucierpieli na skutek kryzysu gospodarczego. Wycofała się Honda a Toyota i Renault nie wykluczają, iż może to być ich ostatni sezon. Wszyscy łącznie z FIA starają się obniżyć koszty startów F1, miejmy nadzieje, że tańsze nie będzie oznaczać gorsze.
Odp: F1 2009
: 17 mar 2009, 18:41
autor: Filip©
Pierwszy wyścig za niespełna 2 tygodnie, a FIA wprowadziła zmiany do regulaminu. Jak to wpłynie na rywalizację? Według mnie trochę to się kupy nie trzyma, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce...
sport.onet.pl pisze:Na posiedzeniu Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) w Paryżu podjęto decyzję o zmianie regulaminu mistrzostw świata Formuły, w wyniku której tytuł przypadnie kierowcy, który wygra najwięcej wyścigów w sezonie, a nie temu, kto zdobędzie najwięcej punktów.
Dotychczasowa klasyfikacja generalna MŚ będzie miała zastosowanie w przypadku mistrza świata tylko w przypadku, gdy co najmniej dwóch kierowców będzie miało na koncie tyle samo zwycięstw. Wówczas tytuł przypadnie temu z nich, który zgromadzi więcej punktów.
Gdyby nowe reguły obowiązywały w ubiegłym sezonie, triumfatorem MŚ byłby Brazylijczyk Felipe Massa z Ferrari, zwycięzca sześciu wyścigów, a nie Brytyjczyk Lewis Hamilton z McLaren-Mercedes, który na najwyższym stopniu podium stanął pięciokrotnie.
FIA postanowiła zachować dotychczasowe reguły walki o mistrzostwo wśród konstruktorów, a także dotychczasowy system punktowania, czyli zwycięzca będzie otrzymywał nadal dziesięć punktów, drugi na mecie osiem, trzeci sześć, a kolejni kierowcy z czołowej ósemki od pięciu do jednego.
Szefowie teamów startujących w cyklu Grand Prix zaproponowali w lutym wprowadzenie systemu: 12 punktów za zwycięstwo, dziewięć za drugie miejsce i siedmiu za trzecie, a na dalszych pozycjach - jak dotychczas - od sześciu do jednego punktu. Ten pomysł jednak został we wtorek odrzucony.
Odp: F1 2009
: 17 mar 2009, 18:50
autor: miniu86
Moim zdaniem jest to poroniony pomysł z tego względu, że na kilka wyścigów przed końcem sezonu mistrz może być już znany, a walka o mistrzostwo do ostatniego wyścigu staje sie niemal niemożliwa.
Odp: F1 2009
: 17 mar 2009, 18:50
autor: eKubaL
FilipC pisze:
Pierwszy wyścig za niespełna 2 tygodnie, a FIA wprowadziła zmiany do regulaminu. Jak to wpłynie na rywalizację? Według mnie trochę to się kupy nie trzyma, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce...
sport.onet.pl pisze:Na posiedzeniu Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) w Paryżu podjęto decyzję o zmianie regulaminu mistrzostw świata Formuły, w wyniku której tytuł przypadnie kierowcy, który wygra najwięcej wyścigów w sezonie, a nie temu, kto zdobędzie najwięcej punktów.
Dotychczasowa klasyfikacja generalna MŚ będzie miała zastosowanie w przypadku mistrza świata tylko w przypadku, gdy co najmniej dwóch kierowców będzie miało na koncie tyle samo zwycięstw. Wówczas tytuł przypadnie temu z nich, który zgromadzi więcej punktów.
Gdyby nowe reguły obowiązywały w ubiegłym sezonie, triumfatorem MŚ byłby Brazylijczyk Felipe Massa z Ferrari, zwycięzca sześciu wyścigów, a nie Brytyjczyk Lewis Hamilton z McLaren-Mercedes, który na najwyższym stopniu podium stanął pięciokrotnie.
FIA postanowiła zachować dotychczasowe reguły walki o mistrzostwo wśród konstruktorów, a także dotychczasowy system punktowania, czyli zwycięzca będzie otrzymywał nadal dziesięć punktów, drugi na mecie osiem, trzeci sześć, a kolejni kierowcy z czołowej ósemki od pięciu do jednego.
Szefowie teamów startujących w cyklu Grand Prix zaproponowali w lutym wprowadzenie systemu: 12 punktów za zwycięstwo, dziewięć za drugie miejsce i siedmiu za trzecie, a na dalszych pozycjach - jak dotychczas - od sześciu do jednego punktu. Ten pomysł jednak został we wtorek odrzucony.
Czyli szanse BMW na tytuł mistrzowski wśród kierowców znacznie spadają. O ile w klasyfikacji konstruktorów mogą powalczyć to ta zmiana stawia w niekorzystnej sytuacji kierowców takich jak R.Kubica, których najmocniejszą stroną jest regularność. W moim odczuciu zmiana jest niekorzystna - mistrza świata teoretycznie możemy poznać już na półmetku zawodów. Z drugiej jednak strony walka powinna być ciekawa, bo teraz ma to być ranking zwycięstw.
Wie ktoś może co jest priorytetem przy ustalaniu dalszej kolejności? Liczba wygranych wyścigów czy zgromadzonych punktów?
Odp: F1 2009
: 17 mar 2009, 18:52
autor: MiRas.
Wystarczy wygrać 50% + 1 wyścigów i już jesteś mistrzem, wiec teoretycznie w połowie może być znany mistrz, później może jeździć na pół gwizdka, oczywiście to tylko teoria, w praktyce pewnie będzie inaczej, ale nie sądzę by było ciekawiej z tego względu. Pomysł chory i do kosza, nie wiem dlaczego został wprowadzony, dzięki niemu trzeba będzie prowadzić 2 tabele, jedna dla zwycięzców, druga z punktami. Non sens.
eKubaL pisze:
Wie ktoś może co jest priorytetem przy ustalaniu dalszej kolejności? Liczba wygranych wyścigów czy zgromadzonych punktów?
Z tego co czytałem i słyszałem to dalej liczą się punkty.
Odp: F1 2009
: 17 mar 2009, 18:53
autor: miniu86
Ponoć reszta miejsc będzie ustalana wg zgromadzonych punktów. Cos ostatnie wyniki testów i doniesienia są mało korzystne dla Roberta. BMW odpuściło połowę zeszłego sezonu by pracować na nowy a i to może nic nie dać.
EDIT: Ktoś kto wygra w sezonie cztery razy, byłby zawsze przed tym w wyścigu po mistrzostwo, kto wygrał dwa razy. Nawet jeśli ten pierwszy żadnego wyscigu juz nie ukończył, a ten drugi był siedemnascie razy drugi. Czy to ma jakikolwiek sens?
Odp: F1 2009
: 17 mar 2009, 19:27
autor: kolus
zasada widowiskowa lecz tylko na poczatek sezonu bo bede walczyc wreszcie o zwyciesto a nie na ktorej pozycji sa to i tak jada. W drugiej czesci sezonu sie pewnie okaze ze nie ma o co walczyc.
Tak jak w sezonie 2008 Kubica wygral 1 wyscig i walczyl o 3 miejce a Kimi wygral kilka a walka byla w przyszlym sezonie juz tka nie bedzie...
Odp: F1 2009
: 18 mar 2009, 14:38
autor: Filip©
Zasada jest z pewnością niekorzystna dla zespołów, bo taki Lewis będzie jechał za wszelką cenę po wygraną, czyli większa możliwość wypadków co skutkuje większymi nakładami na naprawy itd.
Odp: F1 2009
: 20 mar 2009, 22:35
autor: Shady
Liczba zwycięstw będzie decydowała tylko o mistrzostwie, pozostałe miejsca w klasyfikacji będą ustalane tak samo jak dotychczas. Biorąc pod uwagę to, że od kilku lat o mistrzostwo walczą co roku jedynie 2 zespoły i 2-3 kierowców to tak na prawdę ten przepis będzie dotyczył tylko ich. Wiele razy bywało tak, że ścisła czołówka jadąc na wysoko punktowanych pozycjach zupełnie odpuszczała walkę o wyższe pozycje, ponieważ woleli dojechać na tym miejscu co są niż ryzykować wyprzedzanie i wypadnięcie z toru. Przez to często walka o dalsze pozycje w wyścigach była ciekawsza niż walka na samej górze. Taki przepis spowoduje, że Ci walczący o mistrzostwo przestaną kalkulować i w każdym wyścigu będą walczyli o zwycięstwo.
Owszem ma to minusy, takie jak choćby te tu wymieniono powyżej, ale i stary system wyłaniania mistrza nie był idealny. Mogło się zdarzyć, że mistrzostwo zdobywał kierowca, który nie wygrał żadnego wyścigu przez cały sezon, a jak można uznać kogoś za mistrza świata jak przez cały rok zawsze znajdywał się ktoś lepszy od niego.
Wracając, ten nowy przepis wymierzony jest tylko w kilku czołowych zawodników i raczej zakłada, że w najbliższym sezonie nie nastąpi zmiana sił w F1, a wygrywać znów będą tylko Ferrari i McLaren. Problem będzie jak do tej czołówki uda się dołączyć BMW i powiedzmy BrawnF1. Jeżeli zdarzy się sytuacja, że kierowcy tych 4 zespołów będą regularnie wygrywać to na końcu sezonu kilku zawodników może mieć np. po 2 zwycięstwa, a jeden będzie miał ich 3 i zostanie mistrzem. Będzie to wtedy delikatnie mówiąc nieobiektywne. No, ale nie ma sensu teraz oceniać tego przepisu tylko trzeba poczekać przynajmniej do połowy sezonu by zobaczyć jaki będzie układ sił w tym sezonie i ilu zawodników tak na prawdę będzie walczyło o tytuł.
Odp: F1 2009
: 21 mar 2009, 00:07
autor: Paolo_
Według mnie to niesamowicie głupi przepis, niszczą coś co dobrze funkcjonowało. Teraz wyścigi będą jeszcze bardziej kunktatorskie, walka o mistrzostwo mniej ciekawa i przede wszystkim mniej sprawiedliwa. Przecież to parodia, powiedzmy że jakiś kierowca będzie przez cały sezon jeździł żenująco, potem nagle wygra fartem 3-4 wyścigi i ma mistrza... FIA niszczy ten sport takimi kretyńskimi przepisami. Mało im że przez ograniczenia doprowadzili to stworzenia najbardziej szkaradnych bolidów w historii, stworzyli jakiś nikomu nie potrzebny system "dopalacza" jak w Need for speedzie, to teraz jeszcze to...
Całe szczęście jest szansa że ten przepis wejdzie w życie dopiero od 2010 i w tym roku będzie jeszcze normalnie i ciekawie.
http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=11255
Odp: F1 2009
: 21 mar 2009, 00:13
autor: MateuszFCI
Przepis ten ma swoje plusy i minusy. W poprzednim sezonie najwięcej razy wygrał Felipe Massa i bardzo żałowałem, że to nie on zdobył tytuł w klasyfikacji generalnej bo najbardziej na niego zasłużył ale z drugiej strony przepis ten nie jest dobry dla Roberta Kubicy który wygrał do tej pory tylko jeden wyścig F1 a swoje punkty zdobywał tym, że regularnie dojeżdżał do mety na miejscach punktowanych. Kombinują w tej F1 jak tylko mogą aby ją uatrakcyjnić ale czas pokaże czy to dobre czy złe rozwiązania.
Odp: F1 2009
: 21 mar 2009, 00:25
autor: Shady
Nasza dyskusja na ten temat nie ma już sensu, ponieważ FIA odwołała ten przepis:
http://f1.wp.pl/kat,1775,title,FIA-wyco ... caid=17b47
Odp: F1 2009
: 21 mar 2009, 00:29
autor: MateuszFCI
Można powiedzieć, że to dobra decyzja, dla Roberta napewno. Jednak jeśli się powtórzy sytuacja z poprzedniego sezonu, że kierowca który wygrał najwięcej wyścigów nie zdobył tytułu to znowu będzie wiele dyskusji na ten temat.
Odp: F1 2009
: 27 mar 2009, 20:00
autor: Filip©
Już jutro o godzinie 7:00 (o 4:00 III trening) rozpoczną się kwalifikacje do niedzielnego wyścigu...
2 sesje treningowe nie napawają optymizmem, ale zobaczymy jutro... Kubica daleko, ale Lewis jeszcze dalej. Zadziwiająca jest forma Williamsa i Brawn GP.
[quote="sport.onet.pl"]
Wyniki pierwszej sesji treningowej:
1. Nico Rosberg Williams 1.26,687 19 okr.
2. Kazuki Nakajima Williams 1.26,736 21
3. Kimi Raikkonen Ferrari 1.26,750 24
4. Rubens Barrichello Brawn GP 1.27,226 21
5. Heikki Kovalainen McLaren 1.27,453 15
6. Jenson Button Brawn GP 1.27,467 12
7. Felipe Massa Ferrari 1.27,642 24
8. Timo Glock Toyota 1.27,710 24
9. Adrian Sutil Force India 1.27,993 20
10. Fernando Alonso Renault 1.28,123 16
11. Nick Heidfeld BMW Sauber 1.28,137 20
12. Jarno Trulli Toyota 1.28,142 21
13. Robert Kubica BMW Sauber 1.28,511 22
14. Giancarlo Fisichella Force India 1.28,603 16
15. Sebastien Buemi Toro Rosso 1.28,785 27
16. Lewis Hamilton McLaren 1.29,042 18
17. Mark Webber Red Bull 1.29,081 7
18. Nelson Piquet Renault 1.29,461 25
19. Sebastien Bourdais Toro Rosso 1.29,499 21
20. Sebastian Vettel Red Bull 1.32,784 4
Wyniki drugiej sesji treningowej:
1. Nico Rosberg Williams 1.26,053 36 okr.
2. Rubens Barrichello Brawn GP 1.26,157 38
3. Jarno Trulli Toyota 1.26,350 42
4. Mark Webber Red Bull 1.26,370 30
5. Jenson Button Brawn GP 1.26,374 38
6. Timo Glock Toyota 1.26,443 42
7. Kazuki Nakajima Williams 1.26,560 33
8. Sebastian Vettel Red Bull 1.26,740 19
9. Adrian Sutil Force India 1.27,040 29
10. Felipe Massa Ferrari 1.27,064 35
11. Kimi Raikkonen Ferrari 1.27,204 32
12. Fernando Alonso Renault 1.27,232 28
13. Giancarlo Fisichella Force India 1.27,282 32
14. Nick Heidfeld BMW Sauber 1.27,317 34
15. Robert Kubica BMW Sauber 1.27,398 36
16. Sebastien Bourdais Toro Rosso 1.27,479 36
17. Heikki Kovalainen McLaren 1.27,802 35
18. Lewis Hamilton McLaren 1.27,813 31
19. Nelson Piquet Renault 1.27,828 35
20. Sebastien Buemi Toro Rosso 1.28,076 33
Odp: F1 2009
: 27 mar 2009, 20:12
autor: Nen
Nareszcie po kilkumiesięcznej przerwie wraca stara/nowa dobra Formuła 1. Wyniki treningów przed inauguracyjnym GP Australii szokujące, lecz jak już nas F1 nauczyło czasy z treningów lubią być zasłoną dymną. Myślę, że prawdziwą moc nowych bolidów poznamy już jutro o godzinie 7:00.
Odp: F1 2009
: 28 mar 2009, 11:50
autor: Filip©
Kwalifikacje za nami, jak wcześniej wspomniałem Brawn GP jest w znakomitej dyspozycji, ale kwalifikacje to nie wyścig. Odnośnie wyników Kubica bez KERS i dyfuzorów znakomicie, zaskoczyli mnie pozytywnie kierowcy Red Bulla i wspomnianego Brawn Mercedes. Kiedyś ktoś pisał nie liczy się pozycja Kubicy ważne, by był przed Hamiltonem, który jutro wystartuje z... 8. linii. Heidfeld przed sezonem odgrażał się, że to on będzie nr 1. w BMW, a jego 11. pozycja mówi sama za siebie. Rosberg i Nakajima nie pokazali tak wspaniałej formy jak na treningach. Czy KERS jest dobry? Raikkonen z odzyskiwaczem energii słabo, Nick i Hamilton poniżej oczekiwań. Wg mnie większe znaczenie od tych nowinek technicznych będzie miał kierowca i taktyka podczas wyścigu.
sport.onet.pl pisze:
Wyniki kwalifikacji:
1. linia
1. Jenson Button (Wielka Brytania/Brawn GP) - 1.26,202
2. Rubens Barrichello (Brazylia/Brawn GP) - 1.26,505
2. linia
3. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull) - 1.26,830
4. Robert Kubica (Polska/BMW Sauber) - 1.26,914
3. linia
5. Nico Rosberg (Niemcy/Williams) - 1.26,973
6. Timo Glock (Niemcy/Toyota) - 1.26,975
4. linia
7. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) - 1.27,033
8. Jarno Trulli (Włochy/Toyota) - 1.27,127
5. linia
9. Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari) - 1.27,163
10. Mark Webber (Australia/Red Bull) - 1.27,246
6. linia
11. Nick Heidfeld (Niemcy/BMW Sauber) - 1.25,504
12. Fernando Alonso (Hiszpania/Renault) - 1.25,605
7. linia
13. Kazuki Nakajima (Japonia/Williams) - 1.25,607
14. Heikki Kovalainen (Finlandia/McLaren) - 1.25,726
8. linia
15. Lewis Hamilton (Wielka Brytania/McLaren) - 1.26,454
16. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso) - 1.26,503
9. linia
17. Nelson Piquet jr (Brazylia/Renault) - 1.26,598
18. Giancarlo Fisichella (Włochy/Force India) - 1.26,677
10. linia
19. Adrian Sutil (Niemcy/Force India) - 1.26,742
20. Sebastien Bourdais (Francja/Toro Rosso) - 1.26,964
Jutrzejszy wyścig? Będzie się działo. Lewis znany jest z ostrej jazdy, ale ma przed sobą samuraja Nakajimę, który nie da się tak łatwo wyprzedzić. Posypią się spojlery...
Odp: F1 2009
: 28 mar 2009, 11:58
autor: Kropasz
Ja mam króciutki komentarz na temat tych kwalifikacji: 'Who the .... is Lewis Hamilton?!'

. Nie wiem jak wy, ale on jest numerem 3 wśród nielubianych przeze mnie kierowców. Tuż za Alonso i Massą.
Odp: F1 2009
: 28 mar 2009, 12:10
autor: Filip©
Ogólnie to lubię jak "małe" teamy sprawiają niespodziankę (Brawn, Red Bull, Williams), liczę na dobry występ Kubicy (pozycja 1-4). Będzie ciężko, ale przecież wypadki chodzą po kierowcach F1...
Nielubiani kierowcy??
Hamilton, Heidfeld, Raikkonen...
Lubiani??
Massa, Alonso, Vettel, no i Kubica
Odp: F1 2009
: 28 mar 2009, 12:30
autor: Gaszka
FilipC pisze:
Czy KERS jest dobry? Raikkonen z odzyskiwaczem energii słabo, Nick i Hamilton poniżej oczekiwań. Wg mnie większe znaczenie od tych nowinek technicznych będzie miał kierowca i taktyka podczas wyścigu.
Dzisiejsze kwalifikacje pokazały właśnie, że kierowca niewiele może zrobić bez dobrej maszyny.
Button i Barrichello wygrali dzisiejsze kwalifikacje, a w poprzednich latach byli w środku stawki. Duet Ferrari nie radził sobie najlepiej przy dobrej dyspozycji bolidów rywali, podobnie fiński kierowca McLarena. Hamilton miał problem ze skrzynią biegów i dlatego nie wyjechał.
Dla mnie dzisiejsze dominacja Brawna jest jasnym dowodem tego, że kierowca nie ma takiego znaczenia jak bolid. Większość z 20 startujących kierowców prezentuje bardzo zbliżony poziom, różnicę robi tylko sprzęt. Każdy z nich jest świetny w tym co robi, w innym wypadku nie trafiłby do formuły 1. Jest oczywiście kilku mniej doświadczonych kierowców, którzy w pierwszych sezonach zawsze mają problemy, ale zdecydowana większość to już stali bywalcy. Wyjątkiem od tej reguły był Hamilton, który mógł zdobyć mistrzostwo w swoim debiutanckim sezonie, ale on trafił od razu do świetnego teamu, a inni debiutanci takiego szczęścia nie mieli. Kierowcy uznawani za najlepszych, jak Massa, Kimi, Ham i Kov dzisiaj niczego nie pokazali, a dlaczego? Bo nie mogli ze względu na niedyspozycje bolidów.
Motyw kierowcy można było poruszyć rok temu, kiedy nakazano wyłączyć kontrolę trakcji. Największe problemy miał wtedy Massa, jednak szybko przyzwyczaił się do nowych warunków i nadrabiał stopniowo stracony dystans. Wprowadzenie KERS nie wpłynie bezpośrednio na styl jazdy kierowcy.
Nie będę płakał nad niedyspozycją McLarenów - nigdy nie lubiłem tego teamu. Zobaczymy co przyniesie jutro, jednak jeśli tylko bolidy Brawna wytrzymają trudy wyścigu to nikt ich nie zatrzyma. Liczę na Ferrari, ale będzie im ciężko.
Wydaje mi się, że kiedy reszta zespołów dorobi sobie dyfuzory, które pewnie zostaną u tej reszty wprowadzone dopiero za kilka wyścigów, wszystko może wrócić do normy. Widać, że poważniejsze problemy ma jedynie McLaren. Kiedy w Ferrari pojawią się dyfuzory, a tak zapewne będzie, czerwone bolidy wrócą do wygrywania. Jak zwykle w tym sezonie najbardziej kciuki będę trzymał za kierowców Ferrari, zaraz po nich za Roberta.
Mam przeczucie, że jutro do mety nie dojadą Nakajima, Hamilton i Massa. Może postawie na to jakieś drobne na sts:P
A prawdziwą wartość KERS poznamy jutro, wydaje mi się, że Robert będzie miał ciężko obronić się przed atakami rywali, którzy będą mieli go zamontowanego w swoim bolidzie.
Odp: F1 2009
: 28 mar 2009, 13:08
autor: Nen
Jednak się myliłem

Treningi nie były zasłoną dymna tylko przedsmakiem tego, że F1 przewróciła się do góry nogami. Cieszy mnie 4 dobra lokata Roberta. Ciekawy jestem jak nowe bolidy zniosą trudy całego wyścigu i czy BGP które w kwalifikacjach były bezkonkurencyjne odjadą utalentowanym Kubicy i Vettelowi.
Co do nielubianych kierowców:
Hamilton Heizveld Kovalainen
Lubie oprocz naszego Roberta:
Vettela Baricello
Odp: F1 2009
: 28 mar 2009, 13:18
autor: miniu86
Brawn pokazał, że póki co będzie należał do faworytów. Zobaczymy jak jutro się spiszą jego kierowcy, ja bardziej stawiam na Rubensa gdyż mając taki samochód i takie doświadczenie powinien wygrać ten wyścig z palcem w dwunastnicy. Co ciekawe Toyoty też spisały się nieźle i zespołom bez magicznych dyfuzorów zalecałbym nie szarpanie się z FIA tylko wzięcie się do roboty nad tym urządzeńkiem.
Robert mnie pozytywnie zaskoczył. Naprawdę nie wierzyłem w niego, myślałem, że nie zakwalifikuje się do Q3. Teraz apetyt rośnie w miarę jedzenia także może się uda na starcie wyprzedzić kogoś. Najważniejsze to nie stracić żadnej pozycji. Robert spokojnie może powalczyć o podium, wygrać raczej mu się nie uda bo ten Brawn to chyba z piekła rodem jest.
Odp: F1 2009
: 28 mar 2009, 13:26
autor: kolus
gdy rano wstalem i zobaczylem wyniki to nie malo z krzesla spadlem. piwersza i druga lokata mnie zadziwila, Robert czwarty moze to nie super wynik ale w porownaniu do tych ktorzy maja byc jego najmocniejszymi rywalami to jest super. Ferrari mialo chyba najgorsze kwalifikacje od bardzo dawna a McLaren to juz calkiem tragedia

Odp: F1 2009
: 28 mar 2009, 14:04
autor: Czarno-Niebieski
Kalifikacje udane do Roberta mi sie zdaje ze bedzie podium nawet 1st pozycja zobaczycie

Odp: F1 2009
: 29 mar 2009, 11:24
autor: Filip©
Pierwszy wyścig za nami. Dublet Brawn GP, trzecie miejsce Trullego. Hamilton czwarty (startował z 13. pola) i wielki pech Vettela i Kubicy, którzy jechali znakomicie. Znów słabo Heidfeld i zespół z Maranello.
Podium dla Roberta było murowane, ale... wiemy jak wszystko się skończyło. Denerwujące jest to, że Pan Borowczyk mówił: Kubica ma murowane podium... Przecież wyścig się nie skończył, no cóż. Kto popełnił błąd? Sami oceńcie... Taktyką BMW była wspaniała, ale nie wystarczyło. Wyścig mógł się podobać, bo została przerwana dominacja Ferrari i McLarena. Widać było, że kierowca jest wyżej nad techniką. Zauważyć się dało, że wszystkie zespoły od BMW po Force India prezentują podobny poziom, a jeśli FIA nie wycofa dyfuzorów wówczas różnice między zespołami będą minimalne.
Odp: F1 2009
: 29 mar 2009, 11:29
autor: Nen
W incydencie Kubica-Vettel nie winiłbym nikogo. Robert miał fantastyczne tempo i słusznie walczył o wyższą lokatę. Vettel to bardzo dobry i utalentowany chłopak ale nie miał zamiaru sprzedać skóry za darmo, niestety kondycja jego opon nie pozwoliła mu utrzymać się po torze jazdy i uderzył w Kubicę. Szkoda bo myślę że i Button miałby do czynienia z naszym kierowcą.
Wyścig był bardzo ciekawy i emocjonujący. Zapowiada się bardzo wyrównany sezon. Oby FIA tego nie popsuło.
Odp: F1 2009
: 29 mar 2009, 11:29
autor: Lamatico
Teraz kiedy sięgam pamięcią do sezonu, kiedy to BAR Honda rywalizowało z żółto-niebieskimi Renault o tytuł widzę piękno tego sportu. Wówczas również Button pokazaywał swoją klasę. W ostatnich sezonach mu nie szło, ale spowodowane było to bolidem. Kubica? Hmm Powiem tylko, że podobało mi się ryzyko nic więcej.
Odp: F1 2009
: 29 mar 2009, 11:39
autor: kolus
wyscig dosyc ciekawe ale niedosyt pozostanie ze nei bylo podium. Inni kierowcy mnei zaskoczyli jak Trulli i Glock ktorzy startowali z ostatnich pozycji. Wyscih pokazal jedna bardzo znaczaca rzecz ze liczy sie samochod a nie kierowca a FIA dozy do tego aby tak nie bylo no ale narazie nie wychodzi
Odp: F1 2009
: 29 mar 2009, 12:26
autor: MiRas.
Wyścig świetny, nareszcie Ferrari i McLareny nie odstają. Incydent Kubicy z Vettelem.. wina leży po obydwu stronach, ale nie ma co gdybać, Robert podjął decyzję o wyprzedzeniu w tym momencie w ułamku sekundy, mając szalone prędkości nie da się wszystkiego obmyślić w tak krótkim czasie. Prawdopodobnie, gdyby Vettel odpuścił to Kubica wygrałby, bo wyprzedzenie Buttona to była kwestia 2 - 3 okrążeń, bo jego opony były już w katastrofalnym stanie, ale jak już pisałem, nie ma co gdybać. Zapowiada się bardzo emocjonujący sezon.
Odp: F1 2009
: 29 mar 2009, 13:32
autor: dodo_IM
Czułem, ze po zmianach przepisów zawróci się F1 i tak było. Ferarri wyraźnie miało falstart, podobnie McLaren. Oczywiście to dopiero początek i mają wiele czasu na poprawki swoich bolidów. Co do Kubicy to jestem bardzo dobrej myśli jeśli chodzi o ten sezon. Dzisiaj miał pecha, ale to się zmieni. Ależ sezon się zapowiada
