Strona 1 z 3

STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 18:27
autor: kachol
Żyjemy w czasach kiedy wrogiem publicznym numer jeden stają się palacze. Akcyza jest astronomiczna, w coraz większej liczbie miejsc chce się zakazać palenia co o tym sądzicie. Jako nałogowy palacz czuje, że ktoś odbiera mi moje prawa, bo jeżeli ktoś chce mi zakazać palenia w moim samochodzie, albo na moim trawniku, albo na moim balkonie to chyba przegina. Pomysły są różne, dla mnie tak samo absurdalne, ale jestem ciekawy co o tym sądzicie. Gdzie wolno, gdzie nie, za, przeciw... pisać:-)

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 18:32
autor: Adriano_forever
No masz prawo palić bo palenie nie jest zabronione. Jeżeli gdzieś jest zakazane palenie (np w jakimś barze) to nie pal bo potem mogą być nieprzyjemności. Ale jak mówisz że ktoś ci zabrania palić na twoim balkonie to naprawde przegina bo ty to u siebie palisz i nikt ci nic do tego nie powinien mieć bo to twoja sprawa. No ale najlepiej byłoby rzucić palenie:) Wtedy nikt by sie ciebie nie czepiał:P

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 18:41
autor: Shady
Powinien być zakaz palenia we wszystkich miejscach publicznych, na szczęście w najbliższym czasie ma taki przepis wejść w życie.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 18:48
autor: SlimShady
Zgadzam się z kacholem to co ostano sie dzieje to tragedia !!. Jestem nałogowym palaczem już 8 lat, jednak nigdy nie było takich problemów jak teraz. Ja akurat mieszkam na Śląsku, gdzie na razie te głupie zakazy nie doszły ale w innym miastach tych ważniejszych to niema praktycznie gdzie zapalić, a przez miasto nie możesz iść z zapalonym papierosem to cie staż miejsca dorwie i wlepi mandat !! Hahaha to jest żenujące i śmieszne. Już jak byłem w wojsku to odczułem że faworyzuje się niepalących, a każda kara polegała zawsze na ty że nie można było palić przez cały dzień, jakby nie można dać innej bardziej wojskowej kary. Skandal !! , ale to jeszcze rozumie bo to wojsko, ale co ma nadejść za niedługo czyli, że ponoć nie będzie można palić w barach to już nie wiem. Nie wspominał już coraz większej akcyzie na papierosy czyli cenie fajek, za nie długo papierosy będą rarytasem, a paczka będzie 20 zł kosztowała. To kolejna taktyka żeby zlikwidować przemysł tytoniowy, tylko niech pomyślą on innych.  

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 18:51
autor: iss84
Ja powiem tak,jarałem fajki z 8 lat obecnie nie pale 6 miesiacy,wiec znam obydwie strony sporu.

Przedewszystkim zakaz palenia w miejscach publicznych to KONIECZNOSC,nie mowie tu o trawnikach ,parkach ,przystankach i innych niedorzecznych miejscach,ale o klubach i restauracjach.
Teraz jako niepalacy nie chce mi sie w ogole lazic po pub'ach po zaraz po wejsciu wdycham sztange naraz,siedze przy piwie ktos odpala szluga gasi zaraz odpala druga osoba i tak w kolko,czemu jako osoba palaca mam byc na to narazony,co innego na swiezym powietrzu.Poza tym nasze knajpy przynajmniej u mnie w miescie nie znaju czegos takiego jak wentylacja.

Jak bylem w UK bylo miodzio,nikt w klubie nie palil wychodzilo sie na zewnatrz mozna bylo zaczerpnac swiezego powietrza puscic dymka,przewietrzyc sie i nikomu nic nie przeszkadzalo,kazdy cywilizowany kraj powinien wprowadzic zakaz palenie w zamknietych pomieszczeniach publicznych.

Nie narażajmy palaczy na glupie zakazy nie palenia na dworze,ale chronmy nie palacych przed dymem w zamknietych pomieszczeniach

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 19:31
autor: IRT
Ja nigdy nie paliłem, nie palę i nie będe palił. Do ludzi palących nic nie mam dopóki nie zamierzają oni palić w mojej obecności. Według mnie to dobrze, że są takie zakazy bo jeżeli jakas osoba chce zapalić, to najlepiej niech wyjdzie i robi to w miejscu, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzała. To, że ta osoba truje siebie nie oznacza, że ma truć i mnie. Sprawa jest prosta - zakazy są po to, aby takie osoby jak ja nie musiały przebywać wśród dymu papierosowego w miejscach pracy, sklepach, a nawet na chodniku gdzie muszę przebywać, czy chce czy nie z różnych względów. A jeżeli to nikomu nie przeszkadza to możecie palić do woli.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 19:44
autor: Imrahil
W pelni popieram wypowiedz kolegi iss84. Mieszkam w Blackpool,nie pale od kilku tygodni,i nie jest to moja pierwsza przerwa w paleniu.W UK nigdzie poza domem nie wolno palic(teoretycznie) i to jest dobre.Fakt,jak ktos gdzies na przystanku stanie 5metrow od reszty i odapli szluga nikt na niego nie nakrzyczy.Teraz jak nie pale to wiem,ze np nie smierdze dymem na trzy metry no i kasy wiecej w kieszeni na inne glupoty.Jednak prawda jest ze zaczolem palic nalogowo jakies 9lat temu,i to ze teraz nie pale,to nie oznacza ze juz do konca zycia nie bede.Z palaczami jak z alkoholikami,zostaje sie do konca zycia =\

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 19:52
autor: Piekarz
Zakaz palenia w miejscach publicznych gorąco popieram, szczególnie w restauracjach itd., ale nie tylko. Że wdychanie dymu papierosowego jest szkodliwe dla zdrowia biernego palacza to jedno, a drugie, że dla mnie to po prostu śmierdzi i tyle. Nigdy nie paliłem i nie mam zamiaru, bo nie widzę większego w tym sensu, widzę za to rozliczne wady. Może się mylę, może w paleniu poza odorem oraz stratą pieniędzy i zdrowia jest coś cudownego, ale wątpię i nie chcę się przekonać.
kachol pisze: jeżeli ktoś chce mi zakazać palenia [...] na moim balkonie to chyba przegina.
To zależy. Jeśli mieszkasz w bloku i nad Twoim balkonem jest czyjś balkon, to wcale nie przegina. Co innego, jeśli mówisz o balkonie w domu jednorodzinnym czy wspomnianym samochodzie, w takich miejscach możesz palić ile chcesz, o ile nie mieszkasz lub nie jeździsz z kimś, komu to przeszkadza.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 19:53
autor: GULI
z palaczami jak z gejami-niech to robia byle ja bym tego nie widział i nie musiałbym przebywac w takim towarzystwie...bo jako niepalacy który wybrał zdrowie nie chce byc narazony na bierne palenie i na wdychanie tego swiństwa...takze zakazy jak najbardziej TAK szczególnie w miejscach publicznych zamknietych bo tam nie ma sie az takiego wyboru jak na powietrzu gdzie np mozna odejsc od palacza a w pubie to gdzie bys nie usiadł to zawsze cie owędzą...zakazy trzeba wprowadzac ale z rozsadkiem i umiarem bo np zakaz palenia u siebie w aucie to jakas paranoja by była....generalnie nie wiem   co daje palaczom palenie szlugów bo według mnie tylko kupe dymu a jak np zaaplikuje sobie pare browarów bądz flaszke(np tak jak wczoraj:P)to chociaz mam wikse i roluznienie....

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 21:16
autor: and1
Dla mnie zakaz palenia w miejscu pulbicznym będzie dowodem na to że mamy państwo które zabrania nam jakichkolwiek używek. Zauważcie, miejsce publiczne jest WSZĘDZIE !! To tak jak jest teraz, że nie możesz się napic się browara, gdyż jest zakaz w miejscu publicznym, ciachają nas mandatami.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 21:18
autor: RoB
Prędzej zrozumiałbym zakaz palenia niż ten nieszczęsny zakaz picia alkoholu.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 21:31
autor: Nen
Zakaz picia alkoholu w miejscu publicznym to jakaś paranoja. Co do palenia, sam nie pale ale nie przeszkadza mi jak sąsiedzi pala na balkonach czy ktoś pali na ulicy. Co innego z restauracjami bo po kilkugodzinnym przebywaniu w restauracji dla palących ciuchy do prania bo po prostu śmierdzą.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 21:32
autor: GULI
no tak tylko różnica jest znacząca...poniewaz pijac to "zatruwasz" tylko sam siebie a paląc szkodzisz innym w najblizszym otoczeniu i to jest ta WIELKA różnica!!!

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 21:33
autor: MiRas.
Popalam sobie od czasu do czasu, ale przy piwie, ale gdyby takowy zakaz wszedł w życie, to wcale bym się nei obraził, denerwuje mnie bowiem, gdy udzie palą na przystankach... ohyda. Co do zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych, to nie wiem czemu on służy... w każdym bądź razie go nie respektuje za co przyszło mi już zapłacić parę razy.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 21:34
autor: iss84
and1 pisze: Dla mnie zakaz palenia w miejscu pulbicznym będzie dowodem na to że mamy państwo które zabrania nam jakichkolwiek używek. Zauważcie, miejsce publiczne jest WSZĘDZIE !! To tak jak jest teraz, że nie możesz się napic się browara, gdyż jest zakaz w miejscu publicznym, ciachają nas mandatami.
Masz całkowita racje,dlatego same martwe prawo jest do bani chodzi o to czy i jak jest egzekwowane.
Przykład UK.Zakaz palnenia w miejscach publicznych.Stoisz z dala od ludzi i palisz,policjant nawet nie zwróci Ci uwagi,stoisz wsrod ludzi i palisz zostaniesz pewnie pouczony,bedziesz sie kłocił mandat.

W Polsce wygladaloby to tak ze czychali by na Ciebie za kazdym rogiem i tylko czekali az wyjmiesz fajka:)
Tak jest z sedziami w sadach i z policjantami na ulicach - polska mentalnosc , sucha litera prawa i brak pomyślunku , zapomina sie ze prawo jest tworzone po to by ochraniac i pomagac a nie uciskac i karac.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 21:49
autor: Imrahil
Polska jest typowym pokomunistycznym mentalnie panstwem,gdzie 'ludzie dla panstwa,a nie panstwo dla ludzi' .

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 22:10
autor: Fanatyczny
I bardzo dobrze, ze chca zakazac palenie w pubach i klubach. Bywam dosyc czesto w tych miejscach i jestem osoba nie palaca. W niektory klubach nie da sie usiedziec bo taki tam kociol. Jestem jakims ewenementem w ekipie moich znajomych, poniewaz tylko ja nie pale. Widze co sie dzieje. Tak dalej byc nie moze :P Jak jarac to stuffa :yes2:

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 22:19
autor: Drzewo91
Jesli chca wprowadzic taki zakaz to powinni zrobic takiue pubu i kluby gdzie mozna palic. Sam jestem palaczem ale demonstarcyjnie pale w miejscach publicznych

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 22:28
autor: Pazzesco
Moim zdaniem palenie w miejsach publicznych powinno być zabronione, ale tak jak wspomniał Drzewo91 powinni zrobić takie miejsca dla tych palaczy....niewiem co ludzie widzą w papierosach...ja widze same straty....czasu..pieniędzy i zdrowia.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 22:34
autor: ForzaeDi
Osobiście paliłem coś około 3 - 4 miesięcy ale gdy byłem jeszcze w gimnazjum. Teraz od paru lat nie palę i nie mam zamiaru tego syfu wpuszczać do organizmu. Po pierwszy gdy pali się fajki to i z dymem idzie dość duża kasa, bo jak wiadomo fajki nawet i drogie są. Po drugie tróje się siebie samego jak i tych którzy przebywają wraz z nami. Jak najbardziej jestem za wszelkimi zakazami, żeby nie można było palić w restauracjach, pubach, miejscach publicznych. Dobrym sposobem na palaczy byłoby podwyższenie ceny paczki papierosów do np. 25 zł za najtańsze i najgorsze cygary, wtedy dużo ludzi musiałoby rzucić palenie bo jak wiadomo nie każdego byłoby stać na fajki.
Wiadomo ktoś jak jest u siebie na działce, u siebie w domu niech sobie pali ile tylko chce lecz gdy jest w miejscu publicznym nie powinien palić i takie zakazy powinny wejść w życie jak najszybciej ...

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 22:41
autor: Jaszczu91
Ciekawy temat. :) Ja nie zapaliłem w swoim życiu ani jednego papierosa i myśle że nie zapale,  choć okazję są i będą. Wogòle nie rozumniem palaczy i zgadzam się z Pazzesco. To jest strata czasu pieniędzy i zdrowia.
Uważam że palacze powinni mieć jakies swoje lokale. Nie powinno się palić w miejscach publicznych.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 23:01
autor: BTB
Moim zdaniem jest to bardzo trudna do rozstrzygnięcia kwestia. Zdecydowanie ludzie nie mogą mieć zakazane palić na swoich balkonach, w samochodach, etc to jest teren prywatny niech każdy sobie robi co chce w jego obrębie.

Co do przystanków, które funkcjonują jako publiczne miejsca uważam, że zakazanie tam palenia jest bezzasadne, gdyż jest to na wolnym powietrzu. W żaden sposób nie zakłóca to przebywania w tym samym miejscu osób niepalących. Można się odsunąć tak aby nie wiało itd. Kwestię czystości (porozrzucane pety) wystarczy rozwiązać wystarczającą ilością śmietników, a nie dwoma na ulicę i to takie gdzie pety gasi się na śmietniku a potem walają się wszędzie.

W barach, restauracjach wystarczy dobra wentylacja albo oddzielne pomieszczenia i każdy moze wybrać gdzie chodzi.

Przykro mi gdy czasami palacze reagują w sposób taki: nie podoba ci się moje palenie to ze mną nie przebywaj! Jest to bardzo jendostronne podejście gdyż co mam zrobić jeśli moi znajomi palą? Mam zrezygnować ze znajomości bo mam uszanować ich palenie a oni mojego nie palenia nie potrafią zaakceptować? Sądzę, ze jest to kwestia kompromisu, wystarczy się dogadać na ile jednej osobie przeszkasza nasze zahcowanie a na ile nasze nawyki komuś innemu. Dlatego apeluję do osób, które palą i uważają, że oddzielne pomieszczenie dla nich ogranicza ich wolność o spokojniejsze podejście do tematu gdyż od niektórych osób przyjaźń czy zwiazek z osobami palącymi jest także pewnego rodzaju ustępstwem.
Daruję sobie już kwestię zdrowia, w sensie biernego palenia, bo tak jak wcześniej anpisane jest to kwestia bardzo trudna do rozstrzygnięcia.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 23:06
autor: Dzonyy
Zakazanie palenia w restauracjach czy pubach to jest bezsens, powinno to zależeć tylko i wyłącznie od właściciela i jego widzimisie :) A co do zakazu palenia na balkonie to po prostu żenada, a ten argument że może to komuś przeszkadzać jeśli mieszka nad Tobą to normalnie tragedia.  Przecież ten dym wtedy ledwo widać a co dopiero go czuć.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 23:22
autor: GULI
Dzonyy napalonyy pisze:   Przecież ten dym wtedy ledwo widać a co dopiero go czuć.
widze ze dzonny ma zgoła odmienne zdanie ale ma prawo choc ja jako nie palacy czyje dym z 10 metrów jak mi kumpel puka do drzwi to z daleka czuje ze pali szluga a co dopiero jakbym był na swoim balkonie nad osoba palaca-NAPEWNO czułbym dym choc to zalezałoby od warunków pogodowych takich jak np siła wiatru...heh dzonny chyba tam nieźle sobie popala coś myśle:P

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 23:31
autor: Nen
Z tym paleniem na balkonie to przeginka. Przecież palacz może mieć małe dziecko w mieszkaniu i nie chcąc go truć wychodzi na balkon.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 23:35
autor: Piekarz
Dzonyy napalonyy pisze: A co do zakazu palenia na balkonie to po prostu żenada, a ten argument że może to komuś przeszkadzać jeśli mieszka nad Tobą to normalnie tragedia.  Przecież ten dym wtedy ledwo widać a co dopiero go czuć.
Czyli Ty go nie czujesz - ok, ja nie będę Ci wciskał na siłę, że go czujesz i uszanuję relacje Twoich zmysłów węchu i, jak piszesz, wzroku. Ale to, że Ty go nie czujesz, nie zmienia faktu, że ja go czuję doskonale, kiedy na takim balkonie w takiej sytuacji przebywam.
Nen pisze: Z tym paleniem na balkonie to przeginka. Przecież palacz może mieć małe dziecko w mieszkaniu i nie chcąc go truć wychodzi na balkon.
Nie chcąc go truć to powinien postarać się rzucić palenie, a nie balkonem się ratować. Zresztą dlaczego zdrowie obcego mi dziecka ma się odbywać kosztem mojego zdrowia i komfortu?


Edit: Nie, nie dzwoniłem, zresztą nie miałem zbyt hałaśliwych sąsiadów (w bloku już nie mieszkam).

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 23:39
autor: Nen
Piekarz a jak sąsiad puści muzę to dzwonisz na policję ?  :-D

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 23:54
autor: Drzewo91
Ale mieszkanie/dom to wlasnosc prywatna, a nie publiczna. Patrzac na ustawe to koliguje z konstytucja wiec nie powinna obowiazywac

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 25 mar 2009, 23:57
autor: Gaszka
Ja z fajkami mam niestety do czynienia od 4 lat i nie potrafię z tym skończyć. A chciałbym bardzo, bo to duży wydatek, ja mam paczkę na dzień, co tygodniowo daje około 50 zł.

Co do zakazów to mimo wszystko uważam, że np. w restauracjach czy pubach powinny takowe obowiązywać. Czasem bywam w pubach, których właściciele zabronili palić. Nie jest to dla mnie żaden problem, raz na jakiś czas się wyjdzie na dwór. Zresztą zaoszczędzi się zawsze sporo papierosów, bo przy piwie schodzi ich dużo, a tak coś zawsze zostanie w paczce.

Co do zakazu palenia w miejscach publicznych... nie będzie mi przeszkadzać jeśli powstaną strefy dla palących tzn. obszary czy przynajmniej miejsca, w których palić wolno. Ewentualnie można zamiast tego wprowadzić przepis mówiący, iż w miejscach, w których w danym momencie nie ma ludzi, palić można.

Dla mnie zakaz palenia w miejscach publicznych jest ukłonem w stronę niepalących i ich zdrowia, więc jeśli jestem gdzieś na mieście sam czy ze znajomymi, którzy też nie odmawiają sobie papierosa, to nie widzę żadnych powodów, dla których palić bym nie miał.

Odp: STOP PALACZOM... za i przeciw?

: 26 mar 2009, 00:05
autor: Drzewo91
Najlepiejby bylo jakby koncerny tytoniowe zostaly zlikwidowane.