Wybór szkoły
-
- Posty: 907
- Rejestracja: 26 sie 2006, 18:25
- Lokalizacja: Kraków
Odp: Wybór szkoły
Elektrotechnika jest o tyle fajna/nie fajna że każdy znajdzie tam coś co mus się spodoba(Matlab:P,Autocad,Automatyka(ta bardziej praktyczna) oraz to czego nie bedzie znosił przez całe studia(maszyny,metro czy Eta od II w góre , Automatyka(ta bardziej teoretyczna(o boże) ) a najsmutniejsze że czy lubisz czy nie to zdać trzeba
Potwierdzam na dziewczyny nie licz ale jak już bedziesz na IV roku to jak w knajpie rzucisz żeś inż Elektrotechnik to bedzie wow a chłopaki po zarządzaniu sie kurczą
Potwierdzam na dziewczyny nie licz ale jak już bedziesz na IV roku to jak w knajpie rzucisz żeś inż Elektrotechnik to bedzie wow a chłopaki po zarządzaniu sie kurczą
-
- Posty: 207
- Rejestracja: 14 mar 2006, 22:21
- Lokalizacja: Poznań
Odp: Wybór szkoły
Skoro tak, to faktycznie spoko. W mojej okolicy mógłbym brać pod uwagę tylko jedno technikum na niezłym poziomie, tylko, że tam przypadają 4 dziewczyny (!) na CAŁĄ szkołę, a to naprawdę jest spory ból, wszyscy na to narzekają . Może to faktycznie śmieszny wyznacznik, ale jednak dziewczyny w grupie/na kierunku łagodzą obyczaje xP.Lamatico pisze: W mojej szkole istnieje technikum hodowli koni, które jest w 90 % zdominowane przez dziewczyny. Można też w ten sposób wybierać rozpatrując ten argument:D
Wiadomo, w końcu wiedza z technikum się kończy. Jednak na początek startują z nieco wyższego pułapu .MiRas. pisze:Nie martw się, na tzw. drugiej TO nawet ludzie po technikum siądą, bo tego nie mieliPodobnie z Teorią Obwodów, którą wielu z kolegów po technikum umiało już na początku, ja miałem z nią dość duże problemy (zaliczyłem ten przedmiot dopiero wczoraj, na sesji poprawkowej)
-
- Posty: 907
- Rejestracja: 26 sie 2006, 18:25
- Lokalizacja: Kraków
Odp: Wybór szkoły
kłamstwem byłoby powiedzenie że technikum nie pomaga...
daje dużo , nawet bardzo dużo, przedewszystkim dużo wiedzy praktycznej , pozniej na studiach pewne zagadnienia nie tylko umiesz ale i rozumiesz Ale jeżeli znajdziesz w tym pasje to sam nadrobisz :)4
Mi było szkoda roku dłużej dlatego byłem w LP A Elektrotechniki mimo że drugi raz bym chyba nie wybrał to ciesze się że tam trafiłem
daje dużo , nawet bardzo dużo, przedewszystkim dużo wiedzy praktycznej , pozniej na studiach pewne zagadnienia nie tylko umiesz ale i rozumiesz Ale jeżeli znajdziesz w tym pasje to sam nadrobisz :)4
Mi było szkoda roku dłużej dlatego byłem w LP A Elektrotechniki mimo że drugi raz bym chyba nie wybrał to ciesze się że tam trafiłem
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
A tam... przypomnij sobie te liczenie mocy zwarciowej transformatorów, przypomnij sobie liczenie poślizgu asynchrona, czy wzór Klossa, transmitancję operatorową czegoś tam, czy te piękne charakterystyki Nyquista i Bodego, z których nic nie wynika, ale są (podobno ) mega ważne, jakże piękne było wyprowadzenie wzoru na impedancję falową linii długiej, czy też impedancję wyjściowa Zo czwórnika. A pamiętasz jak pierwszy raz podpiąłeś silnik i ta frajda, że on się w ogóle kręci? (po wcześniejszym godzinnym maglowaniu, czemu się kręci, jak się kręci i co się stanie, gdy się utknie i jak utknie i po co utknie ). Te laborki z techniki cyfrowej, gdy świeciło się 8, 16, 32 lub też 64 diody i nikt nie wiedział po co w ogóle się świecą... (legendarny Intel 8051, rozkazy HALT, WAIT etc. )Raffal pisze: Mi było szkoda roku dłużej dlatego byłem w LP A Elektrotechniki mimo że drugi raz bym chyba nie wybrał to ciesze się że tam trafiłem
Szczerze, zazdroszczę Koziołkowi, te wszystkie cuda i cudeńka przed nim... Rafał, my już za starzy jesteśmy na to Cośmy się mieli naliczyć i pokręcić tośmy się naliczyli i pokręcili... A szkoda...
Ostatnio zmieniony 26 lut 2011, 18:55 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
- Posty: 907
- Rejestracja: 26 sie 2006, 18:25
- Lokalizacja: Kraków
Odp: Wybór szkoły
własnie zdałem sobie sprawe że to wszystko było praktycznie nie potrzebne i teraz nawet połowy tego bym teraz nie zrobił
A ch-ka Bodego to takie jakby małe fft A Nyquista jest rzeczywiscie ważne i mysle ze jakbym sie zastanowił to nawet wymyslilbym dlaczego Promotor kazał mówić że ważne :P
I tak najwieksza frajda była na TWN i Maszynach
ehh zastanawiam sie czy na mgr wyladuje na dziennych czy zaocznych i sam nie wiem co bym wolał
Ale jedno przyznam szkoda ... i aż sie nie moge doczekać jeszcze tych trzech semestrów
( bede miał IV ET szok ) I mam nadzieje ze mnie tylko do pracy nie przyjma bo nie bede miał serca odmówić
A ch-ka Bodego to takie jakby małe fft A Nyquista jest rzeczywiscie ważne i mysle ze jakbym sie zastanowił to nawet wymyslilbym dlaczego Promotor kazał mówić że ważne :P
I tak najwieksza frajda była na TWN i Maszynach
ehh zastanawiam sie czy na mgr wyladuje na dziennych czy zaocznych i sam nie wiem co bym wolał
Ale jedno przyznam szkoda ... i aż sie nie moge doczekać jeszcze tych trzech semestrów
( bede miał IV ET szok ) I mam nadzieje ze mnie tylko do pracy nie przyjma bo nie bede miał serca odmówić
Ostatnio zmieniony 26 lut 2011, 19:21 przez Raffal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Jakby nie to, to dwustopniowe nie trwałyby 5 lat, tylko jeden semestr Ta.. już widzę, jak robię sterowanie U/f=const i wykorzystuje Bodego, lub Nyquista FFT... do dzisiaj nie zapomnę zadania babki na metodach numerycznych ( III semestr) : "Niech mi pan przejdzie z szybkiej postaci szeregu Fourierea FFT na zdigitalizowaną postać szeregu Fouriera DFT..." wtedy zacząłem obawiać się o mój dalszy sens studiowania na tym dziwnym kierunkuRaffal pisze: własnie zdałem sobie sprawe że to wszystko było praktycznie nie potrzebne i teraz nawet połowy tego bym nie zrobił
A ch-ka Bodego to takie jakby małe fft A Nyquista jest rzeczywiscie ważne i mysle ze jakbym sie zastanowił to nawet wymyslilbym dlaczego Promotor kazał mówić że ważne :P
Jakbyś znalazł dobrą pracę to oczywiste, że w grę wchodzą tylko zaoczne ;P Na szczęście nie mam tego problemuRaffal pisze: I tak najwieksza frajda była na TWN i Maszynach
ehh zastanawiam sie czy na mgr wyladuje na dziennych czy zaocznych i sam nie wiem co bym wolał
Hahahaha, dobrze Ci tak to już teraz składam Ci moje najszczersze wyrazy współczucia, ja się z tym męczyłem DWA semestry Zdałem wreszcie na 3,5Raffal pisze: ( bede miał IV ET szok ) I mam nadzieje ze mnie tylko do pracy nie przyjma bo nie bede miał serca odmówić
P.S. Chyba Koziołek przez nas zrezygnuje ... ;P
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
- Posty: 750
- Rejestracja: 18 sie 2007, 19:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
Odp: Wybór szkoły
Jednym z przyszłościowych zawodów na dzień dzisiejszy jest Geodezja. Przed każdą robotą budowlaną (budowa drogi, mostu, budynku, itd.) jest potrzebny geodeta. Bez niego żadna robota się nie zacznie. To on najpierw musi wszystko pomierzyć, wyliczyć, zaprojektować itd. Dopiero potem ekipa budowlana zabiera się do danej roboty.
Osobiście jestem tegorocznym maturzystą, kończę technikum geodezyjne. Powiem Ci że ta cała geodezja nie jest aż taka trudna jak by się mogło wydawać. W dzisiejszych czasach technologia poszła tak do przodu, że naciskając np. w teodolicie dwa guziki masz współrzędne danego punktu jakiego tylko sobie zapragniesz.
Wiadomo w szkole jak to w szkole: nauczyciele męczą wzorami, zadaniami. Trzeba być trochę kumaty z matematyki, ale wszystko jest do nauczenia.
A kasa też jest dobra: jak masz papier technika to idzie zarobić w zakładzie geodezyjnym około 1800 zł (bez studiów, zaraz po szkole: wiem bo koledzy tyle zarabiają po technikum). No a wiadomo, jak już masz inżyniera lub do tego dołożysz magistra to miesięcznie zarabiasz nawet do kilku (kilkunastu) tysięcy polskich złotych. Nie mówiąc już o zarobkach geodetów za granicą.
Osobiście jestem tegorocznym maturzystą, kończę technikum geodezyjne. Powiem Ci że ta cała geodezja nie jest aż taka trudna jak by się mogło wydawać. W dzisiejszych czasach technologia poszła tak do przodu, że naciskając np. w teodolicie dwa guziki masz współrzędne danego punktu jakiego tylko sobie zapragniesz.
Wiadomo w szkole jak to w szkole: nauczyciele męczą wzorami, zadaniami. Trzeba być trochę kumaty z matematyki, ale wszystko jest do nauczenia.
A kasa też jest dobra: jak masz papier technika to idzie zarobić w zakładzie geodezyjnym około 1800 zł (bez studiów, zaraz po szkole: wiem bo koledzy tyle zarabiają po technikum). No a wiadomo, jak już masz inżyniera lub do tego dołożysz magistra to miesięcznie zarabiasz nawet do kilku (kilkunastu) tysięcy polskich złotych. Nie mówiąc już o zarobkach geodetów za granicą.
-
- Posty: 207
- Rejestracja: 14 mar 2006, 22:21
- Lokalizacja: Poznań
Odp: Wybór szkoły
Oj nie, wręcz przeciwnie! . Po zaliczonej sesji zaczęło mi się podobać to co studiuje, wręcz nie mogę doczekać się następnego semestru . W razie problemów, wiem do kogo uderzać xP.MiRas. pisze: P.S. Chyba Koziołek przez nas zrezygnuje ... ;P
-
- Posty: 907
- Rejestracja: 26 sie 2006, 18:25
- Lokalizacja: Kraków
Odp: Wybór szkoły
SWOJA drogą wbrew pozorą moje studia a twoje Mirku to całkiem inna bajka, czesto piszesz mi o rzeczach o których tylko słyszałem a nigdy nie robiłem ... zwłaszcza jezeli chodzi o obliczenia
Ja praktycznie ostatni raz całke widziałem na 3 semestrze A pochodną to musiałem sobie spowrotem teraz przypomniec bo już zapomniałem jak to szło
Ja praktycznie ostatni raz całke widziałem na 3 semestrze A pochodną to musiałem sobie spowrotem teraz przypomniec bo już zapomniałem jak to szło
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Rafał my studiujemy to samo?
Całkę ostatnio liczyłem, gdy musiałem policzyć moc rezystora hamującego w projekcie, czyli jakieś 3 tygodnie temu U mnie na punkcie obliczeń mają bzika, a szczególnie jeśli chodzi o wszystkie części ETy, głównie za sprawą pewnego profesora, którego danych nie będę mówił, ale jest słynny
Ty za to MatLaba miałeś bodajże na IV semestrze, a ja o nim usłyszałem na VII semestrze dopiero Używałeś programów, o których u mnie nikt nie widział, ja standardowo dziobałem w PSpicie, a Ty miałeś jakieś cuda na kiju Miałeś więcej praktycznej automatyki, o której ja mogłem pomarzyć, ale z kolei z tego co zauważyłem, ja miałem więcej napędów i ciekawiej to wyglądało, to samo z energoelektroniką, ale to już była stricte moja specjalizacja Ja miałem bardzo lajtową metrologię, Ty miałeś podobno niezwykły hard, przez co do dzisiaj nie umiem rozróżnić błędu względnego od bezwzględnego i naprawdę dobrze się z tym czuję, bo dla mnie metro to były nudy nie z tej ziemie Ja miałem mega hardcorowe ETy, o których już wspominałem i pewnie wiem z tego więcej niż Ty, co jakoś nie czyni mnie szczęśliwszym, bo wolałbym więcej projektowanie elektroniki mieć np.
Całkę ostatnio liczyłem, gdy musiałem policzyć moc rezystora hamującego w projekcie, czyli jakieś 3 tygodnie temu U mnie na punkcie obliczeń mają bzika, a szczególnie jeśli chodzi o wszystkie części ETy, głównie za sprawą pewnego profesora, którego danych nie będę mówił, ale jest słynny
Ty za to MatLaba miałeś bodajże na IV semestrze, a ja o nim usłyszałem na VII semestrze dopiero Używałeś programów, o których u mnie nikt nie widział, ja standardowo dziobałem w PSpicie, a Ty miałeś jakieś cuda na kiju Miałeś więcej praktycznej automatyki, o której ja mogłem pomarzyć, ale z kolei z tego co zauważyłem, ja miałem więcej napędów i ciekawiej to wyglądało, to samo z energoelektroniką, ale to już była stricte moja specjalizacja Ja miałem bardzo lajtową metrologię, Ty miałeś podobno niezwykły hard, przez co do dzisiaj nie umiem rozróżnić błędu względnego od bezwzględnego i naprawdę dobrze się z tym czuję, bo dla mnie metro to były nudy nie z tej ziemie Ja miałem mega hardcorowe ETy, o których już wspominałem i pewnie wiem z tego więcej niż Ty, co jakoś nie czyni mnie szczęśliwszym, bo wolałbym więcej projektowanie elektroniki mieć np.
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
- Posty: 907
- Rejestracja: 26 sie 2006, 18:25
- Lokalizacja: Kraków
Odp: Wybór szkoły
O maszynach miałem całkiem sporo , wiec mimo że sie bardzo broniłem to coś tam sie nauczyłem ,
Jeżeli chodzi o jako takie ETy to tego wogole nie mam Mam Teorie Obwodów ale to chyba to samo
I przyznam sie że już wogóle tego nie pamietam
Projektowania Elektroniki to nie miałem i niestety nie umiem ale to chyba trzeba mieć zamiłowanie do tego i samemu dzibać ( ostatnio spaliłem ATX gdy przerabiałem
Energoelektroniki miałem chyba za to 3 semestry...Najbardziej mnie za to wkurzało że miałem mase przedmiotów które były mi nie potrzebne typu UML , projektowanie systemow informatycznych itd
A żeby było smieszniej to było kupe zajec ztego A to przedmioty typowo dla infy
A matlaba mialem na 1 ,4 semestrze. A i tak cokolwiek nauczyłem sie robiąc projekt. Przyznam zadziwiające narzędzie ahh chyba Ci swój projekt prześle
Jeżeli chodzi o jako takie ETy to tego wogole nie mam Mam Teorie Obwodów ale to chyba to samo
I przyznam sie że już wogóle tego nie pamietam
Projektowania Elektroniki to nie miałem i niestety nie umiem ale to chyba trzeba mieć zamiłowanie do tego i samemu dzibać ( ostatnio spaliłem ATX gdy przerabiałem
Energoelektroniki miałem chyba za to 3 semestry...Najbardziej mnie za to wkurzało że miałem mase przedmiotów które były mi nie potrzebne typu UML , projektowanie systemow informatycznych itd
A żeby było smieszniej to było kupe zajec ztego A to przedmioty typowo dla infy
A matlaba mialem na 1 ,4 semestrze. A i tak cokolwiek nauczyłem sie robiąc projekt. Przyznam zadziwiające narzędzie ahh chyba Ci swój projekt prześle
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Inżynier elektryk musi wiedzieć co to wirnik, a co stojan i czym różni się obcowzbudna od szeregowego, czy bocznikowego Mi się spodobało projektowanie maszyn, tj. masz napęd, dobierasz silnik, zabezpieczenia, falowniki etc. świetna sprawa.Raffal pisze: O maszynach miałem całkiem sporo , wiec mimo że sie bardzo broniłem to coś tam sie nauczyłem ,
Pierwsza ETa = Podstawy ElektrotechnikiJeżeli chodzi o jako takie ETy to tego wogole nie mam Mam Teorie Obwodów ale to chyba to samo
Druga ETa = Teoria Obwodów
Trzecia ETa = Dynamika Obwodów
Czwarta ETa = Wybrane Działy Elektrotechniki Teoretycznej
Piąta ETa = Teoria Pola Elektromagnetycznego
Tak to u mnie wyglądało.
Trzeba to rozumieć, sam do końca nie czaje wielu rzeczy, ale staram się nadrobić w praktyce. Spalenie ATXa to nie jest ciężka sprawa Szczególnie chińskiego. Mi leży jeden ATX i chce z niego zrobić regulowany laboratoryjny, ale nie mam czasu wiecznie na toProjektowania Elektroniki to nie miałem i niestety nie umiem ale to chyba trzeba mieć zamiłowanie do tego i samemu dzibać ( ostatnio spaliłem ATX gdy przerabiałem
Ja miałem energo 6 semestrów xDEnergoelektroniki miałem chyba za to 3 semestry...Najbardziej mnie za to wkurzało że miałem mase przedmiotów które były mi nie potrzebne typu UML , projektowanie systemow informatycznych itd
A żeby było smieszniej to było kupe zajec ztego A to przedmioty typowo dla infy
UML... nie znam PSI... nie znam Nie miałem takich rzeczy
MatLab to jest potężny kombajn, racja Możesz przesłać, ale nie wiem czy odpali mam wersje 2009a i 2010a jbcA matlaba mialem na 1 ,4 semestrze. A i tak cokolwiek nauczyłem sie robiąc projekt. Przyznam zadziwiające narzędzie ahh chyba Ci swój projekt prześle
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
- Posty: 121
- Rejestracja: 17 sty 2010, 11:09
- Lokalizacja: Sidzina
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
A ja się wybieram do technikum gastronomicznego:D
Per me c'e solo l'Inter.
C'e solo l'Inter, per me, solo l'Inter
C'e solo l'Inter, per me...
C'e solo l'Inter, per me, solo l'Inter
C'e solo l'Inter, per me...
-
- Posty: 103
- Rejestracja: 15 sty 2009, 17:46
Odp: Wybór szkoły
Połowę moich studiów I stopnia ( Automatyka i Robotyka) wałkowałem matlaba. W nim idzie praktycznie wszystko zrobić. Aczkolwiek jakoś nigdy za nim nie przepadałem. Może nie że nie przepadałem, ale jakoś mi zwisał Co do ludzi po technikum i ich początkach studiów to rzeczywiście startują z wyższego pułapu. Mając jakieś podstawy TO, Elektrotechniki i Elektromechaniki, zawsze było im łatwiej. Jednak po pewnym czasie różnica ta się zamazywała, gdyż to co mieli w technikum to był praktycznie wstęp do tych zajęć.
Pozdrawiam Polibudowców szczególnie z Gliwic, o ile tu są tacy
A i bym zapomniał zapraszam na Polibudę
Pozdrawiam Polibudowców szczególnie z Gliwic, o ile tu są tacy
A i bym zapomniał zapraszam na Polibudę
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 2 sie 2009, 22:45
- Lokalizacja: Silesia
Odp: Wybór szkoły
To jak tutaj tylu studentów Polsl to może i absolwent się wypowie Generalnie technikum daje przewagę na studiach na początku może 3 semestrów. I tak na studiach zakładają, że przychodzisz nic nie umiejąc, skoro wiele osób jest po LO. Po prostu masz tę przewagę, że to co dla innych jest nowością, dla ciebie jest powtórką, chociaż szybko wykracza się tematyką poza technikum. Dużą zaletą studiów jest to, że studenci generalnie nie mają problemu ze znalezieniem pracy już w połowie studiów (ok. 3 roku, mowa o informatyce). Jest to dobra okazja do złapania doświadczenia a i grosza trochę wpadnie. Inną sprawą jest to, że raczej trzeba to lubić. Jeżeli ktoś nie przepada za obwodami, debugowaniem kodu to bardzo szybko zaczną go męczyć każde zajęcia. U mnie na studia poszło wiele osób które w życiu nie napisały kawałka kodu. To wcale nie jest problem, trzeba mieć tylko dobrą znajomość matematyki, bo bez tego będzie ciężko. Część osób pokochała programowanie dopiero na studiach, kończąc wcześniej profil bio-chem w jakimś LO. Jak jesteś gotowy na takie ryzyko, to spróbuj technikum + ewentualne studia a nuż stwierdzisz, że chcesz to robić całe życie lub przynajmniej stwierdzisz czego na pewno robić nie chcesz
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Elektryczny z za miedzy pozdrawia Chodzisz na MT, czy AEiI, z którego ostatnio ktoś postanowił jumpa zafundować sobie z 8 piętra?elziomaldo pisze: Pozdrawiam Polibudowców szczególnie z Gliwic, o ile tu są tacy
Szkoda, że ostatnio renoma naszej uczelni mocno spadła ;/
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
- Posty: 103
- Rejestracja: 15 sty 2009, 17:46
Odp: Wybór szkoły
Chodziłem i dalej chodzę na AEiI. Teraz na studia II stopnie kierunek AiR spec. Automatyka. Jestem pierwszym rokiem który rozpoczyna studia dwustopniowe tj, 3,5 roku - inż + 1,5 mgr. Dobrze z tym pokombinowali bo przy zapisie na drugi stopień trzeba znowu opłatę rekrutacyjną wpłacać, indeks nowy legitka itp. Więc zaś hajs zgarniają.
A co do jumpa z 8 piętra to prawda... niestety. Kolo ponoć semestru nie zaliczył i z okna w WC postanowił polatać. Myślę, że jeszcze coś na to miało wpływ, ale nic więcej nie wiem.
pzdr.
A co do jumpa z 8 piętra to prawda... niestety. Kolo ponoć semestru nie zaliczył i z okna w WC postanowił polatać. Myślę, że jeszcze coś na to miało wpływ, ale nic więcej nie wiem.
pzdr.
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Z kolei jestem ostatnim, który kończy jednostopniowe, więc jeszcze tylko semestr i koniec. Koledzy niżej mają problem, bo ktoś tak pomieszał, że chłopcy pozdawali inżyniera i teraz do października czekają na rozpoczęcie magistra. Słowem burdel jakich mało. Ogólnie teraz z orgazniacją na naszej kochanej PolŚl jest kiepsko niestety.elziomaldo pisze: Chodziłem i dalej chodzę na AEiI. Teraz na studia II stopnie kierunek AiR spec. Automatyka. Jestem pierwszym rokiem który rozpoczyna studia dwustopniowe tj, 3,5 roku - inż + 1,5 mgr. Dobrze z tym pokombinowali bo przy zapisie na drugi stopień trzeba znowu opłatę rekrutacyjną wpłacać, indeks nowy legitka itp. Więc zaś hajs zgarniają.
A co do jumpa z 8 piętra to prawda... niestety. Kolo ponoć semestru nie zaliczył i z okna w WC postanowił polatać. Myślę, że jeszcze coś na to miało wpływ, ale nic więcej nie wiem.
pzdr.
Też słyszałem jakieś wersje, ze znaleźli przy nim kartkę z czwartego egzaminu, oczywiście egzaminu oblanego. Ogólnie w GLC niestety chyba taka tradycja, że co roku ktoś skacze z okna, w tamtym roku koleś z akademika poleciał, wcześniej też wylatywali, ale wszyscy właśnie z akademców, pierwszy raz ktoś postanowił z wydziału skoczyć, a że macie najwyższy budynek, to miał "ułatwione" zadanie... Szkoda chłopaka po prostu, też myślę, że egzamin jedynie przypieczętował ten skok, a były jeszcze inne powody.
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
Odp: Wybór szkoły
Wbijajcie w studia, Euro idzie autostrady, hotele trzeba budować:)
Mirek źle mówisz:) Ja jestem 3,5 letni Inżynier i mogłem iść od razu na mgr po obronie pod koniec lutego, czyli jak się kończą ferie na studiach. Tylko, że ja nie chciałem tak i chce od października to postanowiłem się bronić w marcu:) To nie jest tak, że musisz czekać pół roku, nie ma żadnego burdelu. Burdel to jest w akademikach:))))
Mirek źle mówisz:) Ja jestem 3,5 letni Inżynier i mogłem iść od razu na mgr po obronie pod koniec lutego, czyli jak się kończą ferie na studiach. Tylko, że ja nie chciałem tak i chce od października to postanowiłem się bronić w marcu:) To nie jest tak, że musisz czekać pół roku, nie ma żadnego burdelu. Burdel to jest w akademikach:))))
Ostatnio zmieniony 3 mar 2011, 11:53 przez Chrisu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Piszę o tym co jest na Wydziale Elektrycznym Politechniki Śląskiej i chyba w tym temacie jestem lepiej zorientowany. Nie wiem jak jest u Ciebie, wiem jak jest u mnie. Chłopcy mają przymusowe wakacje od lutego do października.Chrisu pisze: Mirek źle mówisz:) Ja jestem 3,5 letni Inżynier i mogłem iść od razu na mgr po obronie pod koniec lutego, czyli jak się kończą ferie na studiach. Tylko, że ja nie chciałem tak i chce od października to postanowiłem się bronić w marcu:) To nie jest tak, że musisz czekać pół roku, nie ma żadnego burdelu. Burdel to jest w akademikach:))))
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
Odp: Wybór szkoły
Nie zgodzę się z Tobą, że tak jest tylko na mojej uczelni, czy na twojej inaczej. Bo nie są to żadne wyjątki, tylko z góry ustawione. Jedynym warunkiem aby iść po inżynierce 3,5 letniej na magisterkę od razu jest obrona w lutym, czyli zaraz po sesji. Ze wszystkim się trzeba wyrobić do końca ferii w lutym. Jeśli się obronisz to wtedy idziesz do dziekanatu po zaświadczenie zdobycia dyplomu i w świat na inną uczelnie. (odbiór dyplomu inżynierskiego zapewne w czerwcu nie ma tu znaczenia bo na innej uczelni wystarczy zaświadczenie)
Natomiast sądzę, że twoi koledzy zaniedbali to i się bronili później albo też nie wiedzieli o takiej możliwości.
Natomiast sądzę, że twoi koledzy zaniedbali to i się bronili później albo też nie wiedzieli o takiej możliwości.
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
... My się chyba nie dogadamy. Po kolei.
Rocznik po mnie jest pierwszym rocznikiem, który robi studia dwustopniowe. Także proszę Cię bardzo nie mów mi jak jest u mnie, ok? I, że chłopcy coś zaniedbali. Nie dalej jak wczoraj rozmawiałem z kumplem, który obronił się jeszcze w lutym, zdał na 4,5 i ma wolne do października, on niczego nie zawalił, zaniedbali to ludzie z dziekanatu, bo jak już wspomniałem jest to pierwszy rocznik na dwustopniowych studiach, pierwszy rocznik po wejściu systemu bolońskiego. NIGDY nie było naboru na semestr zaczynający się od marca. Jeśli się nie wyrobisz z obroną do końca lutego wówczas bierzesz tzw. krótkoterminowy (6-tygodniowy, darmowy) urlop dziekański, by po nim się obronić.
Powtarzam, ZAWALIŁ dziekanat i o tym oficjalnie mówią u nas nie tylko studenci, ale również wykładowcy.
Inny przykład, nie z mojego wydziału, a wydziału transportu PolŚl, mój serdeczny przyjaciel, obronił się... miesiąc temu. I na mgr'ke nie poszedł, bo tez jej jeszcze nie otworzyli (czyt. od marca), dopiero może sobie iść od października. Tu chodzi o to, że jest przejście z jednostopniowych na dwustopniowe i nikt nie pomyślał, by semestrem letnim otworzyć studia magisterskie!
A jak chcesz dowodu to proszę:
https://plan.polsl.pl/ -> Elektryczny -> Lato ->L-Elektrotechnika
W lato masz semestry parzyste II, IV, VI, VIII oraz X. Plany są do każdego z wyjątkiem semestru VIII... dlaczego? Bo po prostu go nie ma tak, jak mówiłem, zwykła przerwa w studiowaniu.
Rocznik po mnie jest pierwszym rocznikiem, który robi studia dwustopniowe. Także proszę Cię bardzo nie mów mi jak jest u mnie, ok? I, że chłopcy coś zaniedbali. Nie dalej jak wczoraj rozmawiałem z kumplem, który obronił się jeszcze w lutym, zdał na 4,5 i ma wolne do października, on niczego nie zawalił, zaniedbali to ludzie z dziekanatu, bo jak już wspomniałem jest to pierwszy rocznik na dwustopniowych studiach, pierwszy rocznik po wejściu systemu bolońskiego. NIGDY nie było naboru na semestr zaczynający się od marca. Jeśli się nie wyrobisz z obroną do końca lutego wówczas bierzesz tzw. krótkoterminowy (6-tygodniowy, darmowy) urlop dziekański, by po nim się obronić.
Powtarzam, ZAWALIŁ dziekanat i o tym oficjalnie mówią u nas nie tylko studenci, ale również wykładowcy.
Inny przykład, nie z mojego wydziału, a wydziału transportu PolŚl, mój serdeczny przyjaciel, obronił się... miesiąc temu. I na mgr'ke nie poszedł, bo tez jej jeszcze nie otworzyli (czyt. od marca), dopiero może sobie iść od października. Tu chodzi o to, że jest przejście z jednostopniowych na dwustopniowe i nikt nie pomyślał, by semestrem letnim otworzyć studia magisterskie!
A jak chcesz dowodu to proszę:
https://plan.polsl.pl/ -> Elektryczny -> Lato ->L-Elektrotechnika
W lato masz semestry parzyste II, IV, VI, VIII oraz X. Plany są do każdego z wyjątkiem semestru VIII... dlaczego? Bo po prostu go nie ma tak, jak mówiłem, zwykła przerwa w studiowaniu.
Ostatnio zmieniony 3 mar 2011, 12:57 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
Odp: Wybór szkoły
To w takim razie macie dupowaty dziekanat albo uczelnie:) Ja jestem rocznik po Tobie bo jestem z 1988 roku i z tego co ja wiem każda uczelnia przyjmuje na semestr letni jeśli się wyrobisz z terminami. U mnie wielu się obroniła na początku lutego i ruszyli w Polskę od razu na inne uczelnie. Jedni do Wrocławia na politechnikę inni do Opola na politechnikę, a jeszcze inni do Poznania. Jedynie możliwe, że wybrali sobie kierunki II stopnia, których nie można zacząć w semestrze letnim. Ja z wyboru wolę iść w październiku aby teraz hajs zrobić jakiś. Nie ma żadnego nakazu, że musisz czekać pół roku, jakby tak było to nikt by nie szedł na studia wiedząc o tym, że będzie musiał studiować niemal 6 lat z tą przerwą wiedząc, że przeciętne studia trwają 5 lat, a to, że u was zrobili coś nie tak nie znaczy, że tak w całym kraju jest.
btw. teraz czytam o tym http://www.dziennikzachodni.pl/slask/ry ... kie=1 no masakra co się tam dzieje u was:]
btw. teraz czytam o tym http://www.dziennikzachodni.pl/slask/ry ... kie=1 no masakra co się tam dzieje u was:]
Ostatnio zmieniony 3 mar 2011, 13:06 przez Chrisu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Przez to mówię, że u mnie taki burdel jest. Dotychczas było tak, że po V semestrze deklarowałeś, czy idziesz na mgr'kę, czy na inżynierkę i problemu nie było. Jesli ktoś poszedł na inż, to wiadomym i logicznym było, że na dzienne mgr'skie już nie pójdzie, bo to się mija z celem, więc osoby takie szły sobie po prostu do pracy i na zaoczne. Teraz nie było wyboru, idziesz po prostu na inżyniera i potem przechodzisz znów rekrutację na mgr'skie (jeśli oczywiście chcesz dalej studiować). Niby wszyscy tacy mądrzy, ale nikt nie pomyślał, że przecież nigdy nie było rekrutacji na semestr letni, więc i teraz nie będzie, nagle się dziekanat obudził z ręką w nocniku i co teraz? A... niech idą studenci od paźdzernika, nikogo nie obchodzi to, że będa studiowali w sumie 6 lat, gdzie przez 0,5 roku będą siedzieć i pierdzieć w stołek.Chrisu pisze: To w takim razie macie dupowaty dziekanat albo uczelnie:) Ja jestem rocznik po Tobie bo jestem z 1988 roku i z tego co ja wiem każda uczelnia przyjmuje na semestr letni jeśli się wyrobisz z terminami. U mnie wielu się obroniła na początku lutego i ruszyli w Polskę od razu na inne uczelnie. Jedni do Wrocławia na politechnikę inni do Opola na politechnikę, a jeszcze inni do Poznania. Jedynie możliwe, że wybrali sobie kierunki II stopnia, których nie można zacząć w semestrze letnim. Ja z wyboru wolę iść w październiku aby teraz hajs zrobić jakiś. Nie ma żadnego nakazu, że musisz czekać pół roku, jakby tak było to nikt by nie szedł na studia wiedząc o tym, że będzie musiał studiować niemal 6 lat z tą przerwą wiedząc, że przeciętne studia trwają 5 lat, a to, że u was zrobili coś nie tak nie znaczy, że tak w całym kraju jest.
btw. teraz czytam o tym http://www.dziennikzachodni.pl/slask/ry ... l?cookie=1 no masakra co się tam dzieje u was:]
Ogólnie Politechnika Śląska schodzi strasznie na psy, nie będę się wdawał w szczegóły, wystarczy wspomnieć o głupich miejscach parkingowych, który polikwidowali w ilościach... dosyć sporych, wszystko dlatego, że rektor wybudował parking płatny i wychodzi z założenia, ze jak stać Cię na auto to stać Cię również na płatny parking. A napuszczanie straży miejskiej na "źle parkujących" studentów to norma. Nie chcę nikogo oskarżać o kapowanie, ale dziwnym jest, że przez 3 lata nie widziałem żadnego strażnika w pobliżu chodników, który wlepiałby mandaty, a dzień po towarciu parkingu, nagle panowie z notesikami i blokadami na koła pojawiali się kilka razy do dnia.
Ogranicza się liczbę laboratorium na rzecz ćwiczeń tablicowych, bo na tablicówkach w myśl przepisów bodajże jeden prowadzący może mieć ok 35 - 40 studentów max. Na laborkach jeden prowadzący może mieć z tego co mi wiadomo 8 osób. Tak więc automatyczni trzeba więcej etatów, więcej kasy. Likwiduje się poważne laboratoria na rzecz... drukarni. Jest źle jednym słowem. Cieszę się ogromnie z tego, że kończę ta uczelnię, szkoda, że nie ma ona takiej renomy jak chociażby 10 lat temu, ale co zrobić. Jest źle, a nie ma widoków, że będzie lepiej, przez to ludzie ze Śląska częściej uciekają do Krakowa na tamtejszy AGH, czy Politechnikę.
A co do wypadku, to w ten dzień, gdyby został godzinę dłużej na uczelni, to pewnie bym słyszał tą całą akcję, bo wydział jest obok mnie, a rozdziela nas... komenda policji. Akurat wydział AEiI to jest razem z Elektrycznym najcięższy wydział na Polibudzie, więc jest spore ciśnienie, którego jak widać niektórzy nie wytrzymują.
Ostatnio zmieniony 3 mar 2011, 13:21 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
- Posty: 103
- Rejestracja: 15 sty 2009, 17:46
Odp: Wybór szkoły
No z tym burdelem na PolŚl to jest fakt. U nas na AEiI zrobili kichę ze specjalnościami. Niby miało być tak, że każdy dostanie się tam gdzie chce. Ale jak się okazało na niektóre specjalności nie było prawie wcale chętnych, to żeby je otworzyć ( większa kasa dla uczelni) poprzerzucali ludzi z innych specjalności biorąc pod uwagę średnią. Wszystko ostatnio na Poli kręci się wokół kasy. Wspomniany problem parkingów to jakaś kpina. Jeszcze ci miejscy krążący i wlepiający mandaty w miejscach w których, od kiedy chodzę na PolŚl. tj 3,5roku auta zawsze stawały. Ponoć też dziekan ich nasłał. Tak mi mówili jak dostałem mandat mianowicie że dziekan w celu zwiększenia bezpieczeństwa zgadał się z strażą miejską żeby bardziej kontrolowali okolice uczelni. A oni chyba za bardzo sobie to do serca wzięli:P.
Dobrze że zostało mi już tylko niecałe 1,5 roku (mam nadzieję ) i kończę edukację, która i tak mnie już bardzo męczy
A co do skoku, ja poszedłem 20 min przed feralnym wydarzeniem z uczelni w ten dzień. Poza tym skakali, skaczą i pewnie będą skakać. Mam parę osób na roku, które jakby nie zaliczyło to też by skoczyło:P Ale tacy pewnie wszędzie są.
Dobrze że zostało mi już tylko niecałe 1,5 roku (mam nadzieję ) i kończę edukację, która i tak mnie już bardzo męczy
A co do skoku, ja poszedłem 20 min przed feralnym wydarzeniem z uczelni w ten dzień. Poza tym skakali, skaczą i pewnie będą skakać. Mam parę osób na roku, które jakby nie zaliczyło to też by skoczyło:P Ale tacy pewnie wszędzie są.
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Widzę, że u sąsiadów na AEiI też ze specjalnościami jest śmiech na sali Rok wcześniej ode mnie było 5 specjalności, mojemu rocznikowi już ostały się 4, gdyż dwie specjalności, które nijak do siebie się miały po prostu ... połączyli. Obecnie są dwie specjalności, jedna taka co była zawsze a druga, to połączenie 4ech pozostały, gdzie studenci uczą się wszystkiego, a prawdę mówiąc to niczego.
Dziekan i rektor to raz, a dwa proboszcz tego małego kościoła za starym elektrycznym również nasyła strażników, szczególnie na ulicę Krzywoustego. Dzięki czemu w Gliwicach strażników nie zobaczysz, chyba, że zawędrujesz do Campusu, tam całe komendy krążą
Też mam na roku takich, którzy gdyby nie zdali czegoś to zafundowali by sobie podobną akcję.
Dziekan i rektor to raz, a dwa proboszcz tego małego kościoła za starym elektrycznym również nasyła strażników, szczególnie na ulicę Krzywoustego. Dzięki czemu w Gliwicach strażników nie zobaczysz, chyba, że zawędrujesz do Campusu, tam całe komendy krążą
Też mam na roku takich, którzy gdyby nie zdali czegoś to zafundowali by sobie podobną akcję.
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
- Posty: 103
- Rejestracja: 15 sty 2009, 17:46
Odp: Wybór szkoły
Kościółek to swoją drogą
Taką konwersację tutaj przeprowadziliśmy, że jak będzie nabór na następny rok to żaden z kibiców Interu nie pójdzie na nasze wydziały na Polibudzie . W rzeczywistości opisaliśmy tylko wady polibudy, których trochę jest ale nie mogą one się równać z zaletami Tak więc zapraszam na AEiI. Na prawdę można się wiele nauczyć, rozwinąć swoje zainteresowania. Każdy znajdzie coś dla siebie, o ile interesują go kierunki ścisłe, no bo oczywiście humanistów to nie przekonam. A i fanki Interu również zapraszam np. na Biotechnologię, która cieszy się ostatnio dużą popularnością u nas na wydziale. Dzięki czemu można w czasie jakiegoś okienka nacieszyć oko
Taką konwersację tutaj przeprowadziliśmy, że jak będzie nabór na następny rok to żaden z kibiców Interu nie pójdzie na nasze wydziały na Polibudzie . W rzeczywistości opisaliśmy tylko wady polibudy, których trochę jest ale nie mogą one się równać z zaletami Tak więc zapraszam na AEiI. Na prawdę można się wiele nauczyć, rozwinąć swoje zainteresowania. Każdy znajdzie coś dla siebie, o ile interesują go kierunki ścisłe, no bo oczywiście humanistów to nie przekonam. A i fanki Interu również zapraszam np. na Biotechnologię, która cieszy się ostatnio dużą popularnością u nas na wydziale. Dzięki czemu można w czasie jakiegoś okienka nacieszyć oko
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Przedstawiliśmy mniej więcej to, że spraw irytujących będzie coraz więcej, niestety. Oczywiście, że zalet Politechniki jest dużo Zapraszać, zapraszamy, nasze Wydziały są bardzo specyficzne, można wiele się nauczyć, można spotkać ciekawych ludzi, wielkie osobowości polskiej nauki (niekoniecznie są to normalni i sympatyczni ludzi ). Powiem tyle, że ostatnio jak na naszym forum roku, admin umieścił taką notkę:
"http://www.youtube.com/watch?v=xw_OEU2U4W8
Dzięki za wspólne studiowanie.
Powodzenia na obronach mgr
PS. Ivo, zdaj w końcu tą ETę bo siara jak ch... "
To łezka mi się w oku pokręciła, bo te 4,5 roku minęły bardzo szybko, tyle wspólnych egzaminów, stresu, śmiechu itd. Najlepsze lata w życiu... nie wliczając niejednokrotnie niepotrzebnej nauki, to z całą pewnością tak Wiele z tych osób już się nie widuje, każdy indywidualnie umawia się z promotorem, seminaria dyplomowe odbywają się w grupach ok 8 osobowych, więc gdzie ten naród, który kiedyś liczył 130 osób się podział...
Wiele razy widuję osoby, które rozpoczynały ze mną studiowanie, co z nimi gadam, to albo mają dziekankę, albo są dopiero na trzecim roku... co chwilę na korytarzu znajome twarze, które ze mną już nie studiują, mają egzaminy, które ja zdawałem 2 lata temu... i tak nie potrafią ich zdać... trochę śmieszna sprawa
"http://www.youtube.com/watch?v=xw_OEU2U4W8
Dzięki za wspólne studiowanie.
Powodzenia na obronach mgr
PS. Ivo, zdaj w końcu tą ETę bo siara jak ch... "
To łezka mi się w oku pokręciła, bo te 4,5 roku minęły bardzo szybko, tyle wspólnych egzaminów, stresu, śmiechu itd. Najlepsze lata w życiu... nie wliczając niejednokrotnie niepotrzebnej nauki, to z całą pewnością tak Wiele z tych osób już się nie widuje, każdy indywidualnie umawia się z promotorem, seminaria dyplomowe odbywają się w grupach ok 8 osobowych, więc gdzie ten naród, który kiedyś liczył 130 osób się podział...
Wiele razy widuję osoby, które rozpoczynały ze mną studiowanie, co z nimi gadam, to albo mają dziekankę, albo są dopiero na trzecim roku... co chwilę na korytarzu znajome twarze, które ze mną już nie studiują, mają egzaminy, które ja zdawałem 2 lata temu... i tak nie potrafią ich zdać... trochę śmieszna sprawa
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
- Posty: 2211
- Rejestracja: 28 sie 2006, 09:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Odp: Wybór szkoły
Jest tu jakiś student Uniwersytetu Warszawskiego? Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda rekrutacja na filologię angielską, jakie przedmioty poza angielskim bierze się pod uwagę. No i oczywiście mnie interesuje ile mniej więcej pkt trzeba mieć, żeby się dostać.
Ostatnio zmieniony 7 maja 2011, 11:37 przez Chuchu, łącznie zmieniany 1 raz.