Nawróceni kibice

Rozmowy o kibicach Interu...
Minister
Posty: 1728
Rejestracja: 16 lut 2008, 17:43
Lokalizacja: Giuseppe Meazza

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Minister »

Nie ma czegoś takiego jak nawrócenie się kibiców.Tacy co skaczą z kwiatka na kwiatek niech spieprzają jak najdalej Interu.To się nazywa ,,kibic sukcesu''.Bo gdy przyjdą (odpukać gorsze dni)odwrócą się dupą.To samo dotyczy się fanów talentów poszczególnych zawodników.Dzisiaj tu jutro gdzie indziej!
"Gdy padnie tolerancji mur
i przejrzą na oczy Rodacy.
pedofilom na szyję sznur!
a geje do obozów pracy!"
WTF
Posty: 275
Rejestracja: 26 mar 2009, 19:36

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: WTF »

Wiadomo, że część "spieprzy" ale myślę, że nie wszyscy, choć mogę mówić tylko o sobie. Jeśli już o mnie to nie czuje się sezonowcem, gdyż moje "kibicowanie" Realowi opierało się na oglądaniu meczy w tvp i posiadaniu dwóch koszulek( Anelka i Raul). Zresztą zakończyło się ono nie przez to że Real grał słabo bo wtedy był mistrzem kraju, lecz dlatego że zrozumiałem, że zwycięstwa to nie wszystko. Gdy zaczynałem przygodę z Interem 2002/03 to nie byliśmy ani mistrzami Włoch ani Europy. Byliśmy klubem, który miał swoje problemy i nie potrafił wygrać ligi. Czy tak postępuje sezonowiec?  
"Czy znasz taka krainę bez slangu osiedli
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
MuCha
Posty: 196
Rejestracja: 26 sie 2006, 00:47
Lokalizacja: Kalisz

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: MuCha »

To mamy podobnie kiedyś za młodu kibicowałem realowi za czasów jak zaczynał tam grać morientes ... Gdy zaczeli sprowadzać te gwiazdeczki jakoś moje serce przestało dla nich bić .. Sam nie wiem czemu inter ? Może gdzies kiedyś w TV widziałem ich mecz ? Pamiętam tylko że vieri mi zainponował i tak zostałem przy interze :) uuu od bardzo dawna !
Minister
Posty: 1728
Rejestracja: 16 lut 2008, 17:43
Lokalizacja: Giuseppe Meazza

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Minister »

Mucha prosiłbym żebys chociaż nasz klub starał się pisac z Wielkiej litery ;) Bo oczy bolą.
"Gdy padnie tolerancji mur
i przejrzą na oczy Rodacy.
pedofilom na szyję sznur!
a geje do obozów pracy!"
NeroBlu
Posty: 133
Rejestracja: 25 sty 2010, 12:45
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: NeroBlu »

Nie chce nic mowić, ale napisanie Inter małą literą to prawie jak bluźnierstwo :) Co do tematu: czy da się kochac inny klub niż Internazionale? nie da sie! :D
PERCHE' L'INTER CE L'HO NEL CUORE E' LA MIA VITA, E' L'UNICO MIO AMORE
WTF
Posty: 275
Rejestracja: 26 mar 2009, 19:36

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: WTF »

Ale nikt o kochaniu innego klubu nie mówi, to tylko młodzieńcze zainteresowanie innym klubem, które przechodzi, a następnie pojawia się prawdziwa miłość do Interu :szal:
"Czy znasz taka krainę bez slangu osiedli
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
Shady
Posty: 1354
Rejestracja: 16 kwie 2006, 01:23

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Shady »

ζ Ibra ψ pisze: Okej powiedzmy że ktoś kibicuje Realowi, bo to drużyna którą zafascynowany jest każdy dzieciak, później jednak mądrzeje
i zaczyna dostrzegać inne wartości w piłce, nie kasę.
Skończcie gadać, że Real itp. to tylko kasa, a inne kluby nie bo Inter jeszcze niedawno płacił Ibrze najwyższy piłkarski kontrakt na świecie (9 mln rocznie), więc gadanie o kasie w dzisiejszej piłce jest śmieszne bo wszystkie kluby z czołówki wydają miliony.

Co do przerzutów:
Minister pisze: niech spieprzają jak najdalej Interu.
Nic więcej nie trzeba dodawać.
Ostatnio zmieniony 26 sty 2010, 22:56 przez Shady, łącznie zmieniany 1 raz.
klinsmann
Posty: 21
Rejestracja: 16 mar 2005, 18:28
Lokalizacja: Małopolska

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: klinsmann »

Moje zainteresowanie Interem ma swoje źródła w lecie 2000 r., kiedy zobaczyłem Toldo broniącego fantastycznie w półfinale Euro w meczu z Holandią. Zapamiętałem to sobie dobrze i później, gdy Toldo trafił do Interu, zacząłem dopingować nasz klub :) Przez pierwsze 5 lat musiałem wysłuchiwać złośliwych komentarzy kolegów z podstawówki i z gimnazjum, bo Inter nie miał wtedy rewelacyjnych sezonów. Miałem jednak gdzieś ich zdanie, bo atmosfera wokół Interu była dla mnie niezwykła, jakaś magiczna i zawsze bardziej pociągająca niż cała reszta na czele z wszechuwielbionym Realem. Nigdy nie miałem odchyłów od tej sympatii, bo najbardziej cenię sobie wierność barwom i temu, co przeżyłem z klubem przez ten czas. Może dlatego nigdy nie przepadałem za Zidanem, Beckhamem, a teraz nie przepadam za C. Ronaldo. Dla nich barwy nie były ważne. Zawsze jednak będę ciepło się wypowiadał o Recobie, Zanettim, Cordobie, Materazzim, czy nawet Mihajloviciu.
:flaga33:
kcpwwa
Posty: 600
Rejestracja: 29 sie 2006, 13:22
Lokalizacja: Warszawa

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: kcpwwa »

a ja juz niejednokrotnie idac po miescie widzialem ludzi (powaznych ludzi m. in.) w szalikach Mancesteru... City!!! smiech mnie wtedy ogarnial i zastanawialem sie,czy nie sprowokuje tym ktoregos z nich do bojki, ale uwiezcie mi, Warszawa jak jest duzym miastem, tak do tej pory nie dalo sie w niej zobaczyc tylu dumnych kibicow petrodolarow. jak widac szejkowie i inni mialiarderzy kupujac bez opamietania gwiazdy za mega kase,kupuja sobie przy okazji nowych kibicow. i dla takich wlasnie pajacow,ktorzy wczoraj sie zorientowali,ze w Manchesterze jest inny klub niz United mam jedno przeslanie- zakladajcie austriackie szaliki i ogladajcie w nich skoki na deskach stylem V.
Lalalala,lalalala,aaeeaaooo,hej Inter goool!Lalalala,lalalala,aaeeaaooo,hej Inter goool!
Globus
Posty: 1996
Rejestracja: 14 sty 2007, 19:36
Lokalizacja: Polska

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Globus »

WTF pisze: moje "kibicowanie" Realowi opierało się na oglądaniu meczy w tvp i posiadaniu dwóch koszulek( Anelka i Raul).
W tym się różnimy, że ja od pierwszej koszulki Ronaldo z numerem 10 pozostałem do dzisiaj kibicem. Który to był rok trudno powiedzieć... coś około 1997-1998. Wcześniej też oczywiście się zachwycałem Interem gdy królowali  Djorkaeff, Baggio, Zamorano... zresztą nie ważne :P Gdybyś pozostał kibicem Realu dzięki tym właśnie dwóm koszulką można by Cię nazwać super gościem :D A tak nazwę Cię tylko spoko gościem bo wiedziałeś na kogo się "przerzucić" joke taki oczywiście kolego nie obraź się.
"Jesteśmy Interem i nie możemy o tym zapominać" - Marco Materazzi


Obrazek
WTF
Posty: 275
Rejestracja: 26 mar 2009, 19:36

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: WTF »

Spoko, rozumiem Twoją opinię i widzę w niej trochę racji. Lecz teraz jak patrzę na Real z C.Ronaldo, Kaką i innymi na siłę sprowadzanymi gwiazdami aby tylko ratować swoje kompleksy spowodowane dobrą grą Barcy to się cieszę, że jednak jestem tylko "spoko gościem":) Pozdro!
"Czy znasz taka krainę bez slangu osiedli
Force one'ów, dunków, jordanów, new air'y
Bez bagi jeansów, graffiti na PKP
Beat-box'ów, gdzie bębny łączą skills'y z tematem
Odczuwasz stratę? Ty z tego piekła ratuj"
Shady
Posty: 1354
Rejestracja: 16 kwie 2006, 01:23

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Shady »

Globus pisze: W tym się różnimy, że ja od pierwszej koszulki Ronaldo z numerem 10 pozostałem do dzisiaj kibicem. Który to był rok trudno powiedzieć... coś około 1997-1998.
Miałem podobnie. Rok 1998 i koszulka Ronaldo :)
Z tym, że ja po drodze sympatyzowałem z kilkoma innymi klubami lecz łączyli mnie z nimi tylko ich bramkarze. Sam bronie i w dzieciństwie kibicowałem reprezentacji Francji bo lubiłem Bartheza (ale w żadnym wypadku MU). Swego czasu miałem koszulkę Kahna z Bayernu (ogólnie cały strój bramkarski wraz z rękawicami) i był to wyjątek kiedy to lubiłem jakiegoś niemca :P. Z Hiszpanii ogólnie choć wolę Atletico to Real darzę szacunkiem przez Casillasa, którego do nie dawna uważałem za najlepszego bramkarza świata (obecnie oczywiście Julio jest najlepszy obiektywnie oceniając). Aktualnie zawsze jestem za MU, gdy Kuszczak u nich broni choć samego MU od dawna nie lubię.
pomi91
Posty: 20
Rejestracja: 19 sty 2010, 22:00

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: pomi91 »

Ja inaczej, koszulka Klinsmana z Bayernu Monachium w wieku 10 lat po kolejnych 5 latach uświadomiłem sobie, że niemiec to moj wróg! Poźniej kolejne olśnienie, piekno włoskiej kopanej, na koncu najlepsze PAZZA INTER! i tak juz zostało i zostanie na wieki!!!
Obrazek
Taz_Inter
Posty: 2
Rejestracja: 8 sie 2009, 12:11

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Taz_Inter »

Ja w wieku 6 lat bylem kibicem Bayernu Monachium ale od 97 roku wierny naszemu Interowi!
NeroBlu
Posty: 133
Rejestracja: 25 sty 2010, 12:45
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: NeroBlu »

Jak mi się uda to jutro zrobie zdjecie koszulki Ronaldo jaką ja mam, może macie podobną ;D
PERCHE' L'INTER CE L'HO NEL CUORE E' LA MIA VITA, E' L'UNICO MIO AMORE
szuli
Posty: 0
Rejestracja: 23 wrz 2006, 14:22
Lokalizacja: Częstochowa

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: szuli »

a ja kiedy kupowałem koszulkę do gry w piłkę nie wiedziałem kto to ronaldo, jakie sa kluby itp.
na bazarku zobaczyłem czarno-niebieskie pasy - a to MOJE barwy, więc miłość od pierwszego wejrzenia
do dziś pamiętam ten dzień! - seryjnie
ale to nie jest "urzekła mnie twoja historia" więc daruje tą opowieść wam... mojemu młodemu jednak na pewno już nie  :-D

potem dopiero dowiedziałem się co to za gościu z numerem 10 na mojej koszulce
wyglądałem w niej jak w worku - ale mniejszej nie było a ja innej nie chciałem

:flaga:

z reguły wszyscy znajomi mieli swój klub i nikt się nie przerzucał - z mojego otoczenia... więc dla mnie zjawisko sezonowego kibicowania jest obce i nie rozumiem jak można zmieniać strony
Obrazek

Obrazek
Mora
Posty: 2589
Rejestracja: 7 gru 2006, 22:35
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Mora »

NeroBlu pisze: Jak mi się uda to jutro zrobie zdjecie koszulki Ronaldo jaką ja mam, może macie podobną ;D
Heh moja koszulka Baggio jest w antyramie i tylko czeka na zawieszenie w pokoju :-)

Jeśli chodzi o "nawracanie"...Inter jest moim pierwszym klubem i z żadnej innej wiary nie musiałem się na szczęście nawracać.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt,
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
NeroBlu
Posty: 133
Rejestracja: 25 sty 2010, 12:45
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: NeroBlu »

Podpowiedziałeś mi bardzo dobry pomysł... :)
PERCHE' L'INTER CE L'HO NEL CUORE E' LA MIA VITA, E' L'UNICO MIO AMORE
Kubus
Posty: 754
Rejestracja: 25 paź 2009, 13:57
Lokalizacja: Chrzanów

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Kubus »

Ja mam 13 lat więc o przyszłość interu nie musicie sie martwic ;p . Gdy bylem mniejszy zawsze lubiłem Milan (niewiem czemu xP ). Zawsze grałem milanem w Fifie chyba 04/05/ . Mimo tego że byłem za Milanem nigdy nie zwracałem uwagi na Inter, niewiedziałem nawet ze graja na tym samym stadionie. Kiedy szukalem mialnu zeby zagrac mecz znalazlem przypadkiem Inter. Zaciekawil mnie ten klub ale wybralem milan. Puźniej musialem sprobowac interem. Tak spodobaly mi sie jego barwy że zacząlem mu kibicować o ile to tak mozna nazwac . Teraz rozumiem że INTER to nie tylko barwy i piekny herb ale cała jedność wy, ja, no i cały Inter. Niestety przetrwała sympatia do Didy. Po prostu zawsze uwielbiałem tego bramkarza.   

PS. Płakałem po przegranym finale LM z Liverpoolem którego do dzis nie nawidze (ciekawe czy za ten finał ;p)

                                                                                                   :inter: FORZA INTER :inter:
Obrazek
Piekarz
Posty: 2015
Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Piekarz »

Wydaje mi się, że ten temat, a przynajmniej jego nazwa... powiedzmy, że budzi wątpliwości. Wszystko oczywiście zależy od definicji, ale dla mnie kibicowanie to coś więcej niż po prostu "trzymanie za klubem". To stan uczuciowy, wieczny i możliwy do skończenia się tylko w szczególnych przypadkach – śmierć kibica lub likwidacja klubu (można tu dostrzec analogię do małżeństwa, co dowodzi, jak silnym kibicowanie jest stanem), który znaczy: być częścią klubu, reagować wewnętrznie na sytuację w nim i jego wyniki, nigdy nie tracić choćby resztek wiary w sukces klubu, dopóki pozwala na to matematyka, nigdy nie wstydzić się za klub jako taki, nigdy nie wyrażać się źle o klubie jako takim, odczuwać wyraźną więź emocjonalną z klubem, starać się wspierać klub na obrany przez siebie sposób lub sposoby, solidaryzować się z innymi kibicami klubu. W innym przypadku mamy do czynienia z sympatyzowaniem z klubem (byciem w stanie, w którym zawsze życzy się powodzenia, sukcesów danej drużynie, ewentualnie poza sytuacjami, kiedy drużyna ta gra z zespołem, z którym również się sympatyzuje, sympatyzowanie nie musi być wieczne, można dowolnie zmieniać drużyny, z którymi się sympatyzuje lub zaczynać czy zaprzestawać sympatyzowania. To jest ten problem z "sezonowcami" - ja bym do nich nawet wiele nie miał, gdyby nie nazywali się kibicami i nie stawiali na równi z takimi, tylko podkreślali, że po prostu danemu klubowi życzą szczęścia i tyle). Czego jestem pewien, to fakt, że ktoś, kto "zmienił" klub, nie może się nazywać kibicem tego wcześniejszego klubu, a sympatykiem. A tego aktualnego? Jeśli zmiana nastąpiła w wieku dziecięcym, to (może, niekoniecznie) kibicem. Jeśli później - raczej tylko sympatykiem (oczywiście jeśli "sympatyzowanie" jest dokładnie tym, co o nim napisałem, bo często nazywa się prawdziwych kibiców sympatykami danego klubu... miszmasz definicji, mam nadzieję, że wszyscy mnie zrozumieli). Osobiście nigdy nie miałem innego klubu niż Inter, ani w Polsce (kolejny ciekawy temat), ani za granicą.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2010, 13:21 przez Piekarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Parole e aggettivi non bastano piu. Servono atti concreti, come la candidatura al Pallone d'oro, e chi gli nega il voto non e figlio di Maria e non capisce nulla. Immenso, indescrivibile. Fino alla fine Il Principe Diego Milito.
NeroBlu
Posty: 133
Rejestracja: 25 sty 2010, 12:45
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: NeroBlu »

O, piekne słowa. Niech się przyzna kto choć raz nie uronił łzy szczęścia/smutku z powodu Nerazzurrich
PERCHE' L'INTER CE L'HO NEL CUORE E' LA MIA VITA, E' L'UNICO MIO AMORE
Woo-cash
Posty: 1806
Rejestracja: 1 gru 2005, 18:39
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: Woo-cash »

NeroBlu pisze: O, piekne słowa. Niech się przyzna kto choć raz nie uronił łzy szczęścia/smutku z powodu Nerazzurrich
Ja może łzy nie uroniłem bo chłopaki nie płaczą. Ale obecnie jestem po dwóch zawałach które oczywiście mają związek z grą Interu.
"Człowiek jest wszechświatem samym  w sobie" - Bob Marley
1+8
Posty: 38
Rejestracja: 14 paź 2008, 12:53
Lokalizacja: Warszawa

Odp: Nawróceni kibice

Post autor: 1+8 »

Ja kiedyś z 10 lat temu krótko bo krótko ale kibicowałem Lazio teraz już od jakichś 8 lat kibicuje Interowi i mam nadzieje że tego wyboru nigdy nie zmienie a co do pytania też raczej nigdy żadnej łzy nie uroniłme przez Inter chodź wiele razy było blisko
ODPOWIEDZ