Matios pisze:Moja przygoda z Interem zaczela sie okolo 10 lat temu. Byl malym brzdącem, który był pod wrazeniem gry najlepszego piłkarza świata tamtego okresu czyli Ronaldo. I tak zaczalem interesowac sie meczami Interu, potem Ronaldo odszedł, ale milosc do klubu pozostała
Bardzo podobnie. Kibicuje Interowi też gdzieś od 1999, tak już świadomie

.
Piłką zainteresował mnie Ojciec. Ronaldo znam tak gdzieś tak od 1997, z magazynow CL (chyba gdzies je mam ) czy brawo sport

, to juz potem i naklejek Panini hah

i koszulek, każdy był Ronaldo. Potem MŚ 98, dramat w finale, duże przeżycie. Pamiętam, że oglądałem finał, wczesniej, w uefa, z Lazio... 3-0

. Oglądałem chyba bardziej ze względu ina R9, ale pamiętam to. Przełomowy moment - mecze z Realem w CL, z których były transmisje w publicznej. Chyba tam była porażka w pierwszym meczu, a w drugim 3-1 dla nas!
https://youtu.be/KSlVc3FWhRw (skrót gdyby ktoś chciał) po jednym z najlepszych meczów jakie widziałem! I już nie Ronaldo, ( w tamtym spotkaniu bohaterem został Roberto Baggio ).
Po prostu ta czarno niebieska koszulka... ona przyciąga. Nie wiem jak to wytłumaczyć?, ale wam co będe tłumaczył. Sami wiecie jak jest