Odp: Niezapomniane mecze Interu
: 6 maja 2009, 17:38
Mi w pamięci zapadł wspomniany już tu rewanżowy mecz Interu z Valencia na mestalla w 2003 roku. Rok wcześniej wyeliminowaliśmy ich z pucharu UEFA po 1 : 1 u nas i 0:1 po szalonym meczu w Hiszpanii w którym w bramce na 10 ostatnich minut stał ...Farinos !! W ataku grali wtedy Ventola i Kallon.
Za to w 2003 roku pierwszy mecz wygraliśmy w Mediolanie 1 :0 po szybko strzelonej bramce Vieriego. W ataku partnerował mu Crespo, wracający dopiero do gry po kontuzji. W rewanżu mogło wydażyć sie wszystko - za Valeencią przemawiał atut własnego stadionu , za nami były szkoleniowiec naszego rywala H.R.Cuper.
Pierwsza połowa właściwie rozstrzygneła losy nie tylko tej rywalizacji ale i dalszej przyszłości Interu w LM. W 5 minucie Vieri wykorzystuje błąd Ayali i na raty pokonuje Canizaresa chwilę później wyrównuje Aimar ale Valencia potrzebowała jeszcze 2 bramek do awansu. W 30 minucie okazała sie dla Interu tragiczna. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na Vieriego wpadł Materazzi. Włosi zderzyli sie tak nieszczęśliwie , żę dla naszego najlepszego strzelca i lidera klasyfikacji strzelców serie a sezon sie skończył. Kontuzja kolana uniemozliwiła mu gre. Druga połowa to nieustanne ataki Valencii, gola w 51 minucie na 2 :1 strzelił baraja i od tego momentu rozpoczeły sie niesamowite emocje. Każdy strzał mógł wyelininowac Inter, który starał sie kontratakować - przed świetnął okazją stanął zmiennik Vieriego - Recoba lecz jego słaby strzał pewnie obronił Canizares. na nasze szczęście więceej goli nie pdło i mogliśmy sie cieszyć z awansu. Moją radość zmącił jedynie gol Inzaghiego na 3 :2 dla milanu w ostatnich chwilach pojedynku z Ajaxem, dający awans do dalszych rozgrywek i mozliwośc gry z nami gorszej ekipie z Mediolanu.
Za to w 2003 roku pierwszy mecz wygraliśmy w Mediolanie 1 :0 po szybko strzelonej bramce Vieriego. W ataku partnerował mu Crespo, wracający dopiero do gry po kontuzji. W rewanżu mogło wydażyć sie wszystko - za Valeencią przemawiał atut własnego stadionu , za nami były szkoleniowiec naszego rywala H.R.Cuper.
Pierwsza połowa właściwie rozstrzygneła losy nie tylko tej rywalizacji ale i dalszej przyszłości Interu w LM. W 5 minucie Vieri wykorzystuje błąd Ayali i na raty pokonuje Canizaresa chwilę później wyrównuje Aimar ale Valencia potrzebowała jeszcze 2 bramek do awansu. W 30 minucie okazała sie dla Interu tragiczna. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na Vieriego wpadł Materazzi. Włosi zderzyli sie tak nieszczęśliwie , żę dla naszego najlepszego strzelca i lidera klasyfikacji strzelców serie a sezon sie skończył. Kontuzja kolana uniemozliwiła mu gre. Druga połowa to nieustanne ataki Valencii, gola w 51 minucie na 2 :1 strzelił baraja i od tego momentu rozpoczeły sie niesamowite emocje. Każdy strzał mógł wyelininowac Inter, który starał sie kontratakować - przed świetnął okazją stanął zmiennik Vieriego - Recoba lecz jego słaby strzał pewnie obronił Canizares. na nasze szczęście więceej goli nie pdło i mogliśmy sie cieszyć z awansu. Moją radość zmącił jedynie gol Inzaghiego na 3 :2 dla milanu w ostatnich chwilach pojedynku z Ajaxem, dający awans do dalszych rozgrywek i mozliwośc gry z nami gorszej ekipie z Mediolanu.