Centralne Forum Kibiców Interu

Miejsce w tym dziale na pewno należy się Il Capitano, więc zakładam wątek

Javier jest postacią każdemu dobrze znaną, nie trzeba jej znacząco przedstawiać...

Związany jest z Interem od 1995 roku, co daje długie lata gry w Naszych barwach...

Podsumowując jest to IKONA INTERU MEDIOLAN

Mistrz, geniusz, crack - cud! Tak jak wspomniał dzisiaj komentator, on prawie że się nie męczy mimo swojego wieku, a przy tym robił Milanistów jak chciał, tego się nie da opisać! 

A gdyby tak Moratti mogl sklonowac Zanettiego i sprzedawac jego kopie calemu swiatu, problem FFP natychmiastowo zniknalby...

pokazał w derbach swój charakter i serce do gry... nie stał i nie czekał, tylko biegał w tą i spowrotem, brał na siebie w niektórych momentach ciężar gry... fenomen... 

z uśmieszkiem na twarzy wspominam wczorajsze narzekania naszych kibiców, jak to Zanetti blokuje miejsce w podstawowej 11-tce m.in. Alvarezovi, czy Coutinho.

Gdzie teraz jesteście - krytycy ?

Dokładnie Orzeu Wrzucali na Zanettiego, a ten zagrał za pięciu.

Orzeu pisze: z uśmieszkiem na twarzy wspominam wczorajsze narzekania naszych kibiców, jak to Zanetti blokuje miejsce w podstawowej 11-tce m.in. Alvarezovi, czy Coutinho.

Gdzie teraz jesteście - krytycy ?

dobrze napisane Już ich pewnie nie ma tutaj

Orzeu pisze: z uśmieszkiem na twarzy wspominam wczorajsze narzekania naszych kibiców, jak to Zanetti blokuje miejsce w podstawowej 11-tce m.in. Alvarezovi, czy Coutinho.

Gdzie teraz jesteście - krytycy ?

Jak patrzyłem na Alvareza jak schodził i nie wiedział jak się oddycha i popatrzyłem na Javiera w 90 minucie to tylko uśmiech sie na mej twarzy pojawił

To mój komentarz na fejsie po postem Gaszki

Orzeu wydaje mi się, że mamy do czynienie z uśmiechem tego samego typu.  Grande Il Capitano.

Mam nadzieję, że zawodnicy tacy jak Il Trattore to nie jest jednak wymierający gatunek, ale jak się tak patrzy na grającą młodzież, to wielu brakuje nawet połowy serca i woli walki, jaką niewątpliwie ma Il Capitano. Oby grał jak najdłużej, a potem został w klubie i pomagał choćby w skautingu, bo jak wiele razy mogliśmy już zauważyć, ma nosa do talentów, szczególnie z rodzinnych stron. Ikona Interu.

Niesamowity człowiek. Wg mnie najlepszy wzór dla młodych sportowców, zawsze w formie, w 100% przygotowany, zero ekstrawagancji, skandali. Szkoda ze jest tak pomijany w mediach...

W meczu z Milanem najlepszy na boisku. Mam nadzieję ze jeszcze pogra.

Zagrał 700 meczy i jedna czerwona kartka

Dzisiaj był żenujący, jak reszta zresztą. W każdym razie najwyższy czas na rewolucję, tyczy to także w/w piłkarza

I tak był jedną z najjaśniejszych postaci, ja bym go jeszcze zostawił, jak reszta w końcu się zepnie to i Zanetti znów wróci na swój odpowiedni wysoki poziom.

Tak, wystawiać w 1 składzie poważnej drużyny na środku pomocy kolesia, który gry na środku pomocy zaczął się uczyć w 35 roku życia.. Świetny piłkarz KIEDYŚ.
Jeśli ten ktoś na dzień dzisiejszy jest piłkarsko okej dla Interu, to ja naprawdę nie rozumiem pewnych rzeczy.

Zanetti obecnie i tak umiejętnościami bije na głowę niemal każdego gracza Interu, kondycyjnie zresztą tak samo, mało traci, uspokaja grę itd. też mnie irytuje to że gra na środku pomocy a na lewej obronie biega Nagatomo który poza promowaniem klubu w swoim kraju nie powinien nic innego robić a już tym bardziej grać w pierwszym składzie.

Poza kwestią lewej obrony, to nie mogę się z Tobą niestety zgodzić, Nerazzurro_ ...

No nie przesadzaj, wiem że Javier to już wiekowy piłkarz ale wciąż gra na poziomie a teraz że nie daje rady można jakoś zrozumieć, wystarczy że patrzysz na takiego Pazziniego czy Ranocchię i już Ci się odechciewa, przy odpowiednich wzmocnieniach i formie zespołu Zanetti wciąż będzie grał jak niejeden młody grajek.

Okazuje się że nasz Javier był do niedawna liderem w liczbie 100% skutecznych podań w LM

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/li ... l#fp=sport

Lista piłkarzy, którzy w ciągu od sezonu 2003/2004 zanotowali w Lidze Mistrzów stuprocentową skuteczność podań (kolejno: piłkarz, liczba podań, mecz, rok):
Xavi - 96 (FC Barcelona - Paris Saint-Germain, 2013)
Javier Zanetti - 72 (Inter Mediolan - Tottenham Hotspur, 2010)
Emmanuel Eboue - 54 (FC Porto - Arsenal Londyn, 2006)
Lilian Thuram - 50 (FC Barcelona - VfB Stuttgart, 2007)
Cristiano Ronaldo - 50 (Real Madryt - Manchester City, 2012)
Paulo Vinicius - 48 (Sporting Braga - Galatasaray Stambuł, 2012)
Martin Caceres - 48 (FC Basel - FC Barcelona, 2006)
John Terry - 47 (Chelsea Londyn - Werder Brema, 2008)
Rolando - 45 (FC Porto - Dynamo Kijów, 2008)
Ivan Helguera - 43 (AS Roma - Real Madryt, 2004)
Sergio Ramos - 43 (Real Madryt - Dinamo Zagrzeb, 2011).

Widac ze ostatnio sie stara , duzo nawet drybluje

No cóż Zanetti opuszcza nas na dłuższy czas. Nie wiem ile się leczy zerwanie ścięgna, ale z tego co czytam to nawet i 8 miesięcy. Javier opuści więc końcówkę tego daremnego sezonu, ale i sporą część następnego. Nie wiem jak to będzie po kontuzji, ale być może właśnie w ten sposób Javier będzie pomału schodził ze sceny Interu.

Ja zerwałem 3 marca i już w zasadzie chodze, tylko że wolę nie przeginać.
Tak naprawdę po 4 miesiącach powinienem całkowicie się wyleczyć, więc w przypadku profesjonalnej opieki (Combi lol) powinno to trwać krócej. Inna sprawa, że Zanetti jest trochę starszy ode mnie, z wiekiem podobno się gorzej to leczy.

Bardzo kibicuje Zanettiemu i życzę mu jak najszybszego powrotu do zdrowia. Tym co piszą komentarze w stylu ,,dobrze że doznał kontuzji, może skończy karierę" radzę stuknąć się w głowę. Il Capitano nie zasługuje na taki koniec kariery!! Ja wierzę w niego i czekam na owację na Meazza gdy Zanetti wróci po kontuzji w przyszłym sezonie.

Najpierw legenda koszykówki, czyli Kobe Bryant zrywa ścięgno a teraz naszej legendzie przytrafia się to samo. W przypadku tego pierwszego mówi się o 6 miesiącach. Szkoda, żeby tacy sportowcy kończyli karierę w taki sposób. Nie zasłużyli na to, a wiadomo, że w tym wieku po takiej kontuzji ciężko będzie wrócić na swój poziom. Swoja drogą jak niezniszczalny dotąd Zanetti doznaje kontuzji to o czymś to świadczy. Tyle kontuzji kluczowych piłkarzy w jednym sezonie?

Capitano nie poddałby się nawet jeśli miałby 50 lat. Na pewno nie zasługuje na takie pożegnanie. Powróci mocniejszy i silniejszy. Może już nie dawał tyle drużynie jednak należy mu się wielki szacunek.

Capitano nie jest mięczakiem i jak na jego wiek, jest bardzo wytrzymały i sprawny, gdyby odszedł, brakowało by nam kapitana który kocha Inter tak jak Javier.

Nie wyobrażam sobie żeby kariera tak wielkiego piłkarza jak Javier zakończyła się w taki sposób. Operacja się udała, teraz Il Capitano czeka wielomiesięczna rehabilitacja. Powrót do dawnej sprawności będzie jednak piekielnie ciężki...Nie mam wątpliwości, że Javier to twardziel, jednak wieku nie da się oszukać (tak, wiem że Zanettiemu przez lata się to udawało ).

Tak czy owak POWODZENIA JAVIER

Niezniszczalny Il Capitano zmienia opony - historia Javiera Zanettiego

http://www.weszlo.com/news/14795-Niezni ... Zanettiego

Stało się. Javier Zanetti odchodzi z Interu. Grazie Il Capitano. Łza się w oku kręci. Takie piękne chwile. To był zaszczyt oglądać takiego zawodnika w barwach Interu... Javier, dziękuję.

Dopóki nie zmienił Jonathana, byłem twardy jak kamień. Gdy dowiedziałem się, że to już teraz, ledwie drgnęła mi powieka, zresztą od dawna było to wiadome.

Patrząc na zmianę wiedziałem już jednak, że ten wieczór nie skończy się bez ogromnego wzruszenia, no i miałem rację. Odchodzi najwybitniejszy piłkarz, jakiego w całym życiu miałem przyjemność oglądać, odchodzi mój idol dzieciństwa, zawodnik o kryształowych umiejętnościach i stalowych mięśniach, archetyp profesjonalisty, uosobienie Interu.

Łzy w oczach. Dziękuję, Javier. Do końca życia będę pamiętał Ciebie i Twoją grę.

Wszystko ma swój kres ...
Trudno oglądać takie sceny bez wzruszenia.
Czy Inter będzie miał jeszcze takiego kapitana ????

Dzięki i powodzenia JZ4