tego nie wiedziałem w takim razie zwracam honor Stramaccioniemu...Chapeau basMiRas. pisze:Stramaccioni uczył się od samego Gasperiniego w Crotone... mam nadzieję, że był opornym uczniem ;PKlinsi64 pisze: Mourinho z choinki się nie urwał bo uczył się od najlepszych a Strama?
oby za wiele nie wyniósł z tych lekcji MiRas. pisze:Stramaccioni uczył się od samego Gasperiniego w Crotone... mam nadzieję, że był opornym uczniem ;PKlinsi64 pisze: Mourinho z choinki się nie urwał bo uczył się od najlepszych a Strama?
Widać było wczoraj jakiego focha walnął na ławce. Niech leci na skargę do Morattiego, jak za Beniteza. Co za koleś, nie rozumie że pora zejść ze sceny bo są od niego lepsi?Tkrauze pisze: Tak jak zauważył "SEBA" nie boi sie zmienić Stankovica,ten ponoc miał mocno skrytykować trenera.
którzy zostawią zdrowie na boisku,bo jak pokazał dzisiejszy mecz oraz scudetto zeber w tym tkwi klucz do sukcesuWielu userow jest w nastrojach euforycznych, wiec trudno im o racjonalna ocene;)mio85 pisze: nie rozumiem waszego podejscia - jeszcze po meczach z parma czy fiorentina z ironia pisaliscie o stramacionim, ze owszem moze jest dobry ale na juniorow, ze efekt nowej miotly skonczyl sie po 2 meczach, ze nadal stawia na stara gwardie ze stankoviciem na czele.....a teraz jednym meczem was "kupuje"?
dokladnie andy, sek w tym ze Strama co jak co ale walczy o posade wiec nie ma sie co dziwic ze stawia na Dejana Cambiasso itd, mam nadzieje ze po tym sezonie juz nigdy nie zobacze na boisku cambiasso dejana i zanettiego razem na boisku i dwoch z nich razem w pierwszym skladzie, chociaz cambiasso jako DM asekurujacego obroncow jak dzisiaj i Javiera na lewej obronie jeszcze przeboleje...andyvdm pisze: Gramy fatalnie w obronie bo nie mamy obroncow. Lucio jest w fatalnej formie, Samuel tez cieniuje, Ranocchia, Maicon, Nagatomo i Chivu tez padaka. Nie sadze zeby jakikolwiek trener mogl z obecnych defensorow stworzyc dobra obrone, bo i jak? Czy oni graja na nieswoich pozycjach? Moze Ranieri albo Stramaccioni kazal parze stoperow popelniac katasftrofalne bledy w kryciu? Strama powinien zostac. Młody, utalentowany, wielki potencjał taktyczny i motywacyjny.
Z drugiej strony, Gasperini był (i nadal jest -.-) równie utytułowany jak Stramaccioni..mio85 pisze: nie rozumiem waszego podejscia - jeszcze po meczach z parma czy fiorentina z ironia pisaliscie o stramacionim, ze owszem moze jest dobry ale na juniorow, ze efekt nowej miotly skonczyl sie po 2 meczach, ze nadal stawia na stara gwardie ze stankoviciem na czele.....a teraz jednym meczem was "kupuje"? mysle, ze jesli zostanie Strama to do zadnej rewolucji nie dojdzie i dalej bedziemy sie krecic w klimatach podobnych do obecnego sezonu......owszem Wloch spelnil swoje zadanie, pokazal sie z dobrej strony, ale powierzenie mu budowy druzyny na przyszly sezon to ogromne ryzyko........oczywiscie nie ma pewnosci, ze rowniez trener z nazwiskiem zapewni nam sukcesy, ale wydaje mi sie ze przydalby sie wiekszy autorytet......
nie zapominajmy tez o tym, ze gramy fatalnie w obronie, nie wiem czy nie gorzej niz za Lenardo.....
Całkowicie się z tym zgadzam. O grze defensywnej nie decydują tylko indywidualne umiejętności obrońców. Nie dość, że obrońcy muszą tworzyć monolit, to muszą mieć wsparcie także pomocników, a niekiedy nawet napastników. Za Mourinho wiele akcji przerywanych było już w środku pola, a gdy Maicon włączał się do ofensywy, to automatycznie był asekurowany. To samo tyczy się Lucio. Gdy najdzie go ochota przebieżki do przodu, to w tyłach powstaje wielka dziura. Stramaccioni musi popracować nad grą defensywną, bo póki co bardziej skupia się na ofensywie, całkowicie zapominając o tyłach. Milan stracił 19, a Juventus aż 32 bramki mniej od Interu. Wychodzi na to, że ich obrońcy są o kilka klas lepsi. Czy tak jest w rzeczywistości ? Yepes, Bonera, Abate, Antonini, De Ceglie, Bonucci, Barzagli. Poza Thiago Silvą i Chiellinim reszta nazwisk szału nie robi. Zwykli przeciętniacy. Śmiem twierdzić, iż gdyby Moratti już na początku sezonu zatrudnił prawdziwego fachowca, to nawet z obecną kadrą do końca walczylibyśmy o Scudetto.mio85 pisze: no jasne ze nie kaze im popelniac indywidualnych bledow, ale slaba gra w obronie nie wynika tylko i wylacznie z tego, przeciez na to sklada sie setka czynnikow, poprzez asekuracje, trzymanie strefy, odeleglosci miedzy poszczegolnymi formacjami, podwajanie krycia, wysoki pressing......to sa rzeczy ktore wyegzekwowac powinien trener, a to u nas kuleje........to, ze para Lucio-Samuel nazywana byla murem nie do przejscia byla nie tylko zasluga ich swietnej wspolpracy, ale w duzej mierze kapitalna gra dwojki Mottta-Cambiasso, zreszta w tamtym zespole bronil kazdy nawet Eto........ wlasnie klasa trenera jest zamaskowanie wad i znalezienie recepty by zawodnicy indwyidualnie slabi, kolektywnie sie uzupelniali......Lucio po takim bledzie z milanem nie mial prawa zagrac, nawet jesli w jego miejsce mialby zagrac junior......
dla mnie mowienie po 7 meczach, ze jakis trener jest swietny taktycznie to jakies nieporozumienie.......
Jeżeli w każdym meczu będziemy strzelać jedną bramkę więcej niż tracić to wisi mi ile mniej straci Milan czy Juventus.Seba. pisze:Całkowicie się z tym zgadzam. O grze defensywnej nie decydują tylko indywidualne umiejętności obrońców. Nie dość, że obrońcy muszą tworzyć monolit, to muszą mieć wsparcie także pomocników, a niekiedy nawet napastników. Za Mourinho wiele akcji przerywanych było już w środku pola, a gdy Maicon włączał się do ofensywy, to automatycznie był asekurowany. To samo tyczy się Lucio. Gdy najdzie go ochota przebieżki do przodu, to w tyłach powstaje wielka dziura. Stramaccioni musi popracować nad grą defensywną, bo póki co bardziej skupia się na ofensywie, całkowicie zapominając o tyłach. Milan stracił 19, a Juventus aż 32 bramki mniej od Interu. Wychodzi na to, że ich obrońcy są o kilka klas lepsi. Czy tak jest w rzeczywistości ? Yepes, Bonera, Abate, Antonini, De Ceglie, Bonucci, Barzagli. Poza Thiago Silvą i Chiellinim reszta nazwisk szału nie robi. Zwykli przeciętniacy. Śmiem twierdzić, iż gdyby Moratti już na początku sezonu zatrudnił prawdziwego fachowca, to nawet z obecną kadrą do końca walczylibyśmy o Scudetto.mio85 pisze: no jasne ze nie kaze im popelniac indywidualnych bledow, ale slaba gra w obronie nie wynika tylko i wylacznie z tego, przeciez na to sklada sie setka czynnikow, poprzez asekuracje, trzymanie strefy, odeleglosci miedzy poszczegolnymi formacjami, podwajanie krycia, wysoki pressing......to sa rzeczy ktore wyegzekwowac powinien trener, a to u nas kuleje........to, ze para Lucio-Samuel nazywana byla murem nie do przejscia byla nie tylko zasluga ich swietnej wspolpracy, ale w duzej mierze kapitalna gra dwojki Mottta-Cambiasso, zreszta w tamtym zespole bronil kazdy nawet Eto........ wlasnie klasa trenera jest zamaskowanie wad i znalezienie recepty by zawodnicy indwyidualnie slabi, kolektywnie sie uzupelniali......Lucio po takim bledzie z milanem nie mial prawa zagrac, nawet jesli w jego miejsce mialby zagrac junior......
dla mnie mowienie po 7 meczach, ze jakis trener jest swietny taktycznie to jakies nieporozumienie.......
Tylko nie zawsze uda się strzelić tą jedną więcej. Z Parmą prowadziliśmy 1:0, wystarczyło zagrać na zero z tyłu i 3 punkty pojechałyby do Mediolanu. Co do trenera, to fakt faktem wyboru wielkiego nie było, ale bardziej mi chodziło, iż przy lepszym fachowcu aniżeli Gasperini, nawet obecna kadra byłaby w stanie spokojnie zająć miejsce w pierwszej trójce, a przy dobrym wietrze powalczyć o mistrza. Jak widać potrafią jeszcze grać. Brakowało jednak osoby, która odpowiednio by nimi pokierowała i dobierała możliwie najmocniejszą jedenastkę.eKubaL pisze:Jeżeli w każdym meczu będziemy strzelać jedną bramkę więcej niż tracić to wisi mi ile mniej straci Milan czy Juventus.Seba. pisze:Całkowicie się z tym zgadzam. O grze defensywnej nie decydują tylko indywidualne umiejętności obrońców. Nie dość, że obrońcy muszą tworzyć monolit, to muszą mieć wsparcie także pomocników, a niekiedy nawet napastników. Za Mourinho wiele akcji przerywanych było już w środku pola, a gdy Maicon włączał się do ofensywy, to automatycznie był asekurowany. To samo tyczy się Lucio. Gdy najdzie go ochota przebieżki do przodu, to w tyłach powstaje wielka dziura. Stramaccioni musi popracować nad grą defensywną, bo póki co bardziej skupia się na ofensywie, całkowicie zapominając o tyłach. Milan stracił 19, a Juventus aż 32 bramki mniej od Interu. Wychodzi na to, że ich obrońcy są o kilka klas lepsi. Czy tak jest w rzeczywistości ? Yepes, Bonera, Abate, Antonini, De Ceglie, Bonucci, Barzagli. Poza Thiago Silvą i Chiellinim reszta nazwisk szału nie robi. Zwykli przeciętniacy. Śmiem twierdzić, iż gdyby Moratti już na początku sezonu zatrudnił prawdziwego fachowca, to nawet z obecną kadrą do końca walczylibyśmy o Scudetto.mio85 pisze: no jasne ze nie kaze im popelniac indywidualnych bledow, ale slaba gra w obronie nie wynika tylko i wylacznie z tego, przeciez na to sklada sie setka czynnikow, poprzez asekuracje, trzymanie strefy, odeleglosci miedzy poszczegolnymi formacjami, podwajanie krycia, wysoki pressing......to sa rzeczy ktore wyegzekwowac powinien trener, a to u nas kuleje........to, ze para Lucio-Samuel nazywana byla murem nie do przejscia byla nie tylko zasluga ich swietnej wspolpracy, ale w duzej mierze kapitalna gra dwojki Mottta-Cambiasso, zreszta w tamtym zespole bronil kazdy nawet Eto........ wlasnie klasa trenera jest zamaskowanie wad i znalezienie recepty by zawodnicy indwyidualnie slabi, kolektywnie sie uzupelniali......Lucio po takim bledzie z milanem nie mial prawa zagrac, nawet jesli w jego miejsce mialby zagrac junior......
dla mnie mowienie po 7 meczach, ze jakis trener jest swietny taktycznie to jakies nieporozumienie.......
Pisząc o 'prawdziwym fachowcu' masz kogoś realnego na myśli? Trenera, który był do wyciągnięcia za kwotę jaką Moratti był chętny za niego zapłacić?
