1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Tutaj sobie rozmawiamy na temat nadchodzącego i ostatniego meczu Nerazzurrich
ODPOWIEDZ
maverik
Posty: 623
Rejestracja: 27 sie 2012, 03:27

1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: maverik »

Póki co drabinka układa się po naszej myśli. Dziś powinniśmy się mierzyć z finalistą ostatniego Pucharu Włoch czyli Atalantą, a następnie na nas miał czekać zwycięzca Coppa i Supercoppa czyli Lazio. Tak się jednak nie stało i jeśli wyeliminujemy Fiorentinę to mamy dwumecz z Napoli w półfinale. Ale zanim będziemy myśleć o Napoli to trzeba się rozprawić z Violą. Faworytami oczywiście jesteśmy, na plus że gramy u siebie, a nie we Florencji gdzie nam nie idzie, ale spacerku raczej nie będzie. Fiorentina za kadencji Iachiniego wygrała ze SPAL u siebie i z Napoli na wyjeździe, zremisowała na wyjeździe 1:1 z Bologną i 0:0 z Genoą u siebie, a także wyeliminowali Atalantę z Coppa Italia (2:1). Czy Viola dozna pierwszej porażki w tym roku? Miejmy nadzieje.

Skład ciężko opisać, bo prawda jest taka że każdy może zagrać. Pewniakami dla mnie wydają się być Handanović, Lautaro i na 99% Candreva. Fajnie byłoby zobaczyć Eriksena choć na kilkanaście minut.

Transmisja na sport.tvp.pl i aplikacji mobilnej.
KoBa
Posty: 517
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: KoBa »

Bardzo zależy mi na tym CI, drabinka ułożyła się bardzo ciekawie i ew. wygranie tego pucharu po wyeliminowaniu w półfinale Napoli i derbach (raczej Włoch) w finale byłoby czymś niezwykłym.

Dzisiaj może nie trudniejsze zadanie niż półfinał z Napoli, ale bardziej niebezpieczne - nie będzie szansy odrobienia ew. potknięcia.

Może po prostu to zróbmy.
Wybraniec
Posty: 1487
Rejestracja: 26 sty 2019, 09:39

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: Wybraniec »

Wieść niesie, że wychodzimy pomocą Vecino-Valero-Barella :lol: Także niewykluczone, że dziś odpadamy.
SETE
Posty: 493
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Lokalizacja: Tychy / Pszczyna

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: SETE »

Brozovic oszczedzaja jego kostke co jest zrozumiale , a co z Sensim ? już się zmeczyl ?
Stachoo
Posty: 1241
Rejestracja: 23 cze 2006, 11:28
Lokalizacja: Poznań

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: Stachoo »

Wybraniec pisze: 29 sty 2020, 11:10 Wieść niesie, że wychodzimy pomocą Vecino-Valero-Barella :lol: Także niewykluczone, że dziś odpadamy.
Jak spojrzysz jaką pomocą wychodzi milan, a przechodzi dalej, to jednak przemyślisz ten komentarz :P
Wybraniec
Posty: 1487
Rejestracja: 26 sty 2019, 09:39

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: Wybraniec »

No i co Panowie? Czy należy się szykować na zmianę ustawienia? Wygląda to na wprowadzenie 3-4-2-1 pod Eriksena.

Moses (Candreva) Barella (Vecino) Brozovic (Valero) Young (Biraghi)
Lautaro (Sanchez) Eriksen (Sensi)
Lukaku (Esposito)

Nie wygląda to najgorzej
Piter
Posty: 1696
Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: Piter »

Wybraniec pisze: 29 sty 2020, 21:16 No i co Panowie? Czy należy się szykować na zmianę ustawienia? Wygląda to na wprowadzenie 3-4-2-1 pod Eriksena.

Moses (Candreva) Barella (Vecino) Brozovic (Valero) Young (Biraghi)
Lautaro (Sanchez) Eriksen (Sensi)
Lukaku (Esposito)

Nie wygląda to najgorzej
Nie wygląda to najgorzej, ale wyglądałoby lepiej, jakby w nawiasie zamiast Esposito był Giroud
Piekarz
Posty: 2013
Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: Piekarz »

Sennie, ale ważne że do przodu. Jeśli ktoś miał jakieś pytania co do formy i najbliższej przyszłości Interu, to ten mecz mu na nie nie odpowiedział - podeszliśmy do niego z wyraźną rezerwą, Fiorentina zresztą też. 3-4-3 niekoniecznie, nie z Sanchezem. Dziwi mnie trochę, że Lukaku gra w każdym jednym meczu, no ale Conte raczej wie co robi. Ogólnie fajny, spokojny meczyk bez historii, taki do posiedzenia w domku wieczorem, wypicia czegoś, zjedzenia, zrelaksowania się. Dlatego ja kocham Puchar Włoch i musimy go wygrać.

Handa 7
Godę 6
Ranocchia 6
Bastoni 6,5
Candreva 6,5
Vecino 6,5 - wow
Barolo MVP 7,5
Young 6,5 - przefajnie wygląda po raz kolejny, motorek w dupie i po prostu jakość, prawie znowu zaliczył asystę mierzoną na centymetry
Sanchez 5 - w drugiej połowie nie wyglądało to już tak źle, ale niestety to chyba jest wrak
Lautaro 7 - przekozacki pressing dzisiaj, bez bramki (chociaż bramka Candrevy tak przynajmniej w 1/3 na jego konto) ale bardzo mi się podobał
Lukaku 6,5

Eriksen 5,5 - no sory ale xD
Moses 6
Esposito BN

Conte 6,5 - co prawda w drugiej połowie straciliśmy bramkę, ale generalnie ogarnął zaspane łby w przerwie i wyszliśmy z lepszym nastawieniem.
Wybraniec
Posty: 1487
Rejestracja: 26 sty 2019, 09:39

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: Wybraniec »

Daleko nie zajedziemy w ten sposób. Straciliśmy gola klasycznie jak frajerzy, a 5 min pozniej Fiorentina mogła wziąć prowadzenie.

Będzie bardzo ciężko bez dodatkowego piłkarza.
Sancheza w zasadzie można by zapakować i oddać do United, bo nic z tego nie będzie, no ale ktoś będzie musiał zagrać z Łudogorcem.
Eriksen przeciętny debiut.
Największy plusy to Barella, Vecino i Godin.
Stryjek
Posty: 317
Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: Stryjek »

Kamciu | 30.01.2020 01:20
Jako, ze obejrzalem ten mecz bez wiekszych emocji (CI ich we mnie raczej nie budzi, na tym etapie), ktore zawsze mi towarzysza w Serie A, czy ewentualnie LM chcialbym opisac kilka spostrzezen z tego spotkania:

Mecz ogolnie slaby w wykonaniu Interu. Mialem wrazenie, ze chcieli go po prostu odbebnic jak najmniejszym nakladem sil. Druzyna w pol podstawowym skladem, dodatkowo w dosc eksperymentalnym ustawieniu zaprezentowala sie na tyle, aby zwyczajnie wystarczylo. Nic ponad to. Troche irytujaca Fiorentina, ktora mam wrazenie przyjechala do Mediolanu na wycieczke... Poza pierwszymi 10 minutami i chwili po strzeleniu bramki nie pokazali zupelnie nic. Prawie zadne zagrozenie z ich strony sie nie pojawialo. Momentami (nie wierze w co pisze!) zastanawialem sie, czy chce aby Fiolki strzelily na 2:2, aby kolejne 30 minut poobserwowac gre Mosesa, Eriksena i reszty ekipy. Zwyczajnie mialem wewnetrzna pewnosc awansu Nerazzurrich. Do rzeczy.

Handanovic - nie winilbym go przy stracie gola. Poza tym bez bledow, dobrze wyprowadzal pilki i byl pewny siebie.

Obrona: Mimo braku De Vrija i Skriniara defensywa pokazala sie calkiem niezle (ale bez rewelacji). Przy bramce nie powinno byc sytuacji, w ktorej strzelca kryje Lautaro - kamyczek do ogrodka tej formacji. Poza tym zauwazylem kilka razy zbyt niebezpiecznie otwarta wolna przestrzen. Lepszy zespol moglby to wykorzystac.

Bastoni - Chlopak bardzo mlody, prawdopodobnie przyszly "Pan obronca", jednak zdarzaja mu sie czasem nieodpowiedzialne zagrania. Dzis takie zauwazylem, niestety. Dodatkowo po czesci strata bramki na jego konto. Fajnie wyprowadzal pilke i mial pare ciekawych oraz pewnych przechwytow. Srednie zawody.

Ranocchia - W defensywie solidny, ale bez rewelacji. Irytowal strasznie tymi dlugimi podaniami do nikogo. Na szczescie ogarnal, ze nie jest De Vrijem i w drugiej polowie zaprzestal tychze zagran pozostajac soba.

Godin - Dzis najlepszy obronca moim zdaniem. Wiadomym jest, ze szybkosc juz nie ta i zawodnik ten bazuje na doswiadczeniu oraz ustawianiu sie wzgledem atakujacego pilkarza. Pokazal to w tym meczu dzieki czemu mial sporo udanych akcji. Kilka wygranych glowek i dosc pewne podania dluzsze niz 10 metrow. To owocuje dobrym wystepem.

Pomoc: Uwazam, ze spotkanie bylo pod kontrola. Srodek pola nie zdominowal calkiem przeciwnika, jednak utrzymywal przewage. Wydaje mi sie, ze nie bylo odpowiedniego balansu. Poza tym Vecino jak na moje zbyt czesto zapedzal sie pod bramke rywala, po czym powstawaly luki. Ogolnie biorac pod uwage eksperymentalne ustawienie (z poczatkowym podwieszonym Sanchezem) i brak Brozovicia, ktory jest idealnym balansem miedzy obrona, a atakiem to wygladalo to hmm "w miare". Jednak to i tak zdecydowanie za malo!

Vecino - Gosc jest tak drewniany, ze szkoda gadac. Jak idzie za akcja, po czym znajduje sie w srednim "gaszczu" przed polem karnym przeciwnika i ma dostac pilke to prawie zawsze jest strata, bo albo nie ogarnie, albo odbije mu sie od piszczela, albo poda na puste pole. To taki zawodnik z gatunku "kurde idzie spoko akcja, ale pilka idzie do Urugwajczyka, hmm bedzie strata". To podsumowuje jego dzisiejszy wystep. Dodatkowo pare razy zostawil luke w srodku pola i o ile sie myle zaliczyl okolo 4 glupich strat, ktore moglyby byc niebezpieczne przy lepszym przeciwniku. Na plus jedynie to, ze mial ze dwa w miare grozne strzaly. Troche pobiegal, ale mimo to jeden z najslabszych zawodnikow na boisku. Szkoda.

Barella - Pan Pilkarz. Po prostu. Gosc jest niesamowity. Dzis zdecydowanie najlepszy na boisku. Byl wszedzie, odbieral, podawal, strzelal, duzo widzial, mega zaangazowanie. Co wazne nie popelnil zadnego glupiego, nieodpowiedzialnego bledu. Jego podania prawie zawsze byly rozwijajace i celne. Na ten moment chyba nasz najlepszy pomocnik (poczekajmy na Eriksena), widac, ze juz odbudowal sie po kontuzji - pokazal to dzis. Facet zaliczyl dzis mega wystep i gdyby nie on mogloby nie byc tak milo. Do tego piekna bramka. Ide o zaklad, ze za dwa lata jego wartosc sie minimum podwoi.

Eriksen - Nie nagral sie zbyt duzo wiec ciezko cos powiedziec sensownego. Zepsul dwie wrzutki z wolnego i roznego. Poza tym nie mial zbyt wielu kontaktow z pilka, jednak kiedy juz sie one zdarzyly to bez bledow. Szkoda, ze Lautaro spalil, bo na wejscie mialby ladna asyste. Ogolnie czuc "to cos". Nie wiem czemu, ale kiedy patrzylem na niego po wejsciu, poruszanie sie itp. czulem taki dziwny spokoj... Mam nadzieje, ze zagra od pierwszej minuty z Udinese i bedzie mozna napisac cos wiecej o jego grze.

Sanchez (jako podwieszony napastnik/momentami srodkowy pomocnik (!)) - slabiutki mecz Alexisa. Spodziewalem sie po nim czegos wiecej. Oczywiscie mozna mowic, ze po kontuzji, bez rytmu meczowego, nie na swojej pozycji i jest w tym sporo racji, ale to nie powinno przekreslac jego umiejetnosci podan oraz przyjecia pilki - a dzis te elementy byly na dramatycznym poziomie! Po dzisiejszym spotkaniu predzej bym go ustawil na pozycji defensywnego pomocnika, bo calkiem niezle mu wychodzily odbiory i przejecia pilki, serio. To jedyne co pokazal na odpowiednim poziomie. Wstyd! Osobiscie mimo wszystko pokrywam w nim nadal spore nadzieje i wierze, ze moze byc jeszcze pozytywem, ale tylko raczej jako napastnik. Chyba dzis najgorszy.

Wahadla: Sporo akcji szlo bokami co znaczy, ze byli aktywni. Jednak co z tego skoro bylo to na raczej podstawowym poziomie. Nic wiecej nic mniej. Zreszta nie od dzis wiadomo, ze to nasza najslabsza formacja. Wydaje mi sie, ze odpowiednio dzis zabezpieczali tyly z malymi tylko potknieciami.

Candreva - Slaby mecz, mimo bramki (fartownej). Dzis znowu we znaki daly sie jego wrzutki (byle wrzucic, ciul z celnoscia), bo bylo ich zbyt wiele, oczywiscie tych niedokladnych - w tym sporo nie spod linii autowej co tez okolic juz linii pola karnego, gdzie widzialem mial pare lepszych rozwiazan. Notowal sporo niedokladnosci i strat. Taki troche dzis rozkojarzony, a przyzwyczail nas przeciez w tym sezonie do calkiem sensownych wystepow. Do poprawy!

Moses - podobnie do Eriksrna, nie byl zbyt wiele czasu przy pilce i ciezko go ocenic. Wydaje mi sie, ze bedzie wahadlowym balansujacym na nieco wiekszym ryzyku niz Antonio co spowoduje fajne uzupelnianie sie tych dwoch graczy. Dzieki temu Conte bedzie mial wiekszy wachlarz doboru odpowiedniejszego z nich pod plan na gre z danym, konkretnym zespolem.

Young - dzis zawody przyzwoite. Nic nie zawalil (o ile dobrze pamietam) i pare ciekawych zagran pokazal. Ma przyjemne dosrodkowania i znow byl bliski asysty. Odnioslem wrazenie, ze gra asekuracyjnie jakby obawiajac sie glupiej straty narazajacej na kontre (co wcale nie jezt takie zle, szczegolnie gdy po drugiej stronie gralby jednak nieco ofensywniejszy Nigeryjczyk). Przyspieszenie nie bylo dzis (i wiadomo, juz raczej nie bedzie) jego atutem, ale nadrabial przegladem pola wzgledem wolnych przestrzeni, w ktore moze udac sie rywal i ostatecznym ustawieniu sie na tyle dobrze by zminimalizowac ryzyko. Raz minal sie (a raczej po prostu nie doskoczyl) z pilka w polu karnym co moglo skonczyc sie zle. Mysle, ze zawodnik ten da Interowi wiecej niz Biraghi.

Atak: Tu mam najwiekszy problem z ocena, bo tak na prawde LuLa zagrali troche na alibi. Sporo ruchu, sporo chcieli wspolpracowac, ale chyba Sanchez im przeszkadzal i dzis to nie do konca pyklo. Jednak tez bez przesady, tragedii nie bylo.

Lukaku - Ja dalbym mu odpoczac, bo gra wszystko. Sam chyba doszedl do takiego wniosku, bo niby biegal ale ogromnego zaangazowania to dzis nie widzialem. Standardowo odrobine poprzestawial przeciwnikow, odrobine pokiwal i swoje tez stracil. Moim zdaniem dzis slabszy z rewelacyjnego ogolnie duetu. Chcialbym powiedziec, ze przeszedl obok meczu aby zachowac sily na walke w lidze ale to byloby chyba naduzycie. Abstra***ac od dzisiejszej rywalizacji to mysle, ze to napastnik idealnie skrojony pod obecny Inter i pokazuje w tym sezonie, ze zalicza sie do szerszego grona najlepszych napastnikow swiata.

Lautaro - Niezly mecz. Sporo biegal, ale oczekuje od niego czegos wiecej. Doszedl do kilku sytuacji jak to on (ma ku temu niesamowity instynkt i odejscie), ale cos powinien wykorzystac lub chociaz sprobowac nie spalic. Najbardziej z dzis mam mu za zle brak podania do osamotnionego Lukaku w jednej z akcji kiedy majac na sobie 2 lub 3 przeciwnikow zdecydowal sie konczyc sam. Plus za walke oraz liczne powroty nawet w swoje pole karne. Gdyby popatrzyl w lewo pewnie bylaby bramka. Teraz odpocznie dwie kolejki i mam nadzieje wroci ze swietna forma, jak z ostatnich miesiecy.

Esposito - Fajnie, ze wszedl, fajnie, ze elegancko pokazal sie na pozycji do strzalu, natomiast nie fajnie, ze chyba sie podpalil i nieco skiksowal dzieki czemu bramkarz latwo zlapal pilke zamiast ja wyciagac z siatki. Prawo mlodzienca, ale Nerazzurri potrzebuja graczy na juz tu i teraz. Osobiscie bym go wypozyczyl do jakiejs Parmy, Udinese czy innego Sassuolo (pisze tylko dla przykladu) aby mogl sie ogrywac i lapac co najlepsze od rozgrywek. W jego miejsce natomiast sprowadzil na rok/dwa Llorente badz Giroud. Bo tak bedac szczerym zakladajac (odpukac!) kontuzje jednego z duetu LuLa przed meczem z Juve, dalszego braku formy Sancheza mialbym spore watpliwosci czy Sebastiano by to udzwignal...

Z Napoli w polfinale bedzie ciekawie, typuje karne na koniec :) Czekam na sztos w postaci Eriksena, Barelli i wracajacego Brozovicia aby zobaczyc prawdziwy potencjal tego zespolu, ale wierze ze to sie zazebi w idealny sposob.

Forza Inter!



"Zbyt często zapędzał się pod pole karne przeciwnika" - Serio ? dzięki temu padły 2 bramki , pierwsza po jego piętce w pole karne,druga po jego dośrodkowaniu - obrońca wybija piłkę prosto na nogę Barolo

"To taki zawodnik z gatunku "kurde idzie spoko akcja, ale pilka idzie do Urugwajczyka, hmm bedzie strata". To podsumowuje jego dzisiejszy wystep." - podsumowaniem jego solidnego występu są 2 akcje bramkowe i dużo dużo walki

Kamciu nigdy więcej nie oceniaj ,nawet piekarz który nie cierpi Vecino ocenił go ok,chętnie wstawiłbym tu cytat z jego hierarchią pomocników gdzie Skriniar w pomocy jest przed nim,ale nie chce mi się szukać.
Jaka masa strat ? chyba pomyliłeś go z Sanchezem xd
KoBa
Posty: 517
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: KoBa »

No i mamy pierwszy półfinał CI od 4 lat (!). To, jak ciężkie zadanie czekać nas będzie zobaczymy w kilku najbliższych kolejkach, w których okaże się, czy Napoli wygrało z Juve przypadkiem, czy jednak wracają na właściwe tory.
Jaszczu91
Posty: 1734
Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57

Re: 1/4 finału Pucharu Włoch: Inter - Fiorentina

Post autor: Jaszczu91 »

Udało sie awansować i to najważniejsza informacja. Co prawda nie zagraliśmy wielkiego meczu i znów straciliśmy prowadzenie ale udało się awansować. Półfinał z Napoli jak najbardziej do wygrania.
Co do samego meczu to pochwalić należy Barelle bo chodził wczoraj niesamowicie. Widać było duże zaangażowanie. Był w zasadzie wszędzie. Cytując klasyk ,,zarówno w ofenzywie jak i defenzywie" No i brameczka palce lizać. Przez sekundę myślałem że to Eriksen powiedział piękne dzień dobry ale się myliłem :P Drugi dobry mecz z rzędu zagrał Young, tym razem na lewej stronie. Pomyliłem się co do niego. Okazuje się, że będzie przydatny ;) Eriksen bez szału ale warto na niego poczekać bo widać jakość kiedy dotyka piłkę. Conte nowym ustawieniem robi dla niego miejsce i Inter powinien zacząć lepiej funkcjonować w 1-3-4-1-2 z takim rozgrywającym.
ODPOWIEDZ