Jestem mega wkurzony na to co stało się wczoraj. Nie potrafię zrozumieć planów Inzaghiego na ten mecz. Z jakich powodów założył, że najkorzystniej będzie bronić jedno bramkowej przewagi z pierwszego meczu przez 90 minut rewanżu. A te zmiany Acerbiego i Darmiana to już było proszenie się o drugą bramkę Atletico. Jest prosta zasada. Przyjeżdżasz bronic remisu to przegrywasz i odpadasz z gry. Inzaghi zastosował taktykę alla Max Allegri i się na tym przejechał. Uważam, że Inter ma na tyle piłkarskiej jakości, że powinien przeciwstawić się Atletico. Próbować przejąć kontrolę nad meczem. Tym czasem oglądaliśmy od początkowych minut próbę zwalniania gry i urywania każdej sekundy. To nie mogło się udać. Ktoś napisze, że były okazje Thurama, Barelli, Dumfriesa. Ok, ale były też okazje dla Atletico i to dużo groźniejsze.
Dobór zawodników do rzutów karnych to już w ogóle kompromitacja. Wiedziałem, że to się nie może udać. I to dodatkowo potęgowało moją złość na piłkarzy, że w regulaminowym czasie nie spróbowali zagrać bardziej ofensywnie, by tych karnych uniknąć.
Inter zachłysnął się tymi ostatnimi zwycięstwami. Piłkarze popadli w lekki samozachwyt. Skoro udało się wybronić przed Bologną, to czemu miało by nam krzywdę zrobić Atletico? Takie myślenie się zemściło. Serie A to nie liga mistrzów.
Śmiać mi się chce jak czytam, że ktoś myśli, że Inter odpadł z Atletico bo użytkownicy tego forum pisali, że to najlepszy Inter w historii i zapeszyli
![Laughing :lol:](./images/smilies/lol.gif)
Panowie... jakie to ma w ogóle znaczenie. Z drugiej strony deprecjonowanie tej drużyny po odpadnięciu w 1/8 i pisanie o końcu sezonu też jest śmieszne. Ta drużyna jest mega mocna i to widać na każdym kroku. Dla mnie to najlepszy Inter jaki jest mi dane oglądać regularnie. Liczba punktów w lidze to pokaże. Nie może tego przekreślać jeden gorszy mecz.
Ogólnie mega mi szkoda, że nie udało się awansować bo to Inter miał wszystko w swoich rękach. Można było zarobić grube miliony, co przełożyło by się na mercato i naszą kadrę na przyszły sezon a w dłuższej perspektywie może nawet kilka mistrzostw z rzędu. Teraz zapewne trzeba będzie kogoś sprzdać i nie będzie tak kolorowo. Nie mniej jednak, ja nie kończę sezonu. Chcę oglądać ten Inter do końca sezonu i w maju wybrać się celebrować drugą gwiazdkę na Meazza.