Trza to dziś koniecznie wygrać, bo łajzy z Turynu i Mediolanu łyknęly trzy punkty w tej kolejce, jedni dzięki pomocy bramkarza rywali, drudzy dzięki sędziemu. Pavard z De Vrijem w obronie, jak i ostatni wynik Venezii mogą niepokoić.
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 28 Pavard, 6 De Vrij, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 7 Zielinski, 22 Mkhitaryan, 32 Dimarco; 9 Thuram, 10 Lautaro
VENEZIA (3-4-2-1): 35 Stankovic; 4 Idzes, 30 Svoboda, 5 Haps; 7 Zampano, 14 Nicolussi Caviglia, , 77 Ellertsson; 11 Oristanio, 6 Busio; 20 Pohjanpalo.
11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
-
- Posty: 2222
- Rejestracja: 28 sie 2006, 09:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
Więcej szczęścia niż rozumu, to chyba najlepsze opisanie wydarzeń w tym meczu. Największym pozytywem tego meczu Sommer w bramce Interu i Stanković w bramce Venezii. Być może młody kiedyś stanie w naszej bramce, na debiut Martineza się póki co się nie zanosi.
3 punkty są, pierwszy skład zajechany przed meczem z Arsenalem jest, więc będzie sporo rotacji, bo Inzaghi na pewno wyżej stawia starcie z Napoli niż Ligę Mistrzów.
3 punkty są, pierwszy skład zajechany przed meczem z Arsenalem jest, więc będzie sporo rotacji, bo Inzaghi na pewno wyżej stawia starcie z Napoli niż Ligę Mistrzów.
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
Fajny meczyk do oglądania.
Najważniejsze 3 punkty
Przy golu dla Venezii to chyba powinien być faul odgwizdany jakby nie było ręki. Raz takie wieszanie się na obrońcy lub odpychanie gwizdają a raz nie. Wybierają co chcą.
Sommer - Najlepszy mecz w sezonie
Zieliński - Fajnie wchodzi do zespołu
Miki - Chłop ma pecha. Strzelił akurat tego którego mógł nie trafić, a nie trafił te co powinien
De Vrij - Super, że Acerbi wraca bo obrona pod wodzą Holendra gra czasami na tragicznym poziomie.
No i wisienka na torcie:
Thuram - BYŁ ŻENUJĄCY! Najgorszy jego mecz w Interze. Powinien strzelić z 7 goli albo mieć 5 asyst. A do tego te jego podania (jak do Taremiego). Barella niech mu jakiegoś liścia wychowawczego da bo gwiazdorzy od kilku meczy.
No nie da się oszukać poniższa lista przy takiej prowizorycznie dobrej kadrze niestety spowoduje, że będzie więcej takich meczy na styk:
Liga
Liga Mistrzów
Klubowe Mistrzostwa Świata
Superpuchar Włoch
Puchar Włoch
Najważniejsze 3 punkty
Przy golu dla Venezii to chyba powinien być faul odgwizdany jakby nie było ręki. Raz takie wieszanie się na obrońcy lub odpychanie gwizdają a raz nie. Wybierają co chcą.
Sommer - Najlepszy mecz w sezonie
Zieliński - Fajnie wchodzi do zespołu
Miki - Chłop ma pecha. Strzelił akurat tego którego mógł nie trafić, a nie trafił te co powinien
De Vrij - Super, że Acerbi wraca bo obrona pod wodzą Holendra gra czasami na tragicznym poziomie.
No i wisienka na torcie:
Thuram - BYŁ ŻENUJĄCY! Najgorszy jego mecz w Interze. Powinien strzelić z 7 goli albo mieć 5 asyst. A do tego te jego podania (jak do Taremiego). Barella niech mu jakiegoś liścia wychowawczego da bo gwiazdorzy od kilku meczy.
No nie da się oszukać poniższa lista przy takiej prowizorycznie dobrej kadrze niestety spowoduje, że będzie więcej takich meczy na styk:
Liga
Liga Mistrzów
Klubowe Mistrzostwa Świata
Superpuchar Włoch
Puchar Włoch
-
- Posty: 716
- Rejestracja: 25 sie 2009, 14:08
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
Thuram na kolanach do swojego miejsca kultu za ten mecz i karny kutas od trenera. Gdybyśmy to zremisowali to poziom frajerstwa przebiłby ostatni mecz z juventusem
-
- Posty: 893
- Rejestracja: 18 sie 2009, 12:16
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
Dziennikarz ten mecz porownywal do meczów za Conte np. Do meczu z Sassuolo , kiedy oddaliśmy 2 strzały, zdobywając 2 gole. - To było trochę absurdalne bo wczoraj stworzyliśmy multum okazji i za Inzaghiego gramy zupełnie inaczej , jednak fakt , że drużyny które często wygrywają po 1-0 często wygrywają scudetto , więc nie mam nic przeciwko takim wynikom. Forza Inter!
-
- Posty: 2890
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
Nonszalancja Thurama mogła nas wczoraj kosztować 2 pkt. To był w miarę normalny mecz Interu, z tym że pod bramką rywali zawsze ktoś podejmował złą decyzję, a przodował w tym zdecydowanie Thuram. Na spokojnie mógł wczoraj mieć ze 3 g/a z tego meczu, a wyszedł z niczym.
Inzaghi mógł wczoraj dać Taremiego od 1’.
Inzaghi mógł wczoraj dać Taremiego od 1’.
-
- Posty: 2030
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
Miniu pojmuje. To, że wygraliśmy ten mecz tylko 1-0 i to z horrorem w końcówce, wynikło jedynie z fatalnej skuteczności pod bramką Venezii i ze zwyczajnego pecha z centymetrowymi spalonymi. A dokładnie z sumy tych dwóch - ze skutecznością pech wciąż nie miałby znaczenia, a bez pecha nieskuteczność. I w sumie ostatecznie nawet ich suma nie miała znaczenia, bo wygraliśmy - no może częściowo dzięki temu, że na sam koniec trochę szczęścia do nas wróciło (choć zdecydowanie to Venezia była stroną, która miała wczoraj dużo więcej szczęścia).
Btw trzeba pochwalić panią sędzinę za mądre zachowanie na sam koniec, kiedy - z tego co widziałem - najpierw wyjaśniła zawodnikom Venezii, czemu gol nie będzie uznany, a dopiero potem go oficjalnie anulowała przed całym stadionem. Dobre zarządzanie emocjami zawodników.
Przed meczem dyskutowałem na SB z kimś, kto twierdził, że Interowi trzeba przywrócić pewność siebie - ten mecz potwierdził moją tezę, że pewności siebie to my mamy aż za dużo. Naszym grzechem jest nonszalancja i zblazowanie, obok "grzechów niezawinionych" zmęczenia i niedostatecznej jakości na ławce.
Btw trzeba pochwalić panią sędzinę za mądre zachowanie na sam koniec, kiedy - z tego co widziałem - najpierw wyjaśniła zawodnikom Venezii, czemu gol nie będzie uznany, a dopiero potem go oficjalnie anulowała przed całym stadionem. Dobre zarządzanie emocjami zawodników.
Przed meczem dyskutowałem na SB z kimś, kto twierdził, że Interowi trzeba przywrócić pewność siebie - ten mecz potwierdził moją tezę, że pewności siebie to my mamy aż za dużo. Naszym grzechem jest nonszalancja i zblazowanie, obok "grzechów niezawinionych" zmęczenia i niedostatecznej jakości na ławce.
-
- Posty: 276
- Rejestracja: 4 lis 2007, 18:42
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
A Ty nie potrafisz czegoś normalnie napisać jak człowiek?Piekarz pisze: ↑4 lis 2024, 13:09 Miniu pojmuje. To, że wygraliśmy ten mecz tylko 1-0 i to z horrorem w końcówce, wynikło jedynie z fatalnej skuteczności pod bramką Venezii i ze zwyczajnego pecha z centymetrowymi spalonymi. A dokładnie z sumy tych dwóch - ze skutecznością pech wciąż nie miałby znaczenia, a bez pecha nieskuteczność. I w sumie ostatecznie nawet ich suma nie miała znaczenia, bo wygraliśmy - no może częściowo dzięki temu, że na sam koniec trochę szczęścia do nas wróciło (choć zdecydowanie to Venezia była stroną, która miała wczoraj dużo więcej szczęścia).
Btw trzeba pochwalić panią sędzinę za mądre zachowanie na sam koniec, kiedy - z tego co widziałem - najpierw wyjaśniła zawodnikom Venezii, czemu gol nie będzie uznany, a dopiero potem go oficjalnie anulowała przed całym stadionem. Dobre zarządzanie emocjami zawodników.
Przed meczem dyskutowałem na SB z kimś, kto twierdził, że Interowi trzeba przywrócić pewność siebie - ten mecz potwierdził moją tezę, że pewności siebie to my mamy aż za dużo. Naszym grzechem jest nonszalancja i zblazowanie, obok "grzechów niezawinionych" zmęczenia i niedostatecznej jakości na ławce.
-
- Posty: 1749
- Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
Jedna rzecz, na którą mało kto zwrócił uwagę. To był mecz bramkarzy. Po obu stronach. Domagaliśmy się debiutu Martineza, a to Sommer zapewnił Interowi 3 punkty. Interwencja po strzale Oristanio była genialna. Zjadł gola, jak mawiają Włosi. Nieskuteczność nie była jakaś bardzo rażąca. Inter miał może 2-3 sytuacje na gola. Generalnie tak jest w każdym meczu, tylko w tym wynik był na styku i przez to niewykorzystane okazje Thurama nabrały większego znaczenia.
Nie rozumiem dlaczego Inzaghi nie postawił w większym stopniu na rotacje w składzie. Wydawało by się, że przy tak napiętym terminarzu mecz z Venezią powinien być do tego idealny.
Nie rozumiem dlaczego Inzaghi nie postawił w większym stopniu na rotacje w składzie. Wydawało by się, że przy tak napiętym terminarzu mecz z Venezią powinien być do tego idealny.
-
- Posty: 2030
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
Które słówka były za trudne Endrusiu?Endru pisze: ↑4 lis 2024, 14:44A Ty nie potrafisz czegoś normalnie napisać jak człowiek?Piekarz pisze: ↑4 lis 2024, 13:09 Miniu pojmuje. To, że wygraliśmy ten mecz tylko 1-0 i to z horrorem w końcówce, wynikło jedynie z fatalnej skuteczności pod bramką Venezii i ze zwyczajnego pecha z centymetrowymi spalonymi. A dokładnie z sumy tych dwóch - ze skutecznością pech wciąż nie miałby znaczenia, a bez pecha nieskuteczność. I w sumie ostatecznie nawet ich suma nie miała znaczenia, bo wygraliśmy - no może częściowo dzięki temu, że na sam koniec trochę szczęścia do nas wróciło (choć zdecydowanie to Venezia była stroną, która miała wczoraj dużo więcej szczęścia).
Btw trzeba pochwalić panią sędzinę za mądre zachowanie na sam koniec, kiedy - z tego co widziałem - najpierw wyjaśniła zawodnikom Venezii, czemu gol nie będzie uznany, a dopiero potem go oficjalnie anulowała przed całym stadionem. Dobre zarządzanie emocjami zawodników.
Przed meczem dyskutowałem na SB z kimś, kto twierdził, że Interowi trzeba przywrócić pewność siebie - ten mecz potwierdził moją tezę, że pewności siebie to my mamy aż za dużo. Naszym grzechem jest nonszalancja i zblazowanie, obok "grzechów niezawinionych" zmęczenia i niedostatecznej jakości na ławce.
-
- Posty: 893
- Rejestracja: 18 sie 2009, 12:16
Re: 11. kolejka Serie A: Inter-Venezia
A moim zdaniem, jak patrzę, to Venezia wcale nie jest taka słaba. Są zdecydowanie słabsze ekipy, nawet jeśli mają więcej pkt póki co. Lecce,Cagliari,Verona...Roma.- to moi kandydaci do spadku w tym sezonie.Jaszczu91 pisze: ↑4 lis 2024, 15:49 Jedna rzecz, na którą mało kto zwrócił uwagę. To był mecz bramkarzy. Po obu stronach. Domagaliśmy się debiutu Martineza, a to Sommer zapewnił Interowi 3 punkty. Interwencja po strzale Oristanio była genialna. Zjadł gola, jak mawiają Włosi. Nieskuteczność nie była jakaś bardzo rażąca. Inter miał może 2-3 sytuacje na gola. Generalnie tak jest w każdym meczu, tylko w tym wynik był na styku i przez to niewykorzystane okazje Thurama nabrały większego znaczenia.
Nie rozumiem dlaczego Inzaghi nie postawił w większym stopniu na rotacje w składzie. Wydawało by się, że przy tak napiętym terminarzu mecz z Venezią powinien być do tego idealny.