Centralne Forum Kibiców Interu

Piekarz pisze:

Mateusz_Dusinski pisze:Nie wiem jaki padnie wynik tego meczu, ale wiem, że strzelimy co najmniej 3 gole, a Udinese maksymalnie 1.

I co i warto było błazna z siebie robić? Znawca zasrany. Dla mnie jesteś odpowiedzialny za tę porażkę.

Pojebały mi sie druzyny

Przy założeniu że Roma wygrałaby swój mecz z Sampdorią, po takim numerze jak dzisiaj możemy wypaść poza top4 (!).

Jaszczu91 pisze:Santon zawalił dzisiaj dwa gole i chyba wreszcie kolej na Dalberta...

Karny ok, ale Lasagny przy pierwszym golu nie krył Santon tylko krycie spierd..Skriniar bądź DD. Już nie pamiętam, kto w tamtej sytuacji był odpowiedzialny za jego krycie, ale stał sobie w naszym polu karnym wolny jak Bizzarri w swoim polu karnym

Drugi gol jak dla mnie na konto jednego z tych 2 Panów.

KoBa pisze:Przy założeniu że Roma wygrałaby swój mecz z Sampdorią, po takim numerze jak dzisiaj możemy wypaść poza top4 (!).

Piąte Lazio ma 32 punkty + 6 [za - 2 mecze] = 38

Stachoo pisze:

Jaszczu91 pisze:Santon zawalił dzisiaj dwa gole i chyba wreszcie kolej na Dalberta...

Karny ok, ale Lasagny przy pierwszym golu nie krył Santon tylko krycie spierd..Skriniar bądź DD. Już nie pamiętam, kto w tamtej sytuacji był odpowiedzialny za jego krycie, ale stał sobie w naszym polu karnym wolny jak Bizzarri w swoim polu karnym

Drugi gol jak dla mnie na konto jednego z tych 2 Panów.

No ale stracił pilke jak ostatni imbecyl i jeszcze linii spalonego nie trzymal

Mateusz_Dusinski pisze:

Stachoo pisze:

Jaszczu91 pisze:Santon zawalił dzisiaj dwa gole i chyba wreszcie kolej na Dalberta...

Karny ok, ale Lasagny przy pierwszym golu nie krył Santon tylko krycie spierd..Skriniar bądź DD. Już nie pamiętam, kto w tamtej sytuacji był odpowiedzialny za jego krycie, ale stał sobie w naszym polu karnym wolny jak Bizzarri w swoim polu karnym

Drugi gol jak dla mnie na konto jednego z tych 2 Panów.

No ale stracił pilke jak ostatni imbecyl i jeszcze linii spalonego nie trzymal

To fakt, świetnie wyłuskał, po czym stracił sekundę później i dopuścił do wbicia piłki w pole karne, więc brał udział przy stracie bramki, ale większą winę ponosi zawodnik, który kompletnie odpuścił krycie Lasagny.

Taki okres prędzej czy później musiał nadejść. Rok temu było 7-1 z Atalantą, wystrzelali się na kilka spotkań, teraz 5-0 z Chievo i przychodzi kryzys. Trzeba ich bardziej za mordy trzymać. Szczerze, dopiero po takim okresie będziemy mogli ocenić tak naprawdę o co gramy i czy mamy te jaja aby realizować nasze cele. Celem była LM, jak na razie jest super, sezon jednak szalony i trzeba walczyć o Scudetto jak się chce w tej LM grać.

Ależ mieliśmy okazję aby się umocnić na 1 miejscu .... no niestety. Pierwsza porażka i to na Meazza tym bardziej boli. Pierwsze 15 minut takie sobie i stracona bramka... no i na szczęście szybka odpowiedź. Mieliśmy mnóstwo stałych fragmentów i okazji, także 2 połowa wydawało się że musi coś wpaść. No niestety zostaliśmy sprowadzeni na ziemie... proszę Was... kto myślał o Scudetto.... . Top 4 w tym sezonie to minimum, a o capoliście możemy chyba tylko w tym sezonie pomarzyć.

Teraz plan jest taki....
3 pkt musowo z Sassuolo i dobry mecz z Lazio na zakończenie roku .... No i konieczne w styczniu Pastore

Musieliśmy w końcu przegrać.Perisic i Candreva w słabszej formie i jest po zawodach.Nie ma nawet nikogo kto by za nich pociągnął do przodu zespół.Brak zmienników.Koniecznie muszą przyjść jakiś skrzydłowy i ofensywny pomocnik bo w przyszłym roku z takim składem jak obecnie nie uda się utrzymać miejsca dającego LM.

Po wyrównującej bramce Icara pomyślałem "no to zaczynamy zabawę" ... no i się przeliczyłem. O ile jeszcze w pierwszej połowie mogliśmy (i powinniśmy) wyjść na prowadzenie to to co stało się w drugiej nie dociera do mnie do teraz. Masakra, przegrać pierwszy mecz w sezonie na Meazza z udine ... Oby demony nie powróciły.

CarlitosLopez pisze:Musieliśmy w końcu przegrać.

Niczego nie musieliśmy...

https://www.facebook.com/ElevenSports.P ... 5405906417
Kurwa jaki to jest amator, co za debil kiwa koło własnego pola karnego? Zawalił dwie bramki, wyłączony z myślenia w dzisiejszym meczu...

Niestety, cudów nie ma. Czasem braki kadrowe wychodzą w najmniej spodziewanym momencie, nawet w tak pechowy sposób jak dzisiaj. Ani Santon ani Nagatomo ani też Ranocchia nie są gwarancją niczego i Spall magikiem nie jest, potrafi podnieść ich poziom gry, ale czasem to za mało. Santon już dawno swój potencjał zaprzepaścił i żadnego wielkiego powrotu nie będzie.

Oczywiście nie on jeden odpowiada za wynik, ale spora szansa, że bez tego show z dryblingiem przy polu karnym i głupio wyciągniętą ręką nie mielibyśmy porażki. Brakuje dziesiątki ewidentnie, jeśli Perisić i Candreva zagrają tylko solidnie lub słabo, to za mało jest alternatyw. Pastore lub ktoś podobny potrzebny od zaraz.

z tego co widzę po https://www.youtube.com/watch?v=yoorIfaqQsw to chyba pecha mieliśmy po prostu.. czy też faktycznie Udinese było lepsze? Santon antybohater, nie można tak tracić piłki jak przy pierwszej bramce

Generalnie to i pomimo braków kadrowych i słabej 2 połowy tu powinny być 3pkt. Problem w tym, że nie potrafiliśmy strzelić 2 gola i tym samym Udinese cały czas było w grze. A że u nich obecnie działa jeszcze efekt nowej miotły to wychodzą im czasem rzeczy, których normalnie by nie zrobili.

Teraz fundamentalny jest natychmiastowy powrót do wygrywania.

Trudno się mówi
Zdarzają się takie mecze jak ten z Atalantą w zeszłym sezonie (7:1), gdzie dosłownie wszystko siada.
Jak i ten dzisiejszy, choćby nie wiadomo jak się starali to nie wejdzie (głównie mam na myśli pierwszą połowę).

Mam nadzieję że po Sassuolo to się równo przejedziemy

Pierwsza połowa bardzo fajna liczyłęm, że podobnie zagramy w drugiej, a tu niestety katastrofa. Myślę, że ta dogrywka z Pordenone + cięzki mecz w Turynie w ciągu 7 dni dał znać o sobie, że nasi nie mieli po prostu sił biegać, a Udinese przyjechało wypoczęte, tydzień temu grali z Benevento, więc po prostu nas zajechali. Za tydzień powinno być dużo lepiej
Jedyne pozytywy z meczu to 17 bramka Icardiego i 8 asysta Candrevy, obaj są samodzielnymi liderami w tych kategoriach.

maverik pisze:Myślę, że ta dogrywka z Pordenone + cięzki mecz w Turynie w ciągu 7 dni dał znać o sobie, że nasi nie mieli po prostu sił biegać

Juventus: Handanovic; D'Ambrosio, Skriniar, Miranda, Santon; Borja Valero, Vecino; Candreva, Brozovic, Perisic, Icardi

Pordenone: Padelli; Nagatomo, Skriniar, Ranocchia, Dalbert; Brozović [jedna połowa], Gagliardini; Cancelo, Eder, Karamoh; Pinamonti. + Icardi i Perisić, którzy weszli z ławki

Udinese: Handanovic; D'Ambrosio, Skriniar, Miranda, Santon; Vecino, Borja Valero; Candreva, Brozovic, Perisic; Icardi.

Kto nie miał siły biegać? Po czym? 4 dni odpoczynku dla 30 % składu. Dla 70 % składu 7 dni odpoczynku.

O ile pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu,a straconego gola można było uznać za wypadek przy pracy,tak druga przypominała już Inter z poprzednich lat.Chyba zbyt pewni siebie wyszliśmy w drugiej części myśląc,że Udinese ustawi się od razu pod własną 16tką i będzie czekało na najniższy wymiar kary.Niby 2 pierwsze gole padły po błędach indywidualnych Santona,ale nie wzięły się one z przypadku za łatwo dopuściliśmy Udinese pod własne pole karne.Jedno jest pewne od wczoraj zaczął się dla nas prawdziwy sezon,bajka się skończyła i zobaczymy ile naprawdę warty jest Inter 2017/18.Trzy ostatnie mecze poważnie zachwiały pewnością siebie naszych piłkarzy zobaczymy czy będą w stanie odzyskać pewność siebie,jeśli tak to o końcowy rezultat sezonu jestem spokojny.

O właśnie zobaczyłem, że ta pierdolona Roma farciarska znowu wymęczyła 1:0 w 94 minucie po sędziowskim wale, ależ gardzę. Niestety koniec sezona.

Liczę że ten wynik to pokłosie gry Santona i że już go nie zobaczymy

Gdybyśmy walczyli o Scudetto to porażka jak wczoraj byłaby katastrofą, a ponieważ walczymy o top4 była jedynie wysoce niepożądanym wydarzeniem. Katastrofą jednak będzie mniej niż 4 pkt w ostatnich meczach tego roku. Gorąco liczę jednak, że Inter Spallettiego uwypukli swoją odmienność od Interu poprzedników i nie "popisze się" masowym gubieniem punktów na przełomie stycznia i grudnia. Spalletti musi jednak coś zrobić, bo fakt jest taki, że nie wygraliśmy żadnego z 3 ostatnich spotkań licząc remis po 90 min. z Porderone.

Co to się stanęło? Meczu nie oglądałem, wbijam dziś na neta obczaić wynik, a tu bęcki u siebie z Udinese...Oby drużyna szybko zareagowała i ograła Sassuolo, czołówka wygrała swoje mecze, Juventus też raczej wygra w Bolonii.

Dzisiejsze włoskie media o Santonie: "Giornata disastrosa"

Stachoo pisze:

maverik pisze:Myślę, że ta dogrywka z Pordenone + cięzki mecz w Turynie w ciągu 7 dni dał znać o sobie, że nasi nie mieli po prostu sił biegać

Juventus: Handanovic; D'Ambrosio, Skriniar, Miranda, Santon; Borja Valero, Vecino; Candreva, Brozovic, Perisic, Icardi

Pordenone: Padelli; Nagatomo, Skriniar, Ranocchia, Dalbert; Brozović [jedna połowa], Gagliardini; Cancelo, Eder, Karamoh; Pinamonti. + Icardi i Perisić, którzy weszli z ławki

Udinese: Handanovic; D'Ambrosio, Skriniar, Miranda, Santon; Vecino, Borja Valero; Candreva, Brozovic, Perisic; Icardi.

Kto nie miał siły biegać? Po czym? 4 dni odpoczynku dla 30 % składu. Dla 70 % składu 7 dni odpoczynku.

z Pordenone Vecino grał 120 minut, a ty go pominąłeś, więc obaj z Gaglią zagrali 240 min. Brozović grał 75 minut + 90 minut z Juventusem. No jak dla mnie to sporo, bo to właśnie środek pola wysiadł w 2 połowie, non stop notowaliśmy straty

Koniecznie trzeba w styczniu ściągnąć Pastore. Brakuje takiego zawodnika w drugiej lini. Brozović to się nadaje na pajacyka do cyrku, też tak zabawnie macha rękoma. Wczoraj zaważyły głównie błedy Santona ale mimo wszystko reszta też szału nie zrobiła. Valero a w szczególności Vecino kiepsko, Gagliardini wyglał chyba słabiej niż Brozović. Musi sie chłopak ogarnąć.