19. kolejka Serie A: Inter - Lazio

[miniu86]

Nie wiem czy Lazio mogło sobie wymarzyć lepszy moment na potyczkę z nami. Inter już nawet się nie chwieje tylko jest na kolanach, Inter jest bez wiary, bez pewności siebie, Inter jest przerażony, że stare demony wróciły. Inter ma fatalne morale po tym jak, w sumie nie będąc gorszym zespołem, przegrał 3. mecz z rzędu. Inter jest zablokowany i zupełnie zbity z tropu. Inter zdaje się nie wiedzieć jak wydostać się z tej chorej karuzeli kolejnych przegranych meczów.
Dodatkowo mamy jeden dzień mniej odpoczynku, a mecz już za 2 dni. Co tu wiele więcej pisać, chyba każdy sympatyk Interu przeżywa teraz niespokojne dni z przerażeniem oczekując następnego meczu.

No a gramy z naszym kochanym Lazio. Pierdolonym nemezis Interu, przynajmniej w moich oczach. Jestem pewien, że biorąc pod uwagę powyższe, bez większych ogródek rzucą się na nas i będą chcieli wydoić z punktów. To że są naszymi bezpośrednimi rywalami o top 4, że jest to mecz o 6 pkt i że jest rozgrywany na naszym stadionie tylko podnosi ciśnienie tego spotkania.

Wg mnie dla Interu jest to ostateczny egzamin dojrzałości jeśli chodzi o temat naszych zimowych kryzysów. Jeśli coś ma być inaczej to w sobotę po prostu musimy wszystkich zaskoczyć i wygrać. Obojętnie jak, byle wygrać i zainkasować wreszcie te pieprzone 3 punkty.
Najważniejsze to objąć prowadzenie już w pierwszej połowie bo im dalej w las tym presja będzie rosła.

[Lopez]

Nie tylko presja będzie rosła,ale także zmęczenie.Dobrze byłoby jak najszybciej rozstrzygnąć mecz bo późnej to wraz z każdą minutą będzie łatwiej o błędy.Myśle,że jednak Lazio się nie rzuci tylko będzie czekać aż opadniemy z siły i wtedy się na nas rzucą.

[mathias]

Może najwyższy czas na eksperyment z Antonio na 10. Tak to widzę:
Handanović - Nagatomo, Ranocchia, Skriniar, Cancelo - Borja, Vecino- Perisić, Candreva, Karamor- Icardi
Z Brozoviciem czy Mario z Lazio nic nie ugramy.

[mikruzzo]

Człowiek nawet nie wie jak się zabrać za oglądanie takiego spotkania?
Widmo kolejnej porażki w mizernym stylu (gdzie w normalnych okolicznościach powinna być walka o 3 pkt) nie napawa optymizmem
To musi być zwycięstwo! Nie ważne w jaki sposób.
Musimy się odblokować bo cały sezon nam ucieknie
Dobrze było by zobaczyć w wyjściowej jedenastce Karamoha

[IlCapitano]

Wciąż można uratować ten sezon i poprawić sobie nastrój na koniec roku, trzeba "tylko" pokonać Lazio. Ale jak patrzę na naszą formę to porażka jest prawie pewna. Trzeba wierzyć, co innego pozostało.

[Orzeu]

1) Problemy fizyczne. Piłkarze są zajechani, Skriniar wczoraj pod koniec oddychał rękawami (a to i tak jeden z naszych najlepiej przygotowanych zawodników), Cancelo łapały skurcze, reszta też nie lepiej.

2) Niskie morale. Bardzo niskie, piłkarze są nie pewni siebie, marnują setki (Joao Mario, karny Icardeigo w ostatnim ligowym itp.), jest bardzo źle.

3) Słaba forma. 3 porażki z rzędu. Icardi niewidoczny, Perisić i Gagliardini w słabiutkiej formie.

4) Kontuzje. Brak szczególnie Mirandy jest bardzo dotkliwy, duże osłabienie.

5) Taktyka. W ostatnich meczach oglądamy głównie grę pozycyjną i próby dogrania piłki na prawą stronę gdzie boczny obrońca, lub Candreva próbują wrzucać na Icardiego. To w chwili obecnej nie jest już Inter, którym się zachwycali komentatorzy, że "nie wiadomo w jaki sposób tym razem zaatakuje". Teraz już wiadomo i każdy zespól to wie, a Inter stwarza bardzo mało sytuacji.


Podsumowując: Lazio jest wielkim faworytem i zdziwię się jeśli nie wygra tego meczu. Z drugiej strony, jest to też idealny moment na przełamanie, może porażka z Milanem podziała jak kubeł zimnej wody. Ale nie sądzę, trzeba dograć te ostatnie 2 mecze, podładować akumulatory i wzmocnić się 2 zawodnikami.

[KoBa]

Najważniejsze w tym momencie, to nie przegrać tego meczu, za wszelką cenę nie przegrać. Zwycięstwo byłoby czymś ekstra, ale będzie o nie ciężko. W przypadku remisu w rundę rewanżową wejdziemy z 1,2 lub 4 pkt. (Lazio ma zaległy mecz z będącym w dobrej dyspozycji Udinese) przewagi nad 5 miejscem.

[Klinsi64]

porażkę z Lazio biorę w ciemno

[Orzeu]

a i mam nadzieję nie widzieć w podstawie amatora Gagliardiniego - nikt tak jak on mnie wczoraj nie irytował. O ile Joao Mario zagrał też słabo to przynajmniej rzucił jedną świetną piłkę do Icardiego i w miarę dobrze, choć najcześciej do boku / do tyłu rozgrywał, to Gagliardini swoimi długimi piłami do Bonucciego strasznie irytował.

[miniu86]

To prawda, Inter atakuje tylko stroną Candrevy. Tak wyglądał prawie cały mecz z Sassuolo. Oby tym razem wypadł ten dobry mecz Perisicia bo ten gościu bez konkurencji potrafi zniknąć jak nikt. Środek pola wiadomo, chociaż Valero potrafi piłkę czy dwie jednak dosłać do Icardiego i zagrożenie jest. Ja mam ostatnio wrażenie, że i Candreva i Perisic znowu oddalili się od Mauro, a już przecież nauczyli się grać bliżej niego przez co właśnie Inter był taki nieprzewidywalny. Powinni czym prędzej do tego wrócić. Naga + Cancelo mogą biegać atakować szerzej.

Ewentualna porażka w na prawdę fatalny sposób zakończy nam rok. Większość tego co wypracowaliśmy stracimy, a to byłoby nie do odżałowania. Trzeba zrobić wszystko żeby wygrać, a jeśli nie będzie to możliwe to zremisować.

[BAGGIO1]

Gaglia, Brozo, JM to się w ogóle z ławki nie powinni podnosić, taka prawda. W obecnej dyspozycji powinni siedzieć tam również Perisic i Candreva. Jasne jest też, że Nagatomo czy Rano prędzej czy później zawalą nam gola w najgłupszy możliwy sposób, no chyba, że ktoś znowu dał się im nabrać i uwierzył, że oni mogą grać na wysokim poziomie.

Jednak w związku z tym, że alternatyw nie ma to gramy totalne gówno i nie zanosi się na żadną poprawę. W obecnej sytuacji wygrana z Lazio wydaje się mission impossible. Remis może jakoś uratować Handa, jednak porażka znając mentalność naszych profesjonalistów jest najbardziej prawdopodobna. Później pójdą sobie na fajne sylwestrowe imprezki i po nowym roku wyłapią wpierdol we Florencji ...

[Odet]

Gaglia, Brozo, JM to się w ogóle z ławki nie powinni podnosić, taka prawda.

Dokładnie !!!

Chyba wreszcie jest okazja na to żeby Candrevę przesunąć na 10tkę (pamiętacie jego asystę w meczu z Romą?), może wtedy dojdzie do Miętusa jakaś piłka z głębi pola. Wtedy na skrzydle Karamoah czy Cancelo.

Jeśli Spall nic w ustawieniu nie zmieni, a nasi np wygrają lekko i przyjemnie to chyba zacznę wierzyć w chore teorie kol. znionka.

Pozdr.

[Dzyl]

Gaglia, Brozo, JM to się w ogóle z ławki nie powinni podnosić, taka prawda.

Jeśli Spall nic w ustawieniu nie zmieni, a nasi np wygrają lekko i przyjemnie to chyba zacznę wierzyć w chore teorie kol. znionka.

Pozdr.

W tej lidze nic mnie już nie zdziwi.

Meczu z Lazio nie obejrzę, nie wiem czy na szczęście czy niestety, ale wiem jedno - jeżeli znowu zagramy tymi gówniamymi wrzutkami od Candrevy bez żadnego elementu zaskoczenia to nie strzelimy NIC. To takie granie na aferę, piłka do Candrevy, sprint do linii końcowej i wrzuta w pole karne a nóż coś z tego będzie..tak to można grać w okręgówce. Pomysł z Candreva na 10 jest bardzo dobry, a na skrzydło wtedy Karamoh, który gra bardziej przebojowo od Włocha i na pewno mniej przewidywalnie. Candreva i Perisic robią się jacyś drewniani, bez polotu i finezji, dryblingu.

[KoBa]

Wtedy na skrzydle Karamoah czy Cancelo.

Manewr z Candrevą w środku wydaje się ciekawy, ale kto wtedy na prawej stronie zagra? Cancelo nie powinien się ruszać z prawej obrony, przynajmniej do czasu powrotu DD. Z kolei Karamoh, lepiej wyglądał grając z lewej strony. Edera nie biorę pod uwagę.

Większy problem jak obsadzić pomoc. Mamy 5 pomocników, 3 z nich (Brozo, Mario, Gaglia) jest w fatalnej formie, a i Borja gra poniżej swoich możliwości. Zagrałbym dwójką VV przed obrońcami, a za Icardim spróbowałbym Karamoha, nawet nie jako 10, a fałszywego napastnika - potrafi się utrzymać przy piłce i z nią przyspieszyć, mimo młodeku wieku udaje mu sie unikać strat, a to nasza największa bolączka na 20-30 metrze od bramki rywali. Francuz ma dużo sił, pytanie, czy nie zesra się mentalnie w takim momencie.

[IlCapitano]

Nie mamy pola manewru, jedyna roszada jakiej można dokonać to Candreva na 10 a na prawym skrzydle Karamoh, ależ beka co. Nominalnie zmiennikami Candrevy i Perisicia powinni być taki Verdi i Deulofeu po drugiej stronie. A mamy gówno.
Odblokujemy się to pewne, pytanie kiedy. Spalletti to nie byle kmiot w stylu Stramaccioniego czy Piolego, ale ścisła czołówka włoskich trenerów i na bank ogarnie sytuację. W styczniu natomiast Pastore musowo, potrzebujemy klasowej 10 jak tlenu. Z nim wszystko stanie się łatwiejsze.

[marcinek91081]

Ta końcówka roku to jakiś pieprzony koszmar ! Wczorajsze odpadnięcie z tym cienkim jak sik pająka Milanem to po prostu w pysk... i to otwartą dłonią.

Co do meczu z Lazio, nie mam złudzeń... możemy szykować się na ostry oklep, z kilku powodów:
- Jesteśmy obecnie fizycznie zmęczeni te wczorajsze 120 min
- Morale zawodników mówiąc delikatnie nie jest byt wysokie
- Widać jak na dłoni iż nie mamy ławki.... Ps. Ausilio masz karnego kutasa za swoją wypowiedź w sprawie
wzmocnień oraz zimowego mercato !
- Ostatnio mecze z Lazio przegrywamy ... przypominam co równo rok temu się działo w meczu i po spotkaniu z
Lazio

Do spotkania zostało prawie 48 h , mam nadzieje że łysa toskańska głowa coś wymyśli i zdoła zmotywować tych ostatnio opierdalających się, i plis niech to nie będzie mecz kolejnych miliona wrzutek.

Remis to minimum, ale Inter jest szalony....

[IlCapitano]

- Ostatnio mecze z Lazio przegrywamy ... przypominam co równo rok temu się działo w meczu i po spotkaniu z
Lazio

Coś Ci się pomyliło, bo akurat rok temu przed świętami to ich obiliśmy 3:0. Chodziło Ci zapewne o mecz 2 lata temu i pamiętny cyrk w szatni z Mancinim, Melo, Ljajiciem i Joveticiem.

[fcinter.pl]

Marcinek kuzynku kompro mocne niestety. Przydałyby Ci się korepetycje z Calcio. Idealnym nauczycielem będzie Il Capitano. Za pół litra leciutko poświeci Ci godzinkę czasu.

Nikt nie będzie pamiętał o tych porażkach jeśli wygramy 3 najbliższe mecze. Sam w to nie wierzę, ale ogranie klubów z Rzymu i Fiorentiny na wyjeździe znacznie przybliży nas do Ligi Mistrzów.

Na lewej obronie proszę o Nagatomo, a w dalszych formacjach każdy byle nie Brozovic, Joao Mario i Eder.

[IlCapitano]

Marcinek kuzynku kompro mocne niestety. Przydałyby Ci się korepetycje z Calcio. Idealnym nauczycielem będzie Il Capitano. Za pół litra leciutko poświeci Ci godzinkę czasu.

Święte słowa, taka prawda, amen.

[marcinek91081]

Okej ma cie rację ... coś mi się popierdoliło mea culpa.... wybaczcie proszę pisałem po 4 paku. co nie zmienia faktu iż w sobotę nie będziemy faworytem

[miniu86]

Z Pastore raz, że w końcu regularnie szły by ataki środkiem, a dwa, że skrzydła dostałyby nowe życie i czy by im się chciało czy nie, jakby dostali piękne podanie to grzaliby na bramkę ile pary w nogach.

[Chuchu]

Porażka byłaby tragedią, remis w miarę znośny. trzeba to wygrać, ale niewiele wskazuje na 3 punkty dla nas. Boję się tego meczu okrutnie...

[Mora]

Ciężko o optymizm po środowym meczu, chyba jedyny plus jest taki, że gramy u siebie. To będzie ważny sprawdzian dla zespołu i Spallettiego czy zdołają podnieść się z kolan. Faworytem bez dwóch zdań Lazio, ale trzeba wierzyć.

[fcinter.pl]

Mecz roku zrozumcie

[Imrahil]

Raczej to wygramy.

[Lopez]

Raczej to wygramy.

No to mnie Imra zaskoczyłeś Jeśli naczelny pesymista mówi,że wygramy to ja już nie mam wątpliwości co do wyniku:-P

[Imrahil]

Raczej to wygramy.

No to mnie Imra zaskoczyłeś Jeśli naczelny pesymista mówi,że wygramy to ja już nie mam wątpliwości co do wyniku:-P

Inter taki już jest. Szalony. Kiedy właśnie wszyscy skazują nas na pożarcie - gramy jak z nut. Gdy ciśniemy po scudetto - zaczynami przegrywać z byle kim. Standard.

[Skepta]

no juz to widze jak wygrywaja mecz z powaznym zespolem majac 120 minut w nogach i 2 dni na regeneracje. Po 15 minutach będą zdychać już.

[Luciano]

Niestety patrząc na ostatnie wyniki mamy mało argumentów żeby zwyciężyć z Lazio. Remis nie będzie zły

Liczę, że ostatnie przegrane są wystarczającą motywacją, nie podoba mi się gra trójki ofensywnej, pomoc kuleje, obrona bez mirandy trochę zagubiona. Co ten Spal dziś wymyśli?
Serce każe wierzyć, 2-1. Asysta Cancelo

[Minister]

no juz to widze jak wygrywaja mecz z powaznym zespolem majac 120 minut w nogach i 2 dni na regeneracje. Po 15 minutach będą zdychać już.

A co to ma do rzeczy? W Anglii nie zatrzymują się i kolejki lecą co 3 dni, dodatkowo cała ferajna z czuba tabeli ma w nogach mecze poboczne, i to nie mało: LM, Puchar Ligi, Puchar Anglii i inne dziwne puchary których nie sposób wymienić. Różnica polega na tym, o czym pisałem zresztą w innym temacie, że oni rotują składem, a my klepiemy świętą "czwórcą" z przodu 95% meczów w tym sezonie, a rotacja przychodzi albo po 80 minucie, albo wcale.

Ktoś może zwrócić uwagę na ławkę, że nie ma za bardzo kogo zmieniać, a to jest wierutną bzdurą. W kilku meczach w tym sezonie, aż się prosiło żeby posadzić na tyłek jak nie od początku to w 60-70 minucie kilku z naszej ofensywy, ale łysy ujebał się składu, oklepał pierwszą 11 i liczył na cud, że jak się rozpędzimy to do okienka w styczniu się nie zatrzymamy. Plan nie pyknął i teraz mamy smród, bo i zawodnicy są wyeksploatowani do granic możliwości i morale co poniektórych muszą być ciężko nadszarpnięte. Ja nie wiem jak Lucek może zmobilizować ławkę, która zazwyczaj wchodzi na minutowe ochłapy. Dla głupiego przykładu Inter-Atalanta po 55 min było gładkie 2:0. Zmiany: 74,84,89. O ile w meczach na styku takich jak z Napoli jestem w stanie to pojąć, że Spall nie chciał mieszać w dobrze pracującym mechanizmie, o tyle w kilku innych przypadkach, aż prosiło się żeby zrobić kilka zmian, dać odpocząć, a zarazem pokazać dla niektórych z ławki, że też są przydatni. Dodatkowo "nietykalni" z pola czuliby respekt, że zawsze jest w ich miejsce jakaś alternatywa, a tak beztrosko od kilku meczów pierdolą akcję po akcji mając świadomość, że i tak za kilka dni wybiegną w podstawie.

Nie zmienia to faktu, że dzisiaj pykniemy Lazio, Inter jest nieobliczalny i zdążyłem się przyzwyczaić, że potrafimy pozytywnie zaskoczyć, gdy nikt się nie spodziewa.