27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
-
- Posty: 945
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Frajerstwo nie z tej ziemi,tak chujowego milanu nie pokonać to wstyd...
-
- Posty: 2882
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Ciężko mi opisać niedosyt jaki czuję. Ja pierdolę.
Mogło być +4 nad Lazio i +11 nad Milanem.
Mogło być +4 nad Lazio i +11 nad Milanem.
-
- Posty: 376
- Rejestracja: 22 paź 2011, 16:39
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Idź pan w chuj. Derby do zapomnienia, remis który może irytować jedną i drugą stronę. Wiedziałem że tak to się skończy... Zapomnieć jak najszybciej
-
- Posty: 1459
- Rejestracja: 29 sie 2006, 19:53
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Kompromitacja Icardiego...
-
- Posty: 374
- Rejestracja: 8 gru 2010, 13:17
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Dziwnie to zabrzmi ,ale Icar nie strzelił hat tricka dzisiaj.No niepojęte to jest
-
- Posty: 433
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
A ja powiem coś innego - mecz był toczony w bardzo wolnym tempie i odnosiłem wrażenie, że żadna drużyna nie chciała zaryzykować więcej. Owszem, Inter grał dużo lepiej od przecownika, ale nie było widać zacięcia i walki o piłkę. Trochę tak jakby spotkały się dwie osoby chcące nawzajem przepuścić się w drzwiach.
W drugiej sytuacji Icardi po prostu nie zdążył, w pierwszej zawalił niestety,
W drugiej sytuacji Icardi po prostu nie zdążył, w pierwszej zawalił niestety,
Ostatnio zmieniony 4 kwie 2018, 20:36 przez fcinter.pl, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 517
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Arcyniedosyt. Jedyny plus, że notujemy 5 z rzędu mecz na 0 z tyłu.
-
- Posty: 1736
- Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Nie wierzę... Nie wierzę... każdy ale nie Icardi. Jak on tego nie trafił? Jeszcze dwa razy!!
Zremisowaliśmy wygrany mecz. Milan słaby jak barszcz powinien dzisiaj zostać brutalnie zweryfikowany a farciarze mają remis.
Baaardzo jestem ciekaw sytuacji że spalonym. Z meczu wyglądało że Icardi może dużym palcem był na spalonym.
Ależ jestem wkur wiony.
Pochwalę Gagliardiniego i Brozovicia kolejny raz z rzędu. I znowu szkoda Candrevy bo powinien skończyć z 1 albo 2 asystami. Perisic biegał jak motor. Forma wróciła.
Zremisowaliśmy wygrany mecz. Milan słaby jak barszcz powinien dzisiaj zostać brutalnie zweryfikowany a farciarze mają remis.
Baaardzo jestem ciekaw sytuacji że spalonym. Z meczu wyglądało że Icardi może dużym palcem był na spalonym.
Ależ jestem wkur wiony.
Pochwalę Gagliardiniego i Brozovicia kolejny raz z rzędu. I znowu szkoda Candrevy bo powinien skończyć z 1 albo 2 asystami. Perisic biegał jak motor. Forma wróciła.
-
- Posty: 623
- Rejestracja: 27 sie 2012, 03:27
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Przed meczem mógłbym remis zaakceptować, ale teraz jak jestem "mądrzejszy" o 90 minut meczu to niestety remis jak porażka. Powinno być 3:0 dla Interu, a wychodzimy z remisem. Milan był bardzo bardzo słaby, ale przyznam, że mnie to jakoś nie zdziwiło, bo ogrywać słabszych to oni umieją a z mocniejszymi drużynami jak Juventus czy Arsenal już tak kolorowo nie ma.
Pierwszy raz od dawna najchętniej nikogo bym nie zmieniał na boisku, wszyscy grali bardzo dobrze, dlatego bałem się, że jak wejdziemy w końcową faze meczu, to już tego nie wygramy, bo nasz wyjściowy skład opadnie z sił i wejdą dużo słabsi zmiennicy i niestety tak było, Valero to nie Rafinha, a Eder to nie Candreva. Mogł Spalletti pomyśleć nad Vecino, tylko wtedy by musiał kogoś zdjąć z dwójki Brozo-Gaglia, więc tez nie bardzo.
Mam nadzieje, że Icardi jak i cały Inter wykorzystali już cały limit pecha przynajmniej do końca sezonu. Teraz trzeba się skupić nad rozpędzonym Torino.
Pozytywy po meczu? Chyba to, że zdominaliśmy Milan, któremu miało bardzo zależeć na wygranej i to, że jest to nasz czwarty bardzo dobry mecz z rzędu co dobrze prognozuje na reszte spotkań.
Pierwszy raz od dawna najchętniej nikogo bym nie zmieniał na boisku, wszyscy grali bardzo dobrze, dlatego bałem się, że jak wejdziemy w końcową faze meczu, to już tego nie wygramy, bo nasz wyjściowy skład opadnie z sił i wejdą dużo słabsi zmiennicy i niestety tak było, Valero to nie Rafinha, a Eder to nie Candreva. Mogł Spalletti pomyśleć nad Vecino, tylko wtedy by musiał kogoś zdjąć z dwójki Brozo-Gaglia, więc tez nie bardzo.
Mam nadzieje, że Icardi jak i cały Inter wykorzystali już cały limit pecha przynajmniej do końca sezonu. Teraz trzeba się skupić nad rozpędzonym Torino.
Pozytywy po meczu? Chyba to, że zdominaliśmy Milan, któremu miało bardzo zależeć na wygranej i to, że jest to nasz czwarty bardzo dobry mecz z rzędu co dobrze prognozuje na reszte spotkań.
-
- Posty: 1709
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Zgadzam się. Inter bał się zaryzykować, a Milan (chyba) nie potrafił. Dziwne Derby jak dla mnie.Czarodziej Czasu pisze:A ja powiem coś innego - mecz był toczony w bardzo wolnym tempie i odnosiłem wrażenie, że żadna drużyna nie chciała zaryzykować więcej. Owszem, Inter grał dużo lepiej od przecownika, ale nie było widać zacięcia i walki o piłkę. Trochę tak jakby spotkały się dwie osoby chcące nawzajem przepuścić się w drzwiach.
Szkoda.
Pozdr.
-
- Posty: 2882
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
5 z rzędu czyste konto na pewno cieszy. Pierwszy raz od 2005 roku zdarza się taka sytuacja.
Teraz trochę personaliów.
Candreva grał całkiem nieźle, ale znowu pechowo bo był bliziuśko dwóch asyst.
Perisic bardzo fajnie, dużo ruchu i przede wszystkim myślenia na boisku. Siał popłoch na swojej stronie, niestety gdy przychodziło do podania to Mauro był już dobrze przykryty.
Cancelo, podobnie jak Candreva powinien mieć asystę. To już nie pierwszy mecz, w którym koledzy z drużyny go z niej odzierają.
Eder, wielka szkoda, że nie wnosi praktycznie nic gdy już pojawi się na boisku.
Kolejne bardzo dobre zawody tria Gagliardini, Brozovic - Rafinha.
Teraz szykować siły na Torino.
Teraz trochę personaliów.
Candreva grał całkiem nieźle, ale znowu pechowo bo był bliziuśko dwóch asyst.
Perisic bardzo fajnie, dużo ruchu i przede wszystkim myślenia na boisku. Siał popłoch na swojej stronie, niestety gdy przychodziło do podania to Mauro był już dobrze przykryty.
Cancelo, podobnie jak Candreva powinien mieć asystę. To już nie pierwszy mecz, w którym koledzy z drużyny go z niej odzierają.
Eder, wielka szkoda, że nie wnosi praktycznie nic gdy już pojawi się na boisku.
Kolejne bardzo dobre zawody tria Gagliardini, Brozovic - Rafinha.
Teraz szykować siły na Torino.
-
- Posty: 696
- Rejestracja: 2 sie 2009, 01:42
- Lokalizacja: Kutno/Kraków
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
ICARDI CZEMU MI TO ZROBIŁEŚ OPISZ
-
- Posty: 909
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
A można było to tak pięknie zakończyć w ostatniej akcji meczu... Mauro, coś Ty kurwa zrobił?!
Tak czy inaczej, pretensje to mam za tę pierwszą spierdoloną okazję, bo w drugiej to był wyraźnie spóźniony, wystawił nogę ale zabrakło centymetrów. Tych samych co przy VAR przy nieuznanym golu.
Nie ma co lamentować, nas remis urządza, walka Milanu o top4 jest zakończona. Na Torino jedziemy po 3 punkty.
Tak czy inaczej, pretensje to mam za tę pierwszą spierdoloną okazję, bo w drugiej to był wyraźnie spóźniony, wystawił nogę ale zabrakło centymetrów. Tych samych co przy VAR przy nieuznanym golu.
Nie ma co lamentować, nas remis urządza, walka Milanu o top4 jest zakończona. Na Torino jedziemy po 3 punkty.
-
- Posty: 2223
- Rejestracja: 27 sty 2004, 19:30
- Lokalizacja: Gdynia
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Mega szkoda tych niewykorzystanych okazji, bo mieliśmy Milan na widelcu, rzadko w derbach gramy z tak mało wymagającym rywalem. Suso i Bonaventura nie wiem czy byli na boisku, środek pola Milanu nie istniał, Rodriguez pozwalał pograć Cancelo i Candrevie (kolejny mecz totalnie pechowy). Niestety, w dwóch sytuacjach zabrakło centymetrów, w jednej tylko Icardi wie, co się wydarzyło, a było jeszcze kilka innych. Mam wrażenie, że Spall, jak i zawodnicy spodziewali się innego Milanu i zadecydowało zmęczenie oraz podskórne przeświadczenie, że remis jakoś nas urządza. No nic, nadal jestem optymistą, gramy dobrze, bilans z czołową szóstką mamy znakomity jak na nasze standardy z ostatnich lat, a ogólny bilans bramkowy i regularność drużyny napawa optymizmem. Jedyne, czego się obawiam, to że przez takie mecze jak dzisiaj, przed meczem z Lazio w ostatniej kolejce nie będziemy mieli zapewnionego awansu do LM.
-
- Posty: 2015
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Dziwne, ale nie jestem zły. Może dlatego, że po naszym frajerstwie to ja się zacząłem prawie modlić, żeby skończyło się 0-0, bo gol Milanu z dupy był bardzo oczywistym scenariuszem jak na Inter, a już wiedziałem że dzisiaj po prostu nic dla nas nie wpadnie (btw mam głupie wrażenie, że wygralibyśmy to gdyby nie ten odwołany gol... VAR może mieć ciekawe konsekwencje psychologiczne dla meczów piłkarskich, nawet jeśli tutaj niekoniecznie miał). A może dlatego, że zrobiłem się jakiś dziwnie spokojny o LM - chociaż tak naprawdę jedna kolejka i możemy wypaść z top 4. Ale mimo frajerstwa podobała mi się ta drużyna. Wyższość nad Milanem była bardzo widoczna.
Milanowi już podziękujemy. Mam nadzieję że Gattuso zostanie na następny sezon.
Milanowi już podziękujemy. Mam nadzieję że Gattuso zostanie na następny sezon.
-
- Posty: 1143
- Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:22
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Na wstępie przypominam, że wczoraj graliśmy zaległy mecz, który teoretycznie miał odbyć się na początku marca. Wtedy to Inter nie był w tak przekonujący jak wczoraj, bo Milan to padaka ta sama. Dlatego remis biorę z pokorą. Chociaż kurwa wiadomo, że byliśmy wczoraj znacznie lepsi.
Ja jebie, miętus poprzednie derby bohater, to teraz anty Występ Rafinhy przemilczę, tak samo jak Edera jako zmiennik. Peryszit wiadomo, jak Candreva. Skryniar z błędami,a DD nie ogarniał jakiegoś amatora z primki Suso. Więc wcale tak idealnie nie było, no ale Milan był znacznie gorszy. Brozo z Gaglią z buta wyjaśnili jakiegoś czarnucha,, do kogo środek należy. Miranada samą mordą gasił każdą piłkę. Cancelo chyba jeszcze nie wie, gdzie gra, bo w Interze takich dynamicznych obrońców to my nie chcemy Tutaj się zawsze grało toporną piłkę z obrońcami aka mancini 7-2-1 czy inne uzles mazary 352. Icardi zwyczajnie nie poruchał przed meczem, to i goli nie było, ale strach w oczach to kibice rosso mieli gdy raz za razem maścił okazję
No nic, remis nas urządza, nie tych bufonów za rzeki.
Ja jebie, miętus poprzednie derby bohater, to teraz anty Występ Rafinhy przemilczę, tak samo jak Edera jako zmiennik. Peryszit wiadomo, jak Candreva. Skryniar z błędami,a DD nie ogarniał jakiegoś amatora z primki Suso. Więc wcale tak idealnie nie było, no ale Milan był znacznie gorszy. Brozo z Gaglią z buta wyjaśnili jakiegoś czarnucha,, do kogo środek należy. Miranada samą mordą gasił każdą piłkę. Cancelo chyba jeszcze nie wie, gdzie gra, bo w Interze takich dynamicznych obrońców to my nie chcemy Tutaj się zawsze grało toporną piłkę z obrońcami aka mancini 7-2-1 czy inne uzles mazary 352. Icardi zwyczajnie nie poruchał przed meczem, to i goli nie było, ale strach w oczach to kibice rosso mieli gdy raz za razem maścił okazję
No nic, remis nas urządza, nie tych bufonów za rzeki.
-
- Posty: 386
- Rejestracja: 20 wrz 2011, 22:50
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Imrahil Hitokiri pisze:Na wstępie przypominam, że wczoraj graliśmy zaległy mecz, który teoretycznie miał odbyć się na początku marca. Wtedy to Inter nie był w tak przekonujący jak wczoraj, bo Milan to padaka ta sama. Dlatego remis biorę z pokorą. Chociaż kurwa wiadomo, że byliśmy wczoraj znacznie lepsi.
Ja jebie, miętus poprzednie derby bohater, to teraz anty Występ Rafinhy przemilczę, tak samo jak Edera jako zmiennik. Peryszit wiadomo, jak Candreva. Skryniar z błędami,a DD nie ogarniał jakiegoś amatora z primki Suso. Więc wcale tak idealnie nie było, no ale Milan był znacznie gorszy. Brozo z Gaglią z buta wyjaśnili jakiegoś czarnucha,, do kogo środek należy. Miranada samą mordą gasił każdą piłkę. Cancelo chyba jeszcze nie wie, gdzie gra, bo w Interze takich dynamicznych obrońców to my nie chcemy Tutaj się zawsze grało toporną piłkę z obrońcami aka mancini 7-2-1 czy inne uzles mazary 352. Icardi zwyczajnie nie poruchał przed meczem, to i goli nie było, ale strach w oczach to kibice rosso mieli gdy raz za razem maścił okazję
No nic, remis nas urządza, nie tych bufonów za rzeki.
zgadzam sie z pierwsza czescia ze gdyby mecz sie odbyl w marcu mogloby byc inne gadanie, z drugiej strony czy remis nas urzadza? ciezko powiedziec, mamy ciezkie wyjazdowe mecze przed nami i jednak ten komfort 4 pkt przewagi nad podrzednym lacyjo na pewno by sie przydal, a tak ch uj bąbki strzelil. Jak zwykle musimy sobie skomplikowac zycie. Oby tylko utrzymali dyspozycje i do meczu z jude chce zobaczyc conajmniej 10 pkt
-
- Posty: 591
- Rejestracja: 19 sty 2010, 19:15
Re: 27. kolejka Serie A: Derby Mediolanu
Cnacelo ładnie momentami kompromitował Milan swoją techniką, ku rwa ten gość mi przypomina trochę Maicona, musimy go wykupić i będzie obrońca na lata! Środek mega, co mnie dziwi bo ostatnio była to istna patologia. Wystarczyło zastąpić Valero i Vecino Gaglią i Brozo. Chorwat na tej pozycji dopiero pokazuje swoje atuty. Szkoda mi Icardiego, bo mógł być bohaterem, a wyszło odwrotnie. Tak czy inaczej takie rzeczy się zdarzają i nie można mieć do niego pretensji bo nie raz nam tyłek ratował już.