Najgorszy start w lidze od kilku dobrych lat stał się faktem. 3 kolejka to wyjazd do Bologny - mecz w sobotę.
Powiem tak: Bologna jeszcze bramki w lidze nie strzeliła, nie wygrała meczu, a u siebie przegrała ze Spal. Idealny moment na przełamanie, tylko dla kogo ?
Naprawdę jeśli nie wygramy tego meczu to będzie wstyd, hańba i kompromitacja.
Seria zwycięstw musi przyjść prędzej czy później, ja nie wiem jak Wy, ale wolę prędzej czyli już. Zagrać jak z Torino, ale nie przez 40 minut tylko tak przez 70-80 i mamy 3 punkty w autobusie.
jak dobrze,że wraca Radja,bo już mnie krew zalewa jak czytam te sapy o braku Modrica czy Vidala,rok temu gość był poza zasięgiem,a teraz złapał kontuzję i wielu traktuje go jak jakiegoś leszcza...wczoraj Kapica mnie rozjebał gdy po golu Pastore zapiszczał,że "nikt nie płacze po Nainggolanie,bo jest Pastore" szkoda że z Torino zagrał jak gówno
No kapica to cipa, a nawiązując do tematu meczowego to Inter jest jakiś nieprawdopodobny. Gdybyśmy mieli 6 punktów to do meczu z Bolonią podchodziliśmy na takim wyiebaniu, nikt nie przejmowałby się tym meczem zbytnio, ale my jesteśmy tak bardzo głodni zwycięstwa, że każdy kibic wyczekuje soboty godz. 18:00 i pierwszego gwizdka. Masakra jakaś, niech ta sobota nadejdzie i po prostu roznieśmy i rozgniećmy tą bolonie przy okazji obijając tego całego inzaghiego.
Seba. pisze: ↑28 sie 2018, 21:12
Niech ktoś w końcu wyłoży jakąś patelnię Icardiemu, bo biedak skończy sezon bez gola
Czytałem ostatnio jakiś wywiad w którym Wanda mówiła, że już nie chce mieć więcej dzieci więc teraz pewnie notorycznie wystawia mu patelnie ale Mauro gola już nie strzeli
A co do meczu to też się doczekać nie mogę pierwszego zwycięstwa. Bologna jest strasznie słaba w tym roku. Jeszcze nie strzeliła gola i dostała oklep o SPAL więc teraz drugi oklep od ekipy Spala im się szykuje.
Ja widzę skład w takim zestawieniu. Handa- Ambrosio, Skriniar, De Vrij, Asamoah- Politano, Brozović, Nainggolan, Perisić- Martinez, Icardi.
W Bologni nie zagrają m.in. Palacio, Donsah to nie będą nas karać. Z Inzaghim amatorem nie możemy stracić punktów, tym bardziej przed przerwą na reprezentacje.
maverik pisze: ↑29 sie 2018, 19:07
W Bologni nie zagrają m.in. Palacio, Donsah to nie będą nas karać. Z Inzaghim amatorem nie możemy stracić punktów, tym bardziej przed przerwą na reprezentacje.
Z Sass i Toro też nie mogliśmy Miejmy nadzieję, że w końcu zagrają tak jak się należy bo inaczej to bedzie chyba start na poziomie młodego i elastycznego Franka 'Wybitnego' Deboera.
To jest Inter panowie, im bardziej wydaje nam się, że gorzej być nie może, tym mocniej Inter nam udowadnia, że może. To jest już tak znajome uczucie...ehh ile takich wieczorów w pełnym osłupieniu już za nami?
Nie podoba mi się też, że teraz wszyscy ratunku upatrują w powrocie Nainggolana. Nie możemy być zależni od jednego zawodnika, chociaż zdaję sobie sprawę, że gra on na kluczowej dla gry zespołu pozycji. Przy dobrym Radji odżyje Brozovic, który najlepsze mecze grał wtedy gdy przed sobą miał Rafinhe czyli kogoś kto ogarnia.
Mimo wszystko oczekuję znacznie lepszej gry i przede wszystkim koncentracji, zwłaszcza od Handanovica i Icardiego.
miniu86 pisze: ↑29 sie 2018, 20:33
Nie podoba mi się też, że teraz wszyscy ratunku upatrują w powrocie Nainggolana. Nie możemy być zależni od jednego zawodnika...
bez Nainggolana nasi byli w stanie rozegrać świetną pierwszą połowę z Toro i sporo świetnych meczów w zeszłym sezonie,więc widać,że ta drużyna ma ogromny potencjał,pewnie nie na scudetto i podbicie LM,ale na spokojne TOP 3-4,a nawet wicemistrzostwo co by ludzie nie gadali i pisali Radja to w dalszym ciągu czołowy pomocnik Serie A,kto wie czy nie najlepszy,więc mamy prawo wyczekiwać jego powrotu z dużymi nadziejami
miniu86 pisze: ↑30 sie 2018, 08:45
Podobno Lucek szykuje na treningach 3-4-2-1 z Nainggolanem i Perisiciem za Icardim, napiszcie co o tym myślicie mordeczki.
Nie za bardzo chce mi się w to wierzyć, ale oznaczałoby to że z pięciu skrzydłowych na boisku od początku wystąpi jeden. To taktyka bardziej na Juve i Napoli a nie Bolognę.
Ja to bym wyszedł 4-2-3-1: Handanović - Vrsaljko, Skriniar, De Vrij, D'Ambrosio - Gagliardini, Brozović - Politano, Nainggolan, Perisić - Icardi. Nie podobają mi się te kombinacje z 3-4-2-1 bo to ograniczenie naszego potencjały ofensywnego, który jest ogromny. Tak to mogliśmy grać w poprzednim sezonie gdzie mieliśmy trzech wartościowych piłkarzy z przodu. Teraz mamy sześciu, ale ja tam się nie znam, tak sobie tylko luźno opisuję bo mogę, a decyzję podejmie mądra główka Pan Spalletti. Ja bym tylko chciał zaznaczyć, że w tym sezonie nie będzie żadnych wymówek, bo kadra została skompletowana zgodnie z jego życzeniem.
miniu86 pisze: ↑30 sie 2018, 08:45
Podobno Lucek szykuje na treningach 3-4-2-1 z Nainggolanem i Perisiciem za Icardim, napiszcie co o tym myślicie mordeczki.
Nie za bardzo chce mi się w to wierzyć, ale oznaczałoby to że z pięciu skrzydłowych na boisku od początku wystąpi jeden. To taktyka bardziej na Juve i Napoli a nie Bolognę.
Mi jedyne co się w tym nie podoba to posadzenie na ławie Politano, który jak narazie się świetnie prezentuje.
Będzie lepiej, z meczu na mecz. Moim zdaniem niektórzy za szybko wrócili do gry po MŚ, Spall powinien był postawić na tych co przeszli cały okres przygotowawczy (Gaglia, Valero, Candreva). Spall zawalił nam 5 pkt, liczę że odrobi gdzie indziej.
Stawiam na remis, ewentualnie nasze zwycięstwo dzięki Ninjy.
Pozdr.
Mam takie przemyślenia żeby ustawić stabilny blok defensywny Vrsalijko, Skriniar, de Vrij, Asamoah, Asa niech gra na swoim miejscu bo za dużo jest przestawiany. Jako dwóch środkowych Brozo z Gagliardinim, moim zdaniem oni razem dobrze sobie radzą. Przed nimi Radja, z przodu Perisić Icardi Politano i szybsze zmiany koło 60 minuty, bo mamy teraz tych atakujących kilku
IlCapitano pisze: ↑30 sie 2018, 09:22
Ja to bym wyszedł 4-2-3-1: Handanović - Vrsaljko, Skriniar, De Vrij, D'Ambrosio - Gagliardini, Brozović - Politano, Nainggolan, Perisić - Icardi.
D'Ambrosio zamiast Asamoaha? Przecież paradoksalnie muzin jest jedną z najjaśniejszych postaci w Interze.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt, za daleko stąd do gór złotych, tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty, Co za ludzie mordują się dla paru złotych?! Krew solą tej ziemi, w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
Dobry, jeśli nie bardzo dobry mecz Interu.
Tak właśnie się gra z Bologną, zmusza ich piłkarzy do napięcia/zmęczenia a potem (ponieważ ci piłkarze są jednak słabsi od naszych) wyjaśnia brameczką.
Mądra gra, zwróćcie uwagę jak były rozgrywane rożne, właściwie często nie wrzucaliśmy z nich bo Bologna ma świetnych w powietrzu De Maio i Helandera.
Trafione (wreszcie) zmiany Spalla, z przodu zrobiło się miejsce więc od razu wszedł świeży Candreva (o co prosiłem już po Sass). Ja jedynie wolałbym zobaczyć jeszcze jak Valero wchodzi za zmęczonego Brozo (zamiast tej zmiany DD).
Powrót Gagli do składu cieszy. Ninja wiadomo.
Pippo wyjaśniony.
Gdyby Radzia był z nami od początku, to moglibyśmy teraz mieć nawet 9 punktów na koncie. Dzisiaj w gruncie rzeczy cała drużyna zagrała podobnie jak poprzednio - niezła acz nie idealna obrona, środek wątpliwej jakości, świetne skrzydła (Politano był traktowany jako najmniej podniecający transfer, a póki co jest najlepszym), średnio aktywny napastnik. Tym razem jednak był też Nainggolan, który zrobił różnicę i mimo średniej gry i murowanej Bolonii udało się przebić. Zwycięstwo cieszy, ale dalej dużo jest do poprawy - przede wszystkim w środku. Miejmy nadzieję, że to będzie faktyczne przełamanie i z pierwszych dwóch kolejek zrobi się zwykły falstart, a nie początek koszmaru. Możliwe też, że będziemy niestety oglądać typowy dwubiegunowy Inter, przeplatający mecze obrzydliwe z rozstrzeliwaniem rywala.
Ktoś musi być niewypałem transferowym spośród tej paki, która przyszła, tak mówi rachunek prawdopodobieństwa. Zaczynam myśleć, że to będzie Keita, nie podobał mi się za bardzo w żadnych z trzech meczów.
Przeciętna pierwsza połowa, w której Bologna mądrze rozbijała nasze ataki, na szczęście po przerwie zagraliśmy lepiej i zdecydowanie skuteczniej. Trzeba oddać Łysemu, że trafił ze zmianami.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt, za daleko stąd do gór złotych, tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty, Co za ludzie mordują się dla paru złotych?! Krew solą tej ziemi, w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
Ja wyróżnię dzisiaj Gagliardiniego. Chłop wypadł naprawdę dobrze i podobał mi się o wiele bardziej niż np Vecino z Torino. Dobrze, że Candreva się przełamał, bo skoro nie ma już Karamoha to jest czwartym zawodnikiem na skrzydło.
W tym wszystkim najważniejsze jest szybkie odnalezienie formy Brozovicia, bo bez Chorwata trudno jest uruchomić napastników piłkami za plecy obrońców. Nainggolan i Keita widać, że jeszcze dalecy od optymalnej formy fizycznej.
Bolonia zagrała wielki mecz i to jest właśnie kwintesencja Calcio.
Zamurowali się perfekcyjnie, widać, że zależało im na 0-0 i zwycięskim remisie z Interem.
Ich linia ataku dobrze wywierała pressing na naszej pomocy, a skrzydła były podwajane i potrajane, więc każdy widział jak ciężko nam było ich atakować, ale po pierwszym pięknym golu drużyna Inzaghiego postanowiła zagrać w końcu w piłkę, co skończyło się dla nich tragicznie, ponieważ szybkie kolejne dwa gongi ustaliły wynik meczu i ja osobiście jestem dumny, że udało nam się wygrać przeciwko tak dobrze zdyscyplinowanej drużynie, jaką była dziś Bologna.
Nasi piłkarze jeszcze nie są do końca przygotowani do sezonu, najbardziej odstaje chyba Nainggolan, który dopiero co wraca i momentami nie radził sobie w środku, może przez to że ten obszar był bardzo zagęszczony i potrzeba było po prostu trochę szczęścia.
Te 0-3 to i tak najniższy wymiar kary, Balde mógł dołożyć gola, a gdyby w pierwszej połowie lepiej zgrał się z Gagliardinim to jeszcze zanotowałby asystę i mecz byłby dużo łatwiejszy.
Nareszcie 3 pkt ! Tego zwycięstwa potrzebowaliśmy jak tlenu,choć po 1 połowie słabo to wyglądało. Brawo Radja! Po twoim golu było już zdecydowanie łatwiej. Cieszy mnie, że zdobywanie bramek nie jest uzależnione od Icardiego, klucz do dobrego sezonu to zdobywanie goli przez wielu zawodników... a mamy kim straszyć
Mecz pokazał parę rzeczy. Brozo z Gaglią w tym ustawieniu jest ok. Vecino grający wyżej zdecydowanie lepiej. On ma potencjal ofensywny. Tak oczekiwane jego dryblingi i strzaly z dystansu, ktore juz pokazywal nie bedą mozliwe na pozycji asekuracjusza. Jest i miejsce dla Candrevy, który mnie ucieszył bardzo swoim wejściem a golem już w ogóle Bez Mauro poradzili sobie, a sytuacji było więcej. Gaglia pierwszy raz od dawna ma klarowną okazje, w sparingach strzelił bramkę. Przecież po przyjściu, w debiucie z Chievo miał takie dobre uderzenia. To trzeba uwydatniać i widać, że Spall szuka jak najwięcej możliwości, zas akcja gdzie dwóch naszych środkowych obronćow na lini 5. metra, przed bramką rywali, mogło przeprowadzić akcję bramkową - epik. Tak dalej
Tak, zapomniałem dodać, że Vecino dawno nie wyglądał tak świeżo i pełen werwy jak wczoraj. Może to jednak nic nie znaczyć, bo wszedł jak Bologna była już bardzo otwarta, ciekawe czy by coś zdziałał od pierwszej minuty na tej pozycji.
Przed nami niestety przerwa, więc może kilka spostrzeżeń po pierwszych trzech kolejkach:
- nie będziemy za szybko tak silni jak na papierze, to raczej nie będzie sezon usłany różami, ciągle wydajemy się mieć co najmniej trzy czwarte problemów z wiosny i tylko część z nich powinna się skończyć wraz z lepszym zgraniem;
- De Vrij, Nainggolan, Politano i Asamoah wyglądają na mega naładowanych i nie powinni dać ciała; Vrsaljko i Keitą możemy się rozczarować, ale nie sądzę że będą to klasyczne wtopy; Lautaro nie jest Gabigolem, ale nie będzie miał lekko;
- brak dokupienia środkowego pomocnika i nadmierne zaufanie do Brozovicia może się nam odbić czkawką;
- nie sposób przewidzieć, jaką formacją będziemy grać i jest to trochę niepokojące;
- prawdopodobnie będziemy mocno uzależnieni od zdrowia i formy Nainggolana;
- najgorsze lata, mimo wszystko, chyba już faktycznie za nami - nawet kiedy ta drużyna zawodzi, to w nie najgorszym stylu;
- Juventus raczej nie pozwoli nam nawet na moment pomyśleć o scudetto, nie mówiąc o czymś więcej niż myślenie, Napoli też może być poza zasięgiem - coś mniej niż top 3, nawet 4. miejsce, będę już jednak uważał za porażkę Spallettiego, no chyba że w LM pokażemy nie wiadomo co.
?
Bez Mauro poradzili sobie, a sytuacji było więcej. Gaglia pierwszy raz od dawna ma klarowną okazje, w sparingach strzelił bramkę. Przecież po przyjściu, w debiucie z Chievo miał takie dobre uderzenia. To trzeba uwydatniać i widać, że Spall szuka jak najwięcej możliwości, zas akcja gdzie dwóch naszych środkowych obronćow na lini 5. metra, przed bramką rywali, mogło przeprowadzić akcję bramkową - epik. Tak dalej 
