Centralne Forum Kibiców Interu

W sobotę otwieramy 4. kolejkę meczem z Parmą. Beniaminek całkiem nieźle zaprezentował się z Juventusem u siebie (kto oglądał ten wie), więc pewnie na nas też się zepną. Choć z drugiej strony wyjazd ze SPAL nie należał do udanych, więc może grają dobrze tylko u siebie. Goście mają indywidualności jak Inglese czy Gervinho, które mogą przesądzić o wyniku, ale wiadomo nie możemy się bać Parmy tylko spokojnie z nimi wygrać i skupić się na LM.

Chciałbym taki sam skład jak na Bolognę tylko Icardi za Keite na szpicy plus ewentualnie Vrsaljko za D'Ambrosio o ile Chorwat jest w pełni sił.

Ten mecz wbrew pozorom, jest bardzo ważny, bowiem gramy tutaj nie tylko o 3 punkty, których, co by nie było mocno potrzebujemy po wygłupach w 1 i 2 kolejce, ale również o komfort i dobrą atmosferę na sesje treningowe przed Tottenhamem.

Spurs, po porażce z Watfordem tydzień temu, grają w sobotę o 13:30 z Liverpoolem.

jestem bardzo spokojny o 3 punkty, to będzie łatwy mecz, parma to dla nas żaden przeciwnik.

Stawiam na pokaz siły i jakieś 3:0.

Też jestem spokojny o ten mecz. Parma (bez doświadczenia w Seria A) z jeźdźcem bez głowy Gervinho nie jest dla nas przeciwnikiem.
Pozdr.

Oczywiście tak samo jak wy licze na demonstracje siły z naszej strony. Jednak nie wiem czy to będzie tak łatwy mecz dla nas chyba, że Parma od początku nie będzie w stanie unikać błędów własnych. Samo zestawienie nazw Inter-Parma wygląda pięknie i melancholijnie, czuć zapach lat z przołomu obecnego i poprzedniego milenium.

Co prawda Parma dostała mocno po lapie od Spal na wyjeździe ale u siebie postrafiła dokuczać Juventusowi przez dłuższy czas i gdyby trochę wiecej jakości prezentowali ich piłkarze to mogli pokusić się o strzelenie większej ilości bramek, sam Gervinho nie przypominał w tym meczu jeźdźca bez głowy.

Myślę, że dla Parmy istotniejszy jest topowy rywal niż atut własnego boiska wiadomo jak takie zespoły motywują się na starcia z ligowym potentatami. Ból jaki towarzyszy nam podczas rozgrywania ataku pozycyjnego może być zauważaly chyba, że Nainggolan zgodnie z doniesieniami prasy oraz środowiska Interu jest lekiem na całe zło. Nie spodziewam się łatwego i ładnego dla oka meczu ale obym się mylił.

Argentyna gra dopiero w środę o 2:00 w nocy mecz, a mecz Interu jest w sobotę o 15:00, zanim Icardi przeleci do Włoch to tez trochę czasu minie, do tego dochodzi mecz LM w środę, choć z drugiej strony to jedyna szansa na sprawdzenie duetu Radja- Mauro przed spotkaniem z Tottenhamem i myślę, że Maurito wystąpi.

Żadnych rotacji się nie spodziewam, bo Gagliardini do LM zgłoszony nie jest i zagra prędzej niż Vecino, który jest w Ameryce, Radja, Politano i D'Ambrosio trenowali normalnie w Appiano, są wypoczęci i gotowi do gry. Jedyna zagadka to Asamoah, bo ponoć nadal ma jakiś problem.

Handa; D'Ambrosio, Skriniar, de Vrij, Asamoah; Gaglia, Brozo; Politano, Radja, Perisic; Icardi

Easy win

Dla mnie połączenie Inter i łatwe zwycięstwo nie istnieje, zwłaszcza przed meczem.

Wiem tylko tyle, że za wszelką cenę należy zainkasować 3 punkty bo to dobre miejsce w Serie A da nam awans do przyszłorocznej LM, nic innego.

Nie no miniu86, sezon się dopiero zaczął, wiele świetnych meczów przed nami, ja w to wierzę, a rezultaty wyjdzie w praniu. Z Parmą myślę, że będzie solidniejsza gra w obronie, Skriniar rozjuszony , podobnie chorwaci i podbudowany golem Balde Keita. Dałbym taki sam skład jak na Bologne, ale pewnie Mauro już zagra, no jednak mam nadzieję na sporo minut Keity i Candrevy w tym meczu.

Liczę na spokojnie i pewne zwycięstwo 2-0. Bez specjalnego przemęczania się i wysiłku, tak żeby we wtorek powrócić na europejskie salony w najlepszy możliwy sposób. Forza Inter!

Musimy ich mocno wyjaśnić, przydałoby się takie 3:0 przed wtorkiem. Żeby tylko nie było jak z Torino, gdzie po pierwszej połowie dopisywaliśmy już 3 punkty w tabeli, a skończyło się kompromitującym 2:2.

Jest Radzia, czyli będzie dobrze. Może jakaś rakieta zza pola karnego mu wpadnie, masakra jakaś. Fajnie jakby bramkę zdobył Politano, on może to zrobić bo go stać i mu się należy. Środek pola Gagliardini-Brozović także powinno być dobrze.

Czarson pisze: ↑10 wrz 2018, 13:35Samo zestawienie nazw Inter-Parma wygląda pięknie i melancholijnie, czuć zapach lat z przołomu obecnego i poprzedniego milenium.

Mi w pamięci utkwił zwłaszcza mecz barażowy o grę w Lidze Mistrzów, w barwach Parmy min. takie gwiazdy jak Buffon, Crespo, Cannavaro czy Thuram. Wygraliśmy 3:1 po dwóch fantastycznych bramkach Baggio, trzecią dołożył Zamorano. To se ne vrati.

Jutro muszą być 3 punkty, nie ma innej opcji.

Mora pisze: ↑14 wrz 2018, 19:47

Czarson pisze: ↑10 wrz 2018, 13:35Samo zestawienie nazw Inter-Parma wygląda pięknie i melancholijnie, czuć zapach lat z przołomu obecnego i poprzedniego milenium.

Mi w pamięci utkwił zwłaszcza mecz barażowy o grę w Lidze Mistrzów, w barwach Parmy min. takie gwiazdy jak Buffon, Crespo, Cannavaro czy Thuram. Wygraliśmy 3:1 po dwóch fantastycznych bramkach Baggio, trzecią dołożył Zamorano. To se ne vrati

no i to zwycięstwo w "spareggio" elegancko spierdzieliliśmy z mocarnym Helsingborgiem co było największą kompromitacją w historii klubu w tamtym sezonie wygraliśmy z Parmą 5-1 u siebie do dziś mam przed oczami
podanie Georgatosa do Vieriego przy golu na 4-1

Mora pisze: ↑14 wrz 2018, 19:47

Czarson pisze: ↑10 wrz 2018, 13:35Samo zestawienie nazw Inter-Parma wygląda pięknie i melancholijnie, czuć zapach lat z przołomu obecnego i poprzedniego milenium.

Mi w pamięci utkwił zwłaszcza mecz barażowy o grę w Lidze Mistrzów, w barwach Parmy min. takie gwiazdy jak Buffon, Crespo, Cannavaro czy Thuram. Wygraliśmy 3:1 po dwóch fantastycznych bramkach Baggio, trzecią dołożył Zamorano. To se ne vrati.

Jutro muszą być 3 punkty, nie ma innej opcji.

no i to zwycięstwo w "spareggio" elegancko spierdzieliliśmy z mocarnym Helsingborgiem co było największą kompromitacją w historii klubu w tamtym sezonie wygraliśmy z Parmą 5-1 u siebie do dziś mam przed oczami podanie Georgatosa do Vieriego przy golu na 4-1

Klinsi64 pisze: ↑15 wrz 2018, 09:49

Mora pisze: ↑14 wrz 2018, 19:47

Czarson pisze: ↑10 wrz 2018, 13:35Samo zestawienie nazw Inter-Parma wygląda pięknie i melancholijnie, czuć zapach lat z przołomu obecnego i poprzedniego milenium.

Mi w pamięci utkwił zwłaszcza mecz barażowy o grę w Lidze Mistrzów, w barwach Parmy min. takie gwiazdy jak Buffon, Crespo, Cannavaro czy Thuram. Wygraliśmy 3:1 po dwóch fantastycznych bramkach Baggio, trzecią dołożył Zamorano. To se ne vrati.

Jutro muszą być 3 punkty, nie ma innej opcji.

no i to zwycięstwo w "spareggio" elegancko spierdzieliliśmy z mocarnym Helsingborgiem co było największą kompromitacją w historii klubu

Zmarnowany karny Recoby to była taka wisie... tzn. truskawka na torcie tamtego meczu hehe

Po primo: po chuj ten VAR, jak ślepcy nie widzą ręki w polu karnym. Po drugo: za każdym razem gdy Dalbert wyjdzie w składzie będę pisał, że to parodysta, a nad stadionem powinny latać samoloty z napisem: Dalbert out!
No i czas chyba zacżąć liczyć godziny bez gola Icardiemu - zapowiada się długa seria, skoro teraz ma nawet problemy z trafianiem w piłkę. Niestety ten skład długo będzie się docierał i myślę, że takim początkiem już teraz walczymy tylko o miejsca 2-4.

To są właśnie te łatwe wygrane Interu...

Nieprawdopodobna aż klasyka Interu. Zmieniają się piłkarze i trenerzy, a dalej jest to samo i przychodzenie na trybuny 38478299948 wiernych fanatyków tego nie zmieni.
Typowy Inter po przerwie na reprezentacje, typowa niezdolność do napoczęcia rywala-ogórka, typowy przebieg meczu, rywal czujący frajerstwo Interu zaczyna coraz śmielej atakować, oczywiście z sukcesem, typowa nieumiejętność odpowiedzi tego słabego mentalnie Interu.

To jest kurwa wszystko tak bardzo klasyczne, że aż się rzygać kurwa jego jebana mać chce.

Panie Spalletti co to za początek sezonu ja się pytam. Chuj wbijam na te mecze w LM skoro w Serie A dalej widzę to samo.

Kompletna żenada, kolejna kompromitacja przy nadzwyczajnie wypełnionych trybunach San Siro. Zagraliśmy dzisiaj tak samo jak w poprzednich trzech meczach z tą różnicą, że nawet ci, którzy grali wówczas dobre zawody, dzisiaj grali coś w okolicach zera. Klasycznie dramat w środku pola, obrzydliwy Dalbercik i stateczny Handanović, ale co więcej obrona dająca się robić kiepowi Gervinho, skrzydła z samymi złymi pomysłami, słabiutki Nainggolan i nieistniejący napastnik. Szajs od A do Z.

To już ten moment, kiedy na Spallettiego można i trzeba wylać wiadro krytyki. Tak krótko - co to ma być? Co zostało nam zaserwowane w tych czterech kolejkach? Wygląda to, jakby zawodnicy nie wiedzieli co mają grać, jakby zobaczyli się ze sobą po raz pierwszy w szatni przed meczem z Sassuolo. Chaotyczna i nudna gra, wyniki jak za Gasperiniego.

Najgorszy chyba nie jest nawet ten brak punktów, tylko topienie entuzjazmu kibiców takimi podwójnymi ciosami jak Torino i Parma.

Zaczynam mieć wątpliwości co do Spallettiego. Największym absurdem było posadzenie na ławce Politano, który na reprezentacji nie był i spokojnie mógł zagrać od 1 minuty. D'Ambrosio się połamał, wszedł Asamoah na prawą obronę, żeby po 5 minutach ustawić go na lewej, Dalberta przesunąć na środek obrony i Skriniara na prawą stronę. Kabaret.

Ilość zmarnowanych okazji absurdalna, sposób gry absurdalny. Generalnie należy podejść do oglądania meczów bez emocji, bo miało być kolorowo, a wszystko wskazuje, że tak nie będzie. Zamiast 12 punktów mamy zaledwie 4. Dramat

Klasyka.

Bicie głową w mur, kompromitacja sędziego, niewykorzystane okazje, bamkarz z dniem konia i bramka życia strzelona przez naszych przeciwników. Ile to razy już to przerabialiśmy?

Dla Interu nie ma łatwych meczów, łatwa to może być studentka po kilku browarach, ale nie mocarna Parma na trudnym terenie, jakim jest San Siro.

Również zastanawiam się po chuj ten VAR, skoro nie jest używany w sytuacjach spornych? Zresztą chuj w tego karnego, od takiego zespołu jak Inter, w dodatku po takich transferach i na własnym boisku, ponoć z bardzo dobrym trenerem na ławce, mamy prawo oczekiwać spokojnego 2:0 bez oglądania się na sędziego czy da nam jakiegoś karnego czy nie.

4 punkty po czterech meczach to jest po prostu kurwa skandal. Łysy dostał takich piłkarzy, jakich chciał - to gdzie te punkty?

PS. Dobrze słyszałem, że ten pedzio Rizzoli jest teraz jakimś szefem sędziów we Włoszech?

Orzeu pisze: ↑15 wrz 2018, 17:11 Klasyka.

Bicie głową w mur, kompromitacja sędziego, niewykorzystane okazje, bamkarz z dniem konia i bramka życia strzelona przez naszych przeciwników. Ile to razy już to przerabialiśmy?

Wiele, ale dzisiaj akurat nie było nawet za dużo okazji i tym bardziej dnia konia bramkarza. Ten Sepe to amator, miał same łatwe strzały do obrony i wiele wypluł przed siebie na dobitkę. Ten cały strzał Dimarco też nie był nie wiadomo jak dobry, na moje oko zawiodło ustawienie i reakcja Handanovica.

Piekarz pisze: ↑15 wrz 2018, 17:18

Orzeu pisze: ↑15 wrz 2018, 17:11 Klasyka.

Bicie głową w mur, kompromitacja sędziego, niewykorzystane okazje, bamkarz z dniem konia i bramka życia strzelona przez naszych przeciwników. Ile to razy już to przerabialiśmy?

Wiele, ale dzisiaj akurat nie było nawet za dużo okazji i tym bardziej dnia konia bramkarza. Ten Sepe to amator, miał same łatwe strzały do obrony i wiele wypluł przed siebie na dobitkę. Ten cały strzał Dimarco też nie był nie wiadomo jak dobry, na moje oko zawiodło ustawienie i reakcja Handanovica.

no opadająca piłka, zdaje się, że po rykoszecie i to w okienko - to był bardzo dobry strzał. Ale Handa też chyba źle ustawiony.

Trudno, dużo zmian zaszło w Interze, mam nadzieję, że to niedługo zatrybi. Spodziewałem się, że może być ciężko na początku, ale myślałem że będziemy przy tym coś punktować - na razie, po pierwszych 4 meczach jest dramat. Ale daję im czas. Kluczowe 20 dni przed nami

Ile, ile można! Jak by w piłkę nie potrafili grać. Albo są zajechani treningami albo Spal nie potrafi tego ogarnąć. Coś tam musi być nie tak. Parma przecież sama się prosiła żeby wbić im bramkę a tu znów kicha. Znów wstyd. Nie rozumiem.

Najlepsze okienko od lat i takie gówno. Spalletti póki co nie ma kompletnie pomysłu na tę drużynę.

Klasowy bramkarz by to obronił

Po takim okienku każdy z nas miał prawo oczekiwać, że jako drużyna Inter zrobi krok do przodu pod każdym możliwym względem, że być może w końcu doczekamy się drużyny klasowej przynajmniej na podwórku ligowym. Niestety zapomnieliśmy, że kto jak kto, ale Inter jest ekspertem w sprowadzaniu swoich kibiców na ziemię, w odbieraniu złudzeń. Ciężko stwierdzić jak sezon się dalej potoczy, chociaż zwiastuny wskazują na rozczarowanie, ale już teraz widać, że zostaniemy na starcie porządnie przeciagnieci po ziemi.

Na chwilę obecną ta drużyna nie ma za grosz zaufania od kibiców.

Bardzo nie jestem w stanie wytłumaczyć sobie, dlaczego Asamoah i Politano siedzieli na ławce, a grał Dalbert i Candreva.
Rok temu grał na siłę santonem, który nam psuł mecze, a teraz wystawia Dalberta.
Politano genialny playmaker na ławce rezerowych. Candrevie wystarczył gol by wrócić do 1wszego składu?
Tyle pytań mnożących się bez odpowiedzi, masakra jakaś

Zobaczyłem wynik i śmiechłem. Dla Spalettiego nie ma żadnego wytłumaczenia. To miała być maszynka do wygrywania, a tymczasem jest totalnie spartolonym złomem.

4 kolejki dopiero za nami a limit wpadek niedługo może zostać wyczerpany. Póki co zapowiada się rozczarowujący sezon.

Nasza ukochana panna wysłała nam smsa, że zaprosiła nowego kolegę do siebie na chatę. Co się dokładnie wydarzyło - ciężko stwierdzić; ale fakt jest taki - że dostaliśmy w pizdę 0-1. To nie pierwszy raz w tym sezonie, miało być lepiej - robi się coraz gorzej. Tak być nie może, inaczej z sezonem pożegnamy się bardzo szybko.