5. kolejka Ligi Mistrzów: Tottenham - Inter

Tutaj sobie rozmawiamy na temat nadchodzącego i ostatniego meczu Nerazzurrich
Seba
Posty: 1459
Rejestracja: 29 sie 2006, 19:53

Re: 5. kolejka Ligi Mistrzów: Tottenham - Inter

Post autor: Seba »

Nie rozumiem tych lamentów. Na to co pokazał Inter i tak dobrze, że jeszcze liczą się w walce o awans. Poza meczem z PSV prezentowali się słabo, a momentami wręcz tragicznie. Trzeba twardo stąpać po ziemi. Ta ekipa nadal ma zbyt wiele słabych ogniw, aby walczyć z najlepszymi. O ile w pojedynczych meczach są w stanie wznieść się na wyżyny, tak na dłuższą metę nie ma to prawa bytu. Żeby się nie okazało, że w ostatniej kolejce przegra Tottenham, ale także Inter.
Obrazek
Raffal
Posty: 907
Rejestracja: 26 sie 2006, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Re: 5. kolejka Ligi Mistrzów: Tottenham - Inter

Post autor: Raffal »

Ja rozczarowany jestem postawa Asamoha, wydawalo sie ze w koncu mamy LO. Kolejny slaby i nie pewny mecz....
Randama

Re: 5. kolejka Ligi Mistrzów: Tottenham - Inter

Post autor: Randama »

Seba głos rozsądku. Ja przed rozgrywkami pomyślałem sobie, że zadowolą mnie 2 wygrane z PSV, minimum jedno zwycięstwo ze Spurs i urwanie w którymś ze spotkań punktu Barcelonie. Jeśli wygramy ostatni mecz na GM to ten cel zostanie zrealizowany. A jeśli Tottenham ogra Barce na CN to trudno - po prostu byli lepsi.

Fakty są takie, że Tottenham regularnie gra w LM od kilku lat, Barcelona dochodzi do kluczowych faz od wielu lat, a Inter to zespół, który wraca do LM po kilka latach nieobecności, na dodatek rzutem na taśmę. Spalletti ma do dyspozycji szerszą kadrę, która daje gwarancje zagrania w LM w kolejnym roku, ale nie ma też dużo silniejszej jedenastki. Politano to wartość dodana na prawym skrzydle względem Candrevy, Asamoah to lepszą opcja od Danilo na LO, ale reszta? De Vrij jest minimalnie lepszą opcją od Mirandy, ale Vrsaljko i Nainggolan na razie nie dają większej jakości niż Rafinha i Cancelo. Pewnie też dlatego, że się leczą. Do czołówki Europejskiej brakuje nam jeszcze bardzo dużo, ale zobaczymy co będzie za 3-4 lata.

Żeby nie było - wolę wejść do fazy pucharowej LM i odpaść w 1 rundzie niż grać w LE, ale faza pucharowa LE to też nie jest tragiczna opcja, tymbardziej, że więcej szans pewnie dostaną tacy goście jak Lautaro czy Keita.
ODPOWIEDZ