14. kolejka Serie A: Roma - Inter

Tutaj sobie rozmawiamy na temat nadchodzącego i ostatniego meczu Nerazzurrich
Czarson
Posty: 696
Rejestracja: 2 sie 2009, 01:42
Lokalizacja: Kutno/Kraków

Re: 14. kolejka Serie A: Roma - Inter

Post autor: Czarson »

Remis niczym porażka. Czuje ogromne rozgoryczenie tym rezultatem. Roma zagrała w połowie rezerwowym składem a nawet ich pierwsza jedenastka szczególnie nie zachwyca w tym sezonie a jednak nie zdołaliśmy ich ograć. Na osłodę mała konkluzja- ile się zmieniło przez ostanie 2 lata, że remis na Olimpico jest dla nas rezultatem nie satysfakcjonującym.

Rzymianie powinni dostać rzut karny. VAR nawet nie został użyty w tej sytuacji co jest śmieszne a dwie minuty później wychodzimy na prowadzenie, dokonujemy tego ponownie po przerwie i licznik wykonanych rzutów rożnych bez efektu bramkowego zatrzymuje się bodajże na 105 XD ja pierdole XD mimo to nie jesteśmy w stanie dowieźć trzech punktów do końca.

Brozowicz zachował się tak samo idiotycznie jak instynktownie w tej sytuacji i zbytnio bym go nie krytykował, szczególnie, że w co drugim meczu jest najlepszym naszym zawodnikiem na placu gry.

Tyle się mówi o tym jak Spalletti potrafi zbudować piłkarza i z jakiegoś gówniaka zrobić nawet poważnego gracza pierwszego składu. Panowie z Eleven wspominają o tym przy każdej możliwej okazji. Jednak jak ma się czuć Keita skoro po przebudzeniu z konikami morskimi zbiera jakieś ochłady z kogutami a wczoraj schodzi z boiska jako pierwszy mimo strzelonej bramki... Perisić jak już tutaj zdaje się słusznie wspomniano ma w kontrakcie zapewnione miejsce w pierwszej jedenastce co przy jego ostanich poczynaniach robi się absurdalne.


Jeszcze po meczu rzut oka na tabele i okazuje się, ze Milan ma tylko 4 punkty mniej od nas. Ja pierdole
TomHardy
Posty: 468
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 14. kolejka Serie A: Roma - Inter

Post autor: TomHardy »

Stracone 2 pkt. Najsłabsza Roma od lat, pół rezerwowym składem z takimi ochłapami od nas jak Zaniolo z primavery, Santon czy Juan Jesus, a my nie umiemy wykorzystać szansy i wygrać 2 raz z rzędu na Olimpico. U nas brakowało Radji, który de facto jest pod formą i Wersalki, także skład raczej najsilniejszy, a na pewno dużo lepszy od Romy. Wystarczyło tylko mieć jaja tak jak już wielu przede mną pisało. Jednak Spalletti nie ma jaj, nie ma mentalności zwycięzcy, popełnia mnóstwo błędów z wystawianiem składu jak i zmianami. Tak jak pisałem wcześniej, on tu jest tylko na chwile, mam nadzieje, że ta chwila skończy się równo z końcem sezonu. Mieliśmy robić progres, a tymczasem nie potrafimy wygrać ze zdziesiątkowaną kontuzjami Romą. Jak pisałem, że grudzień będzie testem to pewni ludzie w tym niejaki KibicInteru oznajmił, że to gówno pokaże bo Rome ogramy tymczasem już pierwsza nasza przeszkoda okazała sie za trudna, że progres jest jedynie taki iż gramy w LM co jest zasługą Vecino i jego gola na 2-3 z Lacjo. A przed nami jeszcze pewne wpierdol w Turynie, mecz z PSV, który łatwy nie będzie i Napoli. Zobaczymy czy znowu wpadniemy w kryzys czy tym razem będzie inaczej, śmiem twierdzić, że kryzys się zaczął lecz może okaże się krótszy niż zwykle to bywało. Ja nie widzę, żeby Lucjan miał jakiś sensowny pomysł na nas, na pewno nie mamy TOP składu, ale mecze takie jak wczorajszy powinniśmy spokojnie wygrywać. Z nim na ławce czeka nas conajwyżej rok w rok gra w LM co dla niektórych będzie już jakimś sukcesem biorąc pod uwagę iż nie występowaliśmy tam od 6 lat. Dla mnie to mało choć wiadomo, że małymi krokami do przodu, natomiast Spall pewnego poziomu nie przeskoczy, chyba że w składzie miałby przynajmniej połowę zawodników ze światowego TOPu, ale wtedy pewnie i Mazzari czy Gasperini coś by osiągneli. Ja bym go raczej zwolnił po sezonie, jeśli była by szansa zatrudnić kogoś o wiele lepszego typu Cholo Simeone czy Conte w innym wypadku uratować go mogą jedynie poważne transfery zawodników z mentalnością, którzy przykryją braki trenerskie Łysej głowki.

PS. Znajomi mieli bekę jak ogladali mecz i choć do znawców nie należą to wiedzieli, jakim składem obecnie grają obie drużyny.
KoBa
Posty: 517
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 14. kolejka Serie A: Roma - Inter

Post autor: KoBa »

Jeszcze taka moja uwaga - wszyscy eksperci są zgodni co do tego, że Spalletti wykonywał w Romie świetną robotę, regularnie wprowadzał ją do LM, kreował w niej gwiazdy, nie bał się gasić pożaru po Garcii, a rozstał się z nią w kulturalny, honorowy sposób, cały czas bardzo pochlebnie wypowiadając się o jej całym środowisku. Nie przeszkodziło to "kibicom" na stadionie wczoraj wyzywać Spalla od gó**a - wiadomo dlaczego, bo nie całował po stopach przenajświętrzego Tottiego. Ale w sumie Spaletti przez 5 lat w Romie zdobył tylko 3 trofea dla niej, a Totti przez 25 aż 5.
Mora
Posty: 2586
Rejestracja: 7 gru 2006, 22:35
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: 14. kolejka Serie A: Roma - Inter

Post autor: Mora »

KoBa pisze: 3 gru 2018, 18:54Nie przeszkodziło to "kibicom" na stadionie wczoraj wyzywać Spalla od gó**a - wiadomo dlaczego, bo nie całował po stopach przenajświętrzego Tottiego. Ale w sumie Spaletti przez 5 lat w Romie zdobył tylko 3 trofea dla niej, a Totti przez 25 aż 5.
Po części ich rozumiem, dla kibiców Romy Totti jest drugi po Bogu, oddał Romie całą swoją piłkarską karierę, a Spall to tylko zwykły najemnik, który był w Romie jakiś czas, dziś jest w Interze, a za pół roku może trenować Milan czy Lazio. Gdyby otwarty konflikt z Zanettim miał np. Mancini, to CN też jechałaby po nim jak po kurwie. Trofea nie mają tu nic do rzeczy.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt,
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
Piekarz
Posty: 2013
Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56

Re: 14. kolejka Serie A: Roma - Inter

Post autor: Piekarz »

Ja też po części rozumiem kibiców Romy. Wiecie, to się skrajnie rzadko zdarza - albo nawet nie, właściwie nie zdarzyło się nigdy a przynajmniej o tym nie wiem - żeby zawodnik topowy (a tak Tottiego trzeba nazwać, piłkarzem był kozackim, w najlepszych latach ocierającym się o geniusz), kluczowy zawodnik jednej z najlepszych reprezentacji narodowych świata, spędził całą karierę w klubie zdecydowanie nie topowym. Można się z tego śmiać, ale to jest największe osiągnięcie w historii AS Romy - kazus Tottiego to większy powód do dumy i dziesięć razy głośniejsza wizytówka niż scudetto zdobywane raz na 30 lat i jeden finał LM, oczywiście przegrany. Można nawet śmiało powiedzieć, że sława historii Tottiego przerasta sławę historii samej Romy. Coś takiego naprawdę może się rzucić na mózg i mi by się może też rzuciło. To nie jest Barcelona, Real, United, Inter, Juventus czy Bayern, że ciśniemy zawsze ku wynikom i trofeom i nie poświęcamy ich kosztem podstarzałych legend, bo prędzej czy później znajdzie się kolejna legenda (mimo że to jak najbardziej słuszna droga - honorowanie legend powinno się odbywać poprzez pomniki, zatrudnianie na stanowiskach kierowniczych lub trenerskich, przyśpiewki, tablice pamiątkowe, opowieści wnukom przy kominku itd itp, a nie poprzez wystawianie tych legend na boisko mimo że są od nich lepsi - to raczej upokarzające niż honorujące). To jest Roma i ich Totti który im się już nigdy nie powtórzy.

Natomiast co do argumentum ad Zanettium - tak, pewnie byśmy jechali Manciniego czy tam Mazzarriego, gdyby w ostatnim sezonie Zanettiego wdał się z nim w konflikt. Tylko przypadkiem - mimo że przecież w ostatnim sezonie głównie grał ogony albo siedział na ławce!!! - się nie wdał. A to "przypadkiem" polegało na tym, że Zanetti przy okazji bycia znakomitym piłkarzem był też jednym z kilku największych profesjonalistów jakich widziała historia sportu, zaś Totti był prostakiem i egocentrykiem, któremu zdarzyło się urodzić z ogromnym talentem.
KoBa
Posty: 517
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 14. kolejka Serie A: Roma - Inter

Post autor: KoBa »

Mora pisze: 3 gru 2018, 21:25 Gdyby otwarty konflikt z Zanettim miał np. Mancini, to CN też jechałaby po nim jak po kurwie. Trofea nie mają tu nic do rzeczy.

Spalletti nie miał konfliktu z Tottim, a już na pewno nie otwartego, po prostu go nie wystawiał tyle, ile Totti sobie tego życzył. Z resztą, jak zauważył Piekarz, Zanetti od zawsze prezentował ogromną kulturę osobistą i profesjonalizm, a bożyszcze Romy lubiło sobie czasem opluć kogoś, nadepnąć czy kopnąć od tyłu bez piłki. Tylko zaślepieni kibice Romy w tych niesnaskach nazwijmy to widzą winę Spallettiego, o którym dziesiątki piłkarzy, jakimiś dziwnym sposobem, wypowiadają się bardzo pozytywnie.

Piekarz pisze: 3 gru 2018, 22:15 Wiecie, to się skrajnie rzadko zdarza - albo nawet nie, właściwie nie zdarzyło się nigdy a przynajmniej o tym nie wiem - żeby zawodnik topowy (...) kluczowy zawodnik jednej z najlepszych reprezentacji narodowych świata, spędził całą karierę w klubie zdecydowanie nie topowym
Gabriel Batistuta - może nie całą, ale 9 najlepszch lat mimo, że chciał go absolutny, europejski top. Z resztą, odszedł by ratować finansowo ukochaną Fiorentinę.
Speaker
Posty: 865
Rejestracja: 18 sie 2009, 12:16

Re: 14. kolejka Serie A: Roma - Inter

Post autor: Speaker »

Kilka dni od meczu minęło jednak zdecydowałem się napisać o moich wrażeniach, bo to był dobry mecz. Myślę, że nikt, sympatyk piłki nożnej nie powie, że stracił na tym czas. Wiadomo, było nas stać to wygrać, no i każdy z nas trudno darmo zagląda od czasu do czasu w tabelkę, i to w stronę juve, nie ma co kryć. Ja kiedy zacząłem kibicować, to w klubie był Ronaldo, najlepszy piłkarz świata i to że mierzelismy zawsze w jakiś puchar było normą. I zaraz potem byl puchar UEFA, potem mecze z Realem i MU w cl, i to były hity, zawsze w tv ogólnodostępnej, lata 98-2000. Tak sobie mysle, ze kibic Interu Mediolan zawsze oglada sie w strone pucharu, a kiedy zespol konczy na 2. miejscu to nie ma fety, tylko coś w stylu; dobrze jest, ale za rok gramy o scudetto. Pamiętam czasy gdy w środku sezonu byliśmy na 9. miejscu, wtedy jeszcze tabelę śledziłem na telegazecie :D .
Wrócę zaś do niedzieli; rok temu gdy wygrywalismy na Olimpico 1-3 będąc w gazie na początku sezonu i przy szczęściu, z przebiegu meczu nam się bardziej udało niż byliśmy tym wynikiem. Teraz z przebiegu meczu byliśmy na 2-3 i nam się nie udało, bo wyszło 2-2. Pierwszy raz od dawna potrafiliśmy często uwolnić zawodnika przez środek który dotarł z piłką na 25 metr, co od razu mocno się przełożyło na ilość naszych groźnych ataków. To zasługa Brozo i Joao Mario którzy dobrze wychodzili z piłką po przechwytach i notowali je. Tak patrzę na to z innej strony. W środku pola u nas grają piłkarze których nie kontraktowalismy za więcej niż około 25 mln, więc oni się rozwinęli. W tym Brozo 8 mln, Borja 6, Joao 40 ale jego historia wiadomo, więc to co się dzieje cieszy, a tak w sumie on jest piłkarzem który grał na pozycji skrajnego pomocnika w linii środkowej przy innych ustawieniach. I szczerze; mocno na pałę, biorąc to pod uwagę i to jak my gramy, został tu sprowadzony. Mimo to Spallowi jakoś udaje się jakoś powoli zrobić go na środkowego. Do rzeczy - chwalę sobie pracę Spalla. Przygotowanie fizyczne chłopaków jest takie jak było widać na tle Romy lub w statystykach dla cl. To ze Vrsalijko i Najngo na których się liczyło, wiecej w szpitalu niz w grze, co mozna z tym zrobic? Mysle ze Spall pod tym wzgledem i tak starannie dba, bo np Rafinha u nas byl w porzadku.
Spalletti przyszedł do zespołu mocno slamazarnego, 7. w lidze, podprowadzil go na LM, teraz jest top 3., ale gdy pogramy juve 2 razy to zostanie tylko - 5 punktów ;-) rozumiecie to?
ODPOWIEDZ