1) Pierwsza połowa to jedna z najbardziej imponujących rzeczy, jakie w Interze widziałem przez wiele lat. W życiu bym nie pomyślał, że stworzymy sobie na Camp Nou tyle okazji, będziemy grali z takim spokojem i pewnością siebie. Wyglądało to kilka klas wyżej niż rok temu. Zasługa w tym Conte, ale też na pewno przetarcia szlaków w zeszłym sezonie. Dobry znak na przyszłość, a póki co trzeba się pogodzić z porażką. Z taką grą możemy spokojnie wyjść z tej grupy i to bez względu na to jak się potoczą inne mecze.
2) Wjeżdżanie na Conte po tym meczu to aberracja umysłu. Ktoś zaskoczony, że wjeżdża na niego akurat Spekta?
3) Jesteśmy w stanie wystawić dziesięciu piłkarzy na poziomie europejskim i prawe wahadło. To powinien być pierwszy zakup w zimie.
4) Rok temu Barcelona wyglądała lepiej, nie mówiąc o tym jak wyglądała 10 lat temu, no ale kurwa - Griezmann-Suarez-Messi to Griezmann-Suarez-Messi, Camp Nou to Camp Nou, a my graliśmy bez naszego najdroższego piłkarza.
5) Bardzo słabe sędziowanie, sędzia spięty jakby to on tu walczył o punkty, brak konsekwencji w decyzjach.
6) Szkoda że nie wzięliśmy Vidala
7) Oczekuję totalnej sportowej złości w niedzielę. Pierwszy raz od bardzo dawna nie zaakceptuję porażki z Juve, a remis tylko jeśli Juve będzie grało na najwyższych obrotach i będziemy mieli pecha.
8) Nie lubię barcelony, nie lubię oglądać transmisji z tego gównianego stadionu, nie lubię usypiającej atmosfery na jego trybunach, nie lubię rudego kurdupla (będę bardzo szczęśliwy jak steryd zawiesi buty na kołku bez ani jednego gola strzelonego Interowi mimo wielu okazji), ogólnie tfu.
Ocenki:
Handanovic 6 - o dziwo wcale nie miał za dużo pracy, parę razy odważnie wyskoczył do piłki i na ogół świetnie wychodził spod pressingu razem z obrońcami, ale też z dwa razy koszmarnie wybił piłkę pod nogi Barcelony.
Godin 5,5 - imponował, imponował, imponował i w końcu zesrał krycie Suareza, którego nie miał prawa zesrać. Szkoda, nie licząc bramki jeden z lepszych na boisku.
De Vrij 7,5 - typ się nie zatrzymuje, świetny w przechwytach, świetny w kryciu, jeszcze lepszy w stoickim wychodzeniu z ostrego pressingu. Nie jest jeszcze Samuelem, ale w wieku szczytowego Samuela może być ciekawie...
Skriniar 7 - wreszcie powrót nieustępliwego, idącego do końca, a jednocześnie trzeźwego i opanowanego Skriniara. Jeszcze trochę brakuje do ideału, dzisiaj zdarzyło mu się zgubić krycie, chociaż nic rażącego.
Candreva 5,5 - najsłabsze ogniwo, ogólnie spisywał się nieźle, ale miał problemy z kryciem nie tylko przy bramce, w ataku jedno świetne dośrodkowanie okrasił kilkoma zepsutymi, raz wzorowo zepsuł kontrę.
Barella 7,5 MVP - jego wszędobylskość, szybkość, płynność w poruszaniu się po boisku i wyjątkowa trzeźwość jak na taki mecz (on do niedawna grał w Cagliari, a teraz wyszedł na Barcelonę jak równy z równym)... facet ma papiery na naprawdę dużego piłkarza.
Brozović 7 - miał jedno z najtrudniejszych zadań na boisku, jeśli nie najtrudniejsze - mnóstwo do czynienia z Messim i ogólnie ratowanie sytuacji w najgorętszych sytuacjach w okolicach szesnastki i starcia ze środkiem Barcelony, na ogół dobrze albo świetnie, ale parę fatalnych strat wpadło. Spadek w drugiej połowie trochę na jego konto też, no ale wciąż - miał niezwykle trudną rolę.
Sensi 7 - bałem się czy przy większym rywalu nie zmaleje - nie zmalał. Oczywiście nie mógł sobie pozwolić na tyle co w lidze, ale i tak grał bez kompleksów, kreatywnie, walecznie, bardzo przydatny z tyłu i z przodu.
Asamoah 7 - mega mega solidny, parę odbiorów i przechwytów miał klasy światowej, ciężko mieć pretensje o to że Messi go przeszedł przy drugiej bramce, już prędzej o bierność w ofensywie.
Lautaro 7,5 - a więc może jednak? Po golu w pierwszej połowie miał jeszcze parę świetnych momentów, w drugiej zgasł, ale ciężko go jakoś bardzo za to winić. Nie szczędzę mu noty, ale wpieprzyć Barcelonie gola z tak trudnej sytuacji na Camp Nou to nie jest byle co. Okazje go same szukają, MUSI ogarnąć tę skuteczność.
Sanchez 7 - umiejętnościami to jest nasz najlepszy piłkarz w kadrze może poza Godinem. Jak będzie w formie, to będzie miazga, a ewidentnie do tej formy dochodzi. Dzisiaj był głównym motorem napędowym naszej ofensywy w pierwszej połowie, masa błyskotliwych i kunsztownych zagrań - w drugiej było go już za mało.
Gagliardini 5 - bez tragedii ale nie wniósł za wiele, trochę poza grą, za mało aktywny, kiepskie zachowanie w polu karnym.
D'Ambrosio 5,5 - solidny ale nijaki, tracił głowę pod polem karnym rywala niestety.
Politano 5 - gdyby pomyślał, moglibyśmy to wygrać, niestety Politano w myśleniu nie jest najlepszy, lepiej mu wychodzą decyzje o oddaniu strzału niezależnie od sytuacji.
Conte 7 - pierwsza połowa to majstersztyk taktyczny i motywacyjny, na drugą mogliśmy wyjść z nieco lepszym nastawieniem. Tym razem zmiany nie zagrały za dobrze, ale też tym razem nie było nikogo sensownego na ławce. Da nam to w kość jeszcze.