4. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 2 paź 2009, 21:00
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Jako ciekawostkę dodam, że Borussia łamała dwa mecze w listopadzie 2018r (towarzyski oraz liga) oraz jeden w LM w listopadzie 2017 z Tottenhamem
-
- Posty: 1696
- Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
-
- Posty: 352
- Rejestracja: 17 mar 2013, 16:57
- Kontakt:
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
dla tych co sapią coś o kondycji w listopadzie - beka z was. Mowimy o profesjonalistach i LISTOPADZIE a nie MARCU a przegralismy przez to ze sie zesraliśmy mentalnie na rzadko a nie ze nasi zaczeli konac ze zmęczenia
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 2 paź 2009, 21:00
-
- Posty: 493
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
- Lokalizacja: Tychy / Pszczyna
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Mecze co 3 dni przy znikomej rotacji to nie trzeba być trenerem personalnym żeby wiedzieć ze to ma największe znaczenie. Zgadzam się za to, ze mentalnie nie udzwignelismy 2 połowy
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 2 paź 2009, 21:00
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Pełna zgoda raptem listopad się zaczął więc te argumenty są totalnie z dupy. Wstyd nawet je artykułować w kontekście takiej drużyny.
Kto powinien za taki stan rzeczy beknąć?
Conte, że się obsrał w przerwie?
Conte, że nie naciskał na zawodników z TOPu?
Conte + zarząd, że nie dostrzegali braku głębi w składzie i oparli go na półśrodkach?
Zawodnicy, że się obsrali?
Ostatnio zmieniony 6 lis 2019, 01:01 przez zoniek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1696
- Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Czy napisałem że drużyny wygrały jednakową różnicą bramek idioto?
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 2 paź 2009, 21:00
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
-
- Posty: 2587
- Rejestracja: 7 gru 2006, 22:35
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Totalna kompromitacja po zmianie stron. Wybijanie piłki na oślep może się udać przez 5, góra 10 minut, ale nie przez całą druga połowę. Brak sił (gramy ciągle tymi samymi zawodnikami), potężne zesranie oraz znakomita dyspozycja BVB po przerwie spowodowały taki, a nie inny wynik. Wielka szkoda zwłaszcza frajersko straconej drugiej bramki, po kolejnym wielbłądzie Brozovicia. Cóż, trzeba grać dalej, ale nie zdziwię się, jak pożegnamy się z LM już w Pradze.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt,
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
-
- Posty: 1806
- Rejestracja: 1 gru 2005, 18:39
- Lokalizacja: UK
- Kontakt:
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Kąte do zwolnienia. Zapraszamy Żose któremu jedyne co teraz wychodzi to analizowanie meczów bodajże dla skaj tiwi.
-
- Posty: 2013
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
1) Cóż, każdy chyba wie co jest w tym najgorsze, ale napiszę: nie wyciągnęliśmy wniosków z meczu w Barcelonie, a jeśli nawet wyciągnęliśmy, to nic z nimi nie zrobiliśmy. Ba, kryminał był dużo cięższego kalibru niż w Katalonii: tam po przerwie zabrakło głównie siły, tutaj również psychiki.
2) Conte, na ten moment, pozostaje miernotą Ligi Mistrzów. Zobaczymy chyba niedługo, czy lepiej radzi sobie w Lidze Europy. Nasze szanse na awans ciągle nie są aż takie małe: zostają w tej grupie cztery mecze, z których każdy jest bardzo niepewny, aczkolwiek można się spodziewać, że Borussia przegra w Barcelonie i wygra ze Slavią u siebie. Dużo większą zagadką są nasze mecze. W takim układzie sił "wystarczy" wygrać ze Slavią na wyjeździe, a potem u siebie z Barceloną, która będzie miała zagwarantowane wyjście z pierwszego wejścia i nie będzie na San Siro umierać za punkty. Bardzo jednak wątpię, że uda się więcej niż jedno z tych dwóch.
3) Bałem się Biraghiego i bałem się słusznie. Powiem więcej - myślę, że z Kwadwo na jego miejscu byśmy ten mecz co najmniej zremisowali.
4) Nie oszukujmy się - i nie mówię tu tylko o tym meczu - nie tak sobie wyobrażaliśmy taki monstrualny tercet jak Godin-De Vrij-Skriniar. Niestety piłka nożna to nie FIFA. Prawonożny obrońca na lewej stronie bardzo nam dopieka i jeszcze nieraz nam dopiecze, zwłaszcza w dużych meczach.
Oceny:
Handanović 5 - żadna z bramek nie była nie do wyjęcia, a pierwsza to klasyczna zawieszka systemu u Słoweńca. W pierwszej połowie ważne i trudne interwencje, ale niestety ostatecznie nie zrobił różnicy, a mógł ją dzisiaj zrobić.
Godin 7 - zdecydowanie najlepszy obrońca, jedyny którego ciężko winić za którąkolwiek bramkę; ok, przy drugiej mógł się wykazać większym refleksem i może powinien być trochę bliżej Branta, ale to może 10% winy przy koszmarku Brozovicia. Poza tym taki Godin, jakiego chciałbym widzieć częściej: przewidujący i świetny fizycznie.
De Vrij 5,5 - dał się przepchać przy pierwszej bramce jak żółtodziób, trochę mu jeszcze brakuje do klasy światowej. Poza tym na ogół solidnie, ale w pierwszym meczu wyglądał znacznie pewniej, dzisiaj gorąca głowa kiedy BVB zaczęło cisnąć.
Skriniar 5 - na usprawiedliwienie trzeba powiedzieć, że miał po swojej stronie Biraghiego i musiał naprawiać jego dziesiątki błędów. Czasem skutecznie, ale czasem tak, że traciliśmy gola. A mogliśmy stracić więcej.
Candreva 6 - odrobinę bardziej efektowny niż efektywny, ale całkiem dobry występ. Świetna pierwsza połowa z asystą i znakomitą praca w obronie, w drugiej jako jeden z nielicznych nie siadł na dupie, natomiast popełniał już duże błędy.
Vecino 6 - świetna pierwsza połowa z bramką i paroma cudnymi odbiorami, w drugiej powrócił Vecino psujący prawie każdą piłkę i trzeba mu było rzucić wędkę. W pierwszej natomiast zrobił taką robotę, że mimo wszystko dam mu pozytywną notę.
Brozović 5 - no i cóż, że rozpoczął drugą bramkę pięknym dryblingiem, kiedy w drugiej połowie kolejny raz odstawia kryminał, zawalając gola praktycznie w pojedynkę i tracąc środek pola, którym powinien rządzić. Każdy kolejny mecz utwierdza mnie w przekonaniu, że Chorwat nie może pełnić tak odpowiedzialnej roli jaką pełni, jeśli Inter ma być klubem w pełni poważnym.
Barella 6,5 - gdyby wszyscy tak nieznacznie opadli w drugiej połowie jak on, to byśmy wygrali. Mimo że stracił wsparcie po przerwie, dalej gryzł, walczył, przejmował, starał się atakować. A w pierwszej części po prostu razem z kolegami doprowadził do dominacji środka.
Biraghi 4,5 - złapał głupią żółtą kartkę na samym początku, a potem Hakimi zrobił z niego marmoladę. Największy winowajca porażki, prawie wszystko szło jego stroną, to tam BVB poczuło, że może z nami robić co chce - no i zrobiło. Nie nadaje się na taką piłkę i wątpię, żeby jeszcze miał się kiedyś zacząć nadawać.
Lukaku 6 - w pierwszej połowie był moim zdaniem świetny, mimo że nie wziął udziału przy bramkach - kleił wreszcie tę piłkę, przechwytywał, odgrywał dokładnie tam gdzie trzeba. W drugiej kapeć kompletny, wszystko zmarnowane.
Lautaro 7,5 MVP - fantastyczny gol i fantastyczne zachowanie przy drugiej bramce (z czterech piłkarzy, którzy wzięli w nim udział, Lautaro zrobił najwięcej roboty obok Vecino). W drugiej niby mocno siadł, ale kompletnie nie miał wsparcia, a i tak próbował coś tam jeszcze kręcić, zwłaszcza w samej końcówce. Złoto. Ma jeden zasadniczy minus: sodówa mu do głowy nie uderzyła i raczej nie uderzy, ale jednocześnie jest bardzo pewny siebie i chyba ma świadomość, że jest na prostej drodze do zostania jednym z największych kozaków współczesnego futbolu. Jest to minus, bo obawiam się, że będzie chciał nam zaraz spierdolić, patrząc na to jak dużo nam brakuje do zostania konkurencyjną w LM drużyną.
Sensi 5,5 - nie czuł gry, chociaż wprowadził trochę walki i ciągu na bramkę rywala mimo że wszedł w mega problematycznym momencie. Niewiele jednak wychodziło. Szkoda, że nie dostał parunastu minut z Bologną na rozegranie, no ale pewnie nie mógł.
Lazaro 6,5 - imponująco, a jak na moment w którym wszedł - bardzo imponująco. Na podium za Lautaro i Godinem.
Politano BN - klasyczna kupa, ale nie byłoby przyzwoicie wystawiać mu notę za mecz prawie w całości zagrany z kontuzją. Bardzo, ale to bardzo wątpię, że bez kontuzji wyglądałoby to dużo lepiej, no ale...
Conte 4,5 - można przegrać w Dortmundzie, można nawet przegrać w taki sposób, ale jeśli przegrywa się w taki sposób drugi raz w ciągu miesiąca, to trener zasługuje na ostrą krytykę. Cóż nam z tego, że w pierwszej połowie na pełnej curvie wjechaliśmy do Moskwy, skoro zrobiliśmy to przy takim nakładzie sił, że nie byliśmy w stanie jej utrzymać i musieliśmy w tym osłabieniu za chwilę spierdalać do Francji poprzez najcięższe mrozy. Pozostawiając z boku napoleońskie porównania: Biraghi powinien dostać wędkę dużo wcześniej, wolałbym zobaczyć Esposito zamiast Politano, w końcu - zmęczenie zmęczeniem, ale nastawienie po przerwie i po pierwszym straconym golu też pozostawiało bardzo dużo do życzenia.
2) Conte, na ten moment, pozostaje miernotą Ligi Mistrzów. Zobaczymy chyba niedługo, czy lepiej radzi sobie w Lidze Europy. Nasze szanse na awans ciągle nie są aż takie małe: zostają w tej grupie cztery mecze, z których każdy jest bardzo niepewny, aczkolwiek można się spodziewać, że Borussia przegra w Barcelonie i wygra ze Slavią u siebie. Dużo większą zagadką są nasze mecze. W takim układzie sił "wystarczy" wygrać ze Slavią na wyjeździe, a potem u siebie z Barceloną, która będzie miała zagwarantowane wyjście z pierwszego wejścia i nie będzie na San Siro umierać za punkty. Bardzo jednak wątpię, że uda się więcej niż jedno z tych dwóch.
3) Bałem się Biraghiego i bałem się słusznie. Powiem więcej - myślę, że z Kwadwo na jego miejscu byśmy ten mecz co najmniej zremisowali.
4) Nie oszukujmy się - i nie mówię tu tylko o tym meczu - nie tak sobie wyobrażaliśmy taki monstrualny tercet jak Godin-De Vrij-Skriniar. Niestety piłka nożna to nie FIFA. Prawonożny obrońca na lewej stronie bardzo nam dopieka i jeszcze nieraz nam dopiecze, zwłaszcza w dużych meczach.
Oceny:
Handanović 5 - żadna z bramek nie była nie do wyjęcia, a pierwsza to klasyczna zawieszka systemu u Słoweńca. W pierwszej połowie ważne i trudne interwencje, ale niestety ostatecznie nie zrobił różnicy, a mógł ją dzisiaj zrobić.
Godin 7 - zdecydowanie najlepszy obrońca, jedyny którego ciężko winić za którąkolwiek bramkę; ok, przy drugiej mógł się wykazać większym refleksem i może powinien być trochę bliżej Branta, ale to może 10% winy przy koszmarku Brozovicia. Poza tym taki Godin, jakiego chciałbym widzieć częściej: przewidujący i świetny fizycznie.
De Vrij 5,5 - dał się przepchać przy pierwszej bramce jak żółtodziób, trochę mu jeszcze brakuje do klasy światowej. Poza tym na ogół solidnie, ale w pierwszym meczu wyglądał znacznie pewniej, dzisiaj gorąca głowa kiedy BVB zaczęło cisnąć.
Skriniar 5 - na usprawiedliwienie trzeba powiedzieć, że miał po swojej stronie Biraghiego i musiał naprawiać jego dziesiątki błędów. Czasem skutecznie, ale czasem tak, że traciliśmy gola. A mogliśmy stracić więcej.
Candreva 6 - odrobinę bardziej efektowny niż efektywny, ale całkiem dobry występ. Świetna pierwsza połowa z asystą i znakomitą praca w obronie, w drugiej jako jeden z nielicznych nie siadł na dupie, natomiast popełniał już duże błędy.
Vecino 6 - świetna pierwsza połowa z bramką i paroma cudnymi odbiorami, w drugiej powrócił Vecino psujący prawie każdą piłkę i trzeba mu było rzucić wędkę. W pierwszej natomiast zrobił taką robotę, że mimo wszystko dam mu pozytywną notę.
Brozović 5 - no i cóż, że rozpoczął drugą bramkę pięknym dryblingiem, kiedy w drugiej połowie kolejny raz odstawia kryminał, zawalając gola praktycznie w pojedynkę i tracąc środek pola, którym powinien rządzić. Każdy kolejny mecz utwierdza mnie w przekonaniu, że Chorwat nie może pełnić tak odpowiedzialnej roli jaką pełni, jeśli Inter ma być klubem w pełni poważnym.
Barella 6,5 - gdyby wszyscy tak nieznacznie opadli w drugiej połowie jak on, to byśmy wygrali. Mimo że stracił wsparcie po przerwie, dalej gryzł, walczył, przejmował, starał się atakować. A w pierwszej części po prostu razem z kolegami doprowadził do dominacji środka.
Biraghi 4,5 - złapał głupią żółtą kartkę na samym początku, a potem Hakimi zrobił z niego marmoladę. Największy winowajca porażki, prawie wszystko szło jego stroną, to tam BVB poczuło, że może z nami robić co chce - no i zrobiło. Nie nadaje się na taką piłkę i wątpię, żeby jeszcze miał się kiedyś zacząć nadawać.
Lukaku 6 - w pierwszej połowie był moim zdaniem świetny, mimo że nie wziął udziału przy bramkach - kleił wreszcie tę piłkę, przechwytywał, odgrywał dokładnie tam gdzie trzeba. W drugiej kapeć kompletny, wszystko zmarnowane.
Lautaro 7,5 MVP - fantastyczny gol i fantastyczne zachowanie przy drugiej bramce (z czterech piłkarzy, którzy wzięli w nim udział, Lautaro zrobił najwięcej roboty obok Vecino). W drugiej niby mocno siadł, ale kompletnie nie miał wsparcia, a i tak próbował coś tam jeszcze kręcić, zwłaszcza w samej końcówce. Złoto. Ma jeden zasadniczy minus: sodówa mu do głowy nie uderzyła i raczej nie uderzy, ale jednocześnie jest bardzo pewny siebie i chyba ma świadomość, że jest na prostej drodze do zostania jednym z największych kozaków współczesnego futbolu. Jest to minus, bo obawiam się, że będzie chciał nam zaraz spierdolić, patrząc na to jak dużo nam brakuje do zostania konkurencyjną w LM drużyną.
Sensi 5,5 - nie czuł gry, chociaż wprowadził trochę walki i ciągu na bramkę rywala mimo że wszedł w mega problematycznym momencie. Niewiele jednak wychodziło. Szkoda, że nie dostał parunastu minut z Bologną na rozegranie, no ale pewnie nie mógł.
Lazaro 6,5 - imponująco, a jak na moment w którym wszedł - bardzo imponująco. Na podium za Lautaro i Godinem.
Politano BN - klasyczna kupa, ale nie byłoby przyzwoicie wystawiać mu notę za mecz prawie w całości zagrany z kontuzją. Bardzo, ale to bardzo wątpię, że bez kontuzji wyglądałoby to dużo lepiej, no ale...
Conte 4,5 - można przegrać w Dortmundzie, można nawet przegrać w taki sposób, ale jeśli przegrywa się w taki sposób drugi raz w ciągu miesiąca, to trener zasługuje na ostrą krytykę. Cóż nam z tego, że w pierwszej połowie na pełnej curvie wjechaliśmy do Moskwy, skoro zrobiliśmy to przy takim nakładzie sił, że nie byliśmy w stanie jej utrzymać i musieliśmy w tym osłabieniu za chwilę spierdalać do Francji poprzez najcięższe mrozy. Pozostawiając z boku napoleońskie porównania: Biraghi powinien dostać wędkę dużo wcześniej, wolałbym zobaczyć Esposito zamiast Politano, w końcu - zmęczenie zmęczeniem, ale nastawienie po przerwie i po pierwszym straconym golu też pozostawiało bardzo dużo do życzenia.
-
- Posty: 945
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 2 paź 2009, 21:00
-
- Posty: 2024
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 19:05
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 2 paź 2009, 21:00
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
a ty z konta papieża?
"- Nie proszę klub o nic, mamy takich piłkarzy i z nimi idziemy walczyć. Klub rozważy wszystko, ale chciałbym zaznaczyć, że popełniliśmy błąd planując ten sezon. Jesteśmy w trudnej sytuacji z zaledwie trzema kontuzjowanymi piłkarzami, podczas gdy inne zespoły mają kontuzje i nawet tego nie zauważają. My zauważamy. Mówimy o grupie piłkarzy, którzy poza Godinem, nie wygrali niczego. "
Każdy praktycznie kibic Interu to widział tylko nie Conte i zarząd? Tu i w Mediolanie panują jakieś zakrzywione pojęcia rzeczywistości?
-
- Posty: 866
- Rejestracja: 18 sie 2009, 12:16
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Mam takie zdanie że daliśmy z siebie wszystko. Do gola Vecino staraliśmy się panować nad boiskowy mi wydarzeniami ale potem oni przy cisnęli maksymalnie nie mając już nic do stracenia i jeszcze w pierwszej połowie mogli doprowadzić do remisu. Później było już coraz ciężej zapobiegać tym atakom i kilku naszych piłkarzy miało już żółte kartki.
Jeszcze wiele pracy przed nami tak jak powiedział trener, ale fajne jest to że tą drużynę chcę się oglądać
Jeszcze wiele pracy przed nami tak jak powiedział trener, ale fajne jest to że tą drużynę chcę się oglądać
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Ostatnio Gaga dostaje 6 za przeciętny mecz,a Vecino po bardzo dobrej pierwszej połowie i bramce ,również dostaje 6 Pamiętaj ,ze Matias niedawno wrócił,był kontuzjowany i niekoniecznie ma siłę na 90 minutPiekarz pisze: ↑6 lis 2019, 01:55 1) Cóż, każdy chyba wie co jest w tym najgorsze, ale napiszę: nie wyciągnęliśmy wniosków z meczu w Barcelonie, a jeśli nawet wyciągnęliśmy, to nic z nimi nie zrobiliśmy. Ba, kryminał był dużo cięższego kalibru niż w Katalonii: tam po przerwie zabrakło głównie siły, tutaj również psychiki.
2) Conte, na ten moment, pozostaje miernotą Ligi Mistrzów. Zobaczymy chyba niedługo, czy lepiej radzi sobie w Lidze Europy. Nasze szanse na awans ciągle nie są aż takie małe: zostają w tej grupie cztery mecze, z których każdy jest bardzo niepewny, aczkolwiek można się spodziewać, że Borussia przegra w Barcelonie i wygra ze Slavią u siebie. Dużo większą zagadką są nasze mecze. W takim układzie sił "wystarczy" wygrać ze Slavią na wyjeździe, a potem u siebie z Barceloną, która będzie miała zagwarantowane wyjście z pierwszego wejścia i nie będzie na San Siro umierać za punkty. Bardzo jednak wątpię, że uda się więcej niż jedno z tych dwóch.
3) Bałem się Biraghiego i bałem się słusznie. Powiem więcej - myślę, że z Kwadwo na jego miejscu byśmy ten mecz co najmniej zremisowali.
4) Nie oszukujmy się - i nie mówię tu tylko o tym meczu - nie tak sobie wyobrażaliśmy taki monstrualny tercet jak Godin-De Vrij-Skriniar. Niestety piłka nożna to nie FIFA. Prawonożny obrońca na lewej stronie bardzo nam dopieka i jeszcze nieraz nam dopiecze, zwłaszcza w dużych meczach.
Oceny:
Handanović 5 - żadna z bramek nie była nie do wyjęcia, a pierwsza to klasyczna zawieszka systemu u Słoweńca. W pierwszej połowie ważne i trudne interwencje, ale niestety ostatecznie nie zrobił różnicy, a mógł ją dzisiaj zrobić.
Godin 7 - zdecydowanie najlepszy obrońca, jedyny którego ciężko winić za którąkolwiek bramkę; ok, przy drugiej mógł się wykazać większym refleksem i może powinien być trochę bliżej Branta, ale to może 10% winy przy koszmarku Brozovicia. Poza tym taki Godin, jakiego chciałbym widzieć częściej: przewidujący i świetny fizycznie.
De Vrij 5,5 - dał się przepchać przy pierwszej bramce jak żółtodziób, trochę mu jeszcze brakuje do klasy światowej. Poza tym na ogół solidnie, ale w pierwszym meczu wyglądał znacznie pewniej, dzisiaj gorąca głowa kiedy BVB zaczęło cisnąć.
Skriniar 5 - na usprawiedliwienie trzeba powiedzieć, że miał po swojej stronie Biraghiego i musiał naprawiać jego dziesiątki błędów. Czasem skutecznie, ale czasem tak, że traciliśmy gola. A mogliśmy stracić więcej.
Candreva 6 - odrobinę bardziej efektowny niż efektywny, ale całkiem dobry występ. Świetna pierwsza połowa z asystą i znakomitą praca w obronie, w drugiej jako jeden z nielicznych nie siadł na dupie, natomiast popełniał już duże błędy.
Vecino 6 - świetna pierwsza połowa z bramką i paroma cudnymi odbiorami, w drugiej powrócił Vecino psujący prawie każdą piłkę i trzeba mu było rzucić wędkę. W pierwszej natomiast zrobił taką robotę, że mimo wszystko dam mu pozytywną notę.
Brozović 5 - no i cóż, że rozpoczął drugą bramkę pięknym dryblingiem, kiedy w drugiej połowie kolejny raz odstawia kryminał, zawalając gola praktycznie w pojedynkę i tracąc środek pola, którym powinien rządzić. Każdy kolejny mecz utwierdza mnie w przekonaniu, że Chorwat nie może pełnić tak odpowiedzialnej roli jaką pełni, jeśli Inter ma być klubem w pełni poważnym.
Barella 6,5 - gdyby wszyscy tak nieznacznie opadli w drugiej połowie jak on, to byśmy wygrali. Mimo że stracił wsparcie po przerwie, dalej gryzł, walczył, przejmował, starał się atakować. A w pierwszej części po prostu razem z kolegami doprowadził do dominacji środka.
Biraghi 4,5 - złapał głupią żółtą kartkę na samym początku, a potem Hakimi zrobił z niego marmoladę. Największy winowajca porażki, prawie wszystko szło jego stroną, to tam BVB poczuło, że może z nami robić co chce - no i zrobiło. Nie nadaje się na taką piłkę i wątpię, żeby jeszcze miał się kiedyś zacząć nadawać.
Lukaku 6 - w pierwszej połowie był moim zdaniem świetny, mimo że nie wziął udziału przy bramkach - kleił wreszcie tę piłkę, przechwytywał, odgrywał dokładnie tam gdzie trzeba. W drugiej kapeć kompletny, wszystko zmarnowane.
Lautaro 7,5 MVP - fantastyczny gol i fantastyczne zachowanie przy drugiej bramce (z czterech piłkarzy, którzy wzięli w nim udział, Lautaro zrobił najwięcej roboty obok Vecino). W drugiej niby mocno siadł, ale kompletnie nie miał wsparcia, a i tak próbował coś tam jeszcze kręcić, zwłaszcza w samej końcówce. Złoto. Ma jeden zasadniczy minus: sodówa mu do głowy nie uderzyła i raczej nie uderzy, ale jednocześnie jest bardzo pewny siebie i chyba ma świadomość, że jest na prostej drodze do zostania jednym z największych kozaków współczesnego futbolu. Jest to minus, bo obawiam się, że będzie chciał nam zaraz spierdolić, patrząc na to jak dużo nam brakuje do zostania konkurencyjną w LM drużyną.
Sensi 5,5 - nie czuł gry, chociaż wprowadził trochę walki i ciągu na bramkę rywala mimo że wszedł w mega problematycznym momencie. Niewiele jednak wychodziło. Szkoda, że nie dostał parunastu minut z Bologną na rozegranie, no ale pewnie nie mógł.
Lazaro 6,5 - imponująco, a jak na moment w którym wszedł - bardzo imponująco. Na podium za Lautaro i Godinem.
Politano BN - klasyczna kupa, ale nie byłoby przyzwoicie wystawiać mu notę za mecz prawie w całości zagrany z kontuzją. Bardzo, ale to bardzo wątpię, że bez kontuzji wyglądałoby to dużo lepiej, no ale...
Conte 4,5 - można przegrać w Dortmundzie, można nawet przegrać w taki sposób, ale jeśli przegrywa się w taki sposób drugi raz w ciągu miesiąca, to trener zasługuje na ostrą krytykę. Cóż nam z tego, że w pierwszej połowie na pełnej curvie wjechaliśmy do Moskwy, skoro zrobiliśmy to przy takim nakładzie sił, że nie byliśmy w stanie jej utrzymać i musieliśmy w tym osłabieniu za chwilę spierdalać do Francji poprzez najcięższe mrozy. Pozostawiając z boku napoleońskie porównania: Biraghi powinien dostać wędkę dużo wcześniej, wolałbym zobaczyć Esposito zamiast Politano, w końcu - zmęczenie zmęczeniem, ale nastawienie po przerwie i po pierwszym straconym golu też pozostawiało bardzo dużo do życzenia.
W 2 połowie wszyscy siedli nie tylko Matias,nawet Lautaro
Ja daje mu 7 ,był najlepszy obok Lautaro
-
- Posty: 1734
- Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Emocje trochę opadły. Niesamowity mecz za nami... wszędzie w prasie Inter i Borussia są chwalone za to co wczoraj można było zobaczyć na boisku w Dortmundzie. Z perspektywy kibica Interu niestety nie wygląda to tak fajnie. Choć jeszcze dwa lata temu marzyliśmy żeby w takim meczu w ogóle brać udział.
Pierwsza połowa to zespół Conte w najlepszym wydaniu. Spokojne rozgrywanie piłki, umiejętne wyjście spod pressingu, wykorzystanie gry wahadłami, walka w środku pola i dwójka tworzących zagrożenie napastników. Wyłączając małe błędy w obronie była to niemal idealna połowa. Akcja przy golu na 0-2 po prostu mega. Switnie wyprowadzenie Brozo, Super pass Lautaro( kocur),przytomność Candrevy i precyzja Vecino. Miód !
Nic nie zapowiadało kataklizmu a ten jednak nastąpił.
Niestety druga połowa ułożyła się najgorzej jak tylko mogła. Szybko strzelona kontaktowa bramka nakręciła Borussię a Inter niestety jeszcze pomagał. Bramka na 2:2 to kryminał w obronie. Brozović chyba za bardzo w siebie uwierzył. Śmeszy mnie narzekanie, że siedliśmy fizycznie. Gówno prawda... Mentalnie nie udźwignęliśmy momentu gdy Borussia strzeliła gola kontaktowego. Potem nastąpiła kupa w majtach i grając tak bojaźliwie i niedokładnie w najprostszych sytuacjach nie dało się choćby zremisować ze świetnie dysponowaną Borussia w drugiej połowie.
Personalnie należy pochwalić Lautaro, bo strzelił gola w pojedynkę wygrywając pojedynek z 4 obrońcami. Walczył i był naładowany energią. Szkoda że w drugiej połowie nie miał wsparcia. Okazuje się ,że jednak nie jest Pokemonem jak pisali niektórzy. Po za nim dobra zmiana Lazaro i pozytywny powrót Sensiego. Reszta lepiej do przemilczenia.
Ta porażka praktycznie eliminuje nas z ligi mistrzów. Niestety ale jakoś nie mam nadziei na dwa zwycięstwa w ostatnich kolejkach.
Pierwsza połowa to zespół Conte w najlepszym wydaniu. Spokojne rozgrywanie piłki, umiejętne wyjście spod pressingu, wykorzystanie gry wahadłami, walka w środku pola i dwójka tworzących zagrożenie napastników. Wyłączając małe błędy w obronie była to niemal idealna połowa. Akcja przy golu na 0-2 po prostu mega. Switnie wyprowadzenie Brozo, Super pass Lautaro( kocur),przytomność Candrevy i precyzja Vecino. Miód !
Nic nie zapowiadało kataklizmu a ten jednak nastąpił.
Niestety druga połowa ułożyła się najgorzej jak tylko mogła. Szybko strzelona kontaktowa bramka nakręciła Borussię a Inter niestety jeszcze pomagał. Bramka na 2:2 to kryminał w obronie. Brozović chyba za bardzo w siebie uwierzył. Śmeszy mnie narzekanie, że siedliśmy fizycznie. Gówno prawda... Mentalnie nie udźwignęliśmy momentu gdy Borussia strzeliła gola kontaktowego. Potem nastąpiła kupa w majtach i grając tak bojaźliwie i niedokładnie w najprostszych sytuacjach nie dało się choćby zremisować ze świetnie dysponowaną Borussia w drugiej połowie.
Personalnie należy pochwalić Lautaro, bo strzelił gola w pojedynkę wygrywając pojedynek z 4 obrońcami. Walczył i był naładowany energią. Szkoda że w drugiej połowie nie miał wsparcia. Okazuje się ,że jednak nie jest Pokemonem jak pisali niektórzy. Po za nim dobra zmiana Lazaro i pozytywny powrót Sensiego. Reszta lepiej do przemilczenia.
Ta porażka praktycznie eliminuje nas z ligi mistrzów. Niestety ale jakoś nie mam nadziei na dwa zwycięstwa w ostatnich kolejkach.
-
- Posty: 2013
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Oceniam bez kontekstu pozameczowego, bo tak to by się można bawić w nieskończoność. Piękny Matijas niedawno wrócił, a prawie cała reszta składu grała szósty mecz w ciągu trzech tygodni, więc też niekoniecznie ma siłę na 90 minut, może nawet bardziej niekoniecznie niż Vecino. Siedli wszyscy (prawie), ale to Vecino a nie Lautaro zaliczał stratę za stratą w newralgicznym miejscu boiska i dużo bardziej niż Lautaro przyczynił się do tego, jak pewnie poczuło się BVB.Stryjek pisze: ↑6 lis 2019, 12:54 Ostatnio Gaga dostaje 6 za przeciętny mecz,a Vecino po bardzo dobrej pierwszej połowie i bramce ,również dostaje 6 Pamiętaj ,ze Matias niedawno wrócił,był kontuzjowany i niekoniecznie ma siłę na 90 minut
W 2 połowie wszyscy siedli nie tylko Matias,nawet Lautaro
Ja daje mu 7 ,był najlepszy obok Lautaro
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Wyciągnij proszę ocenki z pieca jako ostatnio , LGDS itp,,,
-
- Posty: 1708
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Piekarz pisze: ↑6 lis 2019, 13:20Oceniam bez kontekstu pozameczowego, bo tak to by się można bawić w nieskończoność.Stryjek pisze: ↑6 lis 2019, 12:54 Ostatnio Gaga dostaje 6 za przeciętny mecz,a Vecino po bardzo dobrej pierwszej połowie i bramce ,również dostaje 6 Pamiętaj ,ze Matias niedawno wrócił,był kontuzjowany i niekoniecznie ma siłę na 90 minut
W 2 połowie wszyscy siedli nie tylko Matias,nawet Lautaro
Ja daje mu 7 ,był najlepszy obok Lautaro
Wiemy
Piekarz pisze:Skriniar (z Bologną) 7 MVP – nie dość że po raz kolejny najlepszy obrońca w bloku... Coraz lepiej, kocham.
Pozdr.Piekarz pisze:Skriniar (z BVB) 5 - Prawonożny obrońca na lewej stronie bardzo nam dopieka i jeszcze nieraz nam dopiecze, zwłaszcza w dużych meczach.
-
- Posty: 2880
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Inter zagrał z Barceloną i BVB dwie bardzo dobre pierwsze połowy. W obu wygrywał, a na koniec dwa razy przegrał. Tak to już jest w LM.
Słowa Conte zrozumiałe, on ma fioła na punkcie wygrywania, nawet jak zarząd Interu mówi, że nie walczymy o scudetto w tym sezonie to można być pewnym, że już Conte osobiście walczy i to całym sobą. Tak samo w LM chciałby pewnie zmazać swoje plamy, no ale problem jest taki, że jakościowych zawodników na ławce u nas brak. Nie mamy kadry żeby ot tak wytrzymywać grę co 3 dni na absolutnego maxa. Na takiego Brozo to już szkoda patrzeć bo on dostaje po garach chyba najmocniej co widać ostatnio po jego stratach i ich konsekwencjach.
Słowa Conte zrozumiałe, on ma fioła na punkcie wygrywania, nawet jak zarząd Interu mówi, że nie walczymy o scudetto w tym sezonie to można być pewnym, że już Conte osobiście walczy i to całym sobą. Tak samo w LM chciałby pewnie zmazać swoje plamy, no ale problem jest taki, że jakościowych zawodników na ławce u nas brak. Nie mamy kadry żeby ot tak wytrzymywać grę co 3 dni na absolutnego maxa. Na takiego Brozo to już szkoda patrzeć bo on dostaje po garach chyba najmocniej co widać ostatnio po jego stratach i ich konsekwencjach.
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Idealny scenariusz zimą dla mnie to : Gaga Vecino out Isco Rakitić in
-
- Posty: 1487
- Rejestracja: 26 sty 2019, 09:39
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Wystarczyło zostawić w kadrze Mauro Icardiego i Radje Nainggolana to byśmy z tej grupy wyszli.
-
- Posty: 2013
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Dobrze się czujesz?
Co ma jedno do drugiego i co chciałeś udowodnić tym zestawieniem?Odet pisze: ↑6 lis 2019, 13:51Piekarz pisze: ↑6 lis 2019, 13:20Oceniam bez kontekstu pozameczowego, bo tak to by się można bawić w nieskończoność.Stryjek pisze: ↑6 lis 2019, 12:54 Ostatnio Gaga dostaje 6 za przeciętny mecz,a Vecino po bardzo dobrej pierwszej połowie i bramce ,również dostaje 6 Pamiętaj ,ze Matias niedawno wrócił,był kontuzjowany i niekoniecznie ma siłę na 90 minut
W 2 połowie wszyscy siedli nie tylko Matias,nawet Lautaro
Ja daje mu 7 ,był najlepszy obok Lautaro
Wiemy
Piekarz pisze:Skriniar (z Bologną) 7 MVP – nie dość że po raz kolejny najlepszy obrońca w bloku... Coraz lepiej, kocham.Pozdr.Piekarz pisze:Skriniar (z BVB) 5 - Prawonożny obrońca na lewej stronie bardzo nam dopieka i jeszcze nieraz nam dopiecze, zwłaszcza w dużych meczach.
-
- Posty: 1806
- Rejestracja: 1 gru 2005, 18:39
- Lokalizacja: UK
- Kontakt:
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Chciałem tylko zaznaczyć że z Bologna Skrinar zagrał z prawej strony bo na lewej grał Bastoni.Odet pisze: ↑6 lis 2019, 13:51Piekarz pisze:Skriniar (z Bologną) 7 MVP – nie dość że po raz kolejny najlepszy obrońca w bloku... Coraz lepiej, kocham.Pozdr.Piekarz pisze:Skriniar (z BVB) 5 - Prawonożny obrońca na lewej stronie bardzo nam dopieka i jeszcze nieraz nam dopiecze, zwłaszcza w dużych meczach.
We wczorajszym meczu grał na lewej więc tak jak napisał Piekarz może to nam się jeszcze nie raz odbić czkawką.
-
- Posty: 909
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Noico mówiłem nie podniecajcie się, bo z Hellas to musimy wygrać wczoraj to będzie co będzie. No i było, powtórka z Camp Nou. Szkoda, komentatorzy na Polsacie byli w ekstazie w pierwszej połowie z powodu naszej gry, a w drugiej połowie to nie wiem bo nie oglądałem. Wciąż mamy wszystko w swoich rękach, ale tak jak opisywałem od początku - skupmy się na lidze. W LM będzie co ma być, wyjdziemy to fajnie, jak nie to trudno i chuij. Nie mamy jakości na grę na dwa fronty, w styczniu minimum dwa wzmocnienia a najlepiej to ze trzy i jedziemy ze srarrismo.
Wygrać z Hellas i mamy chyba lidera przez 2 tygodnie bo Milaniak tanio skóry nie sprzeda i Pijo srijo coś tam ukąsi niezwykle.
Wygrać z Hellas i mamy chyba lidera przez 2 tygodnie bo Milaniak tanio skóry nie sprzeda i Pijo srijo coś tam ukąsi niezwykle.
-
- Posty: 1708
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 2 paź 2009, 21:00
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Ledwo listopad się zaczął, a my już "osiągnęliśmy limit". Przecież to się w głowie nie mieści, że w takiej firmie ogłoszono kapitulację ledwo po rozpoczęciu sezonu Kto za to odpowiada? Dlaczego mercato było tak krótkowzroczne? Dlaczego po raz kolejny kibice przed komputerami okazują się lepszymi ekspertami, którzy potrafią przewidzieć koleje losu?
"Oby Lukaku przyszedł, a reszta jakoś tam będzie" - chyba w taki sposób organizowali sobie priorytety transferowe.
Szok.
Cieszę się, że Conte nie owijał w bawełnę i powiedział jasno jak to wygląda.
Zapewne z zarządem mieli już gorącą rozmowę na ten temat.
"Oby Lukaku przyszedł, a reszta jakoś tam będzie" - chyba w taki sposób organizowali sobie priorytety transferowe.
Szok.
Cieszę się, że Conte nie owijał w bawełnę i powiedział jasno jak to wygląda.
Zapewne z zarządem mieli już gorącą rozmowę na ten temat.
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: 4. kolejka Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Inter
Oczywiście ,że dobrze się czuje ostatnio rzuciłeś mi ocenami z różnych gazet chciałbym byś zrobił to ponownie.