Centralne Forum Kibiców Interu

To już dziś, a jeszcze nie ma tematu meczowego.

Gramy z ciekawie grającą Romą, która strzela dużo bramek i pomimo wpadki z Parmą wydaje się być w dobrej formie. Zapowiada się dobry mecz, z racji tego, że Juve jedzie grać z Lazio w Rzymie to wypadałoby wygrać, ponieważ jest duża szansa na to, by odskoczyć Starej Damie.

Prawdopodobny skład: (3-5-2): Samir Handanovic; Diego Godin, Stefan De Vrij, Milan Skriniar; Antonio Candreva, Matias Vecino, Borja Valero, Marcelo Brozovic, Cristiano Biraghi; Lautaro Martinez, Romelu Lukaku.

Nie liczyłbym na stratę punktów Jude, w swoim stylu wygrają 1:0 czy tam 2:1 po jakimś fafrolcu lub karnym. Musimy pokonać Romę, żeby zachować status quo. Nasz środek pola to jakiś dramat, Sensi wróć!

Przeczuwam remis i w sumie patrząc na problemy z jakimi się borykami ( + dzisiejsza sygnalizacja choroby Lukaku ) to chyba wzialbym w ciemno. Trzeba podtrzymać dobry mental, a takim będzie co najmniej remis z bądź co bądź dobrze punktujaca Roma w tym sezonie. Również nie nastawiam się na strate pkt Juve na Olimpico , w sumie i tak musimy patrzeć na siebie.

Remis będzie dobrym wynikiem, ale pomimo linii pomocy jak za Spala, liczę iż nasz Król Antonio coś wymyśli i stać nas na 3 pkt... i to by był najlepszy prezent na Mikołajki

No na pewno na nas dobrze by wpłynął remis z Romą u siebie po tym jak odzyskaliśmy lidera. Wygrana musi być, a jutro kciuki za Lazio. Roma bez Dżeko i Lopeza.

Maverik realnie rzecz biorąc , tak na chłodno to problemów mamy w ch.. oczywiscie ze zagramy o zwycięstwo ale myśle ze remis nie zadziałałby w tym przypadku negatywnie na sferę mentalna.
Przewiduje dzisiaj scenariusz , ze my zdominujemy pierwsze 45 min a Roma drugie , kwestia ile która drużyna z tego czasu wyciśnie

Nie wiem po którym meczu byłem bardziej wkurwiony, po dzisiejszym czy po porażce z Juve. Remisujemy 0:0 z Romą, a Conte wstawia w 72 i 88 minucie Asamoaha i D'Ambrosio XD a Politano z Esposito sobie czekają. Conte chyba się naczytał forum przed meczem bo ewidentnie wziął remis w ciemno i to mnie najbardziej denerwuje. Ze Slavią to chociaż probowaliśmy, a dzisiaj nic. Pomijam granie wrzutek i lagi na napastników, ale z taką pomocą to trudno się dziwić, podobnie było u Lucka. W obronie też był straszny chaos z początku, jak z Barcą tak zagramy to odpadniemy bankowo. Jutro pewnie klasyczne 0:1 w Rzymie i po liderze.

Maverik nie było źle, fak zmiany moglybyc poczynione wcześniej. Politano jeszcze nie wypełni wrócił do siebie chyba, ale dziwi mnie czemu esposito nie wszedł. Być może chodzi tutaj też o sferę mentalna zawodników którzy wrócili po kontuzjach, a dokładniej o podbudowanie morali.

Tutaj nie ma co winić zmian, ustawienia i szeroko rozumianych decyzji personalnych Conte, nawet nie ma co się zasłaniać naszą pomocą - zawaliliśmy ten mecz nieskutecznością. Do samej przerwy powinniśmy prowadzić 3:0. Nie mówię już o tych sytuacjach, gdzie fenomenalnie bronił Mirante najbardziej pretensje można o te przekombinowane akcie. Nie wygraliśmy na własne życzenie.

Jestem rozczarowany wynikiem tego spotkania. Powinniśmy to wygrać na spokojnie w pierwszej połowie i w drugiej tylko kontrolować mecz. Niestety Lukaku z Lautaro nie błysnęli skutecznością. W 5 minucie jak dostaje się taki prezent od rywala to po prostu trzeba to skończyć. Wczoraj jednak zabrakło finalizacji.

Te ciągłe kontuzje mnie już dobijają. Mam nadzieje, że Candreva i szczególnie Lautaro mocno nie ucierpieli. Niestety coraz bardziej zaczyna być widać braki w pomocy. Valero może i nie jest w stanie wybiegać 90 minut ale na 60-70 zapewnia solidny poziom. Tyle że na ławce nie ma nikogo na te końcówkę meczu... Na Vecino już nie mogę patrzeć. Mam wrażenie, że on nie jest zbyt inteligentnym gościem. Strasznie wolno myśli na boisku i nie potrafi przewidywać.

Mecz z Barceloną o wszystko przychodzi w najgorszym możliwym momencie.

KoBa pisze: ↑7 gru 2019, 09:07 Tutaj nie ma co winić zmian, ustawienia i szeroko rozumianych decyzji personalnych Conte, nawet nie ma co się zasłaniać naszą pomocą - zawaliliśmy ten mecz nieskutecznością. Do samej przerwy powinniśmy prowadzić 3:0. Nie mówię już o tych sytuacjach, gdzie fenomenalnie bronił Mirante najbardziej pretensje można o te przekombinowane akcie. Nie wygraliśmy na własne życzenie.

Święte słowa. Tylko do siebie można mieć pretensje.

Icardi by strzelil.

Wybraniec pisze: ↑7 gru 2019, 10:14 Icardi by strzelil.

Znajdź nowy pomysł na siebie kuzynku, wyjedź gdzieś na tydzień jak Bill Gates, zaszyj się gdzieś i wymyśl coś, co nas zaskoczy. Niestety w takiej wersji już się ludziom przejadles jak moda na sukces kilka lat temu Wracaj silniejszy!

Stachoo pisze: ↑7 gru 2019, 11:42

Wybraniec pisze: ↑7 gru 2019, 10:14 Icardi by strzelil.

Znajdź nowy pomysł na siebie kuzynku, wyjedź gdzieś na tydzień jak Bill Gates, zaszyj się gdzieś i wymyśl coś, co nas zaskoczy. Niestety w takiej wersji już się ludziom przejadles jak moda na sukces kilka lat temu Wracaj silniejszy!

no Mateusz ewidentnie na jednej płycie jedzie od kilku lat i niestety ta stara forma gdzieś uleciała i wygląda to już groteskowo.


Co do meczu... no nie można takich prezentów nie wykorzystywać. Lukaku rozpędzony z 16 metrów próbuje technicznie uderzać - przywaliłby z prostego podbicia, siłowo, to po Mirante by nie byłoby co zbierać. Graliśmy podobnie jak z BVB, czyli głównie długą piłką, ale niestety wczoraj wyglądało to dużo gorzej. Asamoah ruszał się jak oldboy po wejściu (wiem, kontuzja), słabo prezentował się Biraghi i Lazaro, za to bardzo podobała mi się gra Godina. Generalnie tacy jacyś uśpieni byliśmy, nie podobał mi się ten występ Interu.

Orzeu pisze: ↑7 gru 2019, 11:50słabo prezentował się Biraghi

To i tak delikatne podsumowanie jego gry. Kwintesencją jego występu chyba była żałosna próba wymuszenia karnego i jeszcze rzucanie się po tym, jak sędzia nie odgwizdał jedenastki.
Jego obecny poziom to gorzej niż głęboki rezerwowy.

Pewnie gdyby zamiast Interu to spotkanie rozgrywał by juventus, to Roma skończyła by w 10 i z jedenastką na koncie.

grudzień witamy. oby do marca

Meczu nie oglądałem, ale po obejrzeniu skrótu widzę, że piłkarze Romy sprawili naszym kilka mikołajkowych prezentów, szkoda że z żadnego nie skorzystaliśmy...Lukaku i Brozović mieli pierdolony obowiązek wykorzystać swoje patelnie. Nie udało się i prawdopodobne pozycja lidera wróci dzisiaj do krętaczy z Piemonte.