Centralne Forum Kibiców Interu

Już jutro czekają nas kolejne emocje. Czy trener przejrzy na oczy i spróbuje czegoś nowego? Czy wróci do gry z jednym cofniętym pomocnikiem? Czy znowu triumfować będą mogli ci, którzy nad dobro klubu przedkładają udowodnienie swojej racji i zaszywają się w czeluściach gdy drużyna wygrywa? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi.
Jak zwykle w takich meczach, z góry zakładamy trzy punkty, jednak przy tak nierównie grającym zespole wszystko się może zdarzyć.

Nie, nie wiem, tak.

Eee na te rzygowiny to się patrzeć nie da. Weźcie se lepiej obejrzyjcie Milan, jak chłopaki ładnie piłeczką grają.

Yascarr pisze: ↑23 paź 2020, 13:18 Eee na te rzygowiny to się patrzeć nie da. Weźcie se lepiej obejrzyjcie Milan, jak chłopaki ładnie piłeczką grają.

won już kurrrrwo stad zajebana

Wygramy 4:0

Orzeu pisze: ↑23 paź 2020, 15:56Wygramy 4:0

wreszcie jakiś głos rozsądku

Piter pisze: ↑23 paź 2020, 15:29

Yascarr pisze: ↑23 paź 2020, 13:18 Eee na te rzygowiny to się patrzeć nie da. Weźcie se lepiej obejrzyjcie Milan, jak chłopaki ładnie piłeczką grają.

won już kurrrrwo stad zajebana

TFUUUUU !

Dla nas nie ma łatwych meczy i jak życie pokazało potrafimy spierdolić praktycznie w każdym momencie.

Niemniej jest to ważny mecz ze względu na momentum, w którym się znajdujemy, a jest to czas nietęgi - kolejna wtopa będzie oznaczała wpadnięcie do szamba i brodzenie w nim przez dłuższy czas.
Z tego względu trzeba ten mecz po prostu wygrać, nawet jedną bramką byle zainkasować 3 pkt i uspokoić sytuację. O czystym koncie nawet na tą chwilę nie myślę, ale to oczywiste, że łatwiej wygrać jak przeciwnik ma 0 na koncie.

Obowiązkowo 3 punkty muszą pojechać do Mediolanu. Nie ma że będzie inaczej. W parze z 3 punktami życzyłbym sobie min. 3 strzelone bramki plus na zero z tyłu.

Gdyby mógł zagrać Gaglia byłbym spokojny od 3 pkty, a tak znowu obgryzanie paznokci.
Pozdr.

To jest trochę nierealistyczne, ale mi się marzy zobaczyć sklad w ustawieniu 4312 z Darmianem i Youngiem po bokach, w srodku pola Barella Radja i Sensi dzis a przed nimi Eriksen. 0 z tylu obowiązkowe oby nie z przodu.

Mamy 3 punkty, ale nie mamy drużyny, tylko zlepek indywidualności. Oglądanie pierwszej połowy to była katorga, druga niewiele lepsza po zmianach.

Dobre zawody Ranocchii.
Pozdr.

To był straszny mecz ale najważniejsze że 3 punkty zdobyte i w dodatku z czystym kontem. Dopiero wejście Barelli z ławki dało jakiś mały impuls Interowi. Wcześniej nie dało się na naszą ofensywę patrzeć. Eriksen znowu wyszedł w pierwszym składzie i znowu nic wielkiego nie pokazał. Niby miał kilka zagrań w których było widać jakość ale nic to nie dawało. On tu po prostu nie pasuje. Zawiódł mnie też Lautaro, który nie miał chyba udanego zagrania dzisiaj. Cieszy mnie powrót do zdrowia Younga bo na tego przebrzydłego Jugola po prostu nie mogę już patrzeć.

Osobny akapit dla Ranocchii. Zagrał dzisiaj bezbłędnie. Jak przeczytałem że Conte chce oszczędzić De Vrija to od razu miałem przed oczami samobój Żaby z Genoi gdy nabił go Skriniar. Na szczęście dzisiaj Andrea był bezbłędny. Pewny dokładny i do tego jeszcze zaliczył świetną asystę. Piłkarz meczu.

mój ukochany Inter, o taki klub walczyłem
brawo mr. grzywka bądź peruka, jak komu wygodniej

Ranokja jak wino. Im starszy tym lepszy. Cieszy wygrana i czyste konto z tylu. Ale sama gra pozostawia wiele do życzenia. Dobrze że to była tylko Genua bo z mocniejszym rywalem mógłby być psikus.

Spokojnie, spokojnie. Podsumujmy to. Jest trzech: Lukaku,Barella,Ranocchia w formie, do tego Danilo D"Ambrosip zawsze może okazać się bramkostrzelny. Z taka grą na Szachtarze to żadne 352 ale 532 i murarka.
Proponowany sklad: Handanovic-Darmian,Danilo,Ranocchia (jak to mawia Jan Tomaszewski - "kierownik defensywy"),Bastoni,Young-Barella,Vidal(musowo!),Gagliardini(wyczekiwany powrot!)-Hakimi,Lukaku. O

Bardzo podobny mecz do tego z ogórkową Borussią w tygodniu. Tak jak i Niemce, Genua nie potrafiła nam praktycznie w ogóle zagrozić, defensywa spisywała się dobrze, różnica taka, że przy jakimś tam z dupy pojedyńczym wypadzie postanowiliśmy tym razem nie prezentować rywalowi rzutu karnego.
Słabiej w fazie ofensywnej, wolno, bez energii, obraz gry zmienił się dopiero po wejściu Barelli i Hakimiego.