Centralne Forum Kibiców Interu

Po ciężkich potyczkach w ostatnich dniach w końcu czas na coś łatwiejszego - jutro gramy z ostatnim miejscem w grupie, liczę na punkty.

W końcu jakiś przeciwnik, który nie będzie murował, zapowiada się ciekawie.

Po ostatnich popisach ciezko o optymizm przed meczem w Madrycie. Real po slabym poczatku w LM ( uwazam, ze Szachtar po prostu zlekcewazyli a z Gladbach nie zagrali dobrego meczu jednak potrafili sie ogarnac i doprowadzic do remisu ) wydaje sie byc na fali wznoszacej , pokonali Barce w Classico, potem jakichs ogorkow w Laliga , wrocil Hazard. Dla Realu ten mecz jest takze b wazny stad nie bedzie mowy o jakims braku koncentracji z ich strony.
I teraz Inter, ktory wyglada jak wyglada. Nie mam pojecia co ma w glowie Conte, ale jesli wyjdziemy z takim nastawieniem jak w ostatnich meczach gdzie wazna bedzie tzw bezproduktywna dominacja to krolewscy nas koncertowo ukaraja i wrocimy z kompromitacja. Porazka w slabym stylu moze spowodowac b duze problemy nie tylko jesli chodzi o pozycje w grupie LM , ale moim zdaniem to moze byc kluczowy moment dla calego sezonu, obawiam sie o konflikt, konflikt na linni Conte - Zarzad czy Conte - gracze, tutaj wszystko jest mozliwe.
Remis biore w ciemno, ale porazka b prawdopodobna.

Ciekaw jestem składu jeżeli nie będzie mógł zagrać Sanchez (Lukaku wykluczony). Albo Perisic jak ostatnio, albo rzeczywiście zagramy 3-4-2-1 z Eriksenem za Martinezem. Bo w środku pola po ostatnim wejściu z ławki Brozo jest pewniakiem (obok Vidala i Barelli).

Ozdobą spotkania będą pojedynki: Hazard - D'Ambrosio oraz ewentualnie Ramos - Perisić

Real zagra z nożem na gardle, Inter bez Lukaku, za to z radosną grą w obronie - nie widzę tu punktów, remis biorę w ciemno. Tak naprawdę spierdoliliśmy awans remisami w dwóch pierwszych meczach, teraz możemy liczyć tylko na Pazza Inter, którego w erze Conte miało nie być

Będzie dobrze, gładkie 0-3

Popatrzmy, trafiamy na Real w najgorszym możliwym momencie, w najgorszych z możliwych okolicznościach bo raz, że jesteśmy bardzo wrażliwym zespołem bez pewności siebie, a dwa że Real potrzebuje wygrać i jest na fali wznoszącej w całkiem dobrych humorach. Tutaj nie ma mowy o wygranej i zdaje sobie z tego sprawę chyba każdy w obozie Interu, a więc podejrzewam, że Conte zagra na remis czego efektem będzie oczywiscie porażka. I tutaj nawet nie mam do niego pretensji jeśli będziemy murować - bo wg mnie, w każdych okolicznościach jutro wracamy na tarczy.
Duży na to wpływ ma fatalny początek sezonu, który sobie zafundowaliśmy i dołek, którego każdy w klubie ma obecnie świadomość.

zadziwia mnie Wasz pesymizm. Ljarrek jedyne trzeźwe spojrzenie

Zgadzam się z Ljarro.

Inter przebudzenie.

Pozdr.

Szybki wpierdol i do Mediolanu

Plusy: Real nie postawi autobusu więc powinno nam się lepiej grać, Real nie jest w optymalnej formie ale tylko w Lidze Mistrzów, w lidze idzie im zdecydowanie lepiej niz Interowi
Minusy: Liga Mistrzów a w niej Conte wybitny nie jest, gra z mocnymi rywalami, w tym Conte też mocny nie jest, brak Lukaku który jako jedyny coś gra z przodu i nasza gra się na nim opiera, fatalna gra/forma w tym sezonie

Ciężko być optymistą, ale może remis jakimś cudem się uda ugrać.

wypalony zespół bez mentalności, to jest drużyna stworzona przez antonio conte którego tak bardzo pragnął na przykład wtc albo kredens albo ilcapitano a co

wygramy 3:2

Skład myślę sobie nie jest zbyt trudny do przewidzenia, no bo kto może wystąpić? W obronie D'Ambrosio, de Vrij i Bastoni. W środku pola hmm Barella,Brozovic i Vidal to się wydaje najroztropniejsze wyjście teraz. Ustawienie to raczej takie 3511. Z przodu Lautaro, a Eriksen za nim. Będzie ciężko, ale ja wierzę, że mamy juz zawodników którzy udzwigna presje tego meczu, a poza tym jest bez kibiców to jedynie z ostatnim miejscem w grupie trzeba dać rady

Nie jestem optymistycznie nastawiony, nie tylko ze względu na obecną formę zawodników. Conte z wielkimi markami czy to w lidze, a zwłaszcza w Europie zalicza wtopy. martwi mnie mental, cos co miało być naszą silna stroną, naszym znakiem rozpoznawczym, praktycznie nie istnieje. Zawodnicy wyglądają jak rozbici psychicznie, nie stanowią kolektywu. Rozumiem, że mieli długi sezon i mieli mało odpoczynku, jednakże wymówki są domeną przegranych. Boję się , że Conte mógł stracić szatnię i nie ma zawodnika, który rzuciłaby się za nim w ogień, może z nielicznymi wyjątkami.
Dograjmy ten sezon, a w czerwcu niech zarząd usiądzie i podejmie odpowiednie decyzje, czy Conte nadaje się na kapitana okrętu zwanego Inter, czy ma szukać pracy jako majtek na innej łajbie.
Obstawiam 2:0 dla Realu.

W teorii przed nami najważniejszy mecz tej fazy grupowej ligi mistrzów a w praktyce mecz sparingowy z Realem bez kibiców na jakimś śmiesznym kurniku pod Madrytem. Ciężko będzie się to oglądało.
Forma Realu jest mniej więcej taka jak nasza. W obronie tez popełniają sporo błędów. Różnicę w tym spotkaniu zrobi jednak atak. My dysponujemy jednym atakującym, który myślami jest w Barcelonie a Real całą armią z Benzemą na czele. Jeśli ktoś myśli że będzie Interowi łatwo w tym meczu bo nie będzie murowania to zazdroszczę optymizmu. Jakość jaką dysponuje Real nie pozwala mi myśleć pozytywnie. Real swoje punkty już zgubił i teraz z pewnością podejdzie do tego meczu bardzo zmotywowany. Szans dla Interu niestety nie widzę.
Obstawiam 4-1 dla Realu

Spokojnie Panowie, od dzisiejszego wieczora to Inter będzie ostatni i jego będą sobie spokojnie tłuc w tej grupie.
Inter wygląda jak zbiór niezorganizowanych elementów, które stoją i rozkładając ręce czekają aż ktoś to zrobi.
To jest dokładnie odwrotność tego czego oczekiwałem od Conte bo kojarzył mi się raczej z wielką pracowitością i zaangażowaniem, a tego po Interze w ogóle nie widać. Zespoły Conte grały zawsze z charakterem, do końca i w ten sposób zawsze jakoś przepychały wygraną dla siebie.
Inter Conte nie wygrywa, albo wygrywa zaskakująco rzadko.
Mówi się, że jak nie możesz wygrać meczu to go zremisuj. W Interze robimy to inaczej: jeśli powinieneś wygrać jakiś mecz, to go przegrywaj by później bohatersko zremisować.

Nie wierzę w to co czy tam, sami katastrofiści normalnie!

Początki mojego kicowania sezon hmm 98/99? gramy z Realem w CL. Pierwszy mecz 0-2 na wyjeździe, ale drugi 3-1! Cóż to był za mecz Roberto Baggio!! a raczej wejście smoka bo pojawił się już w 2. pół dopiero na boisku! Ciekaw jestem ilu z nas wtedy zaczynało swoją przygodę z Interem?? Czyli kiedy? "Wtedy" kiedy większość chlopaków miało na podwórkach nasza koszulkę nr "9" Sprawdzilem, że rewanż gramy w środę, nie wiadomo czy dobrze żeby to szło w ogólnodostępnej stacji ale co tu dużo mówić? Potrzeba juz żeby nowe pokolenie się chowalo, a "9" znów nieźle obsadzona, więc ja tutaj pokladam nadzieję na lepsze czasy.

Speaker myślę że każdy z nas po cichu sercem wierzy w wielkie przełamanie. To w końcu istota kibicowania.
Jednak rozum podpowiada że wszystko jest dziś przeciwko Interowi.

Forza Inter! Forza Conte Antoniusz!
Aaaaaeeeeoooo! Mamy to!

Chcieliscie Conte to macie.

Obrzydza mnie oglądanie Interu w tym sezonie naprawdę. Tutaj nie ma drużyny, ot po prostu piłkarze wychodzą na murawę bo muszą, a nie bo chcą. Tak się czuję jakbym oglądał PSG czy City z początkowych $$ lat, gdzie były nazwiska, a nie były drużyny bo ważne że sobie dorobili na konto.
Real jest fatalny naprawdę, to że im Szachtar najebał czy Borussia prawie wygrała to nie był przypadek. Jak zobaczyłem, że schodzi Barella, a wchodzi Gagliardini to już wiedziałem, że 2:2 to będzie cud dowieźć. No i się nie udało. Kolejny temat wejście Nainggolana. Każdy wie, że Belg ma wyjebane na ten klub bo chciał odejść, nawet Marotta się wysrał na niego publicznie, to co Conte robi jak potrzebujemy gola z Realem? Wpuszcza go. Przyglądałem się mu dokładnie i oto co zrobił: Strata piłki, truchtanie, jedno podbiegnięcie na 5 metrów i podawanie do boku albo do tyłu jak już dostał piłkę. No zaangażowanie po chuju.
Jedyni piłkarze na których z przyjemnością się patrzy to Barella, Alexis, Lukaku, De Vrij.
Mamy 2 punkty po 3 meczach, a przecież grupa jest najłatwiejsza od lat. Tak chujowo nie było od nie wiem kiedy.
Niestety wiele wskazuje, że pójdziemy drogą Chelsea Conte z drugiego sezonu, tylko bez mistrzostwa wcześniej.

Od samego początku twierdziłem że stary juventino z Naszym Herbem na Piersi to sabotaż. Jutro tylko informacja o jego wyjebaniu mnie uspokoi

Maverik wyjaśnił wszystko idealnie. Sa nazwiska na lepsze granie ale nie ma ZESPOŁU.
Wynik dla mnie był oczywisty już przed meczem , nawet jestem zdziwiony ze udało nam się 2 bramki zdobyć.

Inter w pierwszym sezonie Conte był moim zdaniem dużo lepszy. Nieporównywalnie lepsza gra w defensywie, większe zaangażowanie i komplementarny duet napastników. A teraz już listopadzie mamy mecze o wszystko w lidze i pucharach, a na ławce skromne pensje koszą takie asy jak Perisic i Naingolan, którzy będą umierać za Antonio i chciało ich pół Europy.

Nie ogladam już meczów Interu do momentu, do kiedy sronte będzie prowadził ten klub. Gardzę tym pajacem. Ma wszystko co chciał, a Inter piłkarsko szoruje po dnie. Ten sezon można uratować tylko w jeden sposób - wywaleniem tego marnego trenerzyny.

Niesamowita konsekwencja. Praktycznie w każdym meczu tego sezonu przydażył się nam jakiś katastrofalny błąd indywidualny prowadzący do utraty gola. Kiks wieczoru tym razem dla Hakimiego.

porażka
remis
wygrana
remis
remis
porażka

bramki 9-9

To nasz bilans odkąd skończyła się przerwa na reprezentacje. Tour the weakness.
Przed nami zaś wyjazd do Bergamo na piękne zwieńczenie tego okresu przed rozjechaniem się znowu na reprezentacje.

Klinsi64 pisze: ↑2 lis 2020, 22:53 wygramy 3:2

No masz rację. Wygrali.

Mora pisze: ↑2 lis 2020, 14:54Inter bez Lukaku, za to z radosną grą w obronie - nie widzę tu punktów

Niestety wszystko się sprawdziło, choć i tak długo była nadzieja na remis, a Lautaro miał nawet na nodze piłkę na prowadzenie 3:2. Real słabiutki jak na swoje standardy, byli do pyknięcia, ale nie z tym składem i nie z tym trenerem. Jak do kurwy nędzy można było wprowadzić tego paralityka Gagliardiniego zamiast Eriksena (który nomn omen też wygląda na paralityka, ale bardziej ofensywnego) w momencie, w którym potrzebujemy 3 punktów? Radja też już się niestety do niczego nie nadaje, typ ledwo żyje. Dwa punkty po trzech meczach - tu już nie ma co zbierać, koncertowo Inter spierdolił tą edycję LM i to wcale nie w Madrycie.

Niektórzy się cieszyli ze wraca Radja , będzie idealnym do rotacji , niemalże pitbulem
Z tego pitbulla to zostały już tylko tatuaże ... chociaż i one wyblakna

Szkoda, że nic z tego nie wyszło. I tyle.
Barella mnie mocno podbudowuje swoją postawą. Dwóch napastników też wystąpiło nadspodzianie. Brawo brawo Ivan! W końcu do sieci to leci.