Centralne Forum Kibiców Interu

Wracamy po przerwie reprezentacyjnej. W jutrzejszym spotkaniu Inter podejmie na wyjeździe jedenastkę Bolonii, która swoje dwa ostatnie domowe spotkania wygrała z Lazio i Sampdoria. Ostatni raz z nimi na wyjeździe przegraliśmy w 2001r, a patrząc od roku 2002r, mamy dwanaście zwyciestw wyjazdowych i trzy remisy . Tak więc jutro pewne trzy pkt, które przybliżą Inter do Scudetto.

nie ma Skorupskiego , więc łatwe 0:3

Przewiduje jutro męczarnie. Mam nadzieję, że uda się zdobyć 3 pkt. Forza Inter!

24 pkt do scudetto (89 pkt na koniec)

Ciągle mam w pamięci nasz blamaż w Mediolanie z nimi w zeszłym sezonie. Na szczęście nie będzie Skorupskiego który przeciw nam grał genialne mecze. Chyba dobrze że gramy wieczorem. Nie wiem czego się spodziewać. 3 tygodnie przerwy to w piłce szmat czasu. W tym spotkaniu powinien w końcu wystapić Eriksen. Z Sassuolo przewiduję że w I składzie wybiegnie Sensi.

Coś czuje ze nasz BigRom urządzi sobie dzisiaj festiwal strzelecki...przydałoby się żeby dogonic Portugalca

Nie był to piękny mecz, cyniczny Inter po prostu wyrwał to zwycięstwo i pewnie zmierza po scudetto. Szkoda dwóch żółtych kartek w jednej akcji, po beznadziejne wykonanym rzucie wolnym Brozovicia, oby udało się te dziury załatać. Jego tatuaż mówi sam za siebie - tykająca bomba hehe

Ta zachowawczość nas jeszcze w tym sezonie zgubi. W drugiej połowie bramkarz Bolonii bezrobotny. W obronie dziś mieliśmy dużo szczęścia. No ale w przeciwieństwie do rywali znów wygrywamy i chwała za to. Barella od dłuższego czasu jest za mocno eksploatowany i to było dobitnie widać w tym meczu - masa fatalnych decyzji. Zobaczymy jak będzie wyglądał tej ostatniej fazie sezonu. W następnym meczu out Bastoni i Brozovic. Ciekawe czy będziemy się pocić oglądając Kolarova w akcji. Cieszmy się z potknięć rywali bo w tym sezonie będą jeszcze potrzebne.

Skończmy z kokieterią: mamy scudetto. Wyłącznie ze względów estetycznych nie pogratuluję jeszcze zawodnikom, trenerowi i nam wszystkim.

Ma to swoje dobre i złe strony. Zła jest taka, że ciężko mi już te mecze oglądać - zarówno w meczu z Torino, jak i dzisiaj musiałem sobie coś jednocześnie czytać i rzucać tylko okiem na ekran. Nawet gdyby nasza gra była zachwycająco piękna, to raczej byłoby podobnie. Dodając do tego jeszcze te gówniane puste trybuny, oglądanie Interu będzie najnudniejszą rzeczą, jakiej będę się oddawał do maja ze wszystkich swoich zajęć. W piłce nożnej nie obchodzi mnie nic poza Interem, więc następne emocje czekają mnie dopiero w sierpniu/wrześniu. No dobra, obchodzą mnie jeszcze klęski i upokorzenia paru klubów, więc może derby Włoch będą ciekawe, jeśli będą meczem o być albo nie być Juventusu w Lidze Mistrzów (bardzo wątpliwe). No i łudzę się, że uda mi się zaangażować w kibicowanie na euro reprezentacji Włoch. W sumie nie jest to niemożliwe z Barellą, Sensim i Bastonim w kadrze.

Wesołych świąt wszystkim

Ważne że po przerwie dalej jedziemy po zwycieskim torze, może się to ciężko ogląda ale liczą się kolejne 3pkt.A sam mecz to o te 1 bramkę byliśmy lepsi z przebiegu gry i skuteczniejsi i z.tego należy się cieszyć bo scudetto jest coraz bliżej a to jest główny celi nieważne jaką gra go osiagniemy po dekadzie przerwy. Forza Inter . Wesołych i Spokojnych Świąt i dużo Zdrowia wszystkim którzy dobrze życzą Interowi i ogólnie wszystkim.

Jak pisze Piekarz. Inter zdobył właśnie Scudetto i nie ma się co bać jasno tego napisać. Nikt nas nie goni i śmiem twierdzić że Inter będzie już tylko coraz bardziej uciekał reszcie stawki. Mamy najlepszy zespół, najlepsza atmosferę i świetnego ligowego trenera. To nie może się inaczej skończyć.

Sam mecz był przeciętny ale wygrany. To właśnie charakteryzuje mistrzowskie zespoły. Conte chyba na dobre wpoił naszym zawodnikom tą słynną mentalność zwycięzców. Nie przeszkadza mi taki styl. Bo mam świadomość że każdy mecz zbliża nas do osiągnięcia celu. 11 lat bez mistrzostwa sprawiło, że nie zamierzam krytykować drużyny zmierzającej pewnie po tytuł.

1 koszyk guten tag.

Takimi ciężkimi dla oka, wymęczonymi wygranymi Juventus od 9 lat wygrywał ligę, więc skoro przybliża to teraz nas do scudetto, to marudzić nie zamierzam. 10 meczów do końca, 8 pkt przewagi nad 2. miejscem i 1 mecz więcej do rozegrania. Mamy otwartą autostradę do scudetto i już raczej nic nas nie może zatrzymać.

Scudetto jest już nasze, a teraz znając tego szaleńca Kontowego, to on będzie chciał wygrać wszystkie mecze do końca sezonu i się mocno rozjuszy, jeśli nam się to nie uda.

11 lat czekania, chcieliście, to macie. 19!

hmm piękna sprawa
podejrzewam Capitano, ze właśnie tak będzie...kurde jeszcze jest szansa pobić rekord ligi bo 9 zw. z rzędu a 17 było za pamiętnych czasów Adriano. No ale spokojnie jeszcze trzeba grać, a są ciężkie mecze z Juve, z Napoli, z Romą przed nami i nie tylko te patrząc na terminarz.

Ekstremalnie ważne punkty na Bolonii, która ma pełno niewygodnych piłkarzy i jak ma dzien to potrafi zrobić kuku każdemu. Dodatkowo był to mecz zaraz po reprezentacjach no.