Partita quasi perfetta. No ja wiem, że Genoa to raczej kompletne kupsko, ale i tak zwycięstwo w imponującym stylu. Mam wrażenie, że drużyna zagrała na wkurwieniu zesrańskiem mediów i innych komentatorów, wieszczących Interowi koniec i upadek po odejściu belgijskiego pozera. Jak widać żyjemy i mamy się całkiem nieźle. Boję się trochę, że przy mocniejszym rywalu będzie wychodzić słabość wahadeł - trzeba się modlić, że Dumfries odpali i Dimarco takoż. O atak będę bał się znacznie mniej, o ile przyjdzie jeszcze dobry napastnik. Forza Inter!
Wrócili kibice, wracają ocenki:
Handanovic 6 - bez trudnych piłek do obrony, ale poza tym bez zarzutu (tę dziwną interwencję bym traktował z przymrużeniem oka).
Skriniar 7 - nie obyło się bez błędów w obronie, ale więcej było jednak bardzo dobrych interwencji (a pod koniec jedna wyśmienita), no i
De Vrij 6,5 - standardowy zarządca obrony, bez efektowności, bo rywal był jaki był.
Bastoni 6 - najmniej podobał mi się z trójki, ciuteńkę elektryczny, ale może się trochę czepiam. Fajny rajd w pierwszej połowie.
Darmian 6 - przyzwoicie, bez szału, bez zastrzeżeń. Pierwszy skład to moim zdaniem nie jest.
Barella 7 - parę ślepych piłek się zdarzyło, ale generalnie stary dobry Barella - walecznie, z przebłyskami geniuszu i z przepyszną asystą.
Brozović 7 - dla mnie cichy bohater spotkania - bezbłędne generałowanie środkiem pola, sporo pół-kluczowych odbiorów i podań. Takie Genoe zwykle nakrywa czapką i nie inaczej było tym razem.
Calhanoglu 8 (MVP) - chyba nie ma o czym pisać, wszyscy widzieli. Asysta, gol, prawie druga asysta gdyby Skriniar lepiej się złożył, prawie drugi gol gdyby nie mikrospalony, ale to jeszcze nie koniec - zadziwiająco zgrany się wydaje, a to przecież jakby nie patrzeć debiut. Może i nigdy nie będzie Eriksenem z prajmu, ale prawda jest taka, że jeśli Eriksen w ogóle miał u nas mecze na takim poziomie co dzisiaj Calhanoglu, to góra ze trzy przez 1,5 roku. Gość czuje tę ligę a to jeszcze ważniejsze niż talent.
Perisić 5,5 - meh. Niby aktywny, parę piłek niezłych, ale ta niechlujność jest dla mnie nie do przełknięcia, nigdy się z nim nie przeproszę chyba. Gdyby Kallon się nie osrał, byłaby bramka w plecy na jego konto na spółkę ze Skriniarem.
Sensi 5,5 - tak trochę na zachętę ta ocena, za wielkie zaangażowanie i parę dobrych odbiorów, bo w kreacji i ataku przeważały złe wybory i wykonania. Ale w sumie nieźle wyglądał fizycznie a to dla mnie ważniejsze na ten moment, liczę że jakość przyjdzie sama, jak oswoi się z boiskiem.
Dżeko 7,5 - co typ ma klej w nogach, technikę i czucie przestrzeni, to głowa mała. To by było wręcz nieprzyzwoite, gdyby nie dostał dzisiaj bramki - wspaniale rozprowadzał piłki.
Vidal 7 - bramka i asysta w krótkim czasie to jedno, ale ogólnie dobrze wyglądała jego gra nawet poza epizodami. Fajnie.
Dimarco 6 - przyzwoicie, coś jak Darmian.
Vecino BN
Satriano BN - trońkę się spalił chyba, pierwsze koty za płoty, może nawet nie ostatnie.
Dumfries BN
Inzaghi 8 - największym i chyba jedynym zarzutem do Inzaghiego może być tylko to, że miał przeciwko sobie Genoę. Poza bezbłędnym zjedzeniem przeciwnika szacun za kwadrans dla Satriano - większość włoskich trenerów zaczęłaby się zastanawiać nad wpuszczeniem go ok. 87 minuty, a większość z pozostałej mniejszości nie zaczęłaby w ogóle.
