Centralne Forum Kibiców Interu

Data: 28.09.2021, godz. 18:45
Miejsce: Stadion Olimpijski w Kijowie.

Ostatnie mecze Szachtara:
Szachtar-Veres Rivne 4-1
Szachtar -Dynamo K. 3-0
Mariupol-Szachtar 0-5

Szachtar mocno rozjuszony po 1.kolejce i porażce z Szeryfem 2-0 podejmuje nas. Ostatnie 3. mecze to w sumie 0 goli straconych z nimi, ale w zeszłym sezonie dwa bezbramkowe remisy. Tym razem jednak goli zabraknąć nie powinno, a stawka jest wysoka, bo wydaje się, że jest to bezpośrednia walka o awans z 2. miejsca w grupie.

Stawiam, że będzie 0-0

Musi być zwycięstwo. Brak 3 punktów sprawi, że szansa na coroczną kompromitację znacznie wzrośnie. Stawiam jednak, że wygramy.

Nie wierzę, że nie stracimy bramki. Nie chodzi tu o dziurawą obronę, ale o niewidomego Samira między słupkami.
De Zerbi to dobry trener, zapewne widzi co robi Samir, więc zawodnicy Szachtara będą strzelać z dystansu. Wystarczy że piłka poleci w stronę bramki...
Pozdr.

Nie biorę pod uwagę kolejnej kompromitacji w Lidze Mistrzów, dzisiaj musi być zwycięstwo choćby skały srały. Nie obchodzi mnie styl, obchodzą mnie 3 punkty. Na Górnikach i Szeryfach musimy zrobić komplet zwycięstw.

Brrr. Flashbacki z lat 2011-2017.

Będzie ciekawie.

Ja pierdolę...

Kompromitujący występ Interu. Prawdopodobieństwo czwartego z rzędu odpadnięcia już w grupie mocno wzrosło. O awans znowu będziemy się bić do ostatniej kolejki. Dziś wyglądaliśmy na tle Szachtara jak jakiś średniak ligi ukraińskiej. Tak naprawdę możemy mówić o sporym szczęściu, że wywozimy ten punkt. Bohaterem meczu Skriniar, który rozgrywał świetny mecz jak zwykle ostatnio i uratował nas przed utratą gola.

Gorzej w Lidze Mistrzów niż my grać się nie da. Ile mozna grać z ogórkami i nie potrafić oddać celnego strzału? Napierdalamy lagi w stuprocentowych sytuacjach. Dzeko? Cóż myślałem że nie ma większego drewna od Perisicia, tu nie ma poza Skriniarem kogo wyroznic, nawet Barella i Brozovic zagrali slabiutko . Już teraz czuć że będziemy ciagneli te padline do ostatniej kolejki i z grupy będzie wyjść piekielnie trudno. Zaczną się kontuzje, kartki, zmęczenie i Bóg wie co jeszcze.

Wy się dobrze przygotujcie na Tyraspolowego Szeryfa, bo tam to dopiero będzie ostra jazda bez trzymanki chyba co.

Inna drużyna gra w lidze mistrzów. Nie wiem czy ta mentalność Conte weszła za mocno czy może mecz z Atalantą kosztował nas tyle sił. Nie zmienia to faktu że dziś była tragedia. Najgorszy mecz w tym sezonie. A zdecydowanie najgorsze jest to że grając taką kupę mieliśmy idealne okazje do goli po błędach Szachtara. No ale Dzeko i Lautaro trafiali dzis w księżyc. Szkoda strzału Correi bo już to widziałem w siatce.

Nie chce mi się za dużo pisać, więc powiem tylko że są 3 prawdy:

Po pierwsze - Inzaghi jest jednym z najgorszych trenerów jaki tutaj trafił i im szybciej go zwolnimy tył lepiej.

Po drugie - jeśli tracisz trzech graczy wyjściowego składu i w następców inwestujesz 15 mln euro - nie możesz walczyć o trofea.

Po trzecie - bieżący sezon jest już skończony, należy traktować go wyłącznie jako ciekawostkę, a do walki o trofea prawdopodobnie długo nie wrócimy.

Ten mecz znów pokazuje jak bardzo ta drużyna jest uzależniona od dyspozycji Brozovicia. No cóż jak zwykle zabrakło skuteczności, ta pomyłka Dżeko z 2 metrów jest dla mnie jeszcze większym memem niż główka Lukaku...

Druga połowa to była kompromitacja, wyglądało to jakby mieli dzisiaj plażowac a ktoś im za kare kazał grac

To że nie potrafimy spokojnie rozegrac piłki to jedno, ale druga sprawa to nasz presing - 80 minuta spotkania a Sanchez samotnie presuje rywala poganiając swoich kolegów. WTF? Albo jest założony presing i cała drużyna podchodzi wyżej pod przeciwnika albo szkoda tracić siły.

Ogólnie beznadziejny występ. Szkoda że nie ma już przerwy reprezentacyjnej bo by się przydała, tylko jeszcze pojedynek z Sassuolo.

Here we go again.
Pamiętam co sobie pomyślałem, po porażce z Realem:
cholera, teraz trzeba się odkuć z tym Szachtarem, tylko szkoda, że oni też przegrali i że ten mecz jest na Ukrainie, bo to idealna pułapka.
Na prawdę ciężko nie mieć deja vu for fuck's sake.

Jesteśmy w tym po prostu mistrzami, zawsze to się jakoś tak poukłada, że po dwóch czy trzech meczach robimy oczy jak sowa i zastanawiamy się co to się stało?
Zastanawiam się, czy Inter był taki cofnięty bo w końcu chcieliśmy zachować czyste konto czy po prostu wyszło bieganie z Florencji i z meczu z Atalantą i dlatego nasza pomoc leżała.

Endru pisze: ↑27 wrz 2021, 21:00 Stawiam, że będzie 0-0

Brawo! skąd wiedziałeś??

Muszę się nieco poprawić, ponieważ dzisiejszy mecz raczej był o 3 miejsce grupy......

3x z rzędu 0:0 z Szachtarem, niebywałe. Jak tak prześledzimy nasze występy w LM od powrotu do LM w 2018 roku to mam wrażenie, że z każdym rokiem coraz bardziej się kompromitujemy.
2018: PSV 1-1 w ostatnim meczu
2019: Slavia 1-1 na starcie i 1-2 z rezerwami Barcelony, która miała wywalone na ten mecz no i w sumie jeszcze można wspomnieć o 2 połowie w Dortmundzie
2020: co nie było kompromitacją poza wyjazdem do Gladbach?
2021: Znów 0:0 z Szachtarem, to 0:1 z Realem po tylu okazjach i stracie gola w końcówce to w sumie też kompro, więc co dalej? 0 lub 1 pkt na Sheriffie?

Myślałem, że wraz z odejściem Conte w końcu coś pokażemy w LM, bo przecież Inzaghi wyszedł z grupy z Lazio rok temu. Może i nie miał najmocniejszej grupy, ale Inter i w takiej by się skompromitował. Teraz z Sheriffem musi być 6 punktów nie tylko by zachować szanse na awans, ale żeby poprzednie kompromitacje choć na chwilę odeszły na dalszy plan.

No i właśnie pies jest pogrzebany bo wszystko w tej grupie sprowadzi się do tego, ze o zycie bedziemy grac z Realem na Bernabeu nawet w przypadku gdy wygramy dwa razy z Sheriffem w co szczerze wątpie.

Miało być jak nigdy, a skończy się jak zawsze. Straszny mecz. Nie mogłem na to patrzeć. Nie wiem czy to kwestia, krótkiego odpoczynku po Atlancie, ale wyglądali jakby nie mieli siły.

Ja straciłem nadzieję na wyjście grupy, a przy tak punktująćym Szeryfie pewnie pożegnamy się całkowicie z europą

Okropny występ Interu.
Pozdr.

Nasz najbardziej wybiegany i zarazem najważniejszy gracz drugiej linii schodzi w 55 minucie, a zespół w drugiej połowie jest już wyraźnie bez pary - nic dziwnego, to był nasz 5 mecz w trakcie 13 ostatnich dni w dodatku przypadający po bitwie z Atalantą. Nie chcę ich za bardzo usprawiedliwiać, ale no dość niefortunnie te mecze się poukładały.

Co mnie irytuje, to Real, który drugi sezon z rzędu rozdaje w grupie punkty naszym rywalom podczas gdy nas najpewniej 2 razy ogolą do zera.
Sytuacja wydaje się już być dość jasna - dwa mecze z Tiraspolem i domowy mecz z Szachtarem o być albo nie być. Każdy utopiony na tych 3 meczach pkt będzie zabójczy.

Dzonyy pisze: ↑29 wrz 2021, 07:03 Nie wiem czy to kwestia, krótkiego odpoczynku po Atlancie, ale wyglądali jakby nie mieli siły.

Tak to wyglądało, ale jest po po prostu niemożliwe, chyba, że wyjebali cały sztab od przygotowania fizycznego. MAMY 29 WRZEŚNIA, początek sezonu, w miarę szeroki skład, 5 zmian w meczu, a oni oddychają rękawami? Kpina! Co będzie po reprach, kolejnych kolejkach Serie A, dojdzie Puchar Włoch, kontuzje, itp.

Po wyniku meczu Real - Sheriff jestem już pewny, że nie wyjdziemy z tej grupy. Ile lat potrzebujemy, żeby nauczyć się, że jeśli w LM dobrze nie wystartujemy, to później z każdą kolejną kolejką trudności się piętrzą. Obecnie wygląda to tak:

- Sheriff jest w gazie, więc będzie z nimi cholernie ciężko,
- Real po wpadce będzie skoncentrowany w pozostałych meczach na maksa, żeby nie gubić pkt, poza tym jest najlepszą drużyną w tej grupie,
- Szachtar w każdym meczu będzie walczył o urywanie punktów, a mecz z nami pokazał im, że na Meazza nie mają się czego bać i mogą grać o pełną pulę.

Krytyka jest uzasadniona tym bardziej po takim meczu,a jeszcze Tyraspol nas postawił w sytuacji nie do pozazdroszczenie, teraz powiem szczerze że awansować będzie cholernie ciężko w teorii wygrywamy 4 mecze i jest awans, zaraz mnie wyśmieją ale jeszcze jesteśmy w grze.Forza Inter