Centralne Forum Kibiców Interu

Stadio Giuseppe Meazza, godz. 18.00

Jakby nie patrzeć, nie wygraliśmy w regulaminowych 90 minutach od 3 meczów. Venezia przyjeżdza osłabiona brakiem bodaj 8 zawodników (mam nadzieję że nic się już nie odwali i mecz zostanie rozegrany). Liczę na minimum 3-bramkowe zwycięstwo.

Lautaro ma siedzieć na ławce. Brozo ma wystąpić, więc oby był ostrożny pod kątem ewentualnej żółtej kartki.

Zwycięstwo, a jutro spokojne oglądanie spotkania Milanu ze Złodziejami.

Mecz zostanie rozegrany, co jest bardzo dobrą wiadomością. Venezii nie można jednak zlekceważyć. Ostatnio Inter przeżywa lekki kryzys skuteczności. Najwyższa pora z tym skończyć. Dzisiaj będzie świetna ku temu okazja.
Wraca kierownik Brozović, bez którego cały zespół wygląda słabiej w konstrukcji akcji. Zagramy pierwszym składem, dlatego liczę na szybkie 2-0 do przerwy i później już tylko kontrola w drugiej połowie i dołożenie czegoś jeszcze przez rezerwowych. Mam nadzieje, że stan murawy nie będzie zbytnio przeszkadzał w szybkim konstruowaniu akcji ofensywnych.

Wydawałoby się, że jak ci z Wenecji to tylko leją wodę i rzeczywiście jak się spojrzy na tabele to trochę, ale pamiętajmy że do niedawno ligowym kolegą Venezii była Spezia. Cóż, na San Siro różne rzeczy się dzieją, zaś na GM też się dzieją, nawet takie że bohaterem zostaje Stefano Sensi. Otwarcie powiem; liczę na kolejny przebłysk geniuszu i minuty dla tego zawodnika. Forza

Venezia miała zostać zjedzona, przetrawiona i wysrana, tymczasem postawili autobus i po raz kolejny w tym miesiącu wypruwaliśmy sobie żyły. Na szczęście ponownie z happy endem. Wkurwiał mnie dzisiaj Dzeko, zresztą on wkurwia mnie w tym sezonie chyba najczęściej z całego zespołu. Inzaghi jednak wiedział co robi zostawiając Bośniaka na boisku. Kolejną asystę zalicza Dumfries, który notuje świetny miesiąc. Cholernie ważne zwycięstwo dla układu tabeli, jutro Milan zapewne się zesra i będzie + 5 punktów i jeden mecz w zapasie.

Chujowy Lautaro ostatnio. Kiedyś marnował na potęgę, teraz rzadko w ogóle dochodzi do sytuacji. Mało go widać w ostatnich meczach. Dobrze, że zarówno on, jak i Brozović bez kartki dzisiaj.

Wchodzimy prawdopodobnie w tę fazę sezonu, w której częściej trzeba będzie wygrywać mecze właśnie w ten sposób niż po efektownym 4-0. Dzisiaj się udało i jest to pozytywny sygnał. Sądzę, że to jedno z najważniejszych zwycięstw w sezonie. Dumfries nigdy nie będzie Hakimim, zwłaszcza jeśli chodzi o efektowność, ale ostatnio zmniejsza trochę dystans pod względem efektywności.

Jak jebniemy Milan w derbach, to mamy scudetto.

Inter wyszedł na mecz z Venezią po czterech wyczerpujących meczach. W tym dwa mecze po 120 minut i dwa z mocnymi rywalami, piłkarze mówią w wywiadach że są przemęczeni.

Nie ma co się rozwodzić nad tym meczem, bo właśnie tak wyglądają mecze z drużyna która broni się całym zespołem i nie ważne czy to Juve,Atalanta,Milan,Napoli czy Inter. Zespół się męczy dopóki nie wyjdzie na prowadzenie.

Milan,Roma(PW),Napoli,Liverpool,Sassuolo to właśnie nas czeka po przerwie, ostry maraton. Nie pamiętam czy kiedykolwiek mieliśmy tak ciężki terminarz, przecież mamy już za sobą mecze z Lazio,Atalantą i SPW z Juve. Fajnie że mimo ciężkich meczów mamy 5 pkt przewagi nad Milanem przy równej ilości spotkań.

Dokładnie się zgadzam jak wyżej moja teza jak zwykle brzmi wygrywamy a zwycięzców się nie sądzi oby tak dalej Forza Inter

Kończymy styczniowy maraton zwycięstwem. Inter nie zaprezentował się tak jak sobie tego życzyłem. Dzeko uratował nam skórę w ostatniej minucie. Gdyby nie on to była by kompromitacja. Bez względu na zmęczenie i zły stan murawy.
Koniec końców udało się wynik odwrócić. Nie po raz pierwszy. Za to największe brawa dla zespołu. Milan w ostatniej akcji przegrał ze Spezia a Inter wygrał z Venezia. Dlatego to wlasnie my zdobędziemy Scudeetto a nie oni.

Mały minus za ten mecz dla Skriniara. Zawalił krycie przy bramce a później dał się ograć Okereke, który oddał groźny strzał. Plus dla Dumfriesa za asystę i dla Inzaghiego, który miał dobrą czutke i trzymał Dzeko do końca na boisku a ten odwdzięczył się golem.