Centralne Forum Kibiców Interu

No to jedziemy, mecz o być, albo nie być w wyścigu o Scudetto.

Jak przegramy, to praktycznie eliminujemy się z walki o Scudetto. Remis da jeszcze jakieś nadzieje, najlepiej byłoby zwyciężyć, choć nie wygraliśmy na tym stadionie już 10 lat.

Jestem bardzo ciekawy, czy zobaczymy jakieś symptomy poprawy jakości gry.

Oj Orzeu nie histeryzuj. Serio z tym jednym punktem możemy mieć nadzieje, a bez niego już nie? Jak to wyliczyłeś?

To ważny mecz, ale nawet porażka nie wyeliminuje nas z wyścigu o scudetto. Za wcześnie jeszcze na takie wyroki, za mała strata do lidera i za słabą drużyną jest ten lider. Fakt jednak faktem, że jeśli przegramy i jednocześnie Mylan wygra swój mecz, to zrobi się już bardzo mało przyjemnie.

Ogólnie dobry moment, żeby ich wreszcie jebnąć na tym bezpłciowym kurniku.

Piekarz pisze: ↑31 mar 2022, 12:20 Serio z tym jednym punktem możemy mieć nadzieje, a bez niego już nie? Jak to wyliczyłeś?

no remis to mamy 8 punktów straty i zakładając wygraną z Bologną musielibyśmy wygrywać i liczyć, że Milan się potknie (przegra) 2 razy.
w przypadku porażki to musielibyśmy liczyć na to, że Milan się potknie 3 razy. Znacznie spada szansa na Scudetto w przypadku porażki.

Absolutnie nie twierdzę, że matematycznie nie będzie szans , ale no ja już jak przegramy nie będę wierzył w Scudetto

Spokojnie Panowie. Postawiłem 50 zł na Szwecję i mamy mundial. Teraz postawie 50 zł na Juventus i wygraną mamy w kieszeni

Albo się tym meczem przełamiemy a wtedy walczymy do końca albo całkiem popadniemy w przeciętność rundy jesiennej jak Lazio dwa lata temu

MBB1309 pisze: ↑31 mar 2022, 21:10 Albo się tym meczem przełamiemy a wtedy walczymy do końca albo całkiem popadniemy w przeciętność rundy jesiennej jak Lazio dwa lata temu

No tak obyś miał rację kazda zła passa musi się skończyć i oby po q0 latach było zwycięstwo i marsz pi scudo

IntNarcyz pisze: ↑31 mar 2022, 21:20

MBB1309 pisze: ↑31 mar 2022, 21:10 Albo się tym meczem przełamiemy a wtedy walczymy do końca albo całkiem popadniemy w przeciętność rundy jesiennej jak Lazio dwa lata temu

No tak obyś miał rację kazda zła passa musi się skończyć i oby po q0 latach było zwycięstwo i marsz pi scudo

sory po 10 latach marsz po Scudo

Najbardziej będzie brakowało Brozo bo jego występ jest wątpliwy, niezagrają Lautaro i zmiennicy Vessino, ale i tak musimy zagrać najlepszy mecz w sezonie i myślę że tak właśnie będzie i mam nadzieję że Wojtek w bramce Juve niezagra tak dobrze jak ze Szwecją, alemy musimy patrzeć na siebie typuję 1-0 dla nas Forza Inter

Moja wiara w ten zespół mocno się zachwiała przez te ostatnie 2 m-ce. Nie wierzę, że pokonamy Juve w Turynie, jestem trochę zły bo obserwowałem od dłuższego czasu ich stratę do nas i obawiałem się, że w dniu meczu będą nas mieli już na wyciągnięcie jednej wygranej no i tak jest for fuck sake.
Wg mnie, najważniejsze to nie przegrać, już pal licho ten 1 pkt, ale psychika po porażce siądzie już zupełnie.

na zwyciestwo nie licze poniewaz podstaw aby to mialo sie wydarzyc trzeba szukac w tezach nadprzyrodzonych itd
porazka moze doprowadzic tak jak pisze Miniu to calkowitego zalamania sie morale tego zespolu a to mogloby spowodowac kompromitacje wieksza niz przegrana scudetto z Milanem, np wypadniecie z top4...masakra ale nie jest to niemozliwe.
Remis przyjme ze spokojem

Remis czy porażka (przy ewentualnej wygranej Milanu) postawi nas w bardzo trudnej sytuacji. Po tej przerwie na kadre niczego nie jestem wstanie przewidziec.
Forza!

Lubię Inzaghiego odkąd pamiętam. Dziś wszystko się może zmienić.
Tylko Zwycięstwo !!!
Pozdr.

Będzie kocioł na forum

Juve wiecej okazji ale to my prowadzimy. I oby tak do konca.

Nie jestem w stanie zrozumieć tego co tam się wydarzyło. Nigdy nie widziałem równie słabego Interu w turynie, a mimo to wywozimy zwycięstwo. Obłęd.

Mieliśmy w tym sezonie tyle meczów z drużynami z góry tabeli, w których pomimo że byliśmy stroną dominującą to kończyło się frajerskimi remisami albo porażką wręcz. Dzisiaj sytuacja odwrotna, praktycznie cały mecz się bronimy a wywozimy fartowne 3 punkty. Biorę więc takie 3 punkty bez wahania, w obecnej sytuacji w tabeli styl nie ma znaczenia.

Ciężko kogoś wyróżnić w tym meczu, postawiliśmy autobus i wybroniliśmy to zwycięstwo. Pozostajemy w walce o scudetto, teraz przed nami sporo teoreytcznie łatwiejszych meczów, więc nie wszystko stracone.

Ufffffff, ale zaprezentowaliśmy się karykaturalnie. Po przerwie reprezentacyjnej miali być lepej, a wyglądamy jeszcze gorzej. Dziś mentalnie i fizycznie byliśmy poza meczem. Inzaghi zaklinuje rzeczywistość. Na ta chwilę z przodu nie mamy pół napastnika. Punkty cieszą ale na moje to co reprezentujemy nie starczy na obronę mistrza. To co dzis wyszarpalismy pogubimy ze średniakiem.

Było to zdecydowanie najgorsze zwycięstwo z Juventusem, jakie widziałem w całym życiu. Jako że jednak naoglądałem się też mnóstwo porażek/remisów z tą zasraną drużyną, w których ewidentnie powinniśmy byli wygrać - jeden taki remis nawet w tym sezonie - to takie zwycięstwo na pewnej płaszczyźnie cieszy mnie nawet bardziej niż piękne i w pełni zasłużone. Jest to dla mnie jakaś sprawiedliwość dziejowa. Zajebiście. Forza Inter. Oby teraz już ciągle do przodu.

Zacznę od tego, że Stramaccioni wygrał w Turynie w dużo lepszym stylu

Mecz, który zapamiętam na długo. Cyrkowiec Handanović znów prawie wbił sobie gola, anemiczny karny Hakana, potem powtórka, no kurwa obłęd. Pierwsza połowa trwa 55 minut, a druga to prawdziwa obrona Częstochowy. Gol na 1-1 wisiał w powietrzu w sumie całą drugą połowę, słupek Zakarii itp. Jeszcze pachniało karnym dla tych kurew w dwóch sytuacjach. Istny cyrk. Chujowy piłkarsko mecz w naszym wykonaniu, ale liczy się to co w sieci.

Przyfarciliśmy dziś to, co sfrajerzyliśmy w derbach z Milanem. Po prostu fortuna kołem się toczy.

Dokładnie, meczy oko nasza gra ale zwycięzców się nie sądzi Forza Inter jesteśmy dalej w grze.

Pierwsza nasza wygrana na wyjeździe w tym roku w lidze z jednym celnym strzałem na bramkę i to z karnego i to w Turynie i to z Juventusem z którym zawsze się kompromitowalismy. Nie wierzę...

Ten mecz pokazał że nie zaslugujemy na Scudetto w tym sezonie

Dzeko dzisiaj: 11 strat, 63% skuteczności w podaniach, 1 na 6 wygranych pojedynków na ziemi, 1 na 7 wygranych pojedynków w powietrzu. Gość grał prawie cały mecz.

Dumfries który zrobił karnego na jesieni, teraz go wywalczył Musimy poprawić grę, bo inaczej to zwycięstwo pójdzie na marne. Ale nie wiem czy to jeszcze możliwe w tym sezonie.

Hakan na plus w destrukcji
Darmian dowiózł końcówkę 
Danilo ma to serduszko jednak
Nicolo dwa przebłyski klasy światowej
Brozo niebywały

https://youtu.be/U8Bf455ZN5Q najlepszy fragment meczu, potem niestety już sam syf

FReeFonix pisze: ↑4 kwie 2022, 00:32 https://youtu.be/U8Bf455ZN5Q najlepszy fragment meczu, potem niestety już sam syf

nie zesraj się , prawie usnąłem.

Mamy to i wracamy do gry, ten mecz znowu pokazał , że Dżeko to karykatura napastnika na obecne zapotrzebowanie najświętszego. Nieważne w jakim stylu wygraliśmy na tym kurniku, liczą się tylko 3 punkty. Skriniar to fenomen, przyszły kapitan i nasza świętość, zapłacić mu tyle ile chcę, bo znowu wrócimy poniżej poziomu gówna. BRAWO Dambrosio, solidniak, nie przeskoczy nigdy pewnego poziomu , ale wjechał na robotę i ogarnął. J**ać Juventus

Jaszczu91 pisze: ↑3 kwie 2022, 23:23
Ten mecz pokazał że nie zaslugujemy na Scudetto w tym sezonie

Trzeba pamiętać, że to jest sport i że to są ludzie.
Iga Świątek kto ogląda tenisa widział jak grała jeszcze w AO, a doszła do półfinału.
Jeżeli my nie zasługujemy, to kto zasłużył w tej lidze ? chciałoby się rzec.
Zasłuży ten kto zdobył największą ilość punktów, a takie mecze trzeba przepychać kolanem i to jest też ważny element gry w lidze.

No i udało się. Wreszcie.

Nie rozumiem jak Simone może wystawiać Dzeko w pierwszym składzie i jeszcze trzymać go 90min. Ostatni dobry mecz (z dobrym przeciwnikiem, czyli Liverpoolem) zagraliśmy gdy Dzeko murawy nie powąchał. Chłop się nadaje na ostatnie 15 min, a nie do pierwszego składu.

Pozdr.

ależ ich tam boli ta kolejna porażka, po Villarreal =]

Przed meczem pisalem , ze cos niezrozumialego sie musi stac zebysmy wygrali no i patrzac po przebiegu meczu, statystykach to mozna powiedziec, ze tak sie wlasnie stalo. Jak widac przerwa na repre nie pomogla Simone wyciagnac zadnych wnioskow, niestety cieszy tylko wynik. Chcialbym zeby to zwyciestwo dalo pozytywnego kopa na koncowke sezonu no bo co innego jak nie wygrana na Allianz ma tego kopa dać.

Indywidualnie wyroznilbym Skrinara, Dambrosio i podobol mi sie w koncu Barella a to dobry prognostyk

Prawdopodobnie to był najsłabszy, wygrany mecz Interu jaki widziałem w moim życiu. Oglądam 90% naszych spotkań od ponad 15 lat. Tak jak piszę SETE to nie miało prawa się wydarzyć, a jednak się stało. Mimo, że jakimś cudem udało się wygrać, to nie odbieram tej wygranej jako moment zwrotny. Inter dalej gra słabo, dalej Brozović cofa się do obrony i nasza pomoc w zasadzie nie funkcjonuje. Dalej nasi napastnicy są oderwani od reszty drużyny i nic razem nie potrafią kreować. Najgorsze jest jednak zdanie, które po meczu wypowiada nasz trener. ,,Jesteśmy dalej, niż myślałem" Bije minimalizmem, brakiem mentalności zwycięscy. To jest właśnie ta różnica pomiędzy nim a np Conte.

Mam nadzieje, że mimo wszelkich złych przesłanek, piłkarze jednak to jakoś pociągną. Mamy łatwy kalendarz do końca ligi. Mamy pełną kadrę i dużo możliwości rotacji. Jeśli będzie nam dopisywać szczęście jak w tym meczu, to kolejne zwycięstwa napędzą ten zespół. Nic innego nam nie pozostaje jak walczyć do końca.