Centralne Forum Kibiców Interu

∆ Choć przez pewien czas myślałem, że może takim piłkarzem będzie .

Speaker pisze: ↑4 paź 2022, 05:25

bobogol pisze: ↑3 paź 2022, 21:14

O kurde... Zupełnie nie po sportowemu.
Był kiedyś w Interze taki piłkarz nazywał się Roberto Baggio, no ten to był takim indywidualistą, zresztą też później świetnym jokerem. Jeden z moich ulubionych piłkarzy.
Natomiast tym czym może wygrywać dzisiejszy Inter mecze z topem jest jedność zespołu, nie mamy teraz raczej takich piłkarzy, którzy by w pojedynkę rozstrzygali losy meczów.

Ja chyba pierwszy raz mam tak, że nie liczę na nic. Wiele było meczów z mocnymi drużynami gdzie nie spodziewałem się wiele, ale jakaś nadzieja się tliła. Pomyśleć, że pół roku temu potrafiliśmy wygrać z Lfc.

Dzonyy pisze: ↑4 paź 2022, 08:55

Speaker pisze: ↑4 paź 2022, 05:25

bobogol pisze: ↑3 paź 2022, 21:14

O kurde... Zupełnie nie po sportowemu.
Był kiedyś w Interze taki piłkarz nazywał się Roberto Baggio, no ten to był takim indywidualistą, zresztą też później świetnym jokerem. Jeden z moich ulubionych piłkarzy.
Natomiast tym czym może wygrywać dzisiejszy Inter mecze z topem jest jedność zespołu, nie mamy teraz raczej takich piłkarzy, którzy by w pojedynkę rozstrzygali losy meczów.

Ja chyba pierwszy raz mam tak, że nie liczę na nic. Wiele było meczów z mocnymi drużynami gdzie nie spodziewałem się wiele, ale jakaś nadzieja się tliła. Pomyśleć, że pół roku temu potrafiliśmy wygrać z Lfc.

I co dalej będziecie X lat wypominać wygraną gdzie słupki i poprzeczki były obijane przez rywala, mieli pełną kontrolę, a Lautaro wyszedł strzał życia? Owszem byliśmy wtedy w zupełnie innym momencie, ale bekę mam, że wygrana w tym stylu bez żadnego wpływu na wynik dwumeczu jest tu podnoszona do rangi wybitnego spotkania.

Kebo pisze: ↑4 paź 2022, 09:22

Dzonyy pisze: ↑4 paź 2022, 08:55

Speaker pisze: ↑4 paź 2022, 05:25

bobogol pisze: ↑3 paź 2022, 21:14

O kurde... Zupełnie nie po sportowemu.
Był kiedyś w Interze taki piłkarz nazywał się Roberto Baggio, no ten to był takim indywidualistą, zresztą też później świetnym jokerem. Jeden z moich ulubionych piłkarzy.
Natomiast tym czym może wygrywać dzisiejszy Inter mecze z topem jest jedność zespołu, nie mamy teraz raczej takich piłkarzy, którzy by w pojedynkę rozstrzygali losy meczów.

Ja chyba pierwszy raz mam tak, że nie liczę na nic. Wiele było meczów z mocnymi drużynami gdzie nie spodziewałem się wiele, ale jakaś nadzieja się tliła. Pomyśleć, że pół roku temu potrafiliśmy wygrać z Lfc.

I co dalej będziecie X lat wypominać wygraną gdzie słupki i poprzeczki były obijane przez rywala, mieli pełną kontrolę, a Lautaro wyszedł strzał życia? Owszem byliśmy wtedy w zupełnie innym momencie, ale bekę mam, że wygrana w tym stylu bez żadnego wpływu na wynik dwumeczu jest tu podnoszona do rangi wybitnego spotkania.

Takiemu wybitnemu cebulakowi nigdy się nie dogodzi

Nie napisałem nigdzie, że było wybitne tylko, że wygraliśmy

Tak tylko przypomnę, że gdy przegraliśmy z Liverpoolem 0-2 to my obijaliśmy poprzeczki i marnowaliśmy sytuacje 200%, a po dwumeczu nawet kibice Liverpoolu czuli, że obiektywnie my lepiej zagraliśmy.

Towarzysz pisze: ↑4 paź 2022, 10:37 Tak tylko przypomnę, że gdy przegraliśmy z Liverpoolem 0-2 to my obijaliśmy poprzeczki i marnowaliśmy sytuacje 200%, a po dwumeczu nawet kibice Liverpoolu czuli, że obiektywnie my lepiej zagraliśmy.

No pewnie, że tak było. Zresztą przeważnie jest tak, że jak już coś to właśnie my wychodzimy na frajerów. Przypomnijcie jak się mylę, ale jak często zdarzają się takie mecze jak z Torino? Gdzie przeciwnik optycznie gra lepiej ale Inter ostatecznie wygra taki mecz.

Wywołany do tablicy przez Speakera się wypowiem, choć robię to niechętnie.
Nie wiem czy to jesienne przygnębienie czy te ostatnie wyniki sprawiły, że jakoś zbrzydło mi oglądanie Interu. Nabrałem dużo dystansu i przestałem się tym jakoś strasznie grzać. Z Napoli skończyłem oglądanie w 50 minucie a teraz gramy mecz w LM z Barceloną a mnie jakoś to w ogóle nie rusza.
Generalnie nic nie wskazuje na to, żeby miał się dziś wydarzyć cud, a za taki traktował bym stratę choćby punktu przez Barcelonę. Generalnie cała sytuacja w klubie zmierza w stronę kilku letniego załamania. Historia tego klubu pokazuje, że duży sukces Interu jest początkiem długiego kryzysu. Chyba właśnie zaczyna się kolejna era...

Speaker pisze: ↑3 paź 2022, 18:59 Wywołuje jeszcze do tablicy w tym ważnym momencie dla klubu następujących forumowiczów: Jaszczu91,forzaragazzi,Stachoo,Maverik,Andy,Saff,Dyl87,Raffał,Zoniek,Towarzysz, no i oczywiście Piter (Jak tam, kebab jutro wlatuje? )
Jak kogoś pominąłem wybaczcie, po robocie.

Jak już mnie wyciągnąłeś z czeluści - nie zdziwię się, jak mecz będzie rozstrzygnięty w pierwszej połowie. Moje pokłady optymizmu i wiary w tę drużynę dawno się już wyczerpały.

Raz papież Polak powiedział takie zdanie, że ze wszystkich rzeczy mniej istotnych w życiu najważniejsza jest piłka nożna.
No jest to super, że jako jedna wielka rodzina Interu, którą przecież łączą lata wspólnych radości i smutków, możemy się tak tłumnie zgromadzić, choćby od święta.

Saff pisze: ↑4 paź 2022, 12:27

Speaker pisze: ↑3 paź 2022, 18:59 Wywołuje jeszcze do tablicy w tym ważnym momencie dla klubu następujących forumowiczów: Jaszczu91,forzaragazzi,Stachoo,Maverik,Andy,Saff,Dyl87,Raffał,Zoniek,Towarzysz, no i oczywiście Piter (Jak tam, kebab jutro wlatuje? )
Jak kogoś pominąłem wybaczcie, po robocie.

Jak już mnie wyciągnąłeś z czeluści - nie zdziwię się, jak mecz będzie rozstrzygnięty w pierwszej połowie. Moje pokłady optymizmu i wiary w tę drużynę dawno się już wyczerpały.

Chyba sobie gościu jaja robisz.

No proszę Podgardle wychodzi Argentyńczykami w ataku i Onaną w bramce. Może jednak coś z tego będzie.
Pozdr.

Odet pisze: ↑4 paź 2022, 20:06 No proszę Podgardle wychodzi Argentyńczykami w ataku i Onaną w bramce. Może jednak coś z tego będzie.
Pozdr.

Krzyczyał dzisiaj jak Motta to tylko dzięki temu.

Jeeeeest, Forza Inter Sempre

Bardzo ważne zwycięstwo i wcale nie najważniejsze są tu 3 pkt. Może ono mieć gigantyczną wagę mentalną i może odwrócić sezon. W końcu na zero z tyłu. Ciekawe czy gdyby nie bylo reki zawodnika Barcelony Var odwinalby sytuacje z Hakanem, ktory grał głową A nie ręką i z tego poszła akcja. Moim zdaniem była też ręka Dumfriesa i gościom należał się karny.

Piekarz pisze: ↑4 paź 2022, 14:38

Saff pisze: ↑4 paź 2022, 12:27

Speaker pisze: ↑3 paź 2022, 18:59 Wywołuje jeszcze do tablicy w tym ważnym momencie dla klubu następujących forumowiczów: Jaszczu91,forzaragazzi,Stachoo,Maverik,Andy,Saff,Dyl87,Raffał,Zoniek,Towarzysz, no i oczywiście Piter (Jak tam, kebab jutro wlatuje? )
Jak kogoś pominąłem wybaczcie, po robocie.

Jak już mnie wyciągnąłeś z czeluści - nie zdziwię się, jak mecz będzie rozstrzygnięty w pierwszej połowie. Moje pokłady optymizmu i wiary w tę drużynę dawno się już wyczerpały.

Chyba sobie gościu jaja robisz.

No i co? Przeproś kibiców

Jestem zachwycony Andre Onaną. To jaką pozytywną energię generuje ten piłkarz jest bardzo ważne dla naszego bloku defensywnego! Może ktoś powie ,że bramkarz To wcale nie tak ważna pozycja, nic bardziej mylnego! Ten piłkarz żyje meczem kontroluje wydarzenia na boisku jest dobrym duchem naszego zespołu. Rzuca się do każdej piłki, nawet jeśli nie leci ona w światło bramki. Jest świetny i już zapomniałem małe niedociągnięcia, które dziś może miały miejsce ale ogólnie to wow!

mio85 pisze: ↑4 paź 2022, 23:03 Bardzo ważne zwycięstwo i wcale nie najważniejsze są tu 3 pkt. Może ono mieć gigantyczną wagę mentalną i może odwrócić sezon. W końcu na zero z tyłu. Ciekawe czy gdyby nie bylo reki zawodnika Barcelony Var odwinalby sytuacje z Hakanem, ktory grał głową A nie ręką i z tego poszła akcja. Moim zdaniem była też ręka Dumfriesa i gościom należał się karny.

Sorry, z całym czascunkiem, ale - Pierdolenie, rówine dobrze mozna powiedzieć, ze spalony przy naszym 1-wszym golu to cenrymetry, które i tak nie miałyby wpływ na korzystne rozstrzygnięcie akcji.

Dobry mecz (o dziwo) w defensywie - chyba to zasługa nowego kapitana z jajami i BRAMKARZA ( NIE RĘCZNIKA SŁOWENSKIEGO).

Wbrew wszelkiej logice wygrywamy. Droga do awansu jeszcze daleka, ale jesteśmy w niezłej sytuacji. Rewanż na Camp Nou będzie decydujący.

Oby Onana grał też w lidze.

Speaker pisze: ↑4 paź 2022, 23:09 Jestem zachwycony Andre Onaną. To jaką pozytywną energię generuje ten piłkarz jest bardzo ważne dla naszego bloku defensywnego! Może ktoś powie ,że bramkarz To wcale nie tak ważna pozycja, nic bardziej mylnego! Ten piłkarz żyje meczem kontroluje wydarzenia na boisku jest dobrym duchem naszego zespołu. Rzuca się do każdej piłki, nawet jeśli nie leci ona w światło bramki. Jest świetny i już zapomniałem małe niedociągnięcia, które dziś może miały miejsce ale ogólnie to wow!

Chłopie z ust mi to wyjąłęś, Onana robi różnice

Nie wierzyłem w to. Nie wierzyłem nawet w 1% a jednak stało się. Wygrywamy z Barceloną świetną organizacją gry w defensywie. Brzmi to absurdalnie ale jednak się stało. Trzeba oddać Inzaghiemu że wreszcie trafił ze składem. Kapitalny mecz Darmiana i De Vrija. Skriniar znów z werwą i siła i do tego pewny w defensywie. Dimarco dał radę z Dembele. Bardzo mu w tym pomagał Miki, który cały czas podwajał. Inter pokazał determinację i kolektyw. Dopisało też szczęście bo Onana przeleciał się w swoim stylu na pusto. Jednak dzisiaj Inter mógł się podobać. Barcelona nic wielkiego nie pokazała bo Inter jej na nic nie pozwalał.

Oby to był jakiś punkt zwrotny. Mam nadzieję że tlen został podłączony i Inter nabierze rozpędu na kolejne mecze.

Ktoś wie czemu Barca nie dostała karnego? Na powtórkach ręka jak się patrzy...

Ale mimo wszystko godna postawa drużyny.

Po przerwie wyglądamy naprawdę dużo lepiej. Mecz z Romą frajersko przegrany, ale z dobrą grą, teraz Barczellona* dostaje w cymbał, czym przerywamy koszmarną serię grupowych zesrań przeciwko tej i tej drugiej hiszpańskiej drużynie. WRESZCIE funkcjonująca obrona i jako tako pomoc. Warto dodać, że robimy to bez Lukaku i bez Brozovicia. Oby październik był miesiącem zwrotnym tego sezonu. W lidze znośni rywale, niedługo powrót Romelu, trochę fejmu w LM. Go go Inzi.

* Barczellona, w której grają następująco: dwa stare kurwiska Busquets i Pique; Bobby Lewandowski, którego trema zjadła, jak pierwszy raz zobaczył poważny stadion i zostawił brązowe gacie na wielkim Meazza; jakieś młodociane pedryle typu Gavi, Gabi, Xabi, Srabi, Pedri, Sergi itd. wiadomo o co chodzi; Osrane Dembele; w końcu - Barczellona prowadzona przez płaczka i ciamajdę Xaviego Hernandeza, co kiedyś fajnie zebrał po ryju od wielkiego Interu trypletowego.

Robert Lewandowski ma 185 cm wzrostu - bardzo pojemne kieszenie ma Pan Milan Skriniar. Do twarzy mu zresztą z opaską kapitana, niech już tak zostanie. Pod koniec była prawdziwa obrona Częstochowy, wybijanie piłki na oślep, kontrowersja z Dumfriesem, myślałem że Inter nie dowiezie tego do końca. Udało się jednak wygrać wbrew wszelkiej logice. Teraz tydzień pierdolenia o biednych Zraszaczach skrzywdzonych przez sędziów i rewanż na Camp Nou. Fajny wieczór dzisiaj, brakowało takiego zwycięstwa.

sempre_fci pisze: ↑4 paź 2022, 23:18 Ktoś wie czemu Barca nie dostała karnego? Na powtórkach ręka jak się patrzy...

Ale mimo wszystko godna postawa drużyny.

Sędzia miał u nas dług wdzięczności za pomoc udzieloną mu wcześniej przez LM10.

Piekarz, Ty sobie jaja robisz czy zdrowo jebnięty jestes?
Patrząc na date rejestracji masz pewnie 30/35+ lat a post jakby pisał Oskarek z Brajankiem... Ja pierdole.

xD

Dumfries sam zagral w swoja reke poprzec susniecie pilki glowa a to wg niwych glupich przepisow nie jest reka.


Ps. Czasami mam wrazenie ze gleboka gra brozovica wcale nam nie pomaga.
Ps2. Onana dzis sie nie popisal ale ma szczescie i zyje na boisku. Oby wszedl na stale.
Ps3. FEDERICO DiMarco brawo. Najlepszy mecz .

Genialna wręcz pierwsza połowa. Zwarta defensywa i groźne kontry gdy było to możliwe. Idealna gra na takiego rywala. Duże brawa dla Di Marco oraz dla SDV, który schował Lewego do kieszeni. Ten mecz pokazał ile daje obecność charyzmatycznego bramkarza za plecami defensorom. Onana nie był bezbłędny, ale widać było u niego dużą chęć do gry, super rozegranie nogami i chemię przede wszystkim z Panem Kapitanem. Nie wyobrażam sobie Handy w bramce w najbliższych meczach ligowych, to będzie splunięcie w twarz kibicom i drużynie, która ewidentnie traci wiele pewności gdy on broni.

Da się ? Da się.
Lewandowski schowany w kieszeni De Vrija, generalnie obrona zagrała wyśmienicie. Jednak ja jestem pod wrażeniem jak zagrał Di marco. Czapki z głów.

Jestem dumny po tym co zobaczyłem w meczu z Bracą. Mimo słabszego okresu i porażek w ostatnich meczach drużyna pokazała siłę, determinację, walkę, zaangażowanie, wiarę, jakość i dzięki temu osiągnęła zwycięstwo.
Piłka nożna jest piękna bo potrafi zaskakiwać w najmniej spodziewanym momencie. Oby to zwycięstwo było punktem zwrotnym i poprowadziło na zwycięską ścieżkę.