Centralne Forum Kibiców Interu

Po łatwym, prostym i przyjemnym graniu w Champions League czeka nas powrót do mocarnej Serie A, gdzie w niedzielę o naszej ulubionej 12:30 zagramy z potężnym Empoli.

W ostatnich 5 meczach Empoli zainkasowało 4 punkty, Inter natomiast zdobył w tym czasie punkt. Faworyt jest jeden.

Skoro nie potrafiliśmy wygrywać po bardzo fajnych meczach w LM to nie liczę, że tym razem będzie inaczej. Jedyne co może podziałać motywująco to jak Inter spojrzy w tabelę, która się wczoraj zmieniła. Wcześniej było myślenie, że tylko 2 pkt i mamy top4. Teraz mamy 5 pkt do nadrobienia i dwie drużyny do przeskoczenia. To już jest naprawdę ostatni dzwonek by zacząć iść w górę tabeli.

Scenariusz na takie 0-1 dla Empoli po 50’ wydaje się najbardziej prawdopodobny, liczę jednak na to, że nawet jeśli my zagramy nieskutecznie to w końcu uśmiechnie się do nas szczęście i wygramy po prostu przypadkowo. Pewnie naiwnie, ale cholera, taka seria meczy bez wygranej musi się jakoś skończyć.

Ten absurdalny sezon bardzo często już pokazywał, że kiedy wydaje się, że Inter jest w najczarniejszej z dup, patrząc na formę i na terminarz, następuje przełamanie i dzieją się rzeczy niestworzone. Stąd absolutnie nie skreślałbym nas z walki o top 4, a nawet liczę i po cichu czuję, że czeka nas seria ligowych zwycięstw wbrew wszystkiemu, które umieszczą nas w czwórce. No i dobrze by było, żeby zaczęła się już w Empoli. Wierzę, że drużyna po awansie do półfinału LM mocno podreperuje się mentalnie i będzie gnoić rywali w lidze. Może się niemiło rozczaruję i te chłopy roztropy myślą już tylko o derbach i nie będzie im się chciało kopać w rozgrywkach, w których już się trochę skompromitowali i nie mogą osiągnąć nic wielkiego, a co najwyżej uratować sytuację do minimum przyzwoitości jakim jest top 4. Ryzyk-fizyk, postanowiłem wierzyć: Forza Inter

No to kolejny raz zapytam. Jak nie teraz to kiedy ? najlatwiejszy z tych ostatnich 8 meczy przed nami.

Raczej najgorszy bo prawdopodobnie znowu bedziemy atakować nieruchomą skorupę , ktora bedzie czekac caly mecz tylko na jedną jedyną okazję.
Bardzo slabo nam to wychodzi w tym sezonie i uwazam paradoksalnie ze otwartosc i odwaga rywala to nasza woda na młyn.Klasa rywali ktorzy zostali na rozkladzie powoduje u mnie niemały optymizm.

Mecz po LM, niedziela 12:30 czy to sie może nie udać? Oczywiście. Mimo to wierze bo kurwa kiedy jak nie teraz?!

Biorąc pod uwagę, że w tym sezonie wszystko robimy na opak i na zdrowy rozum nie mamy prawa wygrać tego meczu stawiam 1:0 dla Interu.

Niedziela, 12:30, mecz wyjazdowy w prawdopodobnie eksperymentalnym składzie. Śmierdzi kolejną wtopą na kilometr.

Drugiej połowy tego widowiska nie będę mógł obejrzeć, a po 45 minutach rzuca się w oczy głównie niechlujność Brozovicia, który kopie piłki po autach albo pod nogi przeciwnika. Zepsuł się ostatnio Chorwat.

Tak powinno wyglądać naszych 5 ostatnich meczów. Doczepilbym się jedynie do braku zmiany Acerbiego. Żeby się Simone nie obsrał jak mu wypadnie kluczowy obrońca na kluczowe spotkania. No i nadal fatalny Brozovic.
Dawać już mi tych krętaczy!

Brawo zespół!
Brawo Inzaghi który po raz kolejny pokazał jaja i w takim momencie potrafił dać kopa odważnymi zmianami w kadrze.
Niech podstawowi odpoczną bo taki Lautaro przez ostatnie mecze ligowe to dramat.
Wygrana drugim składem może dać porządnego kopa i na to liczę. Zapowiada się zacięta końcówka. Będą emocje.
MVP Lukaku który w pierwszej połowie nie istniał, ale w drugiej odpalił jak za dawnych lat.
Brozo pomimo asysty nadal dramat. Gorszy od przyzwoitego dzisiaj Gagli.

W końcu Lukaku chyba się budzi. Do tego Lautaro chyba łapie swoją serię z golami. Terminarz trudny, ale z drugiej strony przez mecze z bezpośrednimi rywalami można szybciej odrabiać. W LM dalej nie wierzę, Inzaghi do wywalenia ale nie ma co narzekać na ten mecz bo 3-0 na wyjeździe, w pełnym spokoju to nie pamiętam kiedy było.

Pierwszy z jedenastu (trzynastu?) finałów bezkompromisowo wygrany. Mam nadzieję, że to początek mojego scenariusza, tj. początek serii ligowych zwycięstw. Odblokował się Lautaro, odblokował Lukaku, odblokował nawet ten darmozjad Correa - a od ostatniej przerwy reprezentacyjnej, czyli od początku kwietnia, napastnicy byli jedynym problemem, który powstrzymywał nas przed punktowaniem w lidze. Czuję, że przed nami niesamowita końcówka sezonu. Jeśli za tydzień jebniemy Lazio, top 4 przestanie być odległym marzeniem.

Teraz jednak cała para, cała siła bez żadnych kalkulacji musi iść w rewanż z Juventusem. Żadnego odpuszczania - to nie tylko ostatnia okazja w tym sezonie na zrobienie krzywdy temu przebrzydłemu przestępczemu klubowi, ale też mecz przybliżający do trofeum na centymetry, jako że w finale będzie czekać bardzo przeciętna, nierówna Fiorentina.

Dość dobry mecz w naszym wykonaniu i pewne zwycięstwo.
Właściwie to był mecz Baldanzi kontra Inter

Dużo lepiej mi się ogląda Bellanovę niż tego słabego Denzela.

Pozdr.

Pewna wygrana z ligowym średniakiem + czyste konto. No shit. Mam wrażenie, że wróciłem z bardzo dalekiej podróży.
Lukaku kasujący obronę rywala - ostatni raz takie coś tutaj było za Conte. Łezka się w oku kręci jak człowiek pomyśli jakim czitem było posiadanie Romelu w takich starciach.

Ważna wygrana dla morale zespołu. Forza.

Meczu nie widzialem tylko dzisiaj obszerne skroty. Z tego co wynika to chyba 1 połowa do zapomnienia natomiast najwazniejszy jest wynik. Obrona na 0 , atak , szzcegolnie Lukaku zaczął funkcjonowac i od razu jest efekt. Mam nadzieje, ze to po pokonaniu Benfici jest kolejny krok w kierunku dobrego finiszu sezonu.

Ocencie bellanove

Chyba tym razem zaskoczymy do końca w Serie A ,może też odnajdzie się duet Lu-La, brawo za mecz dla całego zespołu i sztabu z Inzaghim na czele,Forza Inter Sempre