Witam serdecznie i zapraszam do wspólnego przyżywania emocji związanych z udziałem naszych vice Mistrzów Europy w kolejnej edycji Champions League.
Po ostrym początku w lidze apetyty są tylko na 3 pkt i byłoby kapitalnie tak zacząć.
Kontuzja Hakana...nieco komplikuje sprawę, oby nic poważnego. Skład jest dla mnie małą zagadką, bo Szymon lubi rotować w LM.
Mój typ:
Sommer - Pavard,de Vrij,Acerbi -Denzel/Klaasen,Barella,Frattesi,Miki,Augusto-Thuram,Lauti/Arna
Wątpie,że Klaassen zagra na wahadle. Nie ma też opcji, że na mecz LM wyjdziemy bez Lautara. Jedyne rotacje możliwe to Darmian, Acerbi, Dimarco i oczywiście Hakan.
Remis nie będzie najgorszy patrząc jak ta grupa może się ułożyć, ale no po takim starcie sezonu brak 3 punktów będzie sporym rozczarowaniem.
Ciekawy jestem dzisiejszego meczu. Po takich derbach apetyt na 3 punkty jest. Ale trzeba pamiętać, że Sociedad to nie są chłopcy do bicia, czuje, że to może być ciężki teren do zdobycia, ale wierzę w Bad Boyów Simone
Normalnie bym powiedział, że remis nie będzie złym wynikiem, ale jesteśmy w takim gazie i atmosfera wokół zespołu jest tak pozytywna, że mocno liczę na 3 punkty.
Sociedad gra w tym sezonie w kratkę, bilans ligowy 1-3-1, bramki 8-7. Wygrana jak najbardziej w naszym zasięgu.
U nas forma kosmos, wielu piłkarzy głodnych gry. Zmęczeni out , wypoczęci in : Sommer - Pavard,de Vrij,Acerbi - Denzel,Frattesi,Asllani,Miki,Augusto- Thuram,Arna
Fajnie też gdyby zagrał Klaasen ale on może zagrać wszędzie. Forza Inter!
Pierwszy mecz wyjazdowy w lidze mistrzów nie jest miejscem na rewolucje w pierwszym składzie. Znakomity początek nieco rozbudził oczekiwania, ale Inter to nie hegemon, który w rezerwowym składzie rozjedzie Sociedad. Uważam, że Szymon ma tego świadomość i dokona 2-3 zmian. Głównie dlatego, że zmusza do tego sytuacja w urazami. Pavard za Darmiana i Asslani bądź Frattesi za Hakana i wystarczy.
To jest bardzo ważny mecz, który może nam ułożyć sytuację w grupie albo mocno skomplikować. Wiadomo, że zacznie się natłok meczów, ale większe rotacje możemy stosować w lidze, gdzie mamy teraz słabszych rywali a nie w LM gdzie gra idzie też o dużą kasę.
Co to miało być? Nasi w te kilka dni zapomnieli jak się gra w piłkę? Styl gry wyglądał fatalnie, możemy być mega zadowoleni z tego 1 punktu, bo Hiszpanie na luzie powinni wygrać wysoko ten mecz.
Bardzo nie chciałem Sociedad z 4 koszyka. Przed meczem remis na Anoeta brałem w ciemno i jestem zadowolony z wyniku. Gra chujowa, ale takie mecze się zdarzają. Benfica przegrała u siebie - w tej grupie może zdarzyć się wszystko. Teraz trzeba koniecznie podtrzymać dobrą passę w lidze - to ona musi być priorytetem w tym sezonie.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt, za daleko stąd do gór złotych, tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty, Co za ludzie mordują się dla paru złotych?! Krew solą tej ziemi, w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
Remis w Sociedad to nie jest zły wynik natomiast styl fatalny. Trzeba wrzucić kamyczek do ogródka Szymona bo źle to ustawił od początku. Taki mecz w tej fazie sezonu przyda się bo będzie jak zimny prysznic dla Inzaghiego i drużyny. Cieszy dobry występ Pavarda, przypadkowa ale jednak asysta Frattesiego, ktoremu mocno kibicuję i bramka Martineza z pierwszej i jedynej sytuacji, bo wiadomo że niekiedy potrzebuje ich 5 albo więcej. Asslani niech już wypad robi, przestałem w niego wierzyć aczkolwiek do 70-80 minuty praktycznie każdy wyglądał źle (nie licząc zmienników). Arnautovic był dziś równie słaby i troche martwi mnie to bo wychodzi na to, że mamy tylko 2 jakościowych zawodników, chociaż Sanczez ożywił dziś troche ale wiadomo, że ze zdrowiem bywa różnie. Bastoni zamiast wypieprzyc w kosmos to poczuł się chyba zbyt pewnie. Podsumowując wynik nie jest taki zły jeśli patrzymy na grę i w sumie mam wrażenie, że gdyby mecz trwał jeszcze kilka minut dłużej to wcisnelibyśmy zwycięskiego gola bo Sociedad oddychało już rękawami.
Myślę, że z pewnego punktu widzenia Inzaghi dobrze zaplanował ten mecz, przewidując, że Hiszpanie się na nas rzucą i będą cisnąć, dopóki starczy im sił - przeczekać to tak jak zwykle potrafimy, a potem ich dojechać zasobami energii. Dwie rzeczy poszły nie tak: Bastoni się obsrał jak junior już w czwartej minucie, co nadało niekorzystny rytm spotkaniu, a rywalom w niewytłumaczalny sposób starczyło sił do 80 minuty na tę niezwykłą intensywność. Zasobów energii i czasu wystarczyło tylko na wyrównanie, ale nie zabrakło aż tak wiele, żebyśmy mimo częściowo rezerwowej jedenastki, koszmarka Basto, ogólnie nie naszego dnia i dnia konia Sociedad - i tak to wygrali. Remisu nie uważam za tak niesprawiedliwy wynik, jak się wydaje - Hiszpanie zapłacili frycowe za intensywność przez 80 minut. Lekka wpadka, ale takie muszą się zdarzać - jedziemy dalej.
Taki mecz był też potrzebny, bo szło aż za dobrze jak na skład jaki posiadamy i to trochę powinno ostudzić apetyty. Forza Inter!
ps. Martwi mnie trochę Sommer...facet ma dużo szczęścia i świetnie spisującą się w tym sezonie obronę, zwłaszcza w lidze...ale on sam momentami to od Handy z ostatniego czasu za dużo więcej to nie robi i też chce bronić laserowo widze.
Speaker pisze: ↑21 wrz 2023, 00:43
Taki mecz był też potrzebny, bo szło aż za dobrze jak na skład jaki posiadamy i to trochę powinno ostudzić apetyty. Forza Inter!
ps. Martwi mnie trochę Sommer...facet ma dużo szczęścia i świetnie spisującą się w tym sezonie obronę, zwłaszcza w lidze...ale on sam momentami to od Handy z ostatniego czasu za dużo więcej to nie robi i też chce bronić laserowo widze.
O co Ci chodzi z Sommerem? Obok Pavarda to jedyny zawodnik, o którym można by coś pozytywnego powiedzieć.
Strasznie słaby mecz w naszym wykonaniu. Sociedad całkowicie nas zdominował i tylko dzięki ich nieskuteczności wywozimy punkt z Hiszpanii.
Jaszczu91 pisze: ↑20 wrz 2023, 16:40
Pierwszy mecz wyjazdowy w lidze mistrzów nie jest miejscem na rewolucje w pierwszym składzie. Znakomity początek nieco rozbudził oczekiwania, ale Inter to nie hegemon, który w rezerwowym składzie rozjedzie Sociedad. Uważam, że Szymon ma tego świadomość i dokona 2-3 zmian.
Teraz mam pewność, że Inzaghi nie czyta naszego forum. Zobaczyłem skład i pomyślałem, że będą ciężary. Nie myślałem, że aż takie...
Katastrofalny występ naszych piłkarzy. Chyba trochę sodówka uderzyła do głów po derbach. Zimny prysznic się przyda i to bardzo. Mecz skończył się remisem, więc finalnie nie narobiliśmy sobie aż tak wielkich problemów w grupie, ale mamy wyraźny sygnał, że awans sam nie przyjdzie. Trzeba go wywalczyć na boisku. Wynik dużo lepszy niż gra. Inter wyglądał jakby w kalendarzy był już styczeń.
Pozytywnie po tym meczu można wypowiedzieć się w zasadzie tylko o bramkarzu. Sommer nie miał zbyt wiele roboty w Serie A. Wczoraj uratował nam co najmniej dwie bardzo groźne sytuacje. Fajnie wyglądał też Pavard. Wejście Thurama w miejsce Arnautovicia też spowodowało duży wzrost jakości z przodu. Francuz jest mega zawodnikiem i wartością dodaną. Nasza para rezerwowych napastników niestety sporo odstaje.
Wielu domagało się większej ilości minut dla Asllaniego. Wczoraj dostał życiową szansę i koncertowo ją zmarnował. Jeden ze słabszych na boisku obok Bastoniego i Arny. Nie potrafił odnaleźć się na boisku. W odbiorze w ogóle go nie było widać. Dużo mu jeszcze brakuje co wyjściowego składu. Co innego Frattesi. On dał impuls i moim zdaniem powinien wyjść w pierwszym składzie w niedziele.
Co do Asllaniego.. bo dużo osób go w pokraczny sposób broni.
Jeżeli jeden element w drużynie jest słaby nie daje nic a pozostali muszą jeszcze łatać jego pozycje i nie mogą mu zagrać.. to cały skład gra gorzej.
Jestem dziwnie spokojny że gdyby tylko zamienić Hakana z Asllanim to wczoraj Inter wyglądałby zupełnie inaczej. Na duży plus.
Asllani niestety ma najbardziej istotną pozycje na boisku dla naszego sposobu gry. Gdy on odstaje to mamy problem z rozprowadzaniem gry, utrzymaniem piłki, balansem, kontrami i jednolitą obroną.
Póki co Asllani jest jest sporym zawodem i każdy może u nas wypaść i nie ma problemu poza Hakanem. Liczę że Klassen jakoś rozwiąże ten problem a Asllaniego się pozbędziemy niebawem.
Zgadzam sie ,ze Aslani wczoraj nie uniosl ciezaru meczu. Czy jestem zaskoczony ? nie jestem , gdyz do do 75 minuty a szcegolnie w pierwszej polowie tego ciezaru nie uniosl nikt z naszej druzyny, Znacznie gorzej od Aslaniego na murawie wygladali Bastoni , Arnautovic czy Dumfries . W mojej opinii rownie slabo zagrali Barella i Miki.
Sociedad nas tak mocno zaatakowal pressingiem , ze chyba wszyscy byli zaskoczeni. W serie A nikt tego nie jest w stanie na takim dystansie zrobic.
Albanczyk zostal rzucony z przymusu na gleboka wode. To jest chlopak na spokojny rozwoj i ogrywanie w lidze , na salony jeszcze nie jest to moment.
ASSlani w Interze nie ma racji bytu. Zakładając nawet, że ma talent na więcej niż Empoli - moim zdaniem tak, mniej więcej na Fiorentinę - to nie ma szans, żeby dostał regularną grę kosztem Hakana, Frattesi ego i Barelli, a w najbliższym czasie również Mikiego. Bez tego się natomiast nie rozwinie i zawsze będzie chłopkiem z Empoli. To oczywiście nic odkrywczego, Inter to wie i chciał go wypożyczyć do Sassuolo, ale niestety fajfusowi nie uśmiechała się gra w klubie na jego poziomie (optymistycznie patrząc, że by się tam przebił).
Asllani pokazuje, że nie bez powodu jest pomocnikiem nr 6 w Interze. To nie jest poziom Champions League, on to powinien grać co najwyżej w Coppa Italia i z łatwiejszymi rywalami w lidze.
Co do meczu to Sociedad się zajechało fizycznie i mimo bardzo dobrej gry przez 75 minut prawie ten mecz przegrali. Gdyby mecz trwał jeszcze z 10 minut to byśmy coś wcisnęli. Co do Interu to widać, że jak się wymieni kilka trybów to może się zdarzyć słabszy mecz.
z rezerwowych:
Arna, Asllani - nie popisali się w tym meczu
Carlos Augusto - z minuty na minutę coraz lepszy, podobał mi się jego występ.
Pavard - bardzo dobre spotkanie
No tak, sezon ogórkowy się skończył, na ruchy transferowe Interu narzekać już nie można, to forumowa gawiedź znalazła sobie następnego ananasa do jebania. Nawet oberwało się Sommerowi, który wybronił nam mecz. FCInter.pl w pigułce.
Wszystkiemu winny Asllani, bo gdyby zagrał Hakan to na pewno byłoby gładkie 2/3:0. To nic, że Real zagrał B dobre spotkanie, a my totalna padake. Przecież to Asllani sprawił, że Bastoniemu odcięło dopływ krwi do mózgu i w jednej akcji zrobił ze 3 kiksy, młodego wina, że przy tak intensywnie grającym realu próbowaliśmy pokracznie rozgrywać, ale nie wychodziło nam kompletnie nic. Jego wina, że połowa drużyny przewracała się o własne nogi lub ślizgała gubiąc piłkę. Ktoś w ogóle przyjrzał się ile strat zaliczył Lautaro z Arna? Atakujemy dużą ilością zawodników, jak nie utrzymamy się z przodu i idzie strata to praktycznie mamy otwarta autostradę do naszego pola karnego, i o ile to przechodzi przy pojedynczych stratach o tyle z realem każda piłka zagrana do przodu kończyła pod ich nogami i wracała jak bumerang pod nasze pole karne. Miki z Barella nie nadążali i młokos często miał przed sobą dwóch zawodników do obskoczenia.
W zeszłym sezonie ciagle oglądaliśmy tfu Gagliardiniego kosztem asllaniego, chłop łapał jakieś śmieszne ogony nawet w meczach ustawionych wynikiem, wiara w jego umiejętności zaczynała się i kończyła jedynie w wywiadach. Więc wystawianie go na rywala, który było pewne, że rzuci się na nas z pianą na ryju było bardzo ryzykowne. Serio można by było zrozumieć krytykę chlopaka gdyby znacząco odstawał od kolegów z drużyny, ale na litość boską on się dostosował do poziomu swoich kolegów od KTÓRYCH powinnismy, a wręcz mamy obowiązek wymagać lepszej dyspozycji.
Myśle, że nikt nie spodziewał sie, az takiego zaangażowania Realu, a już na pewno nie tego, że będzie to trwało prawie 80 min! Przeczekać się nie udało, bo Bastoni sie zagrzał , a i to nie wiem czy by coś zmieniło, bo po prostu to nie byl nasz dzień i nie kleiło się kompletnie nic.
Minister pisze: ↑22 wrz 2023, 12:00
Wszystkiemu winny Asllani, bo gdyby zagrał Hakan to na pewno byłoby gładkie 2/3:0. To nic, że Real zagrał B dobre spotkanie, a my totalna padake. Przecież to Asllani sprawił, że Bastoniemu odcięło dopływ krwi do mózgu i w jednej akcji zrobił ze 3 kiksy, młodego wina, że przy tak intensywnie grającym realu próbowaliśmy pokracznie rozgrywać, ale nie wychodziło nam kompletnie nic.
daj chociaż jeden przykład w którym ktoś tutaj wyżej stwierdził, że przegraliśmy przez Asllaniego.
Zagrał słabo, nie można skrytykować bo jest młody ?