6. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów: Inter - Real Sociedad

[Orzeu]

Dziś wieczorem gramy o pierwsze miejsce w grupie.

zapraszam do dyskusji

[Jaszczu91]

Tak jak z Udinese, po tygodniowym odpoczynku, spodziewałem się dobrej gry i pewnego zwycięstwa, tak dzisiaj uważam, że trzeba będzie się bardzo wysilić żeby sięgnąć po 3 punkty. Sociedad pokazał już w pierwszym meczu w jaki sposób gra. Cechuje ich agresywność od pierwszych minut. Inzaghi z tego powodu nieco zmieni wyjściowe ustawienie. W środku pola zagra walczak Frattesi a nieco zmęczonego Lautaro zastąpi Alexis. Wytrwać bez straty gola do 60 minuty, a potem zmianami wygrać to spotkanie. Myślę, że takie będzie założenie Interu na ten mecz.
Gramy o pierwsze miejsce w grupie i warto by było to osiągnąć. Mimo, że Inter w zasadzie mógłby w takiej formie rywalizować z każdym, to lepiej tych mocniejszych uniknąć.

[Imrahil]

W tym meczu mogą zadecydować detale.
Co do składu, niech dalej grają rezerwowi.

[Tini]

To będzie ważny mecz 3 punkty przydały by się i pierwsze miejsce w grupie. Dawaj Inter do przodu.

[Chuchu]

Daliśmy dupy i tyle, co tu więcej pisać. 2. miejsce to rozczarowanie i w 1/8 prawdopodobnie będziemy mieli rywala z topu.

[Tini]

Rywal z topu nas czeka ...Arsenal ,Real Bayern itd... mogli powalczyć trochę .

[Mora]

Nie ma co płakać, w 1/8 finału chciałbym uniknąć tylko Bayernu Monachium i Manchesteru "miliard 200 mln euro na transfery" City. Reszta jest w zasięgu Interu, nawet Real. Zresztą priorytetem i tak powinna być Serie A, a w Lidze Mistrzów zobaczymy co los da.

[Piekarz]

Dupa i chuj. Ten wynik to największa wpadka w tym sezonie, dużo cięższa niż porażka z Sassuolo i remis z Bologną. Na własne życzenie bardzo skomplikowaliśmy sobie sezon. Kopenhagę, PSV, PSG, Lipsk i Porto (lub coś koło tego) zamieniliśmy sobie na Bayern, Arsenal, Real, BVB, Atletico, City i Barcelonę (lub coś koło tego). Z dzisiejszej perspektywy zredukowaliśmy swoje szanse na ćwierćfinał o jakieś 30-40 punktów procentowych, a jeśli w losowaniu nie będziemy mieli szczęścia, to będzie można mówić wręcz o 50-60. Nie mówiąc o tym, o ile trudniejsze będą mecze ligowe naokoło tego dwumeczu. Tam powinna być cholerna nawałnica na bramkę Sociedad, a co to było? Może jednak mniej pchania Lautaro na króla strzelców poprzez ciśnięcie pokonanego po pierwszej połowie Udinese, a więcej pragmatyzmu? Kurwa mać!

[Jaszczu91]

Mega rozczarowanie. Do 60 minuty ten mecz wyglądał dokładnie tak jak pisałem wyżej. Jednak więcej spodziewałem się oo Interze w końcówce oo zmianach. Tym czasem nie potrafiliśmy nawet raz zagrozić bramce Realu.
Dlaczego z boiska zszedł Thuram, który z Udinese zagrał nie całą godzinę? To wie chyba tylko Inzaghi. Dla mnie to był największy błąd który zdecydował o wyniku tego meczu. Arnautovic i Alexis to już nie są zawodnicy na Inter. Ech...

Mimo wszystko bym nie płakał nad tym drugim miejscem za bardzo. Dostaniemy mocnego rywala, to będzie fajny dwumecz. Przejdziemy to super. A jak nie to jedziemy po Scudetto. Dla mnie to cały czas jest główny cel na ten sezon. Dla pilkarzy chyba też, bo mam wrażenie że to właśnie było widać dzisiaj na boisku.

[Piekarz]

Łatwo napisać, że najważniejsze jest scudetto, to brzmi dumnie, ale to jest trochę czarowanie sobie rzeczywistości. Chyba każdy widzi gołym okiem, że Inter w tym sezonie jest stworzony do czegoś więcej niż do wygrania scudetto, o które jedynym sensownym rywalem jest Juventus i to też tylko dlatego, że nie gra w jakichkolwiek europejskich pucharach i ma wystarczająco dużo energii na przepychanie jednobramkowych zwycięstw po śmierdzącej gównem grze Allegriego. Nie mówię, że jest stworzony do wygrania LM, ale na pewno jakiś półfinał powinien być celem - nie tylko po to, żeby sezon był bardziej ekscytujący niż rozgrywanie pachołków w Serie A, a może przede wszystkim dla ogromnej kasy, jaka z tego płynie, jaka jest nam potrzebna jak rybie woda i jakiej na tym najważniejszym scudetto nie zarobimy. Ja tam nad tym drugim miejscem płaczę. Jasne, nikt nam nie broni przejść trudniejszego rywala niż ci z drugich miejsc i jesteśmy pewnie w stanie to zrobić, ale mocno sobie to utrudniliśmy, a mieć ten ćwierćfinał albo go nie mieć - to może mieć spore znaczenie dla przyszłości klubu.

[maverik]

Zgadzam się z Piekarzem. Możemy sobie pieprzyć, że Inter Inzaghiego pokazywał, że absolutnie nie ma kogo się bać i że z każdym powalczy co pokazał finał LM czy wcześniej 1/8 z Liverpoolem. Tylko, że w obu przypadkach skończyło się to porażką. Różnica jest też taka, że wtedy nie mieliśmy zbytnio wyjścia bo Real w grupie był poza zasięgiem, w losowaniu nas przekręcili bo miał być Ajax, a w finale Ligi Mistrzów rywala sobie nie wybierasz tylko grasz z tym kim musisz. Tutaj można było sobie praktycznie wybrać między zespołem klasy premium, a zespołami, które w obecnej piłce nie grają o wysokie cele w Europie poza ewentualnym PSG.
Tak jak rok temu skorzystaliśmy z korzystnej drabinki, tak teraz sami sobie podkładamy kłody pod nogi. Tego nie rozumiem. Tak jak nie rozumiem ściągania Thurama tak wcześnie, który nie dość, że jedyny coś próbował to jeszcze nie był przemęczony bo z Udinese zagrał tyle co dziś, a do meczu z Lazio jest 5 dni. Mocne miałem obawy o tego Alexisa kosztem Lautaro i nie były one nieuzasadnione. Inter jak chce to potrafi atakować i atakować mimo korzystnego wyniku się nie zatrzymuje, a dzisiaj oddał 2 celne strzały przez 90 minut, więc chyba nie było dużej woli wygranej.

[nicolas80]

To są wybory trenera. Czasami niestety nie trafne. Jedyne do czego można mieć żal to do zmiany Thurama.
Intr chciał to wygrać jednak przeciwnik okazał się mocny i było ciężko.
Zmiany w składzie były spowodowane napiętym kalendarzem i zmęczeniem zawodników.
Czekamy na rywala w 1/8. Zapowiada się ekscytująca rywalizacja na tym etapie.
Forza Inter!

[SETE]

Spokojnie wylosujemy BVB

[Jaszczu91]

Wiadomo, że o wiele lepiej było by zająć pierwsze miejsce w grupie, ale nie ma co dramatyzować. Rok temu też nie wygraliśmy grupy a doszliśmy do finału, bo mieliśmy teoretycznie łatwiejszą drabinkę w fazie pucharowej. Teraz znacznie zmniejszyliśmy sobie szansę na średniaka w 1/8 ale Inter to dobra drużyna i z każdym może powalczyć. Za dwa miesiące może się dużo jeszcze zmienić. Teraz czas skupić się już na meczu z Lazio.

[miniu86]

Nie widzę tu dramatu, wiadomo że przyjemnie byłoby trafić coś łatwego w 1/8, ale z drugiej strony dlaczego nie wyeliminować kogoś silniejszego już na tym etapie? To nie my się boimy tylko te tuzy muszą się bać wylosować nas.
Forza i bez strachu.

[Dzonyy]

Zgadzam się z Piekarzem. Możemy sobie pieprzyć, że Inter Inzaghiego pokazywał, że absolutnie nie ma kogo się bać i że z każdym powalczy co pokazał finał LM czy wcześniej 1/8 z Liverpoolem. Tylko, że w obu przypadkach skończyło się to porażką. Różnica jest też taka, że wtedy nie mieliśmy zbytnio wyjścia bo Real w grupie był poza zasięgiem, w losowaniu nas przekręcili bo miał być Ajax, a w finale Ligi Mistrzów rywala sobie nie wybierasz tylko grasz z tym kim musisz. Tutaj można było sobie praktycznie wybrać między zespołem klasy premium, a zespołami, które w obecnej piłce nie grają o wysokie cele w Europie poza ewentualnym PSG.
Tak jak rok temu skorzystaliśmy z korzystnej drabinki, tak teraz sami sobie podkładamy kłody pod nogi. Tego nie rozumiem. Tak jak nie rozumiem ściągania Thurama tak wcześnie, który nie dość, że jedyny coś próbował to jeszcze nie był przemęczony bo z Udinese zagrał tyle co dziś, a do meczu z Lazio jest 5 dni. Mocne miałem obawy o tego Alexisa kosztem Lautaro i nie były one nieuzasadnione. Inter jak chce to potrafi atakować i atakować mimo korzystnego wyniku się nie zatrzymuje, a dzisiaj oddał 2 celne strzały przez 90 minut, więc chyba nie było dużej woli wygranej.

W drugiej połowie miałem wrażenie, że zaczał człapać. Dużo bardziej aktywny był w pierwszej połowie. Właściwie kilka minut przed zmianą mówiłem do OlłejdzRymembera, że Thuram wygląda na zmęczonego i czuje, że go zmieni.

Sam mecz mocno rozczarował. Brakowało mi próby zdobycia 3 punktów. Wyglądało to jakby nam pasował ten remis, który absolutnie nic nie zmieniał i nie rozumiem czemu nieco mocniej nie zaryzykowali.

Kubo poza ta okrutna symulką (swoja drogą niesamowicie głupie jest robienie czegoś takiego w dobie VAR) to piekny piłkarz. Ciekawe kto go wyjmie z Sociedad za gruby hajs.

[Kredence]

Panowie poruszyli tutaj kwestie pieniędzy - ja bym nie przesadzał. Przy takim układzie jaki mamy w 1/4 będą prawdopodobnie same topowe zespoły, więc z kimś bardzo mocnym/ elitarnym jak np City Bayern czy Real i tak musielibyśmy zmierzyć już na etapie 1/4. Zagramy z kimś takim poprostu rundę wczesniej ( no chyba że Borussia wygra grupę i trafimy na nich w 1/8) . Jeśli odpadniemy to jest kwestia +/- 15 mln straty względem 1/4. Rok temu drabinka pomogła teraz trzeba grać z topowymi zespołami. Życie

Natomiast podejście do bardzo ważnego meczu fatalne. Dobór składu i zmiany też mocno wątpliwe. Arnautovic i Sanchez nie są wstanie zagrać dobrych meczów z zespołem pokroju Sociedad - wie to każdy. Z udinese już jak najbardziej, skąd więc tak dziwny dobór składu ? Zmianę Thurama i brak duetu Tikus - Lautaro choćby na te 20 min nie będę nawet komentował.

Nie ma 1 miejsca w grupie - trudno. Ale sposób w jaki to zrobiliśmy praktycznie na finiszu poddając się jest czymś irracjonalnym. Inzaghiego za ten sezon można było tylko chwalić. Tutaj ewidentnie zasługuje na zjebe.

[bonjovi100]

Celem nr1 jest liga. Jeśli nie możemy wygrać meczu LM z 6 zespołem ligii hiszpańskiej wprowadzajac paru niby dobrych (podobno równa ławka) zawodników to niestety, ale trzeba się pogodzić że szybko odpadniemy.

Cel jest jasny i nie da się osiągnąc wszystkich celów grając tylko podstaqowymi zawodnikami.