Centralne Forum Kibiców Interu

Ostatni mecz w 2023 roku, w dodatku ciężki wyjazd do Genui. Brakować będzie na pewno Lautaro, który miałby szansę strzelić 30 bramkę w tym roku kalendarzowym. Wydawałoby się, że z Genoą wiecznie są męczarnie, jednak ostatnie pięć spotkań przeciwko nim pokazują co innego.

Historia spotkań pomiędzy Interem a Genoą:
25.02.22 Genoa 0:0 Inter
21.08.21 Inter 4:0 Genoa
28.02.21 Inter 3:0 Genoa
24.10.20 Genoa 0:2 Inter
25.07.20 Genoa 0:3 Inter

Pięć spotkań i zero straconych bramek. Nie no nie oszukujmy się, spokojne zwycięstwo to obowiązek. Stracona bramka będzie mogła być traktowana jako wielka niespodzianka.

Sommer -Bisseck,Acerbi,Bastoni- Darmian,Barella,Asllani,Frattesi,Augusto -Arna,Thuram

Takim składem bym dzisiaj zagrał i uważam że powinno wystarczyć. Liczę po cichu na kolejną zdobycz Bissecka, bo trzeba nam powtarzalności i tych dobrych automatyzmów. Forza Inter!

Bedzie piekielnie ciezko bez dwoch gosci ktorzy potrafia zrobic cos z niczego i uratowac nam mecz jak np dimarco z empoli na wyjezdzie lub lautaro wielokrotnie. Jestem dobrej mysli mecz walki ale w drugiej polowie strzelimy im dwie bramki. Typuje 0-2 Inter. A sklad Speakera to nie za mądry wybór

Słaby mecz Interu i zasłużona strata punktów. Mizeria zwłaszcza w ataku, brak Lautaro aż nadto widoczny, do tego słabszy występ Thurama. Środek pomocy poniżej oczekiwań, wahadła bez błysku. Sommer błąd przy bramce, powinien odbić tę piłkę na rzut rożny.

Jutro oczywiście kciuki za Romę, ale znając życie pierdolony Przekrentus przepchnie mecz dupą, wyciągnie te swoje 1-0 po gównogrze i przewaga stopnieje do 2 punktów

Potknięcie musiało przyjść, ciężko mieć większe pretensje. Gorzej, że przychodzi w pobliżu innych, tylko w innych rozgrywkach (w CI to nie tyle potknięcie, co wyjebanie się na ryj). Lekka zadyszka wjechała, ale też nie jesteśmy tak bogatym i doskonałym klubem, żeby przez cały sezon nie mieć żadnej. Forza Inter i do przodu

Prędzej czy później musieliśmy się potknąć, najważniejsze, żeby był to zwykły wypadek przy pracy, a nie zapowiedź tradycyjnego, zimowego kryzysu. Kontuzowani wracają do zdrowia, więc po Nowym Roku liczę na kolejną, długą serię zwycięstw.

Powodem tego wyniku jest w moim odczuciu brak obu game changerów tzn Dimarco i Lautaro oraz brak rotacji w środku pola. Szymek powinien dopuścić tam trochę świeżości, właściwie co mecz albo co drugi ktoś "nowy" powinien wystąpić w środku od początku i ta rywalizacja tam i gra by lepiej wyglądała. A jest na kogo postawić; Asllani,Frattesi,Sensi,Agoume,Klaasen...panie Inzaghi troszkę elastyczności.
No cóż, dziś trzeba liczyć na Romelu

Przed meczem podejrzewałem, że może być strata punktów. Brakowało nam szerszej ławki rezerwowych, którą często wygrywaliśmy mecze. Teraz brak Lautaro i Dimarco był aż za nadto widoczny. Słabszy okres zalicza też ostatnio Hakan i dlatego gra całego zespołu stała się wolniejsza. Genoa mocno się postawiła i swoimi stałymi fragmentami stwarzała dużo zagrożenia. Niestety nie da się wygrywać każdego meczu i kiedyś strata punktów przyjść musi.
Widać też spore zmęczenie tym sezonem u kilku zawodników. Inzaghi dużo mówi o rotacji, a praktycznie gra tymi samymi ludźmi w lidze. Zmiany częściej wymuszają kontuzje niż rotacja. Przydała by się taka 2tygodniowa przerwa świąteczno noworoczna. Niestety zamiast tego czeka nas kolejna mało potrzebna podróż do Arabii na mecze superpucharu... Mam nadzieje, że przynajmniej przez ten tydzień do zdrowia wrócą kontuzjowani i będą do dyspozycji Inzaghiego.