19. kolejka Serie A: Inter - Verona

[Speaker]

Trzech Króli, 12:30

Mecz kończący rundę zimową spotkań. Zostaniemy królami zimy?

Skład:
Sommer-Pavard,Acerbi,Bastoni-Buchanan!,Barella,Calhanoglu,Frattesi,Augusto-Martinez,Arnautović

[Tini]

Mecz całkiem niezły do momentu sciągnięcia Thurama. Arnautovic gra jak przysłowiowa kluska, taki Lukaku w białej odsłonie.

[bonjovi100]

Co za końcówka xD Takie mecze budują zespół. Dobrze, że poczuli iż muszą nadal pracować a nie spoczywać na laurach. Ważne że z happy endem. Niech Juve też poczuje to co my gdy przepychają kolanek każdy mecz.
Natomiast jedno jest pewne. Arna powinien polecieć od razu do kosza. To jest parodia piłkarza.

[Adriano_forever]

Co to było? xD

[Jaszczu91]

Lo spettacolo del Meazza
z Weroną
o 12.30 w sobotę.

Co tam się wydarzyło w doliczonym czasie gry! A spodziewałem się spokojnego 2-0 bez problemów.

Arnautovič powinien Frattesiego cmoknąć w tylek w szatni.

W samej końcówce przy karnym byłem pewien że nie będzie gola. Logika tego meczu to podpowiadała.

Mamy mistrzostwo jesieni. Oby to był ogromny kop w dupe na rozruch dla wszystkich piłkarzy Interu bo ewidentnie nam nie idzie ostatnimi czasy.

[Chuchu]

Ale fart xD

Arnautović to kmiot straszny, już teraz bym mu podziękował i szukał nowego napastnika. Inzi ogarnij tam ich, bo przegrać scudetto to będzie wstyd, a póki co zacznynamy grać jak zawsze na przełomie grudnia/stycznia.

[Speaker]

Genialny Frattesi!! Pisałem przed meczem w składach żeby na niego postawić ale...Szymek, Szymek miszczu stycznia......

No ale! Takimi meczami wygrywa się scudetto! (miejmy nadzieję)

[Imrahil]

co tam się odjebało, na Zeusa :V co za mecz

[miniu86]

Mistrzostwo jesieni znaczy tyle co nic, tutaj nie ma się czym chwalić. To dopiero połowa sezonu, jeszcze wiele bitew przed nami, a jak widać dodatkowo zaczął się chyba czas dołku drużyny. Oby nie wiązał się z jakimiś znaczącymi stratami punktów. Trzeba umieć wygrywać nawet wtedy gdy jest bardzo ciężko.
Wczorajsze męczarnie z Veroną i ten szalony scenariusz, który historycznie na to patrząc, powinien skończyć się właśnie stratą punktów ekipy Inzaghiego, to był najmocniejszy możliwy sygnał alarmowy z tych jeszcze bez konsekwencji. Następnym razem może się nie udać.
Zawodnicy muszą się skupić i w pełni skoncentrowani podchodzić do kolejnych meczy. Jeszcze wiele spotkań trzeba wygrać.