Centralne Forum Kibiców Interu

W grudniu poprzedniego roku jak zakładałem temat o 18. kolejce Serie A to byłem przekonany co do zwycięstwa z Genoą. Niestety zabrakło tam naszego koła napędowego w postaci Lautaro z powodu urazu i skończyło się niefortunnym remisem. Tym razem nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów by pokazać, że mamy autostradę po drugą gwiazdkę. Liczę także na bramki naszego kapitana bo za duży hype się zrobił w ostatnim czasie na Vlahovicia i jego pościg o tytuł króla strzelców za naszym Lautaro.

Historia spotkań pomiędzy Interem a Genoą:
29.12.23 Genoa 1:1 Inter
25.02.22 Genoa 0:0 Inter
21.08.21 Inter 4:0 Genoa
28.02.21 Inter 3:0 Genoa
24.10.20 Genoa 0:2 Inter

Nie zlekceważyć, nie uwierzyć że jesteśmy samograjem i każdy się przed nami rozłoży, podejść poważnie i wygrać. Jeśli rozkręcimy się w LM, to ten mecz jest jednym z ostatnich ligowych nieobciążonych bliskością meczu w Europie 3-4 dni wcześniej lub później. Oczywiście wydaje się, że mamy już scudetto i że możemy wygrywać wszystko jak leci, ale jakieś straty punktów przez zmęczenie i rotację mogą zacząć niedługo wjeżdżać (za chwilę wyjazd na zjawiskową Bolognę, a potem Napoli z efektem nowej miotły), a kupsko turyńskie pokazało już że potrafi seriami punktować i może to jeszcze powtórzyć. W meczu z Genoą w związku z tym wszystko poza zwycięstwem będzie nieakceptowalne.

@zoniek jakiś łamak będzie? daj info wcześniej żeby każdy mógł obstawić

Inter doszedł do tak wysokiego poziomu, że jeśli nie pokona Genoi 4-0 to będę lekko rozczarowany.
Podoba mi się przewidywany skład z Lamborgini w pierwszym składzie. Thuram powinien jeszcze sobie odpocząć.
No i tradycyjnie zero z tyłu mile widziane. Dumfries i Dimarco na wahadlach. Kolejna szansa dla Asllaniego. Nic tylko wygrać i przedłużyć serie.

Jeśli Napoli stuknie Juventus to mamy 15 punktów przewagi nad drugim miejscem. Scudetto w marcu bylo by zapewnione.

Łamak był w pierwszej rundzie kiedy to tylko zremisowaliśmy w Genui. Teraz trzeba podejść bardzo poważnie do rywala i podnieść 3 pkt.

Przydałby się jakiś gol Asllaniego , Lautaro i pewne 3 pkt. Forza Inter!

+15 na 11 kolejek przed końcem. Nasi chyba chcieli ten mecz wygrać na stojąco i tak w sumie się stało, była lekka nerwówka na koniec, ale 3 punkty zostają w Mediolanie. Cieszy gol Asllaniego i kolejny pozytywny występ Sancheza. Wygląda to trochę tak, że chłopaki już czekają na koronację, a wyzwania w tym sezonie czekają ich jeszcze w Lidze Mistrzów.

Nieco słabszy występ, ale nie każdego będziemy rozjeżdżać 4:0. Największy plus chyba dla Alexisa za doskonałe prostopadłe podanie przy golu Asllaniego i pewnie wykonany rzut karny. Mocny strzał w boczną siatkę i cześć. Fajnie po wejściu pokazał się Thuram - kilka nieszablonowych zagrań i dryblingów. Trochę irytował Mkhitaryan, który zaliczył dużo niebezpiecznych strat, z drugiej strony to chyba on pięknie podał do Barelli na początku meczu. Szkoda, że mecz bez czystego konta, ale najważniejsze 3 punkty. Wkurwił trochę sędzia żółtą kartką dla Lautaro, Argentyńczyk szybko się podniósł i nie żebrał o karnego. Marotta musi im więcej płacić.

Przewaga zacna, jeszcze ciężki wyjazd na Bolognę i długo wyczekiwany rewanż w Madrycie.

Nie był to porywający występ Interu, ale ważne, że zakończył się zdobyciem trzech punktów. Mamy 12 zwycięstw w tym roku na 12 spotkań. 9 z rzędu w lidze. 15 punktów nad drugim Juventusem. Nie mamy prawa narzekać.
Fajnie, że grający rezerwowi stanowią wartość dodaną wchodząc do pierwszej jedenastki. Alexis gol+ asysta. Asllani z premierową bramką w Interze. Rezerwowi rozstrzygnęli nam ten mecz.